Edwin

Przykro się ogląda zawodniczki powyżej 40 nr startowego, które nie mają doświadczenia w PŚ. i mają mniejsze umiejętności. Tu widać trudność trasy.. Powyżej 60 numeru prawie żadna nie kończy przejazdu. Za to lubię Mistrzostwa świata,bo tu widać jaka przepaść dzieli zawodniczki od czołówki PŚ,czasem robi to wrażenie jak by po raz pierwszy jechały na tyczkach.

A dla tych,co przejazd Gs w tv wydaje się łatwy i przyjemny proponuję oglądnąć przejazd ostatniej 30 tki ,jaka to jest przepaść w jeździe. W PŚ ciężko coś takiego zobaczyć.

To teraz, w takim wdzianku,bez kozery możesz sobie w profilu wpisać 7 😄😄

A czy tyczki,czy GS to fajna zabawa dla każdego bo wiele uczy i jak najbardziej każdemu polecam,sam wiesz... A tak wygląda jazda dobrego narciarza który ma styczność po raz pierwszy z tyczkami. Zawody nasze Skiforum https://youtu.be/bA9KfQ6L1S8?feature=sharedhttps://youtu.be/cmVYWEm5soM?feature=shared https://youtu.be/cmVYWEm5soM?feature=shared

Chyba jeszcze gdzieś mam w szafie ochraniacze, mogę oddać za darmo, bo mi już się nie przydadzą raczej.

Ja absolutnie nie nabijam się i nie drwię, bo mam szacunek do wszystkich,a zwłaszcza do bardzo ambitnych którym się chce,tylko widziałem wielu na sl z umiejętnościami i dużo wyższym levelem, którzy nawet się nie ocierali o tyczki. Z tych co poznałeś np. @migi @Kaemkiedyś na tyczkach.

Gardy na pewno się przydały,ale miałem na myśli we wcześniejszym wpisie nie gardy,tylko ochraniacze na piszczele. Tak bynajmniej zrozumiałem z wpisów o zakupie ochraniaczy,dlatego napisałem, że się nie przydadzą na tym etapie😄

Jak się ma plecy, układy i dużo kasy to najczęściej się wygra. A co do instruktorów,albo raczej pseudo instruktorów,to oglądałem ostatnio w tv program na temat coraz większej ilości wypadków na stokach. Wypowiadał się syn Olbrychskiego jak na zupełnie płaskiej końcówce trasy we Włoszech,wjechał w niego "instruktor,," na desce i to Polak , który uczył jakąś grupę. Zamiast pomóc to jeszcze bluzgał i pojechał. Pomogli carabinierii. A Olbrychski skończył po tym zdarzeniu o kulach z trzema śrubami w kolanie i trzy m-ce wyjęte z życiorysu . Nie wiem jak się skończyło,ale mówił że tam dużo kamer było, to i delikwenta pewnie namierzyli. W programie był też ortopeda który go leczył i potwierdził, że takie przypadki lawinowo wzrastają.

@lubeckimi jak tam, żyjesz po tych tyczkach?🤔

Poliglotą nie jestem,ale w żadnym kraju w jakim byłem, nie miałem problemów z zamówieniem piwa i wina 😁

Si, si possiamo ordinare birra😄

Kiedyś wiosną rowerem do Rzeczki (góry Sowie) pojechałem na narty ,tak też można 😄

Potwierdzam Kaprun ok, ale majówka na nartach to świetna zabawa,tylko w tym sezonie duże braki śniegu. Do południa nartowanie,po południu grilowanie i imprezowanie,czego chcieć więcej,jak sie jedzie z fajną ekipą.Zdjecia z lodowca Pitztal

Fajnie, że podpasowały Tobie te narty i podzieliłeś się wrażeniami z jazdy,co nieczęsto się zdarza po zakupie nowych desek.

Absolutnie się nie gniewam.Chciałem tylko coś podpowiedzieć,co do ośrodków,wiele więcej drogi nie nadłozysz jadąc z Ł. A uwierz warto. Jak chcesz to podpowiem,ale to na priv,coby nie śmiecić. Bo jak usłyszałem ile biorą za noclegi w tym sezonie to mi szczęka opadła. Pozdro. A o Zwardoniu nie wspominałem 😄

To gdzie Ty mieszkasz, że tyle dni w Zieleńcu zaliczyłeś? Podziwiam, katować się na tak krótkich trasach,skoro w okolicy zwłaszcza w Czechach takie fajne trasy.. gdzie i nocleg dużo tańszy.

Zawsze i jak najbardziej warto,jak tylko jest możliwość i jeździć, tylko żeby wykorzystywać przy tym ochraniacze w skrętach,to już inna bajka jeśli chodzi o początki.

Z ekscytacją będę czekał na wyniki, jeśli z @labaschcesz się mierzyć 😄

Realista ogrodnik😄

No chyba nie do pomidorów.

To napisz koniecznie wrażenia z tych tyczek i czy w Twoim przypadku na tym poziomie jazdy była potrzeba kupna ochraniaczy.

Victor. Dekalog dekalogiem,a w życiu różnie bywa. Mi kiedyś jak jechałem dość szybko ciętym,po średnio stromej szerokiej trasie przy której znajdowała się knajpa, której wejście nijak nawet wstążkami nie było zabezpieczone, WYBIEGŁA trójka małych dzieciaczków. Zareagowałem poprawnie zaciesniłem skręt by minąć ich z tyłu i nic by się nie stało gdyby za nimi nie wyjechał z krzykiem w poprzek stoku bez patrzenia przerażony tata,gdyby też był pieszo to bym zdążył.Jedyne co mogłem zrobić to trafić go tak by nie ucierpiał bardzo. Ja przeleciałem kilka metrów w powietrzu,a że gość był duży a siła wielka,to aż wyrwało jego wiązania w narcie,po którą zjeżdżałem do lasu później i mu zawoziłem. U mnie skończyło się na pękniętych żebrach,Niemiec bez szwanku wyszedł. Czyja wina- moja i tylko moja, bo - mogłem jechać wolniej, mogłem zwolnić mijając knajpę,mogłem przewidzieć że ktoś za dziećmi wyjedzie, to ja zawiniłam koniec i kropka,a że zdesperowany ojciec wyjechał mi wprost pod narty niezgodnie z dekalogiem nie ma znaczenia. Mówi się mądry Polak po szkodzie,ale... Niemcowi przywalił..

Za mało informacji. Jaka szata graficzna tobie odpowiada... Wybacz musiałem.😄

Dla leniwych terminarz MŚ

Nikogo nie komentowałem. Pora na browara w knajpie teraz...i panienki. Nie wiem,czy zauważyłeś przez lata,ale ja nie dopierdalam publicznie na forum nikomu.