piotrniz
Members-
Liczba zawartości
10 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
piotrniz's Achievements
-
Czyli co, ani jednego porządnego tutaj nie ma? Tylko sami tacy od popierania tortury cały dzień i często też całą noc zamiast snu? Żebym nie miał gdzie się skarżyć na zło i cenzurę? ... Ja cały czas czekam na jakiś raport/raporty na temat niedziałania mojej strony, którego póki co mogę się tylko domyślać (o dowodach na jakimkolwiek rozsądnym poziomie zaś tylko pomarzyć). Jakby nie działały 2 ww. sposoby kontaktu to jest jeszcze strona http://ey5fc5sypisomdlcnc3h54skwqztacb2jlqeah6f4j6jqfgfevvqi7qd.onion w darknecie dostępnym tylko przez przeglądarkę Tor Browser. Wasze IP oczywiście pozostają za jej sprawą ukryte, można pisać całkowicie anonimowo. No, ale to oczywiście trzeba być kimś normalnym, a nie z takich, co to się zachowują jak jacyś z narodu chrześcijaństwem nigdy nie dotkniętego albo mającego to jakieś 1000 lat za sobą (wyjątkowo "postępowi"). Żenada, że pewne elementarne wartości tak mało rozumieją się same przez się, że trzeba się aż w księdza bawić i przywoływać tego rodzaju punkty odniesienia. @Mitek: zdaję sobie sprawę, np. bo mojej nomen omen matce zorganizowali taką sytuację m. in. przekazem podprogowym. Jeżeli to jakaś aluzja.
-
W związku ze sporym zagrożeniem cenzurą i brutalnością administratorów Facebooka, forum (czy, jak kto woli, grupa) do zgłaszania problemu nieotwierania się strony m. in. bandycituska.com zostało przeniesione z Facebooka na Reddit - nowy adres: http://www.reddit.com/r/cenzura_Internetu. Na Facebook koniec końców nie trafił ani jeden krótki raport o problemie, ale wg wszelkich znaków na niebie i ziemi można domyślać się, że dziesiątki osób próbowały go zamieścić. W związku z powyższym prosiłbym o współpracę pod tą nową centralną lokalizacją dla raportów internautów o nielegalnej cenzurze, a także zgłaszanie ewentualnych szykan ze strony Reddita/X (bo do zliczania osób deklarujących chęć pomocy i sprawdzania sytuacji stosuję teraz X). Proszę, pomóżcie w tym temacie. Jeśli ta stronka reddit.com stosuje w tym przypadku jakąś cenzurę prewencyjną (zanim post opublikują, przechodzi przez nieoficjalną "moderację" ze strony administratorów czy raczej wszystko odrzucają), czyli są aż takimi wieśniakami i moim zdaniem w takim razie ich firma powinna prędzej czy później zostać zbojkotowana przez internautów, to też powiedzcie - jest to niestety bardzo możliwe, w takim przypadku poszukam jeszcze innej lokalizacji dla obwieszczeń i rozmowy o temacie (w ostateczności zawsze można użyć jakiegoś forum, no ale spróbujmy najpierw klasycznych rozwiązań z dziedziny mediów społecznościowych...). ----------------------- I jeszcze raz: Tor Browser, podobnie jak VPN-y, ukrywa Wasze IP i w ogóle nie ma wtedy namierzalności, zaś narzędzia tego typu są dobrze znane większości informatyków, w tym niemal wszystkim jakoś związanym z pracą przy technologiach internetowych. To nie jest coś do wykorzenienia ani ścigania mafijnymi metodami ("dorzynanie watahy") w ramach działalności firm telekomunikacyjnych. Niektórych(?) z tut. Internautów tak poza tym może interesuje co nieco chrześcijaństwo od strony tego, że się mniej lub bardziej identyfikują z takim systemem lub chcą za takich podawać. W związku z tym jeden tylko przykładowy cytat na ten temat, w tym przypadku od apostoła - jego osąd: "Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca wyraża się w opiece nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach i w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata" (Jk 1:27). Też i gdzie indziej tak pisali (Mt 25:41-43), niektórzy może pamiętają chociaż z dzieciństwa. No, ale oczywiście nie trzeba aż być religijnym, żeby trochę pomóc.
-
Przy tej okazji chciałbym też zarekomendować dobrze znaną przeglądarkę Tor Browser (www.torproject.org), stanowiącą część słynnego projektu wolnego oprogramowania o nazwie "Tor", która zapewnia totalną anonimowość w Internecie (być może ktoś ma jakąś paranoję co do "prawa" wejścia na tę moją stronę www.bandycituska.com, z uwagi na ujawniający się mnie i serwerowni w takiej sytuacji jego adres IP, jak gdyby jakieś przestępstwo popełniał czytając mój blog i dopuszczając mnie do głosu, więc zawsze można jeszcze w ten sposób wchodzić, przez "rękawiczki": myślę, że to pomoże takim jak jakieś ziółka w rodzaju Melissa; i naprawdę proszę mego przesłania i strony internetowej już tak bardzo nie lekceważyć, jak dotąd). Owa przeglądarka zapewnia tę pełną anonimowość po prostu z powodu technicznej niemożliwości ustalenia tożsamości czy chociaż przybliżonej tożsamości gościa na stronie www (nawet u kierowników gospodarczych). Wystarczy korzystać z tej przeglądarki i już jest się anonimowym nawet w razie kolaboranctwa różnych Orange'ów - tak to jest pomyślane, cały system bezpiecznie szyfrowanego tunelowania ruchu internetowego (otwarty dla mas) w tym celu zorganizowano i korzystają z niego co najmniej setki tysięcy osób w Polsce, jeśli nie miliony. (Inne popularne rozwiązanie - ba, nawet swego czasu wspominał o tym jakiś człowiek z rządu rosyjskiego - to tzw. VPN-y w rodzaju programu TunnelBear.) Tym niemniej jae nigdy nie spotkałem się z żadnym zgłoszeniem, że ktokolwiek miał kiedyś jakikolwiek problem z powodu chodzenia po tej stronie www. W ogóle zresztą nikt się ze mną nie kontaktuje także i w innych tematach, chyba że są to jakieś firmowe próby robienia biznesu z moją firmą na tle spamerskim. Jakieś tam rzeczy nawet potrafią mi się obić o uszy (nie żeby koniecznie ww. problem był niszowy...). "Jest jakieś tam G na początku, a ja jeszcze dorzucam coś od siebie" ("czytać/rozmawiać/udzielać się nie wolno"), może np. coś takiego jest w obrocie, tj. zastraszanie? (Abstrahując od potencjalnej aluzji od jakiejś tam młodej osoby, którą miałem na FB i w czasie ostatniej rozmowy dziwnie się zachowywała, jest jeszcze jakieś tam inne źródło, po którym widzę, że takie chwyty mogłyby być stosowane, także tak to chyba bywa, wnioskuję o tym niezbicie, choć przydałoby się potwierdzenie... No ale nie wiem, na ile to powszechne, niby np. w mniejszych miejscowościach niż duże miasta zakładów pracy z agenturą jest niewiele, to jest wielka rzadkość, choć z kolei te pewnie odpowiednio więcej zatrudniają, więc summa summarum tylko zwykła "rzadkość". Ani nie mam potwierdzenia, że krążą pogróżki i odgórne zakazy interesowania się sprawą od szefów, ani też nie wiem, czy to występuje także tam, gdzie agentury nie ma.) Jeśli by nawet moja wspomniana tu strona BT nie otwierała się normalnie (nikt mi nie raczył jak dotąd o tym donieść, a może są lepsze opcje serwerowe, bo świat jest duży i z wyjątkiem sprawy remontów bodajże bywa zróżnicowany politycznie w dziedzinie zakresu wdrażania tej całej afery), to przez Tor Browser się raczej otwiera i co więcej, jest tam formularz kontaktowy w części nagłówkowej bloga (link "Kontakt do Piotra Niżyńskiego" czy coś takiego, pod tym długim akapitem nagłówkowym ze wstępem). I to na pewno do mnie dotrze, nie ma tam żadnej awarii, można nawet załączać pliki do wiadomości, regularnie przychodzą do mnie jakieś zautomatyzowane reklamy usług internetowych tą drogą.
-
Cholera wie, co tam się da, nigdy tam nie byłem. Raczej nie ma w ogóle rynku nieruchomości (pewnie też niezbyt popularne są telefony komórkowe) i ludzie nie mówią w żadnym europejskim języku. Słyszałem, że część ludzi żyje koczowniczo na zasadzie w jakichś namiotach. Można obejrzeć zdjęcia satelitarne Google Maps z Tifariti. Tych domów widać tam może dziesiątki. A podobno miasto ma 1000 czy nawet 2000 osób. Bardzo to dziwnie wygląda.
-
Tam jest tylko 1 zł jak widać. Niestety blog nie miał żadnej reklamy od czasu założenia tej zbiórki, potem jeszcze przez 8-9 miesięcy nie było go w necie na czas aresztowania. Co do empatii to być może z przyczyn dowodowych ludzie nie klikają Udostępnij / Lubię to. To bardzo utrudnia zdobycie ruchu internetowego, bo bez takiego szerzenia strony na zasadzie peer-to-peer i bez perspektyw na reakcję łańcuchową trzeba non stop walczyć o reklamę, a niezbyt jest gdzie i to idzie jak krew z nosa. Pewnie bardzo dużo ludzi bogatych jest zamieszanych (jako przedsiębiorcy), nawet razem z dziećmi i kuzynami, chyba że ci chcą być zupełnie "poza nawiasem". Dlatego pewnie nie ma co liczyć na jakieś datki dużej wielkości.
-
To dręczenie trwa jak najbardziej, blog nie kłamie, problem jest zresztą globalny, być może wyjątkiem jest Sahara Zachodnia (tereny ruchu Polisario, czyli tylko mała część) z uwagi na współrzędne geograficzne (okolice 25.9) dobrana na wyjątek. Są niedopowiedziane sugestie na ten temat i również słyszałem, że to nawet prawda, że tam tych remontów nie było. Tak czy inaczej może grać jeszcze jakiś samochód, bo względnie nowe też mają to wmontowane.
-
To jest o ile mi wiadomo rażąca nieprawda w liście gończym. Faktycznie pierwotnie narkomat czy raczej przepisanie jego wyniku przez policjanta (później go zwolnili ze służby kilka miesięcy po zawiadomieniu przeciwko niemu, w mającej specjalne, bo prasowe, konotacje dacie 4.2) był upolityczniony. Następne na badaniu krwi to się nie potwierdziło. Prokuratura tego nie zarzuciła i w wyroku wręcz sąd wpisał, że kierowca był trzeźwy. Można o tym poczytać we wspomnianej książce. Policja złośliwie zmyśliła tę tezę, że to jest paragraf, za który osoba jest poszukiwana.
-
No, wiesz, jest taka możliwość, że to o mnie, skoro mnie prześladują politycznie i strona oraz jej opis narzekają na upolitycznienie sądów, przy czym jest taka książka Piotra Niżyńskiego o upolitycznieniu sądów i problemie m. in. w branży motoryzacyjnej, ale żeby od razu to było udowodnione, że to "ja"?... Ciut pochopne! ;)
-
A sobie kieruj, gdzie chcesz, Ty i Tusk z przyjaciółmi, o ile bez wyzwisk. Ja aż dodam jeszcze, że jeśli tylko ktoś ma wątpliwości natury faktycznej ("dowodowej") co do tez przeze mnie szerzonych, z przyjemnością je rozwieję. Bo to nie jest afera pozorna albo taka, na którą nie ma żadnych dowodów. Problem jedynie w dyskryminacji. Tu jest przecież autor strony, nie jestem jakąś tam osobą bez twarzy, w wieku 15 lat, która głosi byle bzdury anonimowo.
-
piotrniz obserwuje zawartość → W skrócie: oszałamiające sukcesy bandyckiej skarbówki
-
Zarejestrował się nowy użytkownik: piotrniz
-
Chciałbym w ramach doniesień ze świata polityki poinformować o temacie z mojego bloga www.bandycituska.com (inaczej: 'blog Piotra Niżyńskiego'). Notabene szukam chętnych do wymiany bannerów lub linków (chętnie gdzieś na dole strony, np. w stopce). Strona ta zwraca się przeciwko antyludzkiej przestępczości propagowanej w życiu gospodarczym (sprzedawanie człowieka, za kasę, na bazie którego zwycięża coś w rodzaju współczesnego niewolnictwa – chodzi o tę przymusową wszechobecną niewolę umysłową i blokadę mentalną – przytoczę tu 3 źródła: rynek nieruchomości, praca oraz skarbówka w przypadku remontujących się przedsiębiorców). To taka korupcja na zasadzie: "jak chcesz, to możesz mieć nieopłacony podatek dochodowy, zatrzymaj go sobie w kieszeni, ale za to konkretnie uczestnicz w mafii przeciwko Piotrowi Niżyńskiemu". Zresztą poszczególne aspekty tej sprawy przekupstwa państwowego i spisku podsłuchowego, która się na mnie egzemplifikuje, dotyczą też potencjalnie, a nawet konkretnie, innych osób. Jest to wielka dziura w bezpieczeństwie i "humanitaryzmie" obecnie osiągniętego systemu społeczno-politycznego, bardzo ważna wada wszystkich partii będących na świeczniku. Państwo się nade mną znęca, nakręca nagonkę, a pomocy żadnej nie ma. Szczegóły – na ww. stronie. Swoją drogą ciekawe, czy tutaj w ogóle przeżyją istnienie takiego posta, jak ten. Może to dla nich tragedia taka reklama tego problemu i tej opcji i temat musi trafić do kosza, ciekawe czemu. ;) Zacytuję za katalogami stron www opis ww. strony Bandyci Tuska (o obecnych przemianach ustrojowych w Polsce): Dodatkowo informuję, że jest możliwość, że ww. strona nie będzie się komuś kiedyś tam wyświetlać – nie z winy admina serwera i bez jego wiedzy (patrz wyjaśnienia na https://pastelink.net/wo1onf7p). To ewentualnie kwestia wolności Internetu. Ja o tym nie wiem i nie mam skąd wiedzieć, i mnie ona zawsze działa, a tymczasem może wdrożono sytuację rażąco naruszającą zasadę ustrojową z art. 14 Konstytucji RP (mianowicie wolność prowadzenia działalności w dziedzinie prasy i środków społecznego przekazu) – i to za moimi plecami, tak, że mam inną wizję Internetu niż inni. Już dosyć dużo wskazuje na różne przekręty, jest niemal pewne, że ruch mi przechwytują i kontrolują, i u mnie na serwerze jest tylko pośrednio, ale póki co chyba mają umiar i nie blokują totalnie. W każdym razie założyłem w związku z tym nawet grupę www.reddit.com/r/cenzura_Internetu i forum cenzura.flarum.cloud, do wyboru, gdzie można się zapisać, aby to od czasu do czasu sprawdzać i pokazać, że ktoś jest tak miły, by to sprawdzać (nie z jakichś egzotycznych serwerowych czy biznesowych łączy, w dodatku zwykle niepolskich, jak to jest w przypadku automatów internetowych do sprawdzania tego, czy strona się otwiera). Sądzę, że ta swoboda wypowiadania się w Internecie to istotny temat i dlatego godna odnotowania w tym poście kwestia. W ramach przykładu na to, że chcą mnie kneblować, pokazuję, jak najpopularniejszy w Polsce antywirus ESET (podobno oczerniający tę moją stronę www jako rzekomy malware – tak wg virustotal.com, oni tam pokazują porównanie różnych programów antywirusowych – jest to zupełne oszustwo, a nawet naiwne informatycznie w dobie od 20 lat DEP-u i automatycznych aktualizacji przeglądarek) nawet wypiera się, że rzeczywiście ją tak oznakowano. Faktycznie, jest (byłoby) się czego wstydzić! (Nie wiem, nawet nie sprawdzałem, czy rzeczywiście ją blokują - por. też wynik skanowania podpadający pod datę maili: zarchiwizowane Details, zarchiwizowane Detection - mam i inne raporty od ludzi i automatów, że tak, faktycznie, no a w każdym razie wobec dalszej dyskusji zeszli z tonu i bez wyraźnego przyznania tego zaczęli bronić takiej potencjalnej decyzji jako ich "prawa" i że komunikat mówi tylko o "możliwości" szkód dla komputera, co powinno wynikać z różnych cech technicznych strony, ale w każdym razie "sprawa jest na naszej centrali na Słowacji". Tam zaś liczne próby kontaktu od lat olewają. Ot po prostu hejt i dyskryminacja. Sugeruję słuchać innych producentów.) Ja naprawdę bardzo cierpię, a wspominający Wam może o tej sprawie telewizyjnej znajomi w obawie przed prawdą i jej słusznymi konsekwencjami Was np. pokątnie okłamują, że na pewno nic nie mają z tym wspólnego i jest tylko jakaś drobna aferka o hakerstwie czy np., że są zaskoczeni, że w ogóle występuje jakikolwiek problem dźwięków (wyjaśniony na blogu). W efekcie może jeszcze przyłączacie się swą obojętnością do systemu, który można nazwać polską wersją koncepcji podczłowieka. ("Problem jest wtedy, gdy gorsze czy odczłowieczone traktowanie jest masowe, jak np. gdy jest jakieś ustawodawstwo rasowe, natomiast jak godzi się w jednego, na zasadzie nagonki przeciw jednostce, zupełnie odzierając ją z iluś różnych praw człowieka i tym samym robiąc z niej untermenscha, to to problem nie jest". "Ochrona mas ma być, tu nie ma zgody, a tak poza tym może być ta niemiecka koncepcja".) Krótko mówiąc, powstaje niestety sytuacja, że ten dramat, codzienna tortura i zniszczone życie, wbrew wszelkim elementarnym standardom godności człowieka, to się w praktyce robi dla ludności coś albo takiego, że za to można zgarnąć pieniądze, albo w przeciwnym razie coś całkiem bez znaczenia, temat do podeptania (jedno i drugie jest przytakiwaniem złu). Choć przecież nie tak trudno osiągnąć świadomość, że to jest udowodniony skandal – więc czemu go się tak chętnie lekceważy? Polacy, obudźcie się! Razem stawmy czoła niszczeniu zdrowego kapitalizmu i demokracji! Walczmy o Polskę, nie dajmy demokratycznemu państwu prawa się przegłosować przez zwolenników państwa mafijno-oligarchicznego, innego autorytarnego czy, dajmy na to, kolonii USA (w stylu Andora względem Francji) rządzonej przez bieżącego zagranicznego despotę względem Polaków i polskich przedsiębiorstw, urzędów i sądów (jakkolwiek zazwyczaj szanującego wolność praktykowania i wdrażania religii, to jest w ogóle rzecz fundamentalna, vide Jan Paweł II w ONZ – można nawet zwalczać zło, można naprawiać kraj, nic w tym zabronionego lub zasługującego na nienawiść – to jednak bądź co bądź nastawionego antydemokratycznie). Do takiej przewagi mafii i ciemnych interesów wśród ogółu polskiego elektoratu się niestety zbliżamy (na razie zamieszani to ok. 10 mln. ludzi, w tym namówieni na zapisanie się do antyprawnej promującej w praktyce koncepcję podczłowieka grupy na Facebooku członkowie rodzin, tak ja to szacuję wg doświadczenia, aczkolwiek spikerzy zawsze głosili wersję 5-6 mln.) – to widmo utraty większości przez przyzwoitość i normy moralne nam zagraża i jeśli nie będziemy działać, w tym: promować mego bloga, to możemy już zacząć na dobre żegnać dawną, chrześcijaństwem też inspirowaną, koncepcję "demokratycznego państwa prawa, urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej" i zawzięcie zwalczającego zwłaszcza przestępstwa polityczne (czyt. przypadki "silny bije słabego" do kwadratu). PS Przepraszam za off-topic (brak związku tematycznego), ale w sumie to od tego jest taki dział (i inni też dają linki zewnętrzne), a poza tym branża reklamy internetowej powinna zbiorowo pójść na porządną odsiadkę, jeśli chodzi o szefostwo/przedsiębiorców. Jak sprawdzałem w tym roku, to są tam sami złodzieje lub inni oszuści (mianowicie ci od krycia tematu i udawania, że wszystko w porządku – mam tu na myśli tych, co to w ogóle nie wpuszczą mojej kampanii reklamowej, bo np. zasady zabraniają im tematów politycznych w bannerach sieci PPC), vide mój raport o poszczególnych firmach spod adresu www.bandycituska.com/ppc.txt. Toteż niezbyt jest jak się reklamować. Systemy darmowej wymiany bannerów, czyli wspaniała koncepcja z lat 90-tych i wczesnych 2000-nych, praktycznie w Polsce już niestety nie żyją ("chcesz reklamy, to idź sobie do przedsiębiorców; niech rządzi komercha, niech już tylko pieniądz rządzi"). Wspomnę o tym problemie z branżą reklamy internetowej (ładnie też pokazane na odpowiedniej playliście na moim YouTube'ie) w nowym poście na blogu za jakiś czas (jeszcze chcę mieć uprzednio skany akt z pieczęciami za zgodność z najnowszej sprawy w prokuraturze, żeby też nawiązać do tego, jak olali dowody problemu; normalni ludzie to przychodzą tam co najwyżej z własnym zeznaniem, a nieraz tylko podejrzeniem, a tutaj dostali jeszcze niezależny ode mnie dowód z wewnątrz organizacji, od dawien dawna dostępny na mym blogu, oczywiście z innej prokuratury rejonowej niż ich własna, a i tak to o***li, odmowa wszczęcia śledztwa, bo "brak dostatecznie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa" – zawsze ta śpiewka, bo oficjalnie to jest zabronione, więc zgodnie z zasadą adwokata, czarno-zielonej togi, to musi być w takim razie nie zielone, tj. legalne, tylko czarne, tj. brak dowodów).