Skocz do zawartości

bubol.T

Members
  • Liczba zawartości

    184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez bubol.T

  1. bubol.T

    Wielka Racza

    nie potrzebujesz winiety ,my jeździmy przez Cieszyn,Mosty u Jablonkova i Cadca,i co jedziesz jutro ?
  2. bubol.T

    Wielka Racza

    Wydaje mi się ,że można ,ale głowy nie daję ,na pewno jest bankomat w razie W ,do zobaczenia na stoku
  3. bubol.T

    Jasna Chopok

    Jeśli tanie, to splaiśmy kilka razy u pani Sylwii i było całkiem ok,czysto,ciepło i tanio ,właścicielka miła i bezproblemowa,resztę masz na PM http://www.slowackie...a-demanowa.html
  4. bubol.T

    Wielka Racza

    Trudne pytania zadajesz ,jak ja mam Ci to porównać ? Nie za bardzo przychodzą mi do głowy jakieś podobne trasy. Z tego co piszesz ,to jeździłeś tylko na niebieskiej trasie w Dedovce? po drugiej stronie wyciągu,jak wysiądziesz na górze to w prawo ,przez taki mostek, jest trasa czerwona moim zdaniem całkiem ciekawa,podobna trochę do 7 w Szczyrku na Solisku,ale miejscami bardziej stroma, Marguska ma dwie czerwone obie bardzo fajne ,szerokie ,ale 9 jest zawyczaj zamknięta bo nie ma naśnieżania ,a szkoda,bo daje jeszcze kilka możliwych kombinacji zjazdu 8 jest bardzo szeroka,a stromizną przypomina Golgotę tylko dużo szersza. 7 niebieska to łatwiejszy objazd Marguski,na Lalikach są 2 trasy pod wyciągiem stroma czarna,ale w połowie łączą się w jedną ,jest wypłaszczenie i trochę stromizny na koniec,nie lubię tej końcówki ,nieprzyjemnie się tam zjeżdża ,ale ogólnie trasa ok przypomina trochę Mosorny Groń w Zawoi. Najlepiej jedź i wyrób sobie zdanie ,ja lubię tam pojechać na cały dzień ,jest gdzie pokręcić.
  5. Przecież żartuję ,nie musisz się tłumaczyć,ja też tam byłem dwa razy a tak jak piszę Skibachledova to całkiem przyjemny ośrodek i o wiele spokojniejszy od tych po polskiej stronie. Kilka razy byliśmy w tych okolicach na 3 dniowe wypady i zawsze wyglądało to tak: nocleg w Bukowinie ,bo ma super klimat, są termy,można dobrze zjeść, lubimy z żoną tą miejscowość, ,jazda Jurgów, Bachledova, Łomnica,lub Strbske Pleso . Łomnica przy dobrej pogodzie robi wrażenie ,ale z cenami karnetów przesadzają tak jak na Chopoku.
  6. Ja jechałem między choinami na szczycie i trochę po lesie ,WYPAS miałem wypożyczone Progressory bo pożyczyłem moje narty kumplowi i chciałem wypróbować coś innego, kamieni nie widziałem ,poza jednym wielkości piłki, leżał centralnie na trasie orczyka na Solisku ale tam mnie już nic nie zdziwi, możesz śmiało jechać,toomool pisze o Czyrnej tam są kamienie jak zawsze ,ale od szczytu do Hali Skrzyczeńskiej i nawet troche poniżej masz pole do popisu. Kilka postów wcześniej dodałem foty zobacz sobie ile jest śniegu na szczycie.
  7. A Ty już nie masz gdzie jechać Wybrałbyś jakieś beskidzkie stoki . A tak na serio ,to ostatnią pozycję bym zamienił na Bachledova  Dolinę na Słowacji ,to rzut beretem z Jurgowa i będziesz miał fajny wypad, zobaczysz ,że będziesz zadowolony. Pozdrawiam
  8. bubol.T

    Wielka Racza

    w takim razie warto jechać, tak było zawsze w weekend i zawsze wracałem wyjeżdżony,rano kilka zjazdów na Dedovce ,tam i tak wyciąg chodzi bardzo wolno,później przeprowadzka na Marguske i Laliki ,tam też jest gdzie pojeździć ,najdłuższy wariant zjazdu ma ponad 3 km ,wyciąg na Lalikach dużo szybszy,jest gdzie pokręcić.
  9. bubol.T

    Wielka Racza

    Podbijam pytanie ,też chcę się wybrać w weekend ,o warunki raczej bym się nie martwił,powinno być ok,ale nie wiem jakich tłumów się spodziewać, po obniżce cen Racza stała się moim zdaniem najbardziej atrakcyjnym kierunkiem w Beskidach, stosunkiem jakości do ceny biją wszystkie polskie ośrodki,nie tylko te w Beskidach,jak czytam ,że w Krynicy, która aspiruje do najlepszego ośrodka w Polsce trzeba płacić za parking i za kible, to już mi się odechciewa tam jechać do tego dzienny karnet za 105 zł, Szczyrk ,w którym nic się nie zmienia poza cenami 85 zł a Korbielów 90 zł, za to Wielka Racza 84 zł a Kubinska Hola na Grouponie za 69 zł cały dzień.
  10. Do oczekiwań odnośnie pogody nikt nie ma prawa,bo nikt nie ma na to wpływu,można jedynie sprawdzić prognozę i jeśli ma się możliwość brać urlop z dnia na dzień. Narzekanie na muldy po świeżym opadzie też jest nie na miejscu ,bo ktoś kto to robi nie ma chyba pojęcia ,że ten śnieg sam się nie ubije. Co do reszty zgadzam się każdy czerpie indywidualną przyjemność z czegoś innego,ważne ,że się ruszają i spędzają czas na świeżym powietrzu. Ale kiedy słyszę od znajomego ,że oni jeżdżą od kilku lat do białki i jego żona lubi tą trasę ,tylko w połowie zdejmuje narty i idzie z buta 200 metrów bo jest za stromo,to nie powiesz mi ,że to jest bezpieczna jazda,obojętnie jak wolno ona jeździ,skoro jeździ kilka lat i nadal ściąga te narty. Jeszcze jedna sprawa, w żadnym kraju za granicą nie widziałem tylu na prawdę słabo jeżdżących ludzi,wiadomo,że nie każdy musi być Alberto Tomba,ale Polska jest fenomenem pod tym względem,wszędzie widziałem ludzi jeżdżących wolno,szybko ,mniej lub bardziej dynamicznie,leżących na leżakach przez większość dnia,podziwiających widoki,odpoczywających,oczywiście o to chodzi w spędzaniu czasu na nartach,ale nigdzie tylu kaleczących ,nie wiem ,czy jest gdzieś też taki popyt na ośle łączki jak u nas ,gdzie za granicą są ośrodki ,w których ponad 90 % tras ma nachylenie poniżej 20 % to o czymś świadczy i nie stawia nas w dobrym świetle. Ale to moje zdanie, pozdrawiam
  11. Do tego jeszcze zwiększono przepustowość wyciągów i na stoku mamy tłok jakiego wcześniej nie widziano , sielanka się kończy przy jakimkolwiek większym opadzie śniegu, kiedy to nowocześni narciarze nie wiedzą co mają zrobić ,bo nagle idealny cięty skręt ,który zakodowano im jako jedyną słuszną technikę jazdy przestaje się sprawdzać i jest płacz ,że warunki fatalne i źle przygotowany stok. Wszędzie da się zjechać ,tylko trzeba wiedzieć jak i te stare umiejętności z prostych ołówków nadal się przydają ,czasem potrzebny jest śmig ,innym razem nawet pług ,nie wiem czy tego jeszcze uczą ,uczą podejścia choinką ,lub chociaż bokiem pod górkę? chyba nie bo jak widzę co się czasem dzieje pod wyciągiem ,ludzie nie potrafią się utrzymać na nartach stojąc lekko pod górkę,oczywiście połowa bez kijków ,bo te przecież strasznie przeszkadzają.Kto wie ,jak jechać po muldach ,czy to ,że w puchu trzeba lekko przenieść ciężar ciała na tył,żeby się nie zapaść w głębokim śniegu? Ja wiem,że narciarstwo jest teraz bardzo popularne,ale nadal ,albo jeszcze bardziej niż kiedyś niebezpieczne,a o tym większość zapomina.
  12. Zupełnie z przypadku odkopałem stare zdjęcia z 2006 roku i proszę jaka była zima w Szczyrku 2 metry śniegu i -25 stopni w ciągu dnia, ktoś nawet zapomniał gdzie zaparkował   Załączone miniatury
  13. A skąd ta nazwa? zawsze sie zastanawiałem ,moi rodzice też tak nazywają tą trasę ,jak dla mnie to ona jest raczej męska i zawsze zjazd nią był większym wyzwaniem niż zjazd FIS , FIS jest dobrze wyprofilowana i zazwyczaj lepiej przygotowana ,a Kaskadę pamiętam jako wiecznie oblodzoną ,szczególnie na górnej ściance.
  14. To tak jak ja 7.50 pierwszy wjazd, o 12 zabraliśmy się do domu i po 13 jedliśmy już obiad w domu,dłużej nie było sensu jeździć,bo kolejki do wyciągów się wydłużały z każdą minutą,jednak Solisko jest najlepiej położone, a ja w przeciwieństwie do niektórych nie lubię tras na Julianach, krótkie ,nudne i dużo ludzi,lubię jeździć 4 i 7 na Solisku,na Małym Skrzycznym raczej widokowo,ale absolutnie dwie najlepsze trasy to 1 na Czyrnej i Bienkula ,tylko ,żeby zjechać tą pierwszą trzeba mieć mnóstwo szczęścia,a ta druga w tym roku też nie działa. Zastanawiałem się wczoraj jak to będzie kiedy postawią tam szybkie wyciągi a nie poszerzą tych tras ? kiepsko to widzę trasy na Solisku oraz poczatej i koniec 2 i 3 to będzie masakra,ale mam nadzieję ,że wiedzą co chcą zrobić.
  15. Jak to mówią ,kto rano wstaje... ten dostaje wschód słońca nad Małym Skrzycznym,poranny sztruks na Golgocie i chwilę spokoju na trasach,czyli tak zwaną ciszę przed burzą,poza tym najpiękniejszy dzień tej zimy . Wzięliśmy karnet na 4 godziny, 7.50 pierwszy wjazd orczykiem, żeby zdążyć na mecz szczypiornistów i to był świetny wybór,bo o godzinie 12 było już widać zmianę turnusów i początek ferii Śląskich. Rano warunki bardzo dobre ,około 10 zaczęły się robić pierwsze odsypy z świeżego śniegu który napadał w ostatnich dniach i nie zdążył związać się z podłożem ,ale ogólnie warunki ok bez większego lodu ,zero kamieni. Żeby nie było tak słodko ,to muszę sobie też ponarzekać,z całą moją sympatią do tego ośrodka,to już chyba ostatni dzwonek dla nich ,bo wszystkie budynki i wyciągi już dosłownie popadają w ruinę,ale to mi nie przeszkadza ,jest jak jest i wszyscy o tym wiemy. TMR kupił SON jakiś czas temu ,co zauważyłem nowego ? przede wszystkim CENY ! poza tym bramki dla dzieci poniżej 5 roku życia, i szczyt marzeń 3 nowe Toi Toi na Solisku Z wrażenia zostawiłem kijki pod jednym z nich i jestem o tyle biedniejszy po powrocie.Chyba postawienie po jednym normalnym kiblu przy każdej dolnej stacji nie jest poza zasięgiem TMR-u? Na parkingu przywitała nas oczywiście łapa wyciągnięta po dychę. Wyciąg na Małe Skrzyczne włączyli dopiero grubo po 9 po czym zaraz spadła lina,znów postój ,za godzinę spadła lina na Solisku i nie było by w tym nic takiego ,stare wyciągi bywa i tak ,ale podejście obsługi to już przegięcie, panowie chyba zapominają,że to klient daje im pracę. Najpierw kazali wszystkim zejść z wyciągu my staliśmy na stromym podjeździe ,ludzie z dziećmi się przewracali,wszyscy zeszli i zsuwali się w dół,bo przejazdu na trasę nie było ,tylko las i wąski pas pod wyciągiem,a oni założyli linę i zaczęli gwizdać na ludzi,że mają się wynosić z trasy wyciągu ,po czym włączyli wyciąg i puścili orczyki z ludźmi na tych, którzy stali na trasie jazdy orczyka,resztę możecie sobie wyobrazić ,kiedy zjechałem i powiedziałem im,że tam są ludzie z dziećmi i mają zatrzymać ten wyciąg zanim zjadą na dół,usłyszałem ,że ludzie mają sobie odpiąć narty i grzęznąć po kolana w śniegu,a  jak nam się nie podoba,to nie musimy tu jeździć,brawo! Ktoś krzyczał,że nie jest psem ,żeby na niego gwizdać ,jednym słowem pełny profesjonalizm w podejściu do klienta. Na następny wyjazd wybieram Wielką Raczę bo cena karnetu ta sama,a cała reszta to przepaść. Załączone miniatury
  16. A skoro jesteśmy już tak off ,to słyszeliście o próbie bicia rekordu Guinnesa przez pana Rysia ? 366 maratonów w 366 dni dzisiaj wystartował 170 maraton. https://www.facebook...ratonow?fref=nf  
  17. Jeśli ktoś jest dzisiaj w Szczyrku ,napiszcie jak tam z kolejkami do wyciągów,bo nie wiem gdzie jutro jechać żeby pojeździć ,czy nie dołożyć trochę kilometrów i wybrać Wielką Raczę, w Szczyrku może być tłoczno ,a noc była śnieżna więc zapowiada się niezły weekend
  18. Ale nie jest też trasą ,którą była lata temu ,teraz jazda nią to czysta przyjemność ,moja żona ,która jeździ czysto rekreacyjnie zjeżdżała Bienkulą  z przyjemnością w trzecim ,może czwartym sezonie jazdy na nartach.Ale zgadzam się z Tobą w 100% i myślę ,że jest tak jak napisałem,cała artyleria na Juliany,bo kto by póżniej przyjechał na Bienkule zamiast na ośle łączki?
  19. Może mi ktoś wytłumaczyć o co w tym roku tam chodzi? Wygląda tak jakby mieli już wszystko gdzieś ,bo prawdopodobnie ośrodek idzie po młotek. Na górze leży 50 cm śniegu a jedyna otwarta trasa w górnych partiach to 5 ,trasy z Kopca nieczynne,trasa nr 6 którą lubię ,bo zjazd nią to taka narciarska wycieczka górskim szlakiem też nieczynna ,śnieg sypie,a ośrodek nie chodzi nawet na ćwierć gwizdka ,miałem zamiar jechać tam na weekend ,ale wybiorę Szczyrk ,albo zostawię pieniądze za Słowacką granicą. Do tego oczywiście dochodzi brak wyciągu na Buczynkę i co za tym idzie brak możliwości zjazdu górną częścią trasy 1 , reasumując zostaje 2 km trasy 5 i 700 metrów jedynki i Baba,razem 3,5 km tras rozrzuconych po ośrodku i nie połączonych wyciągami...SŁABO.  
  20. Jest zamknięta i jednocześnie zamknięty jest dostęp do ośrodka od strony Czyrnej,jakie to ma skutki dla niektórych łatwo się domyśleć ,ale co ciekawe na stronie SON w warunkach narciarskich Bienkula nie jest nawet opisana jako trasa naśnieżana w tym momencie,jak dla mnie wygląda to tak jakby przerzucili całą artylerie na bardziej strategiczne punkty ośrodka ,aby utrzymać w nich sezon jak najdłużej w przypadku jakiejś odwilży Juliany będą nadal działały i kasa będzie leciała,ja to tak widzę,ale mogę się mylić.
  21. Na Czyrnej nigdy nie było naśnieżania ,poza Bienkula i tu na pytanie z jakiego powodu jest zamknięta ,niestety ,ale milijon12 podał prawdopodobnie dobrą odpowiedź,w poprzednich latach była to jedna z lepiej przygotowanych tras w tym ośrodku,a teraz jakaś dziwna polityka,bo przecież mnóstwo pensjonatów ,szkołki narciarskie,knajpy i inne atrakcje znajdują się właśnie na Czyrnej...
  22. No właśnie, dlatego wychodząc na przeciw oczekiwaniom klientów wiele stacji narciarskich zlikwidowało karnety na  6 godzin... bo były tańsze od dziennych,a teraz trzeba kupic dzienny , mi na przykład 4 godziny raczej nie wystarczają ,chyba ,że jadę na górkę z 1-2 trasami,typu Soszów itp. ale w Szczyrku,Korbielowie zawsze brałem 6 godzin. Teraz pozostaje dzienny za 85-90 zł
  23. Tutaj jest konkretny opis ,na krzesło na Buczynkę ,raczej w tym sezonie bym nie liczył,ze śniegiem też kiepsko,ale skoro w górnych partiach da się jeździć po naturalnym śniegu ,a temperatura w górnych partiach Pilska jest zazwyczaj poniżej zera ,to można sobie wyobrazić jak dobre warunki byłyby tam gdyby tylko naśnieżali te trasy. http://www.skionline...newsy,6281.html
  24. Na pierwsze pytanie nie odpowiem,bo już wcześniej to zrobiłem. Ad 2  TAK wiele razy Ad 3  Wg mnie średnio... TMR ma ośrodki leżące na znacznie większych wysokościach,co za tym idzie możliwości naśnieżania ze względu na temperaturę są większe,ale nie o to chodzi,byłem kilkukrotnie na Chopoku,Łomnicy, Strbskim Plesie i nie uważam ,żeby trasy były tam utrzymane w jakiejś wyjątkowej kondycji,zdarzają się minerały i to często ,lód,muldy,standard, co ciekawe z tych trzech ośrodków w najlepszych warunkach jeździłem kiedyś na Południu Chopoka i na  Strbskim Plesie ,ale kiedy ten ośrodek nie należał jeszcze do TMR. Wiele więcej razy jeździłem w świetnych warunkach w Szczyrku i Korbielowie ,a szczególnie w tym drugim. Żeby nie być gołosłownym: Załączone miniatury
  25. Pytanie dotyczy rzeczywistego czasu jazdy na natach, czy czasu przebywania na stoku,z przerwami etc? Tak się składa,że z czystej ciekawości włączyłem w tym roku po raz pierwszy endomondo na nartach i wiadomo,że wyniki z niego można traktować jedynie w przybliżeniu , bo przeliczenia prędkości,długości i wysokości npm. raczej nie są idealne,ale dają jakiś obraz. Endo miałem włączone jedynie podczas zjazdu na nartach,razem z krótkimi kilkunastosekundowymi postojami na stoku,na wyciągu było wyłączone. Był to normalny dzień na nartach bez wielkich szaleństw ze startem pierwszym wyciągiem koło 9.30 ostatni zjazd koło 16 do tego dwie przerwy na siku,jedzenie ,leżak,opalanie i piwo,kawe ,kto co woli. Wyniki są następujące, co ciekawe samej jazdy jest tylko 1,33 godziny: Dystans 45.36 km Czas trwania 1g:33m:49s Średnia prędkość 29.0 km/h Max prędkość 80.2 km/h Min wysokość 782 m Max wysokość 1946 m Łącznie w górę 356 m Łącznie w dół 8515 m  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...