Ppiioottrr

Pomyliłem się. Nie 200/220/130, a 200/130/220.

Czasy akademickie. mniej więcej 200/220/130. Tylko wtedy ważyłem <80kg. Bardziej ciągnęło mnie to sportów sylwetkowych, ale z trójboju miałem stypendium. Skończyło się zabiegu na L5-S1. Przynajmniej tam gdzie trafiłem nie było miejsca na rozmowę bo było sporo ludzi, a obsługa nie była też wygadana. Chociaż można było natrafić na miłą obsługę. Co masz na myśli narty odpowiednie na naukę? Rozumiem, ale pewnie na początku drogi łatwiej uczyć się na jednych, a na drugich trudniej.

Tak wiem o wiem, że ta długość jest coś nie tak, ale trafiłem na forum dopiero po wyjeździe. Dłuższe narty będzie ciężej przekładać niż takie same tylko krótsze? Czy moje myślenie jest błędne? Jakich nart sugerujecie spróbować?

Hej, Ile jeżdżę: Jeżdżę drugi rok, w każdym roku po tygodniu jazdy. Niestety bez instruktora, nauka na podstawie filmów szkoleniowych. Moje wymiary: 176cm wzrostu, ~90kg Buty: Fischer Ranger One 130. Mam masywne silne nogi. Szukać miększych? Testowane narty: Atomic ETL 156 - to był pierwszy dzień na stoku, średnio pamiętam te narty, raczej bez problemowe. Salomon X-PRO R10 - 154cm narty ogólnie niedostępne, fajnie się, jeździło, nie wymagające, dobre na wypad z 6letnim synem i żoną, którzy nie potrzebują prędkości do dobrej zabawy. Volkl SL 155cm. Dobrze mi się jeździło na tych nartach jak stok był jeszcze nie rozrzedzony i nie było muld, jak pojawiło się więcej osób i stok był w gorszym stanie, jeździłem, ale nie czułem się pewnie przez to, że jechały szybko, a ludzi było sporo. Volkl SC 155cm. Bardziej do mnie przemawiały niż SL. Taki same wrażenia jak wyżej tylko wszystko łatwiej, jedyne co to gorzej trzymały przy >40. Fischer RC4SC 160cm - Dużo twardsze od poprzednich, narty może fajne, ale na puste przygotowane stoki, na pewno nie na mój poziom umiejętności. Nie umiałem w nich szybko reagować. Head Supershape 163cm - Fajnie, szybkie w miarę trudne do przekładania.