Skocz do zawartości

Clip

Members
  • Liczba zawartości

    144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Clip's Achievements

Collaborator

Collaborator (7/14)

  • Very Popular Rare
  • One Year In
  • One Month Later
  • Collaborator
  • Reacting Well

Recent Badges

96

Reputacja

  1. Clip

    Wyjazdy a wypadki.

    to bylo w 2017 chyba. Jak sie okazalo ze wszystkim moge ruszać i tylko dłoń boli to się pozbierałem obłożyłem ręke śniegiem i zjechałem na dół. Wieczorem mnie to zaczęło solidnie bolec, nocy w zasadzie nie przespałem i rano do lekarza. Przeswietlił, powiedział że "broken" i wsadził w gips. Jak już wychodziłem to powiedział żebym w Polsce poszedł na kontrolę bo to się może źle zrastać. To były już czasy gdy w laptopach nie bylo CD wiec nawet nie mialem jak obejrzec zdjecia. Czwartek i piątek spędzilem na spacerach z emerytami a w sobote do domu. W poniedzialek nie mialem czasu i poszedlem na kontrole do luxmedu dopiero we wtorek. A tam lekarz mowi ze mam zerwane sciegno i to trzeba przyszyc bo nic sie samo nie zrosnie. No i faktycznie na zdjeciu widac bylo ze sciegno oderwalo kawalek kosci albo czegos miekkiego i tak sobie wisialo. No i lekarz powiedzial ze jak licze na to ze to sie przyczepi w dobrym miejscu to powodzenia 😉 Generalnie bez tego sciegna da sie zyc ale nie podniesiesz np. szklanki. Pojechalem do znajomego do Caroliny zrobił opis i wycenił na 12tys i powiedział że to trzeba zrobic w 10 dni maks 2 tygodnie bo potem sie obkurczy sciegno i bedzie problem (to była środa wiec rowno tydzien po wypadku). Mysle sobie 12k to jeszcze nie tragedia ale nie po to place tyle ZUSu zeby teraz placic za operacje. (to był 2017 wiec wartosc pieniadza tez lekko inna). No wiec wziąłem wypis z Caroliny i od następnego dnia zacząłem objazd po publicznych szpitalach: W pierwszym poszło szybko babka powiedziała ze nie mają mikrokotwiczek (ta była w wypisie z Caroliny) i zebym sobie jechał gdzie indziej. W drugim czekałem chyba ze 2 godziny bo jakis pacjent uciekł z SORu, przyprowadzała go policja, szarpali się i generalnie było mega zamieszanie. W koncu jak sie dopchałem to lekarz powiedział ze takich małych urazow to oni nie robią i jakbym sobie zerwał achillesa to zaprasza a z palcem to nie ... W trzecim (gdzie jest chirurgia dłoni) poszło nawet sprawnie lekarz obejrzał i powiedział ze do zrobienia ale pierwszy wolny termin za 3 tygodnie 😉 Dla przypomnienia wtedy było juz 5 dni do konca 2 tygodniowego okna. Wiec mówię to poproszę to na piśmie. Na co on ze OK ale musi mnie przyjac na oddzial, wiec jak chce to moge sie polozyc on niestety juz konczy pracę ale jutro chętnie mi wszystko napisze 😉 W kolejnym szpitalu znowu zeszla godzina jak nie lepiej, siedziałem na sorze z żulem który miał noge w kolanie zgietą pod kątem 90 stopni ale w bok 😉 a odzial wyglądał jak z CK Dezerterow i od tego czasu tez nie remontowany. Lekarka która mnie przyjeła powiedziała ze jak najbardziej to robią ale musi spytac ordynatora o terminy. Po kolejnych 30 minutach wrociła i powiedziała ze tak ale nie w tym terminie co potrzebuje 😉 Zawinąłem sie w sumie szcześcliwy ze nie będa mi tu nic robić... Wieczorem pojechałem jeszcze po cos do kumpla opowiadam całą historie a on mowi ze jego brat jest ortopedą własnie w tym ostatnim szpitalu. Dzwoni to niego mówi "młody jest sprawa", młody do mnie żebym przyjeżdzał, wiec z powrotem wale do szpitala on mówi żebym się nie przejmowal bo tylko sor tak wyglada i na gorze jest juz normalnie. Obejrzał wszystko jeszcze raz, mowi ze on tego nie robi ale pojdzie do kolegi chirurga. Wraca za 30 minut i mowi ze bardzo przeprasza ale dzisiaj to juz mnie nie wcisna potem jest weekend wiec dopiero w poniedziałek 😉 Finalnie zrobili mi to za darmo, we wtorek (czyli po 13 dniach). I teraz tak: Moje ubezpieczenie nie pokrywało kosztów kontynuacji leczenia w Polsce (podobno standard) Jakby gnoj w Austrii mi normalnie powiedział ze mam zerwane sciegno i trzeba szyc to albo pojechałbym do szpitala albo przynajmniej zaczął od razy organizowac leczenie w Pl Podobno nasz NFZ jakos słabo płaci za palce i o ile Austriacy kolana robią na miejscu o tyle takich rzeczy unikaja i pozbywają się problemów. Po latach palec ma sie dobrze, zgina sie troche mniej niz drugi ale w niczym to nie przeszkadza.
  2. Clip

    Wyjazdy a wypadki.

    to była strategia snowboardzisty z filmu ktory wkleiłem 😉
  3. Clip

    jazda po muldach

    to jest troche jak dyskusja o pasach bezpieczenstwa. Ja na nartach od zawsze w kasku a na rowerze od kiedy dobry znajomy zszedł po wypadku i 3 miesiacach w spiączce (to był zupełnie inny sport) "nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni" - J. Kulej
  4. Clip

    Wyjazdy a wypadki.

    ja bym w tym momencie skrecił w prawo (o ile nie wczesniej). Ta sytuacja była totalnie przewidywalna.
  5. Clip

    Wyjazdy a wypadki.

    Ja na niebieskiej kilka lat temu wyrwałem sobie sciegno z kciuka. Jechałem z 50km/h totalnie wyluzowany bo przecież niebieska. 15:30 uda już nie te, słonce nisko wiec nie widac idealnie ukształtowania stoku. No i zrobiłem Małysza potem 5 fikołków i na tym zakonczylem sezon. W Austrii mi tego nie przyszyli tylko wsadzili w gips a ciąg dalszy w Polsce to temat na osobny wątek.
  6. Clip

    Wyjazdy a wypadki.

    film pierwszy z googla wiec zdaje sobie sprawe ze nie mi pierwszemu sie wyswietlil. a co do mozliwosci unikniecia dzwona to tylko gdybanie a nie gwarancja. ludzie wjeżdzaja w słupy, drzewa, siatki. Nie powiesz chyba ze zachowanie jednego słupa nie było wystarczajaco profesjonalne i bardziej doswiadczony uniknał by wypadku? To tak jak z jazda samochodem można oczywiście nie prowokowac sytuacji wypadkogennych ale twierdzenie ze dobry kierowca będzie jeździć całe życie bezwypadkowo jest mocnym nadużyciem. Zawsze ktoś inny coś może odpie....., nieważne jak ostrożnie jedziesz. Na nartach jest to samo
  7. Clip

    Wyjazdy a wypadki.

    co ten mógł zrobić?
  8. zainspirowalem sie wpisem @Mitek z watku o doborze nart: "Żeby narta szła po odsypach musi mieć energię a do tego potrzebna jest pewność w jeździe. Cały patent tkwi w tym, że osoby słabiej jeżdżące w takich warunkach hamują co praktycznie uniemożliwia jazdę po nierównym. Trochę trwa zanim się przekonamy, ze w takich warunkach śnieg solidnie hamuje a nam pozostaje nie przeszkadzać i trzymać dobry zaplanowany wcześniej kierunek zjazdu. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z jazdą na pałę ale na na nierównym trzeba jechać zdecydowanie i z dziobami w dół stoku a nie nartami w poprzek. A do takiej jazdy potrzebna jest miękkość, która przez stres bardzo często jest blokowana nawet u całkiem dobrych na boisku narciarzy." Zakładam nowy wątek żeby rozwinąc temat. Podrzuci ktos jakies dobre filmy na YT jak sie za to zabrać? W piatek jadę do Gastein, wg prognoz pełna lampa i lekko na plusie więc będą warunki po południu żeby poćwiczyć 😉
  9. Stanęło na Cloud C14, 161cm żona ma "stare" atomy c12, te ala skóra i z "drutem" na wierzchu. Bardzo je chwali. Te nowe c14 to właśnie chyba odpowiednik poprzednich c12
  10. Clip

    Sezon 2024/2025

    webasto wode grzeje? trzeba cos sypac zeby brudna w zbiorniku nie zamarzła?
  11. Clip

    Sezon 2024/2025

    Kurde niewinne 60km po błocie i człowiek przez przypadek awansował o 3 poziomy na forum Gastein, not great not terrible. Ale za to ekipa zacna i pod kątem dzieci i dorosłych.
  12. Clip

    Sezon 2024/2025

    Grochów Ale pół życia w Wesołej
  13. Clip

    Sezon 2024/2025

    Ja w piątek w Alpy a w międzyczasie dwa kółka.
  14. Clip

    Ku przestrodze

    jak juz grzebie w zdjeciach to proszę: na lewo Gross Arl na prawo Dorf Gastein a po srodku gran gdzie wiatr wpychał pod górę
  15. Clip

    Sezon 2024/2025

    to jest tylko przejazd skibusem pod autostradą, moze 200m moze 500 liczac slimaki to jest swoja droga przykład za co sie placi skipassy. W Polsce to trzeba by dymac na piechotę a tu dedykowany skibus a tutaj wyjasnienie skad pochodzi nazwa łącznika "Panorama Link"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...