-
Liczba zawartości
84 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez bubol.T
-
Tak jak mówię, zależy na kogo trafisz. Sam kiedyś znalazłem portfel wypchany, dosłownie kasą było tam lekko kilka tysiecy. Było to w Poznaniu pod jedna z galerii na której miałem właśnie pracować. Wszystkie dokumenty łącznie z pozwoleniami i świadectwami kwalifikacji,przeszukalem cały portfel żeby znaleźć jakiś namiar na właściciela, bo jakoś nie ufałem w oddanie tego policji. Znalazłem wizytówkę. Facet podjechał i od razu wypłacił 200 zł znaleźnego. Noście w portfelu wizytówki
-
Miałem kiedyś nadzieję, że dojdziemy i my do takiego poziomu kultury, niestety już ją straciłem. Jestem pewien, że to się nie stanie. Jest w Polsce mnóstwo świetnych ludzi, ale niestety też sporo chamstwa i dziadostwa. Dodając do tego jakie przykłady płyną z góry,to nie mamy szans. Jak byłem piwrwsza raz na Krecie, bardzo się zdziwiłem widząc otwarte domy, samochody, rowery bez zapięcia, tam była to norma bo własność, cudza też jest święta.
-
Na Chopok byłem pierwszy raz równo 20 lat temu. Ceny były połowę niższe jak u nas, piwo w knajpie za złotówkę. Na Łomnicy jeździłem w wieku chyba 12 lat, jakieś tam porównanie mam. To co piszę odnosi się do czasów współczesnych i podejścia do klienta głównie przez TMR. Które to podejście przenoszą na polski rynek patrz Szczyrk. Dalej można tam spotkać świetnych ludzi z resztą jak wszędzie, choćby pani Sylwią u której kilka razy mieszkaliśmy,także latem. Jakie było nasze zdziwienie kiedy latem na ogrodzie wystawiła beczkę z piwem złotym bażantem. Każdy z gości nalewał ile chciał i stawiał kreski przy swoim pokoju. Na koniec wyjazdu płaciło się za to co wypiliśmy. Nie do pomyślenia co? U nas by to nie przeszło, moim zdaniem nie ma szans, bo buraki zawsze się znajdą.
-
Pojechaliśmy tam jeszcze raz rok później,że znajomymi z małym dzieckiem. Co ciekawe mają tam możliwość kupna jednego karnetu dla dwójki rodziców z małym dzieckiem. Rodzice mogą jeździć na zmianę a płacą jak za jedną osobę . U nas takiej opcji nie ma nigdzie, na Słowacji chyba też nie. Akurat teraz mnie to dotyczy jak policzyłem w zeszłym roku dwie osoby po 4 godziny dziennie na Jurgowie to wyszło chyba porównywalnie jeśli nie drożej.
-
Kiedyś jakieś 5 lat temu robiłem tutaj porównanie Chopoka z Schladming, bo były akurat dostępne tanie karnety na Schladming Dachstein. Na karnety się spóźniłem, ale w Schladming Spędziłem jeden z lepszych wyjazdów narciarskich życiu a dojazd z Katowic to około 7 godzin. Na Chopok raz jechałem ponad 4 jak dosypało śniegu w Korbielowie. https://www.skiforum...asprowy-wierch/ Edit. to był 2015 rok ale ten czas leci
-
Kilka razy już to pisałem na forum, zazwyczaj spotykało się to z oburzeniem i tekstami w stylu nikt nie każe ci tam jeździć. Po wielu latach jazdy na Słowackich stokach odpuściłem. Teraz wolę jechać na kilka godzin do Wisły, albo na Pilsko. W taki sposób lata temu pozbyła się narciarzy Wielka Racza. Później zaczęli bardziej dbać i byłem tam częstym gościem. Ze słowackich ośrodków bardzo lubiłem Bachledke, ale ją dopadł podobny "wirus" jak Szczyrk. Jedna gondola i połączenie ze skipasem Tatry ski diametralnie zmieniły to miejsce. Co do Chopoka nie zapomnę jak zostaliśmy wyzwani od głupich Polaków, bo koledze zahaczył się kijek przy wysiadaniu z krzesła,albo jak przemiła pani w restauracji rzuciła nam piwem na stół jakby chciała powiedzieć wypad stąd nie chcemy was.
-
To nie są problemy samego Szczyrku, generalnie w bardziej turystycznych miejscach buduję się gdzie popadnie i co popadnie ktoś wydaje na to zgody, w budownictwie też widać cały przekrój. Zobacz Wisłę i Ustroń jest wszystko od perełek, po prlowskie bloki, hotele piramidy, trójkąty zwał jak zwał,zameczku prezydenta, teraz hotele Gołębiewski i to nowe paskudztwo, gdzie udziały ma Adam Małysz, psujące już całkowicie krajobraz. A teraz zobacz alpejakie miasteczka,wioski, wszystko spójne i z gustem.
-
Byłbym w stanie w to uwierzyć, ale w takim razie po co tak ogromne inwestycje jak trasa że zbójnickiej kopy i to długie krzesło, które narciarsko nie wnoszą nic? Nie wiem czy ktokolwiek poza TMR byłby w stanie coś takiego stworzyć. W normalnych ośrodkach narciarskich takie połączenia między górami robi się za pomocą orczyków i to wszędzie, w Austrii i Słowacji też. Raczej nikt nie tnie stoków i nie stawia krzeseł od tak. To ewidentny przykład o jakiego klienta im głównie chodzi, takiego który nie wsiądzie na orczyk, nie zjedzie z czarnej i dobrej czerwonej trasy i te trasy będą mu niepotrzebne, więc nie muszą ich naśnieżac. Ale klient ten zapłaci 140 za dobrodziejstwa jakie mu oferują.
-
Wiem,nawet nieraz w kwietniu jeździłem, ale na koniec sezonu wolę Pilsko, spróbuj.
-
Witek Ty masz karnet sezonowy, więc jest Ci obojętnie na ile godzin pojedziesz. Dla mnie jedyna opcja to 4 godziny na Skrzycznym. Jak już płacę 120-140 zł za karnet to chciałbym go wykorzystać cały dzień. I ten ośrodek pewnie jest tyle wart, ale pod kilkoma warunkami, o których spełnienie jest trudno. Może w marcu przy dobrej zimie i otwartych trasach w środku tygodnia będzie się kiedyś dało. A sprzedaż karnetów godzinowych tylko na godziny popołudniowe, to kolejne dziwactwo, które pokazuje jak bardzo nie chcą na stoku narciarzy, ale pieniądze chętnie przytulą.
-
Ja do końca nie wiem co o tym myśleć, czy robią to, bo mają duże wpływy ze sprzedaży karnetów całorocznych, a ludzie i tak przyjeżdżają, może to takie badanie rynku na ile mogą sobie pozwolić. Swego czasu Wielka Racza tak obniżyła loty, później znów wrócili na jakiś poziom. Były czasy, że na Racze jeździłem bardo często na cały dzień i dało się tam pojeździć bez kolejek i po konkretnych trasach, nie oślich łączkach. To był taki przykład sensownego ośrodka narciarskiego w Beskidach. Jeśli mam wybierać to teraz na cały dzień jazdy wolę Wielką Racze, albo Pilsko, nie Szczyrk. A na kilka godzin Skolnity, Soszów, Czantorię.
-
Cześć I nie moje... Pozdrowienia
-
Miałem taki plan, żeby jutro rano jechać na biały krzyż na sanki i spacer na Kotarz, Grabowa, ale nie wiem czy nie zmienić właśnie na Wisłę a śnieg naturalny w Wiśle jest?
-
Narodowa kwarantanna jak się patrzy Załączone miniatury
-
Nie chcę tutaj uprawiać reklamy, ale miejsce jest bardzo klimatyczne, oczywiście bez szału,ale zaglądałem tam czasem w mocno obleganych terminach ferii i zawsze można było pojeździć bez kolejek. Jest przyjemna knajpka z niezłym jak na Słowację jedzeniem, dwa orczyki, polana z wyciągiem dla dzieci, szkółka, wypożyczalnia, duży parking, fajny widok na Babią Górę i raczej pewny śnieg. Da się pokręcić na dobrze przygotowanym stoku. Trafiłem tam kiedyś przypadkiem jak zepsuł się wyciąg krzesełkowy na Szczawiny. Tylko jedno pytanie, co jeśli po drodze zatrzyma nas miejscowy patrol, a my nie mamy ważnego testu na covid?
-
Możesz spróbować Czorsztyn Ski, Jurgów, Białka. Będąc w ubiegłym sezonie w lutym w okolicy Jurgowa, wyskoczyłem na wieczorne na Strahan ski,górka bardzo łagodna, coś w stylu Nowej osady, ale na stoku pusto i na wieczorne krecenie może być. Tyle, że teraz problem z wjazdem na Słowację.
-
Panowie denerwujecie mnie bardziej od najbardziej zagorzałych betonów w tematach politycznych.
-
Coś się dzieje Załączone miniatury
-
Zniżki i promocje na skipassy - Polska i zagranica
bubol.T odpowiedział pawelb91 → na temat → Narciarstwo
https://grupapingwin.../black-weekend/ Black weekend, 55 zł za dzienny karnet, korzystam w każdym sezonie -
Może w Twoich rejonach Adamie tego nie zauważasz, lasów macie sporo, od lat są traktowane jako techniczne i pewnie po części taką rolę pełnią, ale na Śląsku gdzie nie ma czym oddychać, wycinanie pięknych lasów bukowych jest karygodne.Chodzę po tych lasach, jeżdżę na rowerze, zbieram grzyby od dziecka. Nie będę dyskutował, bo zdania nie zmienię i przy każdej okazji będę o tym pisał, to skandal.
-
Rozgranicz wycinanie lasów pod osiedle i wycinanie gdzie popadnie. To pierwsze tak, to drugie to efekt polityki rabunkowej bo nie wiem jak inaczej to nazwac? Za mojego życia takie praktyki na tak wielką skalę nie miały miejsca. Zdjęcia które dodałem nie są zrobione w miejscu wycinki pod osiedle ani drogę, a w środku lasu. W okolicy ulicy Owsianej w Kayowicach i Jamnej w Mikołowie.
-
Kto z Katowic i okolic może kojarzyć sprawę. Mnie ona szczególnie dotyczy, bo mieszkam w okolicy od dziecka. Lasy przeżyły setki lat, wojny i powstania, ale z obecną władza już przegrały. Tną na potęgę, dęby, buki, las panewnicki poległ w dużej części w trakcie wiosennej kwarantanny, wykorzystali czas zamknięcia ludzi w domach. Ale teraz tną już oficjalnie. Do tego osiedle w planach, później droga z ulicy Śląskiej do Wiślanki. https://katowice.wyb...-zycia-jak.html Załączone miniatury
-
Czyżby żelazny elektorat na Podhalu miał się wkurwić? Trudno jak wszyscy, to wszyscy, niech też poczują smak zwycięstwa walki z wirusem, zwycięstwa prawa, sprawiedliwości, solidarności i wartości chrześcijańskich, wszak do kościoła będą mogli chodzić do woli. Załączone miniatury
-
Zrozumialem, że kupiłeś, ale pytam, czy wynajmujesz turystom, żeby na tym zarabiać, czy tylko na własny użytek? Bo jeśli wynajmujesz, to mogę być potencjalnym klientem na czerwiec. Orientuję się w cenach, kiedyś się nad tym zastanawialiśmy, było dużo nieruchomości, zwłaszcza w Corralejo,tylko nie wiem jak z kredytowaniem, bo hipoteczny, tak jak na nieruchomość w kraju pewnie nie wchodzi w grę. Dla mnie Morro Jable to kwintesencja wakacji nad oceanem, fantastyczne miejsce.
-
Wynajmujesz? Ten apartament? Która wyspa i miejscowość jeśli można spytać? jeżdżę tam co roku na wakacje.