
drozd
Members-
Liczba zawartości
62 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez drozd
-
Jan starszy ..tyle wiem .Wiem że się nie ujawnił i poszukiwania trwają ,bo poszkodowany w szpitalu
-
Niby im człowiek straszy tym powinien być rozsądniejszy,a widać że i starszym się klapki zamykają i kasują innych. Ponoć w Brennej to był właśnie jakiś starszy Pan który zwiał.Tak mi znajomy że Śląska mówił.
-
john bzdura hmmm wyjaśnij dlaczego,
-
A może to jakiś szyk bojowy?
-
Tylko to było rano ...kto by jadł spagetti rano?
-
A może by tak trochę ... Będąc na wyjedzie ,rozumie Italii ..spotkałem nowy styl jazdy . Instruktorzy jadąc z dziećmi wydają często komendę : Spaghetti Spaghetti... Co to za nowy styl ,nowa moda,nowy sposób jazdy ?
-
To robi się jakaś plaga.Wlasnie znajomy powiadomił mnie że w Brennej gość skasował drugiego,skasowany w szpitalu z połamaniami a sprawcy brak .
-
gosc na desce mial chyba wicej szczescia niz rozumu ,jak by przypakowal metr dalej mogla by byc tragednia. Pewnie ze sie zdazalo w latach szczeniecych na kreche ,a hamowanie ...kto by sie tym przejmowal.
-
Jest też jeszcze jedna mała kwestia.Poruszam się zawsze w kasku i goglach.Caly ten układ automatycznie ogranicza widoczność jak i również mocno słyszalność.Choc jak widać na załączonym filmiku , Pan panowie byli bez kasku więc słyszeli i widzieli więcej a mimo wszystko była tragedia.
-
90 st da się zrobić ale strzały jak widać najczęściej są z tyłu.
-
a_senior jakoś nie umie sobie tego wyobrazić.Jadac w dół moje ciało skierowane jest w dół stok prawie się nie rusza,jednie nogi chodzą na boki .jakoś nie wyobrażam sobie okręcić się o 180 w tułowia aby zobaczyć co jest u góry.
-
Analizując ostatni mój wyjazd , wszystkie moje wywrotki (3) były właśnie na łatwej niebieskiej trasie. Może lekceważymy łatwe trasy i jesteśmy nie dość skoncentrowani? Wiem jedno ,jeśli zaliczę glebę na czerwonej lub czarnej zazwyczaj kończy to dalsza jazdę danego dnia .
-
Grimson nie obrażaj się ,ale kolega Mitek napisał prawdę .Może w dość mało elegancki sposób ale prawdę .Można kontrolować góre jak się stoi,jak już jedziesz to twoje pole widzenia myślę zawęża się do 180 . Nic z tym nie da się wielkiego zrobić .
-
Aż boli od patrzenia.brr
-
To jest damska ,męska była z orzełkiem w tle. Nie chcę tu kwestionować fachowość instruktorów,to są goście którzy powinni być max profesjonalni,a w szczególności powinni dbać o bezpieczeństwo .A widać i takim się zdarza.
-
Tak dla rozluźnienia ,ładna publiczna toaleta. Może ktoś zgadnie gdzie to ?
-
Też tak podobnie robię . Ale w tym wypadku jechałem dość długo taką samą linia. Ja jestem amator ,co może powiedzieć instruktor który został skasowany i leży w szpitalu?
-
Zawsze jak się zatrzymuje i ponownie ruszam oglądam się w dół i górę.W czasie jazdy raczej to jest nie możliwe. Może taki system jak w autach zamontować w kijkach ,zaświeci się lampka bo ktoś zapiera... po lewej jak dziki.
-
Piszę na takim śmiesznym tablecie,cały czas dziwnie poprawia i zmienia . Tak trochę analizując sytuację to może i ja skręciłem mu przed nosem,ale jechałem w miarę płynnie cały czas takim samym skrętem. Gość pewnie walił na krechę a na końcu trasy było mocne wypłaszczenie gdzie mógł się zatrzymać. Zastanawia jedynie brak reakcji czy zatrzymania.
-
Niestety na tej trasie panowam względnie duży ruch ,zanim się zebrałem było po obiedzie .Czarny spodnie i kurtki ma połowa ludzi.Kladac się na glebę nie miałem w ręku kamery 😐 To niestety też robi się zmora ,bo gość z kamerą nie koncentruje się na jedzie i innych a na tym aby lepiej na FB wypaść .
-
Dlatego często wybieram trudne trasy,tam taki leszcz nie puści na krechę a dwa mi się szybko nogi gotują przyjemnie .
-
Właśnie wróciłem z wyjazdu narciarskiego z Włoch. Były wszystkie warunki od twardego po puch i super warunki. ale nie o tym. Na niebieskiej trasie,takiej rogrzewkowej miałem mały incydent.Nie jestem żadnym zawodowcem ale na pewno nie poruszam się wolno na stoku. Jadąc sobie swoim tempem, małymi zakrętami nagle od tyłu zostałem wycięty jak pień drzewa. Upadając widziałem że był to raczej młody człowiek który odwrócił na chwilę głowę w moją stronę i zwiał w zaświaty.Naszczescie gość trafił mnie tylko w narty ,spowodowało to pocięcie mnie i tyle . Pozbierałem się szybko ,miałem zaraz obok pomoc .podziekowalem pojechałem dalej .Poza duża rysa i lekko wygiętym kijkiem nie się nie stało .Co by to było jak by gość mnie trafił w ciało ,przy moich 110 kg to konsekwencje mogły by być poważniejsze.Gdzies czytałem że chyba w Bormio ,czyli niedaleko gdzie ja byłem, wypadkowi w podobnej sytuacji uległ polski instalator i jest aktualnie w śpiączce. Czy da się jakoś takie sytuacje zminimalizować ? Jakoś obronić ? Czy młody człowiek który przeleciał po mnie jak ICE zachował się dobrze? Przykro mi to napisać ale podejrzewam że był to nasz rodak,polski język był tam w większości.
-
Napiszę parę słów. Jestem właśnie po wyjedzie .Nie kupiłem nowych nart stare Atomica śl 11 nawet nie wyjęte z bagażnika.Mialem ze sobą head śl 165 wersja biała czyli z mniej sztywna płyta.Warunki jakie w Alpach zastałem była praktycznie każde.Poczatek sztuczny śnieg i dość twardo,potem puch około 60cm świeżego opadu, następnie rano miękki śnieg ubity po południu robią się muldy,do dwóch dni mocnego mrozu i dobrze ubitych stoków. Narty w każdych warunkach zachowywały się lepiej niż Atomic.Im twardziel tym lepiej ,nie musiałem się zastanowić czy narty utrzymają kierunek czy dostanę nie kontrolowany uślizg . Bardziej skupiałem się na sylwetce kierunku jazdy i miejscach gdzie nie ma ludzi niz kontrolowaniu narty.Narty jechały tam gdzie chciałem.nie wiem czy to roznica szerokości nart czy kształtu ale nawet w puchu dało się "jakoś "jechać gdzie przy Sl11 było by to nie możliwe.Podoba mi się w tej narcie szczególnie trzymanie tyłu nart .Na pewno nie są to jakoś szalenie agresywne Naty nie do opanowania ,przy moich gabarytach (trochę die zmniejszylem o parę kg) dają dużo frajdy i radości z jazdy. Pytanie dlaczego nie kupiłem ? Bo za mało jestem na nartach. Szkoda .
-
Dzieki Jan w końcu trzeba się trafić na hali w Neus.