Cześć, po kilku latach korzystania z wypożyczalni doszedłem do wniosku że może warto zainwestować we własne narty.
Moje "parametry":
1. Płeć: M
2. Wiek: 45
3. Waga: 65 kg (piórkowa)
4. Wzrost: 170cm
5. Jak długo jeździsz na nartach? - ok 8 sezonów (bo były przerwy)
6. Moje umiejętności oceniam: max 3-4/10
8. Jakie masz teraz narty? - antyczne head supershape two 163 cm ale od kilku lat biorę z wypożyczalni rekreacyjne (dł. 151-156 cm)
9. Preferuję styl jazdy: skręty NW, próbuję krawędzie ale idzie tak sobie, nie dociążam przodów nart
10. Jakie lubisz trasy, w jakim kraju: od kilku lat 6 dni w sezonie Białka i okolice, jeden raz Val di Sole;
11. Możliwości finansowe: najchętniej poniżej 2 tys PLN (np. fisher the curv 76) lub trochę więcej do max 2,5 tys. Tylko nowe.
12. Szukam czegoś: salomon addict pro 76, fischer the curv 76 gt, salomon max s8 lub s10, coś innego lekkiego, nie za twardego (spróbowałem w tym roku na 1 dzień head rebels e -sl pro 160 ale za twarde)
13. Buty: ze względu na wąską stopę i niską wagę damskie atomic hawk ultra 95, - nowe, po tygodniu jazdy uważam że są dobrze dopasowane.
14. Przez ostatnie lata ok 6 dni w roku, w tym instruktor 2h/dziennie.
Będę wdzięczny za polecenie jakiegoś sensownego modelu, który posłuży mi do dalszej nauki ale przede wszystkim rekreacji i będzie docelowym w Polskę i Austrę/Włochy na dalsze lata. Przy mojej wadze i umiejętnościach 163-164 cm to max, pewnie 159-160 byłoby lepsze. Wg porad addict pro jest lekki, natomiast fisher the curv byłby tańszy. Przy czym te akurat modele wpadły mi w oko po lekturze ntn, może warto spojrzeć na innych producentów i modele pasujące do mojej sylwetki i trochę na wyrost umiejętności?