Suave

czuję się zdradzony, rozmawialiśmy że w tą niedzielę ja atakuję z Herbim Lawortę a Ty wyjeżdżasz z rodzinką, a teraz takie pomówienia ? 😞 żądam satysfakcji, powiedz gdzie i kiedy stoczymy walkę na kijki 🙂 z Herbim i Kolegami spotkaliśmy się - ładnie jeżdżą, jest technika, dynamicznie, jest siła w nogach a stok był szybki i twardy, dla mnie na krawędź było za stromo, za twardo i za szybko - brak sił w nogach ale satysfakcją było patrzenie jak Oni dają radę, tak ogólnie było dużo narciarzy jeżdżących w tych warunkach na krawędzi krótkim skrętem od góry do dołu. Krzysiek prześlij mi Twój nr tel. tak jak z Herbim wypracowaliśmy, przed i w trakcie będzie się lepiej kontaktować wrzucę kilka fotek z Laworty w post w którym kiedyś pisałem o Wańkowej i zapraszałem SF-owiczki i SF-owiczów na podkarpackie stoki może zrobimy kiedyś jakiś 2-dniowy zlot - nie ma się czego wstydzić, mam to co mamy 🙂

czyli intencja żeby się ludzie mylili, celowe działanie na oszustwo nieładnie 😞 szkoda że taki proceder oficjalnie występuje i niektórzy producenci się w to angażują, tracą tym samym klasę i poważanie, ale widać im na tym nie zależy, bo oczywiście rozumiem, że są tacy którzy nigdy sobie na takie coś nie pozwolą, znacie takich ? trzeba o nich dobrze pisać i promować

mi zawsze znajomy z salonu sony mówił że on ma oryginał a w media ... coś tam pod tą samą nazwą jest w tej samej obudowie inny sprzęt zawsze kupuję u Niego ale cenę daje mi taką jak mniej więcej w internecie zawsze znajdzie jakiś powód do promocji, schodzi z salonowej i swojej marży, ale wiem jak to funkcjonowało w znanej kiedyś z mojego Rzeszowa marki Zelmer odkurzacz kosztował np. w sklepie Zelmeru 600 zł a w sklepie Media coś .... 550 zł ten sam, ale nie taki sam 🙂 znajomy w Zelmerze mi powiedział , że przyjeżdża zakupowiec z ww. Media ... i mówi że chce kupić 10 000 sztuk modelu: XXX ZZZ 123 , po 250 zł/szt. w Zelmerze śmiech - same części i koszty złożenia to 250 zł, no ale tyle sztuk to na 3 zmiany kilka tygodni roboty i zysk może niewielki ale pewny i zaczyna się projektowanie, co by tu zmienić metalowego na plastikowe, kabelek na cieńszy, czego nie musi być, jakiegoś woreczka, uchwyciku, i nagle powstaje na życzenie model: XXX ZZZ 123 a1 dla Media ..., kupiec akceptuje zmiany w składzie i leci produkcja, w reklamach i na sprzęcie oraz pudełku dodatkowe literki a1 takie malutkie kto na nie zwracałby uwagę - no i psuje się szybciej i ma mniejszą żywotność czy w nartach dla sieci są używane inne rdzenie, plastiki, i nie wiem co rodzaje farb ? czyli sugerujecie że narty w sklepie z nartami u przedstawiciela marki są inne a w sportowym Euro czy Inter coś tam inne ?

witajcie nakłonił mnie do podjęcia tego tematu bieżący post z zakupu nart przez Chucky80 i jedna z odpowiedzi - mianowicie ta Jana 🙂 "PODRÓBA" czy spotkaliście się z podróbkami nart, butów itp. funkcjonuje takie zjawisko? w dzisiejszym świecie nie zdziwiłbym się, słyszałem o podróbkach kurtek Spyder i Desant ale nie mam żadnej wiedzy i nie doświadczyłem sam, ani od nikogo znajomego faktu zakupu podrobionej narty, butów czy kasków pozdrawiam

przeczytałem szanuję odpowiedź, deklaruję skorzystać z zaproszenia, negatywne wrażenie przez sposób wypowiedzi, nie musi odzwierciedlać całego człowieka, i to nie jest tylko wina samej wypowiedzi ale też jej odbioru, więc odbierając jak najbardziej pozytywnie Twoją odpowiedź oraz intencję gotowości do podtrzymywania relacji z szacunkiem i zrozumieniem - odpowiadam chętnie, witaj Johnie Wick

kto doświadczył - rozumie brawo

poczytaj może mi coś doradzisz ? staram się ale do tego co było to se newrati

staram się trzymać fason, jako jedno z wielu osiągnięć nad którymi pracowałem i ćwiczyłem, to potrafić zjechać na stromym na krawędzi bez zatrzymywania i uślizgów, jaakieś 15-12 lat 2008-2010 był największy power, potrafiłem np. zjeżdżać czarną trasą na Jaworzynie, na krawędziach oczywiście bez żadnego uślizgu od samej góry do dołu i to 2-3 razy z rzędu - wprawdzie bez kijków, ale o to właśnie mi chodziło. miałęm wtedy chyba najlepsze narty jakie używałem 1-szą slalomkę fischera rc4 wc sc z roku 2007/8 buty już 110 rc4 competition ale jeszcze 28,5 dlatego pamiętam że były dociśnięte na ostatnie klamry aż krew nie dopływała ale do głowy mi nie przychodziło że są za duże a teraz no cóż siły nie te a i sama technika nie zawsze wystarczy żeby w każdych warunkach zjechać

ale tak dal kompletu informacji bo widzę że ktoś czyta - dzięki Jan 🙂 to dopiszę że oczywiście się okazało że buty były o rozmiar za duże , kolejne były 110 i 28.5, potem 130 i 28.5, i dalej jakoś tak nie trzymały; ale to że mój rozmiar to jest 27.5 o dopiero zrozumiałem przy zakupie z prawdziwym bootsprzedawcą 4-tej pary dokładnie po 7 latach taki byłem samodzielny i wstydliwy, no bo jak to narciarz pełną gębą będzie się wynurzał przed obsługą, czy on wogóle potrzfi jezdzić może tylko ma interes w sprzedaży i zarobienie kilku złotych ? tak było - ale mówią że prawdziwa cnota krytyk się nie boi koniec pozdrawiam

ale jazda odniosłem się do postu sprzed 5 lat 🙂

mija w tym roku 20 lat od kupna moich pierwszych, kupionych "samodzielnie" butów i nart . pierwsze o czym myślałem to flex i wybrałem 90, potem długość wyszło na miarce w sklepie 28,5, potem wygoda wybrałem szerokie salomon x-trem,( dodatkowo były niebieskie i pasiło do kurtki 🙂) narty trzecia sklepowa slalomka fischera pierwszy wyjazd na tydzień, zapisuję się do instruktora na doskonalenie techniki z naciskiem na carving, patrzy od góry do dołu, widzę grymas na twarzy - ok jutro się widzimy, i tak przez tydzień miało być nauka, miło i przyjemnie. na następny dzień - zjedź Pan popatrzę co Pan potrafi, zjechałem trochę śmigiem, i potem delikatnie na krawędziach ale tak po swojemu. na dole pierwsze o co mnie zapytał = kto Panu doradzał przy zakupie butów i nart ? ja z dumą nikt ja sam - trochę sprzedawca pomagał jak mówiłem co chcę On na to: Panie na Pana warunki 180 cm i 90 kg to jak chodzi o buty na pewno do wymiany na 100-110 i narta druga albo pierwsza slalomka sprzęt ma umożliwiać naukę i doskonalenie i być lekko ponad umiejętności żeby je podwyższać na zbyt słabym nie jest łatwo się rozwinąć , nawet ciężko pracując. i jeszcze nie zacząłem a już byłem wkurzony bo wydalem kasę bez sensu mam chwilke więc opisałem zdarzenie z rozrzewnieniem - od wtedy nigdy nie staram się kupować bez konsultacji z ludźmi którzy się znają. a do Ciebie Kolego pytanie - ile wzrostu i jaka waga bo jak np. tak jak ja to moim zdaniem od razu mierz w buty 90-100, oszczędzisz kasę z niepotrzebnej wymiany za rok czy dwa, a różnicy nie odczujesz

nie wiem po co ta przepychanka i kto jest nią najbardziej zainteresowany, już w postach po zlocie, dało się wyczuć różnicę w odbiorze i komentarzach między uczestnikami a obserwatorem z boku, więc pytam jeszcze raz, po co ta dyskusja? czy na pewno odbyła by się taka gadka z nieznajomym na stoku twarzą w twarz ? wątpię bo nie wiadomo jakby się to mogło skończyć - a strach na żywo ma inne oczy niż anonimowo na SF, takie cwaniakowanie należy ignorować do momentu kiedy ktoś zrozumie że albo się dostosuje poziomem albo będzie notorycznie pomijany razem z tymi wstawkami bez szacunku dla drugiego. to jest grupa ludzi których coś łączy, a celem że mają się wspierać i łączyć bardziej, a nie dzielić, pomijam chamskie odzywki i przekleństwa, to już jest dno. Ani imienia, nazwiska, zdjęcia czegokolwiek pełna anonimowość - to daje siłę do szczekania. żegnam KeanuReevsie

jest możliwe (na 90% jak mówił Herbi) będziemy w tą niedzielę na Laworcie, zrobimy fotki górce i prześlemy dla zachęty na przyjazd.

KrzysiekK i Herbi - dopiszcie coś, promujmy to co mamy, bo nic innego nie pozostaje. może ściągniemy tu kilku - Gigantów narciarstwa ze SF a nie tylko my stąd musimy sie wybierać w teren żeby szlifować sztukę nartowania

film też, dla uzupełnienia powiem ze Laworta jest praktycznie taka sama, może bardziej stroma, Gromadzyń bardziej rodzinny, ale ma kilka tras.

dam drugie z dołu, jak ktoś nie był, a chciałby poznać, (na kamerkach nie do końca widać jak jest) to może nie jest stok na to żeby przyjechać z daleka z Polski na tydzień, ale w okolicy jest jeszcze Laworta, Gromadzyń , Kiczera i zaliczając nawet jeden na dzień dla rozpoznania - już prawie tydzień zleci, dlatego napiszę w imieniu Grupy SKIPodkarpacie ( skromnej ilościowo, ale odkurzonej po latach) - ZAPRASZAMY NA PODKARPACIE 🙂

09.02 Wańkowa podkarpacie 🙂

obydwie pary nart mam ostrzone na całej długości z dziobami i w fischerze mi to nie przeszkadza w niedzielkę kolejna próba możliwości, na pocieszenie i dla podniesienia na duchu , kuzyn stwierdził że idealnie pasują do butów i kurtki 🙂 dziękuję za rady pozdrawiam

puście w eter niech nas będzie 🙂 ale jak to się mówi ilość ilością ale nie może zabraknąć jakości

Witajcie Wszyscy SkiForumowczynie i SkiForumowcy z Podkarpacia może odkurzymy Grupę skoro już jest i nie trzeba jej tworzyć do czego ma ona posłużyć a do wszystkiego do czego sobie pomyślimy że może być nam przydatna z pozdrowieniami 🙂

wczoraj był ten dzień - test, starałem się jeździć tak jakby ktoś miał mi dawać oceny za styl, z odpowiednią prędkością, ale raczej wolniej ale dokładniej, odczucia opowiem może nie słownictwem narciarsko-forumowym, ale po prostu słowami tak jak czułem, od 9 do 12 zestawiłem - rexxam + laser w śmigu - jakby trudniej było cisnąć na golenie i siadać na przody nart, żeby osiągnąć tą płynność i to do czego jestem przyzwyczajony ( jak na moje 6/7-10 w skali SF) czułem też że muszę bardziej się wysilać, dodatkowo musiałem zwracać specjalnie uwagę żeby utrzymać idealną równoległość przodów ( na co na dotychczasowym zestawie fischera nie musiałem zwracać uwagi) w jeździe na krawędzi - hmmm. sztywno; stabilnie, nie tak szybkie przejścia z krawędzi na krawędź, do czego byłem przyzwyczajony, dodatkowo im bardziej chciałem się pochylić, musiałem zwiększać siłę nacisku jakoś tak nieproporcjonalnie do tego do czego jestem przyzwyczajony. przy zjeździe próbie tzw. fan-a bez kijków - totalna porażka, mimo zdecydowanej dla mnie próby nacisku i pochylenia się na bok wcale się bardziej nie wyginały. z tej próby kuzyn z telefonu pyknął moją próbę bez autoryzacji 🙂 , trudno niech idzie w świat - wyglądało jakby zmęczony goryl udawał się na spoczynek VID-20250209-WA0000.mp4 potem od 12 do 14 zmieniłem tylko narty na fischery i pozostawiłem rexxamy, bo przyszło mi do głowy że może buty są twardsze i to im już nie daję rady. na szczęście po zmianie nart wróciła nadzieja i wiara , że jeszcze coś z tej mojej jazdy na laserach wyjdzie, wróciło moje jeżdżenie, w śmigu prawie płynięcie bez specjalnego wysiłku, w krawędzi już trochę na zmęczeniu, ale efekt proporcjonalnie do włożonego wysiłku, i to jest to co lubię , zawsze starać się kończyć pozytywnie. przemyslę w jakim kierunku idę dalej albo spróbuje dostosować lasery do takiej jazdy jak lubię - przesunięcie wiązań o ok. 2 cm do przodu może da efekt albo zostawię tez zestaw na tygodniowe wyjazdy do jazdy turystycznej, są stabilne i pewnie ładnie się na nich jedzie kilometrowe trasy na których nie zakłada się jazdy kręconej i wysiłku uffff co Wy na to ?

to niesprawiedliwe 🙂 niech Cię sztruks prowadzi

chyba na wszystkim co masz w swojej stajni, dostaniesz coś z innej i nie okiełznasz, KAŻDY MA JAKIEŚ GRANICE, NIESTETY nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, a NAJGORSZE że z tych którzy sobie zdają, nie przyznają się do tego przed innymi i w sumie szkodzą tylko sobie

co do nart to wg mnie to nie dotyczy, i to raczej do nart się wszystko dobiera, a nie narty do pozostałych elementów, oprócz narciarza oczywiście, do czego mają pasować narty to dobrze do "filozofii jeźdźca" 🙂

według życzenia - propozycja na długi skręt, tylko pamiętaj słuchamy cichutko nie zagłuszając szumu wiatru i ciętego krawędziami stoku 🙂