-
Liczba zawartości
184 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez bubol.T
-
toi obok kas to nic, kiedys siedzieliśmy w tej pseudo knajpie pod Czyrną i myślałem ,że wyskoczę z butów jak po konsumpcji poszedłem załatwić potrzebę to toitoia ,a chłop w " gumiokach " wyciągnął łapę po 2 zeta
-
8 h 85 zeta a jeszcze nic nie zrobili, na Pilsku ceny podobne ,ale już coś ruszyło, Wielka Racza zeszła z cen 20 Euro cały dzień i chyba tam w tym roku przybędzie narciarzy. Z pewnością docelowo ceny w SON zbliżą się do tych na Chopoku.
-
To a to wspomniany orczyk a ta czarna niczego sobie
-
A pytanie do bardziej obeznanych w tematach prawnych ,jak się ma w kontekście prawa ta wszechobecna inwigilacja w pracy? GPS w samochodach służbowych aktywny również po zakończeniu pracy,nawet jeśli ktoś ma samochód służbowy ,którym może dojeżdżać do domu,przenośne skrzynki RCP z nadajnikiem GPS, telefony służbowe z nadajnikami,kamery w zakładzie pracy,inwigilacja komputerów służbowych, itd. jak daleko może to zajść ,dokąd mogą się posunąć pracodawcy,w zasadzie mogą już w każdej chwili sprawdzić gdzie znajduje się pracownik, niedługo szef zadzwoni o 23 ,że ma wychodzić z knajpy i nie pić więcej piwa,bo jutro ma ważne spotkanie.
-
Jak obydwa nowe krzesełka będą działały i w górnych partiach sypnie naturalnym śniegiem ,to na pewno warto pojechać. Podobno trasa z buczynki będzie w tym roku oświetlona.
-
Chętnie bym pojeździł w tym ośrodku,bo nigdy tam nie byłem, ale porównując z Wielką Raczą na Słowacji,która w tym roku obniżyła ceny karnetów do 20 E za dzień ,to Racza dla mnie wygrywa. Darmowe parkingi ,czyste darmowe kibelki, skibus z dolnych parkingów,piwko lane za 1-1,5 Euro , dużo bliżej , mniej ludzi ,dobra infrastruktura ,trasy w dobrym stanie ,dobrze przygotowane, a ilość tras i długość podobna ,nawet nie wiem ,czy na Raczy nie jest więcej,szkoda ,bo pieniądze wielu osób znów zostaną za granicą.
-
Nie zrozum mnie źle ,nie pije do Ciebie, ale moim skromnym zdaniem trzeba wykazać się wyjątkowym brakiem wyobraźni w uprawianiu narciarstwa ,żeby potrzebować 300 km tras na 6 dniowy wypad i stawiać to jako jedyne kryterium wybory ośrodka, uważam,że ośrodek z 20 km zróżnicowanych tras ,w którym każda trasa będzie osobnym szlakiem ,jest w zupełności wystarczający aby nie nudzić się przez kilka dni,poza tym każdy dzień na nartach jest bezcenny i trzeba się cieszyć jazdą, obojętnie czy będzie to Livigno ,czy Czantoria Sam Latemar jest świetnym ośrodkiem z 50 km zróżnicowanych tras i jeśli o mnie chodzi ,to mógłbym w nim spędzić bez chwili nudy całe 6 dni,jedyne czego mu brakuje to takiej na prawdę długiej trasy.
-
Nic dodać nic ująć Załączone miniatury
-
A teraz zostało w Polsce jedno takie miejsce, a przynajmniej tylko o jednym wiem ,góra z jedynym w swoim rodzaju klimatem i mam wrażenie ,że skupiająca pewną grupę narciarzy, która docenia potencjał i klimat tej góry ,mimo wielu problemów i uniedogodnień jakie na nich czekają ,ale w zamian dostają ciekawe urozmaicone trasy, piękne widoki i możliwość jazdy w większości po naturalnym śniegu. Wiecie co mam na myśli ?
-
Jakiś bardzo polski ten temat, a może zacznijmy pisać co nam się podoba i co kochamy, niekoniecznie tylko na nartach,jestem pewien ,że będzie tego więcej
-
Będąc na Majorce odwiedziliśmy z moją małżonką obydwie miejscówki traktując je raczej jako ciekawostkę niż punkt docelowy,mieszkaliśmy po drugiej stronie wyspy w Alcudii ,która nie ma nic wspólnego z wielką imprezownią. Sese jak dla mnie przykład jaki przytoczyłeś jest idealnie trafiony ,nie wiem czy celowo? Ale Majorka jest trochę jak Polak ogólne zdanie o niej nie jest najlepsze, a to za sprawą imprez i rozpusty w wymienionych miejscówkach,tak jak ogólne zdanie o Polakach,ale ale Tomal ,skoro mówisz ,że nigdy tam nie pojedziesz ,to nie wiesz co tracisz.Wyspa jest przepiękna i jest na niej zdecydowanie więcej rodzinnych spokojnych miejsc ,przepięknych plaż ,zatoczek ,klimatycznych miast ,są piękne góry a i tak wieść niesie ,że Majorka to miejsce imprezowania młodych Niemców i nie warto tam jechać. Z podobnymi zachowaniami spotkałem się w Portugalii i Hiszpanii ,gdzie prym wiedli Irlandczycy i Anglicy,w Egipcie Rosjanie itd... ale po co o tym pisać ,ja wiem po co tam jechałem i to ,co chciałem zobaczyłem i przeżyłem a ,że ktoś ma inne priorytety na wakacjach to już jego sprawa ,szkoda jedynie,że potrafi innym uprzykrzyć w ten sposób urlop. Odnośnie imprezowej Majorki, do Magaluf trafiliśmy akurat w dzień w którym był finał Ligi Mistrzów Borusia - Bayern ,mnóstwo młodych Niemców bawiło się na ulicach, tysiące kibiców obydwu drużyn ,większość mocno wstawionych a incydentu nie widziałem żadnego,a że było głośno to nikogo nie powinno dziwić, za to pierwszy raz widziałem jak pije się wódkę, driny i piwo z wiader
-
Wszędzie są ludzie i "ludzie" to jak się zachowujemy świadczy o nas, a nie o całym narodzie,choć stereotypy i opnia oczywiście idą w świat. Powszechnym zjawiskiem jest wstydzenie się za bycie Polakiem, ludzie wstydzić możecie się jedynie za siebie. Wśród polskiego narodu istnieje jakieś straszne zainteresowanie co onas mówią i myślą inni ,cała sytuacja jest nakręcana przez media ,które poruszają ten temat w wielu programach rozrywkowych zapraszając gości z całego świata,którzy to chwalą Polskę na wszelkie sposoby, ta sytuacja jest skutkiem kompleksu jaki ma nasze społeczeństwo. Czy jakąś inną nację obchodzi aż tak co o nich mówią inni? Jadąc za granicę trzeba przede wszystkim szanować zasady jakie obowiązują w kraju do którego jedziemy i szanować siebie samego. Poza tym zachowywać się normalnie ,a śpiewanie ,czy tańczenie na całym świecie jest oznaką dobrej zabawy,każdy naród robi to na swój sposób. Za granicą spotkałem się z chamskim zachowaniem wielu innych narodów , nie będę wymieniał ,bo nie o to chodzi, ale z tych samych krajów spotkałem też bardzo miłe i pomocne osoby ,wszędzie są różni ludzie . Faktem jest stwierdzenie "Polak Polakowi wilkiem" i to jest powód do zmartwień ,bo za granicą Polak wstydzi się Polaka, a pracując za granicą najłatwiej zostać oszukanym przez Polaka,żadna inna nacja nie wykazuje tak wielkiej niechęci do rodaków ,a większość wspiera się i pomaga sobie wzajemnie. Jak mają szanować nas inni ,skoro sami do siebie nie mamy szacunku?
-
Zjedź między godziną 10-13 trasą 33 po południowej stronie ,która jest moim zdaniem najlepszą trasą na Chopoku i zobacz co się dzieje pod starym 3 osobowym krzesełkiem pod nową gondolką też postoisz, wyjazd z dołu na szczyt zajmie Ci co najmniej godzinę . A tak poza tym to kolejek może nie ma ,ale niestety kosztem wielkiego tłoku na trasach.
-
A tak,że zawsze coś nie tak Niby fajnie ,jeśli się trafi na super pogodę,co mi się udało dwa lata temu,a nie jest łatwo, to można być zadowolonym,ale zawsze jest tłok na trasach ,o godzinie 10-11 robią się już muldy,jak nie muldy, to kamienie i lód ,wiatr oczywiście obowiązkowo,Chopok nie jest zbyt udaną górą ,infrastrukturę ma oczywiście bardzo dobrą, ale położenie i ekspozycja, robią z niego górę bardzo podatną na zmienne warunki atmosferyczne. Najbardziej odpowiada mi południowa strona. Generalnie bardzo łatwo wrócić z Chopoka zniesmaczonym za sprawą wydania stosunkowo dużych pieniędzy na niepewny produkt .Ale chyba się powtarzam,bo wszystko zostało już napisane w tym temacie. Pozdrawiam
-
Teoretycznie to może inna klasa ,ale w praktyce z Wielkiej Raczy zawsze przyjeżdżam zadowolony ,wyjeżdżony ,nie stoję w kolejkach do wyciągów i nie ma tłumów na trasach ,a na Chopoku? każdy wie jak jest...
-
Nie wiem ,czy tak ok ,tyle samo kosztuje 6-cio dniowy skipass w styczniu na większość dolin w Dolomitach ,w każdej ponad 100 km tras ,nie mówiąc już o freeski gdzie za 200 euro mamy skipass i nocleg.
-
Jest cennik skipasów na ten sezon, chyba się lekko zagalopowali 37 Jurków za dzienny skipass i 198 za 6-cio dniowy ? czy ja dobrze czytam ? http://www.jasna.sk/...-zima-20142015/
-
Wczoraj wieczorem spacer po lesie i widać,że wieść po wsi się rozniosła ,a pogoda zachęciła do spacerów, ludzi mniej więcej tyle co grzybów ,ale w dwie osoby przynieśliśmy 60 prawdziwków Na razie wystarczy ,już widzę co będzie się działo w sobotę rano ,ludzie przekopią las i po grzybni.
-
Odświeżam temat. Popołudniowy spacer po lesie w deszczu i coś się ruszyło, większość maluchów ,ale w sumie 80 szt same prawdziwki Załączone miniatury
-
Mam pytanie do tych, którzy byli w Tonale w okresie freeski w grudniu.Jak wyglądała sytuacja ze śniegiem, jak część tras była otwarta i czy jest w tym okresie dużo narciarzy ?wolałbym uniknąć tłoku na trasach. Wiem,że każda zima jest inna i w grudniu różnie to bywa,ale chodzi mi o jakieś uogólnienie jak to wyglądało w poprzednich latach. W zeszłym roku od końca listopada większość tras we Włoszech była już otwarta,a rok wcześniej był problem.
-
Był ktoś może w tych okolicach na początku grudnia? Chodzi mi o warunki śniegowe i ilość otwartych tras ,wiadomo,że każda zima jest inna i nie ma reguły,ale nie mam pojęcia jak we Francji wygląda sytuacja śniegowa w grudniu? Może ktoś z forumowiczów jeździ w tym okresie ?
-
Cześć osobiście nie korzystałem z ich usług,ale kiedyś byliśmy z żoną w ich siedzibie w Katowicach ,natomiast znajomi byli z nimi we Włoszech kilkukrotnie i wszystko było ok ,gdybyś był zainteresowany jakimiś ofertami to warto do nich napisać maila ,lub zadzwonić ,wyślą Ci szerszą ofertę apartamentów ,bo nie wszystko znajduje się na ich stronie.Firma od lat organizuje wyjazdy do Włoch i raczej cieszy się przyzwoitą opinią,minusem jest to,że poza sezonem ferii zimowych nie mają ofert wyjazdów autokarem,przynajmniej tak było do zeszłego roku. Pozdrawiam
-
A ja mam takie z popularnego sklepu spożywczo- sportowo-wielobranżowego i są bardzo wygodne ,tanie i dobrze wyglądają http://fanlidla.pl/g...owe,z,pieluszka
-
Poczytaj ten temat generalnie szału nie ma http://www.skiforum....reszcie/page-3
-
No właśnie ,lato się kończy ,zaczyna się sezon ogórkowy i widać tego skutki