Skocz do zawartości

Peter1

Members
  • Liczba zawartości

    91
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Peter1

  1. A nie mówiłem, ja wiedziałem, że tak będzie😁😉 Wesołych Świąt🙂
  2. To tak nie działa, żaden rodzic nie będzie dawał dużej kasy jeśli jego pociecha nie będzie wygrywać dziecięco/ młodzieżowych zawodów, więc trzeba zrobić tak, że "będzie Pan zadowolony"😄 W Madonnie 3 Brytyjczyków w drugim przejeździe.🤔
  3. Problem polega na tym, że żaden klub w Polsce nie ma najmniejszego interesu w wyłonieniu "samorodka", tutaj liczy się ilość, to z niej jest piniądz o jakość nikt nie pyta, taki układ zamknięty niezmienny od lat. Kiedy nadchodzi poważne ściganie, następuje weryfikacja i czar pryska.
  4. To nie o ilość chodzi tylko o jakość, jeżeli młodzi zawodnicy mieliby chociaż cień szansy na zaistnienie, powiedzmy chociaż w Pucharze Europy o PŚ nie wspominając, jeździliby do starości, tak było/jest w przypadku Maryny.
  5. I mniej tym lepiej, najlepsi mają po kilka/kilkanaście. Ogółem średnia krajowa FIS punktów nic nie mówi, bo część zawodników ma co prawda licencje ale dla nich to bardziej rekreacja niż sport wyczynowy, są kraje gdzie takich jeździ więcej i to zaburza średnią. Jeśli chcesz się sprawdzić, możesz śmiało postarać się o licencje i wystartować w barwach jakiegoś klubu, zasadniczo każdy może spróbować, nie ma jakiś specjalnych wymagań, wszystko jest gestii klubu, tak więc jeżeli jakiś znajdziesz ...😏
  6. O! to już widzę jesteśmy prawie tak dobrzy jak Austria, za chwilę będziemy najlepsi😁😉
  7. Coś by sie tam pewnie znalazło, Bardzo z przymrużonym, kiedyś na zawodach FIS widziałem zawodniczkę na oko raczej grubo po 40 bardzo dystyngowaną😏, strata po 25s w każdym przejeździe ale fajna zabawa dla niej jak najbardziej.
  8. No tak, prawie jak u nas😁, wiesz kiedy ostatnio mieliśmy wśród zawodników, kogoś na poziomie Zampy, bo ja nie pamiętam i chętnie się dowiem stawiam na jakieś pół wieku.
  9. To jest chyba oczywiste, polscy zawodnicy też tam spędzają wiekszość czasu na nartach, chyba nie podejrzewałeś, że Holendrzy jeżdżą na nartach po kanałach😁 Najbliżsi nam są Słowacy, obecnie z wybitnymi osiągnieciami, to może sprawdźcie gdzie Słowacy zorganizowali swoje pierwsze zawody FIS w tym roku, podpowiem, że jest to kraj położony nad Wisłą😃
  10. Słowacy ciut lepsze osiągnięcia od nas, nie żartuj sobie😃, z tego co widzę to obecnie nawet jakowyś Holendrzy zaczęli się pojawiać w TV podczas transmisji z PŚ, kraj jakby nie było położony poniżej poziomu morza😏
  11. O jakimkolwiek "zwrocie" z wyjątkiem ścisłej czołówki PŚ nie ma mowy, to nie jest tenis ani tym bardziej golf, dominują raczej pasjonaci, którzy dużo wkładają i raczej z góry zakładają, że żadnego zysku finansowego nie będzie.
  12. Myślałem, że jest to wątek o Pucharze Świata w narciarstwie alpejskim 22/23, jak widać byłem w błędzie. O powszechnej nauce pływania, masowej kulturze fizycznej, zmianach klimatycznych itp. nie mam ochoty tutaj pisać pisać. Podmiotowy zawodnik, od którego wszystko się zaczęło, praktycznie nie dostaje od państwa ani grosza, więc zupełnie nie rozumiem powiązań, o klimacie i nauce pływania to już w ogóle😄
  13. Jednakowoż😁 takie Czechy czy Słowacja o Chorwacji, Słowenii, Serbii czy nawet Bułgarii i Anglii nie wspominając jakoś jednak dość skutecznie konkurują, maja co prawda ciut lepsze warunki, no może z wyjątkiem Anglii ale jak widać na przytoczonych przykładach jest to możliwe. Zapewniam Cię, że w Anglii, Słowenii etc miliony dzieci nie jeżdżą😄
  14. Nie no bez jaj, nikt z polskich zawodników w Polsce nie trenuje, mówiąc dokładnie nie jest to podstawa treningowa jeśli chodzi o samą jazdę na nartach , kilometry treningu nabija się w okresie przygotowawczym w Alpach na lodowcach, tak mniej więcej od bardzo małych dzieciaczków. Tak robią wszyscy na świecie, my mamy tylko trochę dalej, owszem jest to pewne utrudnienie lecz zasadniczo w całościowym szkoleniu na miarę PŚ - pomijalne. Potem (po jesiennym okresie przygotowawczym)masz tylko podtrzymanie formy i starty w zawodach, też głównie w Alpach tak mniej więcej od 16 roku życia, poniżej masz link do polskich zawodników, zobacz sobie gdzie głównie startują ci lepsi. Starty w Polsce tylko na początku kariery w pomniejszych zawodach dla zrobienia sobie ciut lepszych FIS-punktów, potem liczą się tylko starty FIS w Europie i tutaj jest niestety porażka. Maryna nie miała jakiejś lepszej sytuacji finansowej od reszty jej podobnych w Polsce, ma natomiast talent i inne uwarunkowania istotne w tym sporcie, w tym odpowiedniego trenera, człowieka wcześniej zupełnie niezwiązanego ze strukturami szkoleniowymi polskich alpejczyków, który co ciekawe przed Maryną, nie miał wiele wspólnego z narciarstwem alpejskim, zdaje się, że coś działał w skicrosie. https://www.fis-ski.com/DB/alpine-skiing/biographies.html?lastname=&firstname=&sectorcode=AL&gendercode=&birthyear=&skiclub=&skis=&nationcode=pol&fiscode=&status=O&search=true Jeżeli sądzisz, że tenis wymaga mniej środków finansowych niż n. alpejskie to pragnę Cię poinformować, że raczej więcej niż mniej, o golfie nie mam zielonego pojęcia ale przypuszczam, że jest podobnie.
  15. Do ukształtowania zawodniczych podstaw narciarskich mamy wystarczające warunki, plus regularne szkolenie na lodowcach w okresie przygotowawczym jest dokładnie takie samo jak reszta świata. W wieku juniorskim nie ma już żadnych różnic w "dostępności" stoków między nami a wspomnianą resztą świata, starty w zawodach też w olbrzymiej większości odbywają się za granicą, plus jakieś "małe" pojedyncze starty w Polsce. Problem leży w systemie szkolenia w Polsce, gdzie priorytetem dla klubów są starty w Młodzieżowym Pucharze Polski i innych ligach, bo z tego jest "sława" i pieniądz dla polskich klubów. I nawet jak pojawi się jakiś zawodnik o dużym potencjale, to przemielony przez rywalizację na polskim poziomie młodzieżowym, gdzie liczy się tylko wynik, później nie jest w stanie wejść na wyższy poziom. Dlatego, że ugruntowane "młodzieńcze" przyzwyczajenia konieczne do wygrywania dziecięcych zawodów uniemożliwiają dalszy rozwój i to właśnie było widać u naszego zawodnika. Maryna jest uparta i wytrwała, było konieczne 10 lat, żeby pozbyć się naleciałości z wieku młodzieńczego, nie każdy tak potrafi a jak widać jak na razie ona jedna.
  16. Błędy podczas slalomu to norma, u polskiego zawodnika było raczej widać braki w elementarnym wyszkoleniu, które wychodzą jak demony podczas większego stresu związanego z poważnymi zawodami, gdyby to był przejazd treningowy byłoby o niebo lepiej. Zasadniczo dotyczy to wszystkich polskich alpejczyków, tak mniej więcej od 50 lat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...