Tak na koniec dodam, że co się chyba często zgadza, mam czasami pokusę jeżdzenia, jak to się mówi >>szybciej niż potrafię<<. No cóż, taka moja naturą że lubie prędkość a technicznie nie wygląda to jakoś super ekstra. Grunt, że jak do tej pory, to prędzej mnie z nienacka taranowano (na szczęście bez strat w ludziach i sprzęcie). Osobiście, z własnej winy tylko raz przytuliłem się do siatek w Szczyrku nie zbliżająć się jednak do nikogo ( i jadącego obok ratraka !!) , ale to można by przerzucić na fatalny stan trasy i wąski przejazd 😉
Na pewno nie mam jednak problemów kondycyjnych, sprawność, siła itp. Przy 196cm ważę 82...83kg. Od kilku lat staram się 2 ~ 3 razy w tygodniu realizować ogólnorozwojowe treningi z nastaweieniem na lekką i w zasadzie sprint. W lecie głównie bierznia: skipy A / B / C, przyspieszenia, jakieś ćwiczenia z płotkami. Teraz w zimie głównie siłownia. Nie jestem jednak wyczynowcem. Czas na 100m mam raczej marny, a w martwym czy przysiadzie biorę z literalnym bulem dupy tylko jakieś 55 do 60kg.
Byłem kiedyś na tygodniowym obozie w COS Cetniewo i była tam też duża grupa dzieciaków ze Szczyrku (narty oczywiście). Trochę mnie zawstydzili. Tak samo jak mój kolega, młodszy ode mnie o 9 lat, który brał w przysiadzie 85 ~ 90kg. No ale on jest już w pełni wyczynowcem (bo zawodowców w sportach ziwmoych to w PL oprócz skoczków chyba nie ma) i w sezonie przygotowawczym robi 5 treningów tygodniowo. Ja na tyle nawet nie mam czasu.