Witam
Moj problem to jazda na krawedziach doszedlem do momentu gdy slizgam sie na nartach (zesliguje) zaczalem troche sie ruszac (zajecia stretching, zdrowy kregoslup etc.) widze ze mam pewne problemy z poblokowanymi stawami ktore nie maja pelnej ruchomosci. Wydaje mi sie ze moj problem z jazda na krawedziach moze byc spowodowany wlasnie taka niemoznoscia mocnego przechylenia w biodrach (co objawia sie tez np. jezdzac na rolkach czy lyzwach - gdzie tez dochodze do momentu gdy tylko szoruje po lodzie) oczywiscie korzystam ze szkolek narciarskich i instruktorow ale proboje robic to co mi mowia ale moje odczucie jest taki ze nie jestem w stanie wykonac tego co powinienem bo moje cialo mowi ze sie tak nie pochyle. Czy istnieja jakies dobre cwiczenia ktorych ktos uzywal do treningu nie tyle silowego co rozruszania bioder? na YT jest cala masa cwiczen ale wiekszosc to cwiczenia na wzmocnienie ud, posladkow czy brzucha.
Pozdrawiam
Strokers