-
Liczba zawartości
72 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez bubol.T
-
Oby na Pilsku otworzyli górę ,bo bez tego nie będziesz mógł powiedzieć ,że jeździłeś w tym ośrodku sam wyciąg Kamienna to 800 metrów górki i tyle ,szkoda ,że ta nowa 4 os kolej nie działa,bo trasa nr 1 to na prawde fajna 2 km delikatnie czerwona trasa,ale jak zwykle w Polsce nie zdążyli, na 3-4 stycznia zapowiadają mocne opady więc powinieneś pojeździć i u góry.Mam nadzieję ,że Kubinska ci się spodoba ,bo inaczej mi się oberwie. Pozdrawiam
-
Nie byłem tam nigdy,ale jeśli to to co widać z drogi,to taka słowacka nowa osada nic ciekawego,ja bym nadłożył parę kilometrów i skoczył na Kubinską Hole z Korbielowa masz 50 km ale bardzo fajny ośrodek i na dzień dzisiejszy otwarte obie części góra i dół więc masz ponad 4 km zjazdu i 700 metrów różnicy wysokości
-
Ale kusisz,może otworzą górę ,wtedy okaże się ,że dokonałeś świetnego wyboru jadąc do Korbielowa. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa,czy stary orczyk na Buczynkę został zdemontowany,jeśli tak to oznacza ,że jedna z lepszych tras na Pilsku czyli 1 z Buczynki będzie przejezdna jedynie jadąc z samej góry trasą nr 6 ,co bardzo skomplikuje sprawę ,a jakoś uruchomienia nowego krzesełka 4 osobowego nie widać
-
teraz zauważyłem,bo myślałem ,że chodzi Ci o kanapę Furkota a ona działa już ładnych parę lat, tej nowej kanapy z pewnością jeszcze nie ma ,ale nie wiem ,czy wniesie ona cokolwiek do tego ośrodka ,wygląda na krótką i może przynieść co najwyżej tłok w dolnej części Strbskiego Plesa.
-
Idzie, idzie, idzie!!! Oby prognozy się sprawdziły a będzie to najlepszy prezent. Życzę wszystkim dużo zdrowia i mnóstwo białego puchu Tomek http://www.bergfex.p...ersage/?t=0_144
-
Łosoś świeży jest praktycznie bez zapachu,jak już zaczyna dawać rybą to się nie nadaje. Jak sie nie ma co się lubi ,to się wędzi co się ma Łosoś nawet z lodu ,ale nie z zamrażalnika ,wędzony smakuje przednio ,na drugim miejscu jest u mnie makrela i karp a na trzecim pstrąg. Macie jeszcze jakieś ulubione ryby wędzone ? Ostatnio wędziliśmy halibuta i też był bardzo smaczny .
-
tak wychodzi około 3 -3,5 h, jakaś godzinka suszenia i 2 godziny wędzenia,z tym,że karp lepiej smakuje uwędzony na ciepło
-
Nie ma jak swojskie, UE niech zakazuje będzie jeszcze lepiej smakowało, polecam też uwędzić karpia ,świetna ryba do wędzenia,tłusta i mięsista,tak jak nie przepadam za smażonym,tak wędzony jest rewelacyjny.
-
Co z tego skoro od jutra ma być 8-10 stopni i deszcz...
-
Wybieram się do Schladming od 11 stycznia i coraz bardziej zastanawiam się nad sensem tego wyjazdu ;/ Straszna kicha, na kamerkach widać ,że z wielkim trudem usypali jakieś ścieżki ze śniegu i to by było na tyle ,może w wyższych partiach jest trochę lepiej,prognozy z opadami się nie sprawdziły,temperatura rośnie ,w Obertauern wygląda trochę lepiej ,ale sam nie wiem ,był ktoś w tych okolicach w ostatnim czasie?chyba trzeba wybierać jakieś wyżej położone miejsca.
-
Kubinska Hola i Rohace Spalena Dolina ,całkiem fajne ośrodki z Korbielowa około 50 km ,ale Kubinska nie chodzi,trochę dalej Ruzomberok i Donovaly, też brak śniegu,pozostają Rohace albo Chopok ten drugi daje raczej największe szanse na jakiekolwiek konkretne nartowanie ,bo Białki do takiego nie zaliczam. Szkoda ,bo Pilsko to na prawdę fajny spokojny ośrodek w sam raz na spokojne świąteczne zjazdy,ale ja nie widzę szans na śnieg
-
http://www.skionline...newsy,6175.html
-
Witam ,szukam noclegów w rejonie Schladming i mam pytanie ,czy miejscowości Aich , Grobming i inne w okolicy są skomunikowane skibusami z ośrodkami narciarskimi,skibus nie jest dla nas warunkiem koniecznym,ale z pewnością kierowca się ucieszy.
-
toi obok kas to nic, kiedys siedzieliśmy w tej pseudo knajpie pod Czyrną i myślałem ,że wyskoczę z butów jak po konsumpcji poszedłem załatwić potrzebę to toitoia ,a chłop w " gumiokach " wyciągnął łapę po 2 zeta
-
8 h 85 zeta a jeszcze nic nie zrobili, na Pilsku ceny podobne ,ale już coś ruszyło, Wielka Racza zeszła z cen 20 Euro cały dzień i chyba tam w tym roku przybędzie narciarzy. Z pewnością docelowo ceny w SON zbliżą się do tych na Chopoku.
-
To a to wspomniany orczyk a ta czarna niczego sobie
-
A pytanie do bardziej obeznanych w tematach prawnych ,jak się ma w kontekście prawa ta wszechobecna inwigilacja w pracy? GPS w samochodach służbowych aktywny również po zakończeniu pracy,nawet jeśli ktoś ma samochód służbowy ,którym może dojeżdżać do domu,przenośne skrzynki RCP z nadajnikiem GPS, telefony służbowe z nadajnikami,kamery w zakładzie pracy,inwigilacja komputerów służbowych, itd. jak daleko może to zajść ,dokąd mogą się posunąć pracodawcy,w zasadzie mogą już w każdej chwili sprawdzić gdzie znajduje się pracownik, niedługo szef zadzwoni o 23 ,że ma wychodzić z knajpy i nie pić więcej piwa,bo jutro ma ważne spotkanie.
-
Jak obydwa nowe krzesełka będą działały i w górnych partiach sypnie naturalnym śniegiem ,to na pewno warto pojechać. Podobno trasa z buczynki będzie w tym roku oświetlona.
-
Chętnie bym pojeździł w tym ośrodku,bo nigdy tam nie byłem, ale porównując z Wielką Raczą na Słowacji,która w tym roku obniżyła ceny karnetów do 20 E za dzień ,to Racza dla mnie wygrywa. Darmowe parkingi ,czyste darmowe kibelki, skibus z dolnych parkingów,piwko lane za 1-1,5 Euro , dużo bliżej , mniej ludzi ,dobra infrastruktura ,trasy w dobrym stanie ,dobrze przygotowane, a ilość tras i długość podobna ,nawet nie wiem ,czy na Raczy nie jest więcej,szkoda ,bo pieniądze wielu osób znów zostaną za granicą.
-
Nie zrozum mnie źle ,nie pije do Ciebie, ale moim skromnym zdaniem trzeba wykazać się wyjątkowym brakiem wyobraźni w uprawianiu narciarstwa ,żeby potrzebować 300 km tras na 6 dniowy wypad i stawiać to jako jedyne kryterium wybory ośrodka, uważam,że ośrodek z 20 km zróżnicowanych tras ,w którym każda trasa będzie osobnym szlakiem ,jest w zupełności wystarczający aby nie nudzić się przez kilka dni,poza tym każdy dzień na nartach jest bezcenny i trzeba się cieszyć jazdą, obojętnie czy będzie to Livigno ,czy Czantoria Sam Latemar jest świetnym ośrodkiem z 50 km zróżnicowanych tras i jeśli o mnie chodzi ,to mógłbym w nim spędzić bez chwili nudy całe 6 dni,jedyne czego mu brakuje to takiej na prawdę długiej trasy.
-
Nic dodać nic ująć Załączone miniatury
-
A teraz zostało w Polsce jedno takie miejsce, a przynajmniej tylko o jednym wiem ,góra z jedynym w swoim rodzaju klimatem i mam wrażenie ,że skupiająca pewną grupę narciarzy, która docenia potencjał i klimat tej góry ,mimo wielu problemów i uniedogodnień jakie na nich czekają ,ale w zamian dostają ciekawe urozmaicone trasy, piękne widoki i możliwość jazdy w większości po naturalnym śniegu. Wiecie co mam na myśli ?
-
Jakiś bardzo polski ten temat, a może zacznijmy pisać co nam się podoba i co kochamy, niekoniecznie tylko na nartach,jestem pewien ,że będzie tego więcej
-
Będąc na Majorce odwiedziliśmy z moją małżonką obydwie miejscówki traktując je raczej jako ciekawostkę niż punkt docelowy,mieszkaliśmy po drugiej stronie wyspy w Alcudii ,która nie ma nic wspólnego z wielką imprezownią. Sese jak dla mnie przykład jaki przytoczyłeś jest idealnie trafiony ,nie wiem czy celowo? Ale Majorka jest trochę jak Polak ogólne zdanie o niej nie jest najlepsze, a to za sprawą imprez i rozpusty w wymienionych miejscówkach,tak jak ogólne zdanie o Polakach,ale ale Tomal ,skoro mówisz ,że nigdy tam nie pojedziesz ,to nie wiesz co tracisz.Wyspa jest przepiękna i jest na niej zdecydowanie więcej rodzinnych spokojnych miejsc ,przepięknych plaż ,zatoczek ,klimatycznych miast ,są piękne góry a i tak wieść niesie ,że Majorka to miejsce imprezowania młodych Niemców i nie warto tam jechać. Z podobnymi zachowaniami spotkałem się w Portugalii i Hiszpanii ,gdzie prym wiedli Irlandczycy i Anglicy,w Egipcie Rosjanie itd... ale po co o tym pisać ,ja wiem po co tam jechałem i to ,co chciałem zobaczyłem i przeżyłem a ,że ktoś ma inne priorytety na wakacjach to już jego sprawa ,szkoda jedynie,że potrafi innym uprzykrzyć w ten sposób urlop. Odnośnie imprezowej Majorki, do Magaluf trafiliśmy akurat w dzień w którym był finał Ligi Mistrzów Borusia - Bayern ,mnóstwo młodych Niemców bawiło się na ulicach, tysiące kibiców obydwu drużyn ,większość mocno wstawionych a incydentu nie widziałem żadnego,a że było głośno to nikogo nie powinno dziwić, za to pierwszy raz widziałem jak pije się wódkę, driny i piwo z wiader
-
Wszędzie są ludzie i "ludzie" to jak się zachowujemy świadczy o nas, a nie o całym narodzie,choć stereotypy i opnia oczywiście idą w świat. Powszechnym zjawiskiem jest wstydzenie się za bycie Polakiem, ludzie wstydzić możecie się jedynie za siebie. Wśród polskiego narodu istnieje jakieś straszne zainteresowanie co onas mówią i myślą inni ,cała sytuacja jest nakręcana przez media ,które poruszają ten temat w wielu programach rozrywkowych zapraszając gości z całego świata,którzy to chwalą Polskę na wszelkie sposoby, ta sytuacja jest skutkiem kompleksu jaki ma nasze społeczeństwo. Czy jakąś inną nację obchodzi aż tak co o nich mówią inni? Jadąc za granicę trzeba przede wszystkim szanować zasady jakie obowiązują w kraju do którego jedziemy i szanować siebie samego. Poza tym zachowywać się normalnie ,a śpiewanie ,czy tańczenie na całym świecie jest oznaką dobrej zabawy,każdy naród robi to na swój sposób. Za granicą spotkałem się z chamskim zachowaniem wielu innych narodów , nie będę wymieniał ,bo nie o to chodzi, ale z tych samych krajów spotkałem też bardzo miłe i pomocne osoby ,wszędzie są różni ludzie . Faktem jest stwierdzenie "Polak Polakowi wilkiem" i to jest powód do zmartwień ,bo za granicą Polak wstydzi się Polaka, a pracując za granicą najłatwiej zostać oszukanym przez Polaka,żadna inna nacja nie wykazuje tak wielkiej niechęci do rodaków ,a większość wspiera się i pomaga sobie wzajemnie. Jak mają szanować nas inni ,skoro sami do siebie nie mamy szacunku?