-
Liczba zawartości
184 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez bubol.T
-
Plan jaki pojawił się kilka lat temu zakładał reaktywację Sahary na odcinku 1000 metrów,to chyba więcej niż zaznaczony przez Ciebie na niebiesko kawałek?,budowę nowej łatwiejszej trasy dł 1600 metrów, krzesełka do tych dwóch tras i trasy na sam dół kolei gondolowej,więc możliwość ku temu jest ,a jak było kiedyś to już pytanie do starszych szukałem trochę na ten temat, znalazłem kilka starych zdjęć z lat 60-70 ale głównie z górnych części terenów narciarskich. http://bielskobiala....rt,t,id,tm.html
-
Można zrobić freeride, można iść na skitury,ale trasa która kiedyś tam była,w dużej mierze już zarosła byle czym, na rower ,czy górską wędrówkę jest to bardzo przyjemne miejsce ,szkoda ,że narciarsko się marnuje,potencjał jest ,dojazd świetny ,górka w dużym mieście,więc i popyt duży,ale jak można przeczytać same problemy. http://www.bielsko.b...wody-na-saharze
-
Teraz Szyndzielnia może się poszczycić mianem chyba jedynej góry z nowoczesną gondolą bez trasy narciarskiej?(całkiem konkretnej góry jak na polskie warunki) były zacne plany reaktywacji tras i utworzenia nowych,ale Natura 2000 skutecznie je rozłożyła,została jedynie dziwna inwestycja na Dębowcu,chyba tylko po to ,żeby Bielsko miało swój wyciąg. Plany budowy tras rowerowych nie doszły do skutku z tego samego powodu.
-
W takim razie na stronie COS podają błędne informacje,chyba ,że liczą do stacji dolnej krzesełka ,nieważne ,ciężko wskazać ciekawszą trasę na naszych pagórkach,zapomniałem jeszcze o trasie z Pilska do Szczawin,też bardzo ciekawy 2 kilometrowy zjazd.
-
Tak mi coś świta,ale temat dobry, warto odświeżyć,a jeśli chodzi o wyszukiwarke ,to faktycznie jest kiepska,ciężko cokolwiek znaleźć,prędzej wujek google poradzi.
-
Kiedyś już był taki temat ,jeśli chodzi o polskie trasy ,to dla mnie numerem jeden jest FIS na Skrzycznym 3200 metrów długości i 700 metrów przewyższenia,bardzo lubię też 1 na Czyrnej SON i Bienkule
-
Chyba ,że wcześniej połączą wyciągami Skrzyczne z Małym Skrzycznym,albo zrealizują projekt Solisko Arena,prędzej to pierwsze wchodzi w grę, mówiąc o czysto narciarskim aspekcie ,raczej inne ośrodki nie mają szans z ponad 30 km tras,kilkoma o długości 3-5 km i przewyższeniu ponad 700 metrów
-
I tak trzymaj ,takie jest też przeznaczenie tego forum. Brawo! w kontekście naszego sportu narodowego ,to jest bardzo ważna umiejętność,też się staram znaleźć dobre strony każdego wyjazdu i wiele razy przekonałem się już ,że najważniejsze ,to nie zniechęcać się na starcie,często pozornie kiepsko zapowiadający się dzień,wyjazd,nie tylko narciarski, może przerodzić się w bardzo ciekawą przygodę,trzeba czasem tylko zmienić podejście,skorygować plan,miejsce ,albooo... towarzystwo
-
To prawda, w innych dolinach można uzyskać lepsze ceny za nocleg i karnet,rezerwując odpowiednio wcześniej jest wybór. Do tego wybierając mniej oblegane ośrodki ,często można pojeździć bez tłoku na trasach ,a gdzieniegdzie dosłownie na pustych trasach tak jak w San Martino,do tego przy pięknych widokach. To biuro z Katowic istnieje od lat i faktycznie mają świetne zniżki na karnety,przy nieco droższych niż przy indywidualnej rezerwacji cenach noclegów,ale ogólnie można powiedzieć ,że się opłaca.
-
W przypadku Kronplatz raczej niemożliwe,sam karnet to prawie 1000 zł w marcu,a Superski jeszcze droższy ,dojazd też generuje koszty ,bo daleko ,a noclegi w tym regionie nie należą do tanich, sama objazdówka Sella Rondy to był dla mnie narciarsko dzień stracony,potraktowałem to jako atrakcję turystyczną ,którą mimo wszystko warto zaliczyć przy 6 dniowym pobycie,każdy musi sobie wyrobić własne zdanie na ten temat,zamiast sugerować się opinią innych ,a póżniej żałować ,że się jej nie przejechało.
-
Do czasu,kiedyś na Stożku gdy był tam jeszcze orczyk, widziałem wyplute zęby w czerwonej kałuży.
-
Zazwyczaj jest tak jak napisał Mark Cane ,Marguska i Laliki raczej bez kolejek ,ale już z gorszymi warunkami,mimo to można się wyjeździć. Dedovka poza tym ,że od godziny 10 trzeba wystać te 10 minut, to krzesło jedzie bardzo wolno ,ale warto trasami na Dedovce zjechać kilka razy ,bo są ciekawe.
-
Nie o to chodzi ,oczywiście ,że 2 zł przy kosztach całego wyjazdu to nic ,mi nie chodzi o kasę ,tylko o zasady,dla mnie to jest brak szacunku dla klienta i tyle, i jest to domena naszego kraju ,tego nie ma nigdzie za granicą ,ani w kurortach narciarskich ,ani letnich nadmorskich ,tylko w polskich górach i nad Bałtykiem...
-
O ile dychę za parking jestem w stanie ciężko,ale przełknąć, to 2 zeta za kibelek jest totalnym przegięciem,zwłaszcza przy karnecie za 105 zł,to nie jest stacja benzynowa ,ani przejście graniczne tylko ośrodek narciarski, i karnet za ciężkie pieniądze,ale póki będzie popyt ,to się nie zmieni,nie tylko tam ,ale w innych miejscach też np w Szczyrku.
-
Skiturowe Fotorelacje ;)
bubol.T odpowiedział MajorSki → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Skończcie już te relacje ,bo mnie zarazicie i narazicie na kolejny wydatek,myślałem już nieraz o skiturach ,ale taraz zaczyna mnie na prawdę nosić ,a szalę przechyliła chyba ostatnia sobota ,kiedy przy pięknej pogodzie na Skrzycznym trzeba było czekać pół godziny na wjazd więc aby uratować dzień udaliśmy się grzbietem górskim na Małe Skrzyczne ,tam już jazda bez kolejek ,powrót tym samym szlakiem ,oczywiście pod górkę na normalnych nartach ,ale co tam,widoki ze Skrzycznego o zachodzie Słońca bezcenne. Nie mam pojęcia jak się za to zabrać ile kosztuje sprzęt ,jak z kondycją ,chodzę po górach ,jeżdżę na rowerze ,ale czy to wystarczy? Poza tym ciężko o śnieżne zimy,teraz mamy parę tygodni naturalnego śniegu ,ale nie zdarza się to często. -
Zgodnie z prognozami mamy przepiękny weekend,spodziewałem się tłumów w Szczyrku ,ale to co zobaczyłem na Skrzycznym przerosło moje wyobrażenia o kolejkach do wyciągów, Ci którzy twierdzą,że na Małym Skrzycznym nie będzie tłumów gdy postawią nowe wyciągi,niech przejadą się na COS i zobaczą jak działa na ludzi nowa kanapa. Ogólnie na Skrzycznym warunki dobre w górnych partiach,na dole trudne ze względu na brak naśnieżania dolnych tras,a wystarczyło naśnieżyć jedną trasę ,choćby widokową w newralgicznych miejscach ,gdzie wychodzą przetarcia i umożliwić ludziom zjazd na sam dół w dobrych warunkach. Rano kolejka do kasy na pół godziny stania,sięgała drogi,bo kasę otwierają o 8 tak jak wyciągi,jakby nie mogli otworzyć pół godziny wcześniej. Kilka pierwszych zjazdów bez stania w dużych kolejkach,ale o 9.30-10 stało się już 20-30 minut ,to zdecydowanie za długo jak na 2 minuty zjazdu,pod orczykiem na FIS to samo. Po przerwie w schronisku podjęliśmy decyzję o przeniesieniu na Małe Skrzyczne,żeby jakoś uratować narciarsko ten piękny dzień i była to świetna decyzja. Przejazd trasą nr 3 bardzo przyjemny z pięknymi widokami na Babią ,Pilsko i Tatry. Na Son o godzinie 12 brak kolejek do wyciągów ,warunki bardzo przyzwoite ,na Czyrnej tradycyjnie trochę kamieni. Początkowa wersja powrotu na Skrzyczne zakładała przejazd autobusem z Soliska,bo samochód stał pod Skrzycznym,ale po posiłku regeneracyjnym i uzupełnieniu elektrolitów stwierdziliśmy ,że wracamy grzbietem górskim ,bo szkoda tak pięknych okoliczności przyrody nie wykorzystać do końca,wyruszyliśmy o 16, na Skrzycznym meldując się na piękny zachód słońca o 17 ,na koniec zjazd na dół 5 kilometrową trasą widokową. Podsumowując,nie było bicia rekordów prędkości ,ani ilości zjazdów,był za to niezapomniany dzień przy pięknej pogodzie ,zakończony zachodem słońca na szczycie Skrzycznego,gdybyśmy zostali cały dzień na COS byłbym chyba wściekły spędzając go głównie w kolejkach do wyciągów. Mam nadzieję,że kiedyś połączą te dwa ośrodki tworząc całkiem spory kompleks narciarski ,technicznie jest to jak najbardziej możliwe,ale na chwilę obecną wystarczyłoby podstawić kilka skibusów między tymi ośrodkami,naśnieżyć kilka newralgicznych punktów na dolnych trasach i zlikwidować płatne kible za 2 zł ,jak dla mnie to jest nie do przyjęcia ,szczególnie w knajpach gdzie płacimy niemało za coś do zjedzenia i wypicia,a do tego parkingi za 10 zł ,efekt jest taki ,że gdzie popadnie ludzie zostawiają to co im zalega,zmieniając kolo śniegu... Załączone miniatury
-
Pomijając już wszystkie inne kwestie ,to nie wiem ,co wy chcecie od tego jedzenia w Austrii? Naczytałem się wszędzie jakie to paskudne żarcie tam serwują ,niby wszędzie tylko parówki ,a kto wam kazał jeść same parówki? Mi tam smakowało ,w większości knajp na stoku dobrze pachnie już jak się wchodzi,można zjeść różne zupy, zwykłego schabowego pod nazwą sznycla,kapustę kiszoną z krupniokiem(kaszanka) ,makarony, różnego rodzaju mięsa i przekąski ,coś na słodko i słono, fakt ,że większość dań nie jest dla odchudzających się ani dla wegetarian ,ale taka ich kuchnia ,poza tym jest trochę dań podobnych do kuchni śląskiej.
-
Mam pytanie jak wygląda zjazd na sam dół ,bo z ich strony wynika,że trasa nr 1 z Buczynki jest zamknięta,to dziady ,dosyć,że zlikwidowali wyciąg wzdłuż jednej z najlepszych tras ,to teraz uniemożliwili nawet zjazd na sam dół tą trasą,po całym dniu jazdy musi tam być niezła raja do tego starego krzesła ,żeby dostać się na dół?Bo rozumie ,że do Kamiennej nie da się zjechać nartostradą ze Szczawin? A do tego jeszcze podnieśli cenę do 90 zł
-
Faktycznie przesadzili z tym 85 zł ,za tą cenę są jednak lepsze ośrodki ,tyle ,że Szczyrk blisko i mam do niego sentyment , był ktoś z was na Skrzycznym ? jak warunki ,bo cały ośrodek jest otwarty.
-
Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia, po przeczytaniu tego tematu http://www.skiforum....ien-w-soelden/ zastanawiałem się czy jechać do Austrii,choć Schladming miałem już w planach,śniegu nie było ,prognozy były kiepskie,jednak pojechaliśmy,śnieg spadł i był to mój najlepszy narciarski wyjazd w życiu pod każdym względem W zeszłym roku we Włoszech mieliśmy 2/6 dni słońca, w tym roku 5/5 w Austrii ,nie ma reguły ,choć rachunek prawdopodobieństwa wskazuje na Włochy ,Francję. Autor tej relacji kiepsko trafił ,porównań było już mnóstwo ,każdy ma swoje racje ,osobiście na kolejny wyjazd znów wybrałbym Austrię.
-
Dokładnie byłem w sobotę na Wielkiej Raczy i jakoś da się przygotować tory pod orczyk,jest co prawda tylko jeden,reszta to krzesełka,ale jazda nim z przyjemnością,nic nie szarpie ,banan jakiś szerszy ,nie ściąga na boki, nie ciągnie do góry.
-
Nasze narciarskie zwyczaje żywieniowe - czyli co faktycznie jemy na wyjazdach?
bubol.T odpowiedział Dany de Vino → na temat → Narciarstwo
Dlatego lubię długie trasy ,bo na takich krótkich mi palce odmarzają,nawet się rozgrzać nie da -
Ja też byłem ,ogólnie jestem zadowolony,bo pojeździłem ,w zasadzie bez stania w kolejkach,w pięknej pogodzie przy lekkim mrozie,warunki pogodowe wymarzone,narciarskie już nie do końca.Cały tydzień mieli mróz ,przeglądałem kamerki i armaty nie pracowały, w skutek czego na trasach było tyle kamieni ,ile w życiu tam nie widziałem ,a byłem wiele razy przy gorszych warunkach pogodowych ,mniejszej ilości śniegu naturalnego itd. tylu ludzi na Raczy też nigdy nie widziałem,może 10 lat temu , i mam wrażenie ,że jedno i drugie jest spowodowane obniżką cen ,ale skoro mieli tylu klientów,to na naśnieżaniu nie musieli już oszczędzać. Tak czy owak ,pojeździłem o wiele więcej niż ostatnio w Szczyrku,rano trasy też były lepiej przygotowane ,na Dedovce cały dzień warunki były bdb. Laliki i Marguska po południu już gorzej. Te postoje podczas jazdy na Dedovce były spowodowane imprezą Kapustnicy na szczycie ,było bardzo dużo pieszych i co chwilę ktoś wsiadał/wysiadał ,przez co hamowali wyciąg. Dzisiaj mocno sypie ,jutro też prognozują opady,więc ci ,co pojadą w tygodniu ,będą zadowoleni ,mniej ludzi ,więcej śniegu,brzmi dobrze. Załączone miniatury
-
Nasze narciarskie zwyczaje żywieniowe - czyli co faktycznie jemy na wyjazdach?
bubol.T odpowiedział Dany de Vino → na temat → Narciarstwo
Na stoku najlepsza jest zupa,ja lubię gulaszową,meksykańską,na Słowacji czosnkowa,w Polsce żurek,lub kwaśnica,szybko rozgrzewają i nie są ciężkie. No i baton,czekolada do kieszeni. -
Nie wiem ,ale z ciekawszych ,to znam podatek od deszczówki wprowadzony przez Prezydenta Bytomia,obowiązywał kilka miesięcy ,zanim sąd uznał go za bezprawny