Wujot2
Members-
Liczba zawartości
614 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Zawartość dodana przez Wujot2
-
Ale o so choc...i ???????????
-
Myślałem raczej o takich patologiach.
-
To jest koszmar co się dzieje. To jest bardzo sprytnie zorganizowane. LP zlecają wycinki firmom zewnętrznym - ZUL-om (Zakłady Usług Leśnych), więc zawsze mogą powiedzieć - nic nie wiemy. Do tego większość dróg leśnych ma status dróg tymczasowych. Próbowałem kiedyś z tym wojować, ale nie było szans. Ponieważ terminy gonią to prowadzą zrywki nawet po deszczach, a potężne maszyny jakie mają dosłownie ryją transzeje. Mamy więc sytuację, że LP wybudowało leśne autostrady (główne drogi ppoż). Szerokie, wyszutrowane i ubite. Czyli nuda, bez ochrony przed słońcem i wiatrem. Uzupełnieniem są pozostałości dróg tymczasowych, często w dramatycznym stanie. I warunki na mtb są coraz gorsze.
-
Wilcza okazała się takim "wypadkiem" przy pracy. Jest jedną z pierwszych pętli Glacensis Singletrack, wtedy projektantom wydawało się, że można połączyć fajne kawałki istniejące, a dołożyć tylko wybudowane odcinki tam gdzie to ma sens. I oczywiście to jest, według mnie, sensowna filozofia. Wykorzystujesz ile się da teren, a kasę wydajesz w ten sposób oszczędnie. Ale użytkownicy "wymusili" budowę 100% narzekając jak to jest do d...y. Wilcza ma słabe oceny i taka koncepcja odeszła w niepamięć. Dla mnie wielka szkoda. Tego stromszego kawałka jakoś szczególnie nie pamiętam mimo, że jechałem tam parę razy. Pamiętam tylko, że na czerwonym odcinku (czyli od p. Wilczej) jest ciekawiej zaraz na początku i za tym może kilometr dalej. Kolejne fajne miejsce było gdzieś za połową powrotu - chyba to masz na myśli. Ale jeśli na taką trasę nałożyć, dobre, wypełnione wodą koleiny i luźne gałęzie to może się zrobić bardzo trudno. W takich warunkach nawet na płaskim można się spocić. Z wrażenia.
-
Jeśli chodzi Eco to mam parę książek. Zawsze ceniłem tego autora, choć czasem/często mnie wkurzał swoją erudycją i odjazdami od tematu. Ale "Imię róży" uważam za arcydzieło. To przykład gdzie zarówno film jak i książka są znakomite i w jakimś sensie zupełnie rozdzielne. Film nieprawdopodobnie dobrze zrobiony od strony wizualnej. Prawdziwy majstersztyk. I mocno okrojona fabuła (wręcz wypreparowana) z książki). Samą książkę poza warstwą kulturową odebrałem jako filozoficzny traktat o śmiechu (przynajmniej to było dla mnie najważniejsze) a wątek miłosno-kryminalny był tylko dodatkiem. ----------------- Nie wiem czy korzystacie z lubimyczytać.pl . Bardzo często sprawdzam tam recenzje, opinie i oceny. Świetne narzędzie do wstępnej selekcji tytułów do przeczytania. Po poleceniu przez MarioJ sprawdziłem Gortycha i ma bardzo dobrą średnią ocen (7,5 - 7,9 - 8,3) za poszczególne tomy pozycji. Oczywiście nie należy całkowicie ufać cyferkom i recenzjom ale oceny na poziomie 5 już powinny być czerwonym ostrzeżeniem. W literaturze popularnonaukowej z reguły są niższe jak w pięknej i łatwo można to wyjaśnić. W każdym razie uważnie czytam recenzje innych, szczególnie te rozbudowane i dobrze napisane. To całkiem inna liga jak przeciętny poziom w internecie. Jest naprawdę dużo bardzo celnych i bardzo dobrze napisanych tekstów. I tak ciekawostka "Imię róży" dostało ocenę 7,9 (jak dla mnie zbyt niską ale absolutnie zachęcającą do czytania)
-
Piotrze mówisz... i masz. https://jurewicz.eu/lekturiusz/ to mniej więcej połowa tego co ma się znaleźć. Następne tam będą: "Tak działa mózg. Jak mądrze dbać o jego funkcjonowanie" - dr Asia Podgórska "Metafory w naszym życiu" - Mark Johnson, George Lakoff "Instynkt językowy" Steven Pinker "Język fotografii" David duChemin "Pułapki myślenia" Kuhneman "Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy" - Joanna Wrycza-Bekier "Przygody plastyczne fotografii" - Urszula Czartoryska "Światło w fotografii: magia i nauka" - Fil Hunter, Steven Biver, Paul Fuqua, Robin Reid "Semiotyka" - Feliks Marchewka "Reklama. Przekaz, odbiór, interpretacja" - Krzysztof Albin "O fotografii" - Susan Sontag coś o kreacji, jak nie znajdę lepszej pozycji to "ABC Kreatywności" - Krzysztof J. Szmidt Pozycje popularno-naukowe co się tam nie mieszczą powyżej a uważam za warte czytana: coś (albo wszystko) z Taleba: "Czarny Łabędź", "Antykruchość", "Zwiedzeni przez przypadek" - Nasim Taleb "Wojny plemników. Niewierność, konflikt płci oraz inne batalie łóżkowe" - Robin Baker "Ewolucja pożądania. Jak ludzie dobierają się w pary" - David M. Buss "Gen. Ukryta historia" - Siddhartha Mukherjee "Sekretne życie drzew" - Peter Wohlleben Jeśli zaś chodzi o literaturę piękną to teraz już mało jej czytam (z braku czasu) ale moje kamienie milowe to; Sołżenicyn, szczególnie "Oddział chorych na raka" i "Archipelag Gułag", też "Krąg pierwszy" Milan Kundera - "Nieznośna lekkość bytu", " Życie jest gdzie indziej", "Żart" Bohumil Hrabal - "Pociągi pod specjalnym nadzorem", "Taka piękna żałoba" Stanisław Lem (wszystko) a szczególnie "Kongres futurologiczny", "Głos Pana" , "Solaris", "Wielkość urojona", "Doskonała próżnia" Kirst - "08/15", Remarque - " Na Zachodzie bez zmian", Nicholas Monsarrat - "Okrutne morze" - wspólny mianownik dla tych powieści No i dla rozluźnienia atmosfery Heller - "Paragraf 22" i Jaroslav Hašek - "Przygody dobrego wojaka Szwejka" i powiedzmy "Pamiętniki Fanny Hill" - Cleland (to a"propos uwagi @Spiochu o literaturze antycznej - zaczytywałem się tym w 3 klasie podstawówki) i Markiz de Sade "Justyna, czyli nieszczęścia cnoty" później w młodości Jack London i Centkiewiczowie. Jest jeszcze literatura górska a zaczęło się od "Wyżej niż kondory" - Ostrowski
-
Dopóki towarzystwo było w stanie lekkim to się bawiłem równie dobrze jak reszta. A później ewakuacja. Bycie jedynym trzeźwym jest bardzo pouczające. W kwestii picia lub nie 🙂
-
Daj mi dzień, to jest temat nad którym od dawna pracuję.
-
Pse Pana. Pse Pana, proszę sstara wziąć do tablicy. Bardzo proszę. Pse Pana.
-
Bardzo ładnie to ująłeś.
-
Rozdział o alkoholu to mniej jak 10% książki. Jest super rozdział o neurogenezie. W tym o znaczeniu astrocytów, które to nauka ostro bada w ostatnich latach z niesamowitymi wnioskami. Też o powiązaniach ruch - sprawność umysłowa. Dalej bardzo fajnie o mikrobiomie i z wyjaśnieniem (naukowym) dlaczego nazywany jest drugim umysłem. Z ręką na sercu wiesz coś o tym? I odpowiem NIE WIESZ. To są bardzo świeże sprawy, które nawet dla amatora takiego jak ja (czyli biorąc pod uwagę średnią, znakomicie zorientowanego) są nowum. Ale wyrobiłeś już sobie pogląd na podstawie paru wspominek i już wiesz. Nie będziesz czytał. Bo TAK, mamusia nic mi nie będzie kazała. Może zacznij od neuroprzekaźników i neurogenezy i zobaczysz, że Pani ma kompetencje i holistyczne podejście i mocną bazę. Może wtedy łatwiej poradzisz sobie z uprzedzeniami. I może całościowo jakoś zobaczysz ten fragment o alko. A jak nie to Pułapki umysłu Kahnemana są dla Ciebie! To pozycja w której jest sporo o błędach poznawczych. A właśnie na tym chyba się wykładasz. Wyjdź ze strefy komfortu. O tym zresztą też jest. 🙂
-
No to mi zaimponowałeś, najważniejsze to mieć dobrze ustalone poglądy! I nic nas nie przekona, że białe jest białe a czarne czarne. Lub na odwrót - jak w oryginale. Bo to przecież bez znaczenia.
-
A co ma cukrzyk do zdrowego?
-
Na pewno lepsze THC jak etanol. Podobnie z odpowiednim ilościami psylocybiny czy MDMA. Wszystkie te substancje mają już zresztą zastosowanie medyczne. Alkohol i jego pierwszy metabolit (aldehyd) są bardzo toksyczne.
-
No to już tylko dla takich ekspertów jak Ty.
-
Przecież już ze spisu treści możesz sobie odpowiedzieć na te pytania! Ale jak pytasz - odpowiem. Skreśl cukier (całkowicie), kupuj zielone - dużo, nie bój się owoców - szczególnie jagodowych, mięso indycze i wołowinę w określonej ilości, orzechy włoskie, kiszonki i już raczej poza Biedrą wysokojakościowe omega3 w różnych formach. Autorka poleca (nic nowego) dietę śródziemnomorską ale też podaje jak zachować się w naszych warunkach. Dieta to tylko jeden z punktów instrukcji obsługi mózgu bo dokładnie tym jest ta pozycja. O alkoholu i tytoniu jest obszerniejszy rozdział. ------------------- Jeśli chodzi o moją dietę to ją trochę zmodyfikowałem a właściwie to nawet powyrzucałem okazjonalne "dodatki". Po prostu ta wiedza łatwiej pozwala zachować konsekwencję. Tylko i aż tyle.
-
Książka jest napisana bardzo przystępnie. Ale dla trzyzdaniowców z FB lub Insta to pewnie za trudne. Jest to bez wątpienia poziom popularnonaukowy i to z naciskiem na "popularno". Jak masz za dużo czasu to możesz wejść na podcasty. Na lubimyczytać.pl średnia ocena jest 7,6 - to bardzo dużo dla literatury popularnonaukowej. Więcej niż na przykład Pinker (jak działa umysł - 7,4). Nawiasem mówiąc razem te dwie książki stanowią rewelacyjną całość. Choć to ta druga pozycja to jest naprawdę COŚ. Opracowanie Podgórskiej to "tylko" ciekawa, praktyczna instrukcja obsługi mózgu. Pinker pisze o komputacyjnej teorii działania poszczególnych układów umysłu i jest tak 100x bardziej odkrywczy. To zupełnie inne regiony. Mnie wbiła w ziemię szczególnie w fragmentach gdzie wydawało mi się, że coś wiedziałem.
-
Dlatego odesłałem Cię do książki. Jest świetna. Pierwsze 3 rozdziały są o budowie, neuroprzekaźnikach i kapitalny tekst o neurogenezie. Następne mają wymiar praktyczny. wszyscy tutaj na forum ucieszą się szczególnie z VIII. Myślę, ze już spis zagadnień zachęca do lektury: Rozdział IV. Dieta i odżywianie Good food – good mood Cukier NIE krzepi ”Słodkie” uszkadzanie psychiki – insulinooporność i zespół metaboliczny a depresja i ChAD Otyłość i depresja – zapalny duet Choroba Alzheimera Otyłość a alzheimer Lecząc nadciśnienie, redukujesz ryzyko demencji! Serce i rozum – i ich wspólne dobro Czy słodkie jest tylko to, co słodkie? Pytanie za milion: jak zdrowo odżywiać mózg? Co łączy ludzi, którzy żyją długo, zdrowo I (prawdopodobnie) szczęśliwie? Rozdział V. Dobrostan jelit a mózg Brzuch i jego mieszkańcy – czyli o źródle równowagi układu nerwowego Mikrobiota i zdrowie psychiczne Mikrobiota i funkcje poznawcze Jak zadbać o mikrobiotę? Rozdział VI. Sen i mózg Senny fundament Obrazowanie i architektura snu Regulacja czuwanie – sen Dlaczego mózg tak kocha sen? O zespole eksplodującej głowy, paraliżu i wierze w zjawiska paranormalne Sen a zdrowie metaboliczne Bodyguard organizmu, czyli kilka słów o wyjątkowości melatoniny Co wpływa negatywnie na sen? Rozdział VII. Dlaczego mózg nie lubi papierosów i alkoholu? Mózg mówi: Papierosy? Jednak nie warto Zły duch – znany jako alkohol Co etanol robi z mózgiem? Alkohol a rozwijający się mózg Alkohol, stan zapalny i jelita Ile to jest ”za dużo” alkoholu? Mechanizm uzależnienia od alkoholu: układ nagrody, dopamina i kodowanie zachowania jako korzystnego Uzależnienie od alkoholu a płeć Rozdział VIII. Mózg kocha ruch Co mają mięśnie do dobrostanu naszej głowy? Mózg ewoluował dla ruchu Wszystko zaczyna się w komórce Człowiek: maszyna do poruszania się Ruch jako ogromny sprzymierzeniec naszego nastroju Ruch i druga młodość mózgu Aktywność fizyczna i ochrona przed neurodegeneracją Jak i co ćwiczyć, aby mózg cieszył się i był ostry jak brzytwa? Ruszaj się dla dobrego spania, śpij, aby móc się ruszać Aktywność fizyczna i stan zapalny Jak stać się osobą aktywniejszą ruchowo? Czasospowalniacz
-
Jesteś w tym mistrzem!
-
Zastanów się przez sekundę. Czy rzeczywiście jesteś przekonany, że bez alkoholu nie da się żyć? Może wiedząc, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że jest szkodliwy można go wyciąć. Ucierpi Twoje doznawanie i poznawanie świata? Będziesz się gorzej bawić? Sam podałeś mocny argument za tym aby tak zrobić. Przywołując papierosy. Że kiedyś niby nie szkodziły. Ale świat nauki twardo to w końcu ustalił. I teraz najprawdopodobniej z alkoholem też tak będzie. Bo dotychczas zakłamywała to propaganda producentów. Po co uprawiasz jakąś sofistykę? Rozmywasz problem w jakiś bzdurnych i nieadekwatnych analogiach. Albo uważasz, że nauka zasadniczo coraz lepiej wyjaśnia świat albo nie. Przecież to proces. Ale zasadniczo to przecież odniosłem się do konkretnej sprawy picia 12 piw na posiedzeniu. Że to mądre nie jest.
-
Dubel
-
Dubel
-
Naprawdę tak myślisz? Autorka jest naukowcem więc niuansuje zjawiska. Ale jasno określa, że nie ma "bezpiecznych" dawek i podpiera to badaniami. Rozprawia się też z mitem zdrowotnego działania czerwonego wina (teraz mi się dostanie od sstara) podając dokładne ilości fitoflawonoidów w nim obecnych. I jak się to ma do dawek potrzebnych. Po to podaję tytuł książki aby zainteresowany mógł sobie przeczytać. To tylko 400 stron.
-
Jasne, ocieplenia klimatycznego też nie ma, a ziemia jest płaska. Alkoholicy też nie przyznają się do tego, że są alkoholikami. Tego czy jesteś czy nie - nie wiem. Może to po prostu sprawdź. W każdym razie 10 piw na jednym posiedzeniu świadczy, że masz przełamane bariery a stąd już jeden krok do choroby.
-
To jest odpowiednik pół litra wódki. Polecam przeczytać VII rozdział "Tak działa mózg" Asi Podgórskiej. Nauka w tej chwili jednoznacznie stwierdza, że każda ilość alkoholu jest wysoce szkodliwa. Przeczytasz sobie jak gwałtownie rośnie prawdopodobieństwo raka, chorób układu krążenia a przede wszystkim jak mocno uszkadza on układ nerwowy. To skrajna głupota walić się młotkiem po głowie w sytuacji gdy już wiadomo, że nie należy tego robić.