Cześć,
kolejne zimy są coraz mniej zimne i moja kurka puchowa zwyczajnie grzeje mnie za mocno, albo jeżdzę cały czas z odpiętą kurtką, co się kończy tragicznie, bo jestem jednoczesnie spocony i przewiany, albo ubiorę polar, ale każda gleba powoduje dostanie się śniegu do rękawów i pod spód.
Jaka kurtkę bez podszewki na narty polecacie SS/HS, proszę o konkrety (marka, model)
Zależy mi na:
-nieprzemakalności
-wywietrznikach pod pachami
- naciganych rękawów na kciuk
- kieszonce na rękawie na karnet
- zapinki zapobiegającej dostaniu się śniegu pod kurtkę
Wstępnie myślałem o kurtce trekingowej columbia omni tech ampli-dry za ponad 400zł, jednak ma słabe zapięcia rękawów i dół ściągany na gumkę, co do membrany to jest 10 000 omni-tech, więc taka membrana w miarę ale bez szału.
Pozdrawiam