Cześć
Kilka lat temu zakładałem tutaj post pytając o narty komórkowe. Ale temat chyba gdzieś zaginął 😕Kupiłem sobie 6 lat temu atomic FIS GS 183cm R30 14/15 (damskie 🙃). Z nart ogółem jestem bardzo zadowolony zwykle przez pierwsze 2-3h jazdy z rana, a później już przyjemność słaba, bo muldy, tłumy i nieraz zmęczenie wchodzi w nogi od jazdy w takich warunkach, a jak się nie ciśnie na 100%, to ta narta po prostu jedzie jak prosta deska i można się zabić przy odrobinie lenistwa 🙂 Nie, wymiana na slalomki w połowie dnia raczej nie wchodzi w grę. Niezbyt chciałbym też wozić 2 pary nart (R30 i "cywilne GS" r19) na wyjazdy... Moje volkl racetiger RC R17 były na mnie dobre 7-10 lat temu, jak jeszcze na nartach i siłowni byłem bardziej początkujący.
Ważę około 100kg, mam 187cm, mam solidne buty 120 (imadła 130+ to już nie przyjemność), siły zdecydowanie mi nie brakuje, a co do umiejętności to nie chce mi się porównywać i licytować, bo temat nie o tym.
Szukam desek do jazdy bardziej rekreacyjnej, coś R20-R25, np typu "master FIS". Obecnie najbardziej zastanawiam się czy narty przez ostatnie 5-10 lat w czymś szczególnym się zmieniły, co uzasadniało by zakup nowszych, a nie używane z przed 2-4-7 lat.
Czy ktoś miał okazję bardziej bezpośrednio porównywać różne modele nart GS (nawet nie z kategorii FIS i komórek, ale jednak z kategorii "cywilnych" "sportowych" GS) z ostatnich kilku lat i jest się w stanie wypowiedzieć o różnicach? Czy są jakieś rewolucyjne zmiany, czy po prostu producenci trochę zmieniają charakterystykę nart, malują na inny kolor i wystawiają 10% drożej? Czy może faktycznie kolejne narty na przestrzeni lat są w czymś faktycznie lepsze? Zgaduję że nadal wszystkie homologowane GS FIS (>R30, >R24, >R20) będą ciężkie i nieporównywalnie twardsze niż każde superultraWCracespeed GS, ale może się mylę?
Może ktoś ma na sprzedaż narty z tej kategorii?