Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Cześć Każe byty są łatwe w założeniu tylko trzeba to robić poprawnie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Odpowiedzi 790 Dodano 18 l Ostatniej odpowiedzi 2 l Top użytkownicy w tym temacie 27 153 24 23 Popularne dni 16 Wrz 26 19 Sty 21 8 Lut 19 30 Sty 19 Top użytkownicy w tym temacie zetes 27 odpowiedzi Mitek 153 odpowiedzi niko130 24 odpowiedzi mig 23 odpowiedzi Popularne dni 16 Wrz 2011 26 odpowiedzi 19 Sty 2018 21 odpowiedzi 8 Lut 2021 19 odpowiedzi 30 Sty 2018 19 odpowiedzi Popularne posty mig 2 Marca 2022 3.5 roku.... indoktrynację czas zacząć? Plus80 5 Lutego 2022 Rodzinne narty z wnukiem. Kubuś 4,5 r. Filmy z Koninek https://youtu.be/UZrlNtvmFMhttps://youtu.be/OKu_wRvJ2Pkhttps://youtu.be/sb1u5AAePx0https://youtu.be/55NAHyQKlpchttps://youtu.be/hutSJv Plus80 2 Marca 2022 Tam było pusto w tygodniu. Najpierw Kuba jeździł na malutkim wyciągu z liną, której dzieci się trzymały. Obok były ustawione tyczki w postaci "krasnali'. Zachęcony do skręcania je objeżdżał. A wcześ Dodane grafiki Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Każe byty są łatwe w założeniu tylko trzeba to robić poprawnie. Pozdrowienia Błaha ha ha ha ha. Znaczy obśmiałam cię. Pozdrowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Cześć Jeżeli ma niezłą świadomość swojego środka ciężkości to spokojnie bierz większe. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Błaha ha ha ha ha. Znaczy obśmiałam cię. Pozdrowienia. Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Mitek. Skombinuję jakieś RD Zobaczymy jak Ci pójdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Założę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Założę. Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro I zdjęcia dziewczynki w butach mają wykazać łatwość ich zakładania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Każe byty są łatwe w założeniu tylko trzeba to robić poprawnie. Pozdrowienia Błaha ha ha ha ha. Znaczy obśmiałam cię. Pozdrowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Cześć Jeżeli ma niezłą świadomość swojego środka ciężkości to spokojnie bierz większe. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Błaha ha ha ha ha. Znaczy obśmiałam cię. Pozdrowienia. Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Mitek. Skombinuję jakieś RD Zobaczymy jak Ci pójdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Założę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Założę. Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro I zdjęcia dziewczynki w butach mają wykazać łatwość ich zakładania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
luśka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Cześć Jeżeli ma niezłą świadomość swojego środka ciężkości to spokojnie bierz większe. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Błaha ha ha ha ha. Znaczy obśmiałam cię. Pozdrowienia. Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Mitek. Skombinuję jakieś RD Zobaczymy jak Ci pójdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Założę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Założę. Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro I zdjęcia dziewczynki w butach mają wykazać łatwość ich zakładania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Błaha ha ha ha ha. Znaczy obśmiałam cię. Pozdrowienia. Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Mitek. Skombinuję jakieś RD Zobaczymy jak Ci pójdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Założę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Założę. Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro I zdjęcia dziewczynki w butach mają wykazać łatwość ich zakładania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Mitek. Skombinuję jakieś RD Zobaczymy jak Ci pójdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Założę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Założę. Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro I zdjęcia dziewczynki w butach mają wykazać łatwość ich zakładania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć A założysz się? Możemy zrobić próbę. Pozdrowienia Założę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Założę. Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro I zdjęcia dziewczynki w butach mają wykazać łatwość ich zakładania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Założę. Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro I zdjęcia dziewczynki w butach mają wykazać łatwość ich zakładania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
zeberkaa Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro I zdjęcia dziewczynki w butach mają wykazać łatwość ich zakładania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Właśnie. Mój mały ma długość stopy 142mm. Jaki rozmiar buta brać? 15? Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Bardzo ładnie, jednak powiedz mi czy te buty narciarskie dziecięce są tak samo trudne w założeniu jak dorosłe? Z tymi butami to tak poważnie ? Moim zdaniem niektóre dziecięce buty akurat są prostsze w ubieraniu, wystarczy dziecko zabrać do popularnej sieciówki z odzieżą sportową i po przymierzać chwilę ...ja akurat mam dzieciaki które mają wysokie podpicie i zawsze z różnymi butami mam problemy....jeszcze dość uparte egzemplarze ...jak im coś nie pasuje to nie ubiorą i koniec....dlatego po przymierzaniu wybrałem buty z odchylanymi tyłami i problemów z ubieraniem brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Estka Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć No to poszukam zdjęć 7 letniej dziewczynki w moich butach i na moich nartach (tylko, że baletkach). Eee tam... Dużo ciekawsze byłoby Twoje zdjęcie - w butach i nartach 7 letniej dziewczynki. Mogą być nawet baletki. To byłby większy wyczyn . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Harpia Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 Cześć Jurku na pamiętasz w czym jeździł Marek w CzG? Pozdro Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
bartolomeus Napisano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2018 "Moje" tyłków z rowerów nie ściągają i zawsze rower był obiektem pożądania. Znaczy sportowy duch jest. Ale są jeszcze strasznym głuptasami i nie byłoby siły żeby przekonać do włożenia nogi w but narciarski. Luśki synek jest ich rówieśnikiem i z podziwem patrzę na jej zacięcie. Czekam na jej doświadczenia w tej materii i obserwuję jak dali rady inni. A może spróbuj rad które dawał Mitek....niech trochę nasiąkną klimatem nart...a same ubiorą buty U mnie to akurat to przyszło dość naturalnie bo już jako niemowlaki leżeli pod stokiem opatuleni w wózkach a myśmy z żoną na zmianę jeździli...choć wątpię że coś pamiętają z tego Inna sprawa że jak syn miał rok córka niecałe 3lata to już byli na lodowcu ....i tak w każdym sezonie gdzieś tam biegali godzinami pod naszymi górkami...albo w aplach zabierałem ich do góry....gdzie jeździliśmy na sankach, leżeliśmy na leżakach, lepiliśmy bałwany.....ale też mogli podziwiać narciarzy....jeździć z nimi razem w gondolkach...jeść w tych samych knajpach...it itd Córka sama mnie prosiła żebym kupił jej narty..i pierwsze niestety ...które kupiłem ...jak miała niecałe 3 lata ...to plastiki z marketu....to był straszny błąd....w tym to się dziecko może jedynie kontuzji nabawić ....ale błąd swój naprawiłem...narty kupiłem...jak dostała narty to zaraz stwierdziła że buty potrzebuje....i nie było problemu z przekonaniem do przymierzania i ubierania ..... Co do syna...to odkąd siostra miała narty jego pytanie było dlaczego on jeszcze nie ma....ale w zeszłym sezonie na koniec zobaczył ciocię i wujka na snowboardzie....przez lato próbowaliśmy trochę wakeboard'a i naraz narty stały się be....on będzie tylko na desce jeździł....ale kiedyś we wrześniu stwierdziłem, że mu pokaże że narty też są ciekawe i pusciłem mu serię ...One of those days - Candide Thovex...i od tego momentu zakochał sie w nartach....codziennie musiałem przeglądać allegro, aż mu w końcu kupiłem upragniony sprzęt....dziś miał 3 lekcje i każdy znajomy i nieznajomy, którego spotkał o tym wie...że on został prawdziwym narciarzem i już miał 3 lekcję Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
quanto1 Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Ja pamiętam jak moja córka miała 3 lata i 4 mies.jakies 17 lat temu pojechaliśmy do Zakopanego śniegu bardzo dużo więc poszliśmy na ósla łączkę na sanki i tam zobaczyła dzieciaków na nartach. Normalnie objawienie . Awantura że ona też chce tak jak inne dzieci. Poszliśmy do Pana wypożyczyć sprzęt. Pytam się czy można wziąść instruktora a on na to żeby wyciągać ja na górę i niech sama się uczy. Jak się nie przewróci to się nie nauczy. Ale po kilku wciagnieciach miałem dosyć i kupiłem jej karnet na meczyk. Jeździ do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Zupełnie nie. Jak znam podejście Marka do sprzętu to raczej nic "prestiżowego" Cześć Prowadził w grupie takie zajęcia w wyważenia, które w skrócie polegały na jeździe w rozpiętych butach. Marek pokazał, że nie musi swoich rozpinać bo wyjął stopę z zamkniętego. Jazda w jego wykonaniu była idealna. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
mig Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Wchodzą tak samo jak dorosłe buty lub łatwiej. Ale jak ze wszystkim na nartach trzeba się nieco przyłożyć... No chyba że: Byłem swego czasu w wypożyczalni po śrubokret i przypadkiem widzę taki obrazek. Dziecko 6-7 lat (taki wyrośniety 'Kubuś' ) siedzi z kwaśną miną na ławeczce a przed nim klęczy mama(?) i próbuje wcisnąć mu but na nogę (dosłownie - od dołu). Na moją uprzejmą uwagę że będzie łatwiej jak dziecko wstanie i samo włoży nogę do buta zobaczyłem wielkie oczy i i stwierdzenie "taaa..on! sam! wstanie!"...... W sumie- jak ktoś dba, tak ma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Cześć ........ Kończąc....wydaje mi sie że najlepiej wzbudzić w dziecku jakkolwiek chęć do uprawiania sportu...a potem ubieranie butów, czy przekonywanie do wyjścia na stok nie będzie żadnym problemem. Jasne i nigdy na to nie jest za wcześnie. Dlatego mnie tak wnerwia pisanie, że...ona jest jeszcze za malutka, na to czy tamto". Dodałbym, że są jeszcze dwie ważne rzeczy, które czasami mogą wydać się sprzeczne. Po pierwsze to jak najszybciej i jak najwcześniej zaprezentować młodzieży jak najwięcej możliwości aby mógł wybrać sobie coś co wydaje się najbardziej interesujące. Po drugie konsekwencja jeżeli już na przykład zostanie podjęta decyzja, że: "chcę trenować coś tam". W naszym wypadku "wychowanie poprzez sport" odniosło znakomite rezultaty choć było okupione pracą i czasem całej rodziny. Klasa sportowa to też niezły pomysł. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ma być mistrzem świata - choć może. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Veteran Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Witam Z nasiąkaniem bywa i tak. Jak syn miał ponad roczek pojechaliśmy z żoną i mamą nasiąkać górskim powietrzem do Zakopanego. Leżał na sankach pod Nosalem i nasiąkał atmosferą narciarską. Ale minęło mu trzy lata i tata postanowił, że to będzie przyszły mistrz, bo ojciec był już zdecydowanie za stary. Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach(jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Gdzieś na giełdzie w Krakowie zdobyłem prawdziwe austriackie byty zjazdowe dla niego. Narty niestety musiałem zrobić sam z przodów nart drewnianych. Trening pod od okiem ojca był wymagający. Tak, że w wieku nieco ponad pięć lat doszedłem do wniosku, że jego umiejętności są wystarczające, by udać się wiosennym dniem na wysoką , bardzo znaną w Polsce górę narciarską. Z której wcześniej nierozsądny ojciec zwoził go na plecach w nosidełku. Pierwszy zjazd wykonaliśmy wspólnie do wyciągu na Gąsienicowej. W gorącym wiosennym słońcu dziecko się nie najlepiej czuło. Postanowiliśmy zjechać do Kuźnic. Swobodnie sobie jechał, asekurowany z tyłu przez ojca, szczególnie w żlebie w kierunku mostka. W muldach, dziurach był z góry prawie niewidoczny. A dawni bywalcy Kasprowego wiedzą, że tylko tędy można było dalej jechać w kwietniu. Nie zrealizował mojego marzenia. Jeździł pewnie, ale brak było mu tego....Kto nieco dynamicznie jeździ to wie...Za to palił się później do wody. I musiałem, jak był starszy, wozić go wieczorami na treningi Kraba w Krakowie. Do wody(szczególnie głębiej) się idealnie nadaje. Duży, powolny chłop. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luśka Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Luśka a nie prościej iść do wypożyczalni (wypróbować a potem ewentualnie kupować), 15zł komplet buty plus narty...pan zaproponuje jakiś rozmiar....przymierzysz kilka butów młodemu na nogę w tym rozmiarze +/- zorientujesz się czy mały ma luz czy mu coś przeszkadza itp itd...podobnie z nartami (choć tu moim zdaniem prostsza sprawa)....przecież taki maluch bardzo szybko rośnie więc to pewnie sprzęt(narty) na 2 góra 3 sezony. W ogóle zastanowiałaś się ile dni w sezonie chcesz spędzić z dzieckiem na nartach....bo może nawet nie ma sensu kupować tego sprzętu... Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
bartolomeus Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Pewnie, że prościej i taki jest plan Tzn najpierw wypróbować w wypożyczalni, wypróbować dziecko, jaki ma zapał i chęci, a potem kupić. Ale to wszystko zdążyć do 18.01, bo wyjeżdżamy na ferie i codziennie odstać swoje w wypożyczalniach, z niewiadomą, czy będą takie małe rozmiary to... wolę kupić i mieć zawsze pod ręką. Pod domem po śniegu go pociągać i zaszczepiać bakcyla kiedy bądź, w przerwie między zupą a drugim daniem, a nie organizować wielkie wyprawy, wyjazdy w górki, pakowanie, szykowanie, organizowanie czasu, itp. Jeśli 18.01 to nie wiele zostało Ci czasu przyszły weekend żeby wypróbować....a żeby kupować.... Proponuję przemyśleć wypożyczenie na czas wyjazdu...pewnie masz w okolicy jakieś wypożyczalnie lub w miejscowości do której jedziesz będą ...i wypożyczyć na cały okres wyjazdu.....bo z używanym sprzętem to trochę mało czasu na kupowanie ...no chyba że nowy...ale czy jest sens .. Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci
zeberkaa Napisano 7 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2018 Z tym ciągnięciem pod domem to bym podchodził ostrożnie ....ostatnio zimy dość słabe...poza tym plany zawsze ambitne ... a z chęciami różnie....stawiam że po zakupie nart...jak łaskawie spadnie śnieg to w pierwszy góra drugi dzień będzie ciągnięcie po śniegu ...a potem nart w szafie..i zostaną jednak wielkie wyprawy Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Nauka jazdy dzieci
Mitek Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Nie znasz Luśki, jeśli tylko spadnie śnieg /a u niej pada od czasu do czasu/ to jest skłonna dziecko z wozu bladym świtem i ciągać do upadłego. I nie ma że się znudzi. Poza tym ma 20 minut do naśnieżanego stoku. Cześć Tylko, że ciąganie nie ma wiele wspólnego z jeżdżeniem. Czy Szanowna Luśka o tym pamięta? Jeżeli już masz takie pomysły aby się trochę zmęczyć - wiem i doceniam bo sam takie miałem i miewam ( ) - to zrób coś w rodzaju imitacji talerzyka - jak na wyciągu, weź kawałek linki i to ustrojstwo zamocuj sobie jakoś do pleców - ja po prostu wiązałem w pasie - i tak biegaj. A jak jeszcze masz - a pewnie masz boś z gór - tam w oklicy jakąś niedużą górkę no to wiesz... Młodzież uczy się wyważać, na wyciągu później będzie jeździł bez problemu a Ty masz kondycje jak Tur na cały sezon. Polecam bo same plusy! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
a_senior Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Mam historyczne zdjęcie, gdy na nartkach (jeszcze plastykowych) pokonuje szusem pierwsze pięć metrów u góry wyciągu w Szczawie(istnieje?). Nie istnieje. Górole się nie dogadali między sobą. Tyle z niego zostało: https://photos.app.g...QEChjH7GPmVnCn2Swoją drogą był taki sobie, ale był. Na szczęście 5 km dalej i wyżej jest świetny Lubomierz, choć tylko orczyk. Luśka, Jeśli kupować to tylko używane. We Francji Decathlon organizował kilka razy w roku giełdę, w tym narciarską (bo na letniej kupiłem rower dla dziecka). Wszystkie narty i buty kupowaliśmy tam. A giełda była czysto rodzicielska, nie było tam zawodowych handlarzy. Do tego dostawało się jakieś bonusy na kupno nowego sprzętu w Decathlonie. W Krakowie kupowałem dla dzieci na giełdzie. Ale kolega kupuje używane w komisie. Nawet bardziej zamienia, bo oddaje stary, wyrośniety i bierze większy. I tak aż do ustalenia się wymiarów. W Modlnicy koło Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Dalej Strona 25 z 32 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
fredowski Napisano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2018 Jaki jest rekord zaczynania jazdy na nartach? Moja corka zaczela w wieku 6 lat. Mieszcze sie w 1-szej setce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi