gregli

Mocno śledzimy pogodę, natomiast jest kilka ciekawych opcji noclegowych w Moena. Co myślicie jako baza wypadowa do Val di Fiemme / Val di Fassa? Czy sama miejscowość jest ciekawa żeby niejeżdżąca żona i dwulatka miały gdzie pójść na spacer? Jakaś górka / tor saneczkowy w pobliżu ew. taśma do stawiania pierwszych kroków na nartach dla zabawy?

Właśnie też biorę pod uwagę, a czy z Siusi idzie się karuzelą przedostać i objechać Sellaronda czy trzeba używać skibusa?

Hej, Przejrzałem forum, ale nic nie znalazłem, jeśli jest gdzieś podobny wątek to proszę o link. Poszukuję destynacji na drugą połowę marca - wstępnie urlop klepnięty od 15 marca. Biorąc pod uwagę wiosnę i warunki śniegowe raczej bazę na wysokości +/- 1500 m i jazdę powyżej, najlepiej sporo wyciągów 2000 m i wyżej. Stoki raczej czerwone i czarne niż niebieskie, ale jedziemy z żoną w ciąży i dwu i pół-latką. Tak więc super gdyby baza wypadowa była w miejscowości gdzie coś się dzieje, jakaś górka na sanki, kilka sklepów, ośla łączka, żeby młoda mogła postawić pierwsze kroki na nartach, najchętniej hotel we włoskim stylu, czyli śniadania i pyszne, domowe obiadokolacje + basen żeby dziecko mogło się potaplać wieczorem. Będę jeździł sam - więc dopuszczam podjechanie rano do 20 min do innych ośrodków lub ew. skibus Kronplatz wydaje mi się już za nisko, myślałem, o Val Gardena (St. Christina) lub Alta Badia (San Cassiano) - tu opcje z możliwością zrobienia Sellaronda w któryś dzień, nie zamykam się też na Solden.

Mi się normalnie wyświetla, nie mniej post ten nie jest z prośbą o pomoc w ocenie stylu jazdy, a pomoc w doborze nart 🙂 Generalnie przyjmując, że dla stopni 8 i więcej to już stopnie instruktorskie i historia zawodnicza są niezbędne i patrząc na taką skalę: https://www.ntn.pl/nasza-specjalna-skala-umiejetnosci-narciarskich/?srsltid=AfmBOor7Y6gHvZulcWm-YjXOLiDiiekCVYl7I7Z1cDN9kHLRn5JrU_iG to powiedzmy, że jest to 7 🙂

Filmik sprzed 2 lat, od tej pory jeszcze trochę udało się doszlifować technikę.

Niestety moje poprzednie konto nie działa i nie mogę odtworzyć hasła, więc zacznę od początku: wiek - 34 lata wzrost - 190 cm waga - 87 kg doświadczenie - prawie 30 lat na nartach poziom - mocne 8/10 Obecnie od 7 lat jeżdżę na nartach Fischer RC4 SC 170 - 122/68-103 R14 i wydaje mi się, że wykorzystuję ich potencjał. Ostatni weekend spędziłem na Chopoku - duże mrozy, sporo ludzi i wyłącznie sztuczny śnieg zrobiły mocne lodowisko, na którym nie szlo iść krótkimi slalomowymi skrętami. 1 małe dziecko i drugie w drodze, więc najbliższe sezony pewnie mocne narciarsko nie będą, ale zgadałem się ze znajomym i ma użyte dosłownie kilka razy narty, o których myślę od dłuższego czasu i zastanawiam się czy nie dokupić jako drugą alternatywę i uzupełnienie. Mowa o flagowcu RC4 The Curv - w długości narty 178 - 120-74-104 R18 - model sprzed 3 czy 4 sezonów ale praktycznie go nie używał, woli jeździć na gigantkach. Widzę, że w ostatnich latach seria Curv mocno się rozrosła, a topowy model nieco zmienił charakterystykę. Nie mniej nie kupuję nart dla najnowszego modelu, ani dla wyglądu, a tu mam świetną nartę w dobrej cenie, zakładam wtedy nie jako podstawową do Szczyrku, ale w Alpy na dłuższe, dobrze przygotowane trasy już tak. Dobrze myślę? Brać?