-
Liczba zawartości
696 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Zawartość dodana przez Marxx74x
-
To daj im jechać. Nie wiem co nie gra ale jeżeli to jest z górki to niezbyt rozumiem. Albo zrywasz jazdę niepotrzebnym odepchnięciem (przy słabej technice) albo 80mm jest poza moim ogarnięciem tematu I zwyczajnie nie rozumiem co się dzieje. Spróbuj układ 1:3 (sekunda na odepchnięcie, 3 sekundy na jednej nodze) .. to pojedzie ? M.
-
Da się co mogę pokazać na zdjęciach .. wystarczy w osi strzałkowej polecieć do przodu, uciec gdzieś zadem .. to jest klasyka - zejdź niżej i jakiś galimatias. Dlatego sekwencja ręce w górę i do przodu sprawdza się na rolkach lepiej. W dodatku lepiej trzyma nad rolką, szczególnie przy wykastrowanej szynie. Pozdrawiam, M.
-
@Mitek to nie narty. Po pierwsze wyżej, po drugie z przodu. Pozdrawiam, M.
-
Może głupie pytanie .. to było pod górkę? A) nie nawykłem do oglądania jazdy na tak małych kółkach i z filmu nie wiem gdzie szarpiesz człapiąc a gdzie jedziesz B) kilka ćwiczeń choć trochę dryfujących w stronę double push by się przydało- warunek : rolki muszą jechać C) odepchnięcie a machnięcie nogą to nie to samo - timing przyłożenia siły czyli równowaga pomiędzy naciskiem a lekkością .. na pocieszenie walczę z tym u mojego Mistrza Polski Junior A i jeszcze nie znalazłem prostej recepty D) przy jeździe z górki uważaj na wyprzedzenie ruchem barków/rąķ przed skrętem - nie pomaga. Ćwicz zamknięte nogi minimalizując pracę rąk, przydadzą się dopiero na tyczkach .. To tak w skrócie. Pozdrawiam, M.
-
1) pancerzyk brawo, gatki z ochraniaczem warto sobie sprawić (bywają snowboardowe) i rękawiczki (motocross się dobrze sprawdza) 2) to jeszcze większe pochylenie ? 3) mhm 4) można spróbować zmienić tylko szynę na dłuższą zostawiając mniejsze kółka .. choć <=90 to raczej na mokre zestawy Pozdrawiam, M.
-
1) dołożyłbym do całkiem sensownie wyglądającego pancerza rękawiczki 2) zdjęcie tłumaczy problem z jazdą 'na tyłach' 3) dłonie nieco wyżej 4) dość krótka szyna .. w rozegranych w ten weekend Mistrzostwach Polski Inline Alpine tytuł Mistrza Polski w Masters był za samo dojechanie - polskich zawodników zabrakło 🙂 .. jest rok na zrobienie techniki i formy 🙂 Pozdrawiam, M.
-
.. z kronikarskiego obowiązku - za nami Mistrzostwa Słowenii Open oraz pierwsze koło Pucharu Świata 2022 w Vuzenicy (a raczej 300m powyżej miasteczka, głęboko w pięknych górach). Pomijając aspekt sportowy : - czy na rolkach można jeździć w deszczu (rzecz jasna po stromszym asfalcie w gąszczu tyczek)? : tak - co zrobić, gdy deszcz kapryśny i obawiamy się, czy dostatecznie wodą poleje? : zaangażować strażaków, niech polewają trasę .. Do tego Miss Słowenia, orkiestra dęta, fajny DJ, telebimy i światowa czołówka inline alpine z niesamowitym rodzeństwem Sing wygrywającym edycję Pucharu Świata w obu kategoriach .. te oraz inne atrakcje do zobaczenia na (1) Inline World Cup Vuzenica | Facebook. Prywatnie się chwaląc 😉 - oboje "naszych" zawodników debiutując w Pucharze Świata weszło pewnie do drugiego przejazdu (wchodzi 40 - punktuje 30), jeden punkcik przywozimy do domu co jak na początkującego na arenie międzynarodowej juniora źle nie wróży. W Slovenia Open o pudło się otarliśmy .. w sumie o asfalt nie pudło 🙂 i finalnie z trzeciego po pierwszym na piąte (w grupie U18). Technicznie : na mokrym jeździmy na innych kółkach, paradoksalnie bardziej "budżetowych" niż standardowe na suchą trasę, średnica kółka mniejsza (dominuje 100/90), trój-kołowcy niekiedy wsiadają na czwórki, zdarzają się piątki (rzadko). Hamulce konsekwentnie mało popularne poza kategoriami dzieci. Pod względem techniki - biorąc za odniesienie TOP10 hasło "skoro rolki ci się ślizgają to po prostu biegnij" ma sens ;). Pozdrawiam, M. p.s. Słoweńcy, pomimo pecha do pogody, wchodzą w moim prywatnym rankingu sprawności organizacyjnej i atrakcyjności eventu do ścisłego TOP3. Nawet trasa, do której podjazd oznaczał wspinanie się ciasnymi leśnymi serpentynkami ma swój urok, gdy nagle chmura wkrada się przez drzewa na polanę i robi się mgła .. tak w inline alpine raczej nie bywa, ale 'alpine' zobowiązuje 🙂
-
@Adam ..DUCH nie rozumiem dlaczego odcinasz ześlizg na wewnętrznej. W odróżnieniu od zabawy na zewnętrznej bez "oka z boku" jest doskonałym samo-sprawdzianem. Zabawa na zewnętrznej najczęściej kończy się przesadzonym skątowaniem chyba, że wewnętrzna jest uczciwie podniesiona i strzałkowo nie gubimy sylwetki .. za dużo warunków, żeby działało. Co do samego ześlizgu - jako ktoś, kto jeździ przeważnie ześlizgiem bądź pługiem 🙂 polecam. M.
-
@Adam ..DUCH kupione.. choć to amatorska jazda generuje większość niesamowitych osiągnięć sprowadzających naukowe rozprawki do parteru i może fajnie, że owe na chwilę tu zaistniały nawet mocno wybiórczo 😉 .. ale wróćmy do rzeczywistości stokowej opartej na intuicji i umiarkowanie kontrolowanej imitacji wzorców lepszych bądź mniej lepszych. M.
-
@star ciekawa praca, dziękuję. Podsumowanie tylko błędne (Figure 9) - przecież w Białce na 50 stopniach nachylenia leci się swobodnie 80km/h czyściutkim carvingiem ;). M.
-
@star ciekawa praca, dziękuję. Podsumowanie tylko błędne (Figure 9) - przecież w Białce na 50 stopniach nachylenia leci się swobodnie 80km/h czyściutkim carvingiem ;). M.
-
W ramach lektur wieczornych- długie, ale ciekawa zarówno praca Howa jak i dalsza polemika .. czyli co ma magiczne R do zakrawędziowania (tak w uproszczeniu) .. uwaga - pojawią się cosinus i inne takie dziwne 😉 .. ale akurat Howa łatwo zrozumieć. https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fspor.2020.00025/full M.
-
W ramach lektur wieczornych- długie, ale ciekawa zarówno praca Howa jak i dalsza polemika .. czyli co ma magiczne R do zakrawędziowania (tak w uproszczeniu) .. uwaga - pojawią się cosinus i inne takie dziwne 😉 .. ale akurat Howa łatwo zrozumieć. https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fspor.2020.00025/full M.
-
U ciotki bywałem bardziej niż często nocując po zamknięciu w jej gabinecie stomatologicznym - podzielona komunalnie willa na dole Grunwaldzkiej. U stomatologa jak na spowiedzi a że Ciotka lubiła opowieści wszystkie newsy z Zako byly na bieżąco .. Nieco poniżej słabo ogrzewane kino wtedy Giewont za to na premiery Indiana Jones, Gwiezdnych Wojen i takich tam, kolejek nie było. W kierunku Krupówek armaty na placu, ekscytujące fotki zachęcające na piętro w Jędrusiu (na dole zacna kwaśnica, śledzik w oleju i tatar z koniny) a na górze cóż.. prekursor klubu go-go 🙂 .. a dalej już Krupówki, w górę Horteks, wyżej Poraj czy Watra (poniżej Watry pojawiły się któregoś sezonu burgery z Chicago wyprzedzające znacznie epokę) na rogu Kolorowa w dół oczywiście narciarska manufaktura czy możliwość zamówienia rozmowy do Warszawy 😉 Gromada, orbisowski Giewont (sąsiad ciotki był tam kelnerem co dawało szanse na stolik) z doskonałą kuchnią i lepsza jeszcze kuchnia kierując się na poranny PKS do Kuźnic w barze mlecznym "Pod pałami" (obok w sportowym Tata kupil mi pierwsze narty z "prawdziwymi" wiazanianiami - narty połamałem dzień później ale wiązania przez sezon używałem zanim dostałem Markery 3-5 🙂 ) . "Pod Pałami" bo obok komisariat. .. za to od placu przy potoczku ruszając z Grunwaldzkiej ścieżka, którą dawało się fajnie zjechać pod Gubałówkę 🙂 .. od Kuźnic też dobry dojazd - przed rondem w stronę Ścieżki pod Reglami, za stadion łyżwiarski i spod skoczni dalej obokobecnego TOPRu w dół a potem najczęściej przez park obok publicznej łaźni na Grunwaldzką 🙂 .. Podróże w czasie. Nawet żwirem za dużo nie sypali, zresztą przez kamienie w kotle najczęściej bralo się żwirówki a jak lepsze to pokornie wracało się PKSem :). M.
-
A z Kasprowego może nie Krupówkami ale boczkiem spod skoczni w dół, przez park, obok Domu Turysty i dalej w dół .. w zasadzie w dwóch miejscach narty zdjęte i tup tup do kolejki na Gubałówkę.. ale to dawno i nieprawda. Do wysokości armat przy Jędrusiu - jak ktoś woli kina Giewont/Sokół tudzież dołu Grunwaldzkiej to już częściej choć też dawno i nieprawda :). M.
-
A że topic to "materiały szloleniowe" proponuję https://www.researchgate.net/publication/273440489_Characterization_of_Course_and_Terrain_and_Their_Effect_on_Skier_Speed_in_World_Cup_Alpine_Ski_Racing .. Żartuję. M.
-
@Adam ..DUCH bo koniec końców chodzi o wszechstronność budowaną od podstaw - coś co obecnie z różnych powodów się pomija pędząc w stronę Świętego Graala "czystego skrętu ciętego".. a że rezultat jest przeważnie karykaturą to cóż .. Bawiąc się ostatnio w "maciarstwo" zauważyłem, że ćwiczeniach przy poprzeczce kursantów słychać .. czyli w prostym, izolowanym ruchu pojawia się nadmiar rotacji stopy w stronę oporu i figur quasi ślizgowych. A przekonani są, że jadą ciętym 🙂 .. Z innej bajki- obserwując Dziecka na telemarku na końcówce trasy widzę, ile lata zabawy na stoku nic nie dały w elementarzu kroku łyżwowego, biegu, przestępowania .. I latem sięgniemy po nartorolki próbując zasypać tę dziurę. Wszechstronność .. słowo klucz. M.
-
A) nie widać następnej niebieskiej B) nie znamy ustawienia ani parametrów stoku C) non-stop się ratuje (po niebieskiej spada i kolejna czerwona domknięta na siłę) D) ucieka pomiędzy nogami szukając miejsca (powroty na wewnętrzną szukając wysokości) To ma być przykład skutecznej jazdy? Weszła spóźniona, wychodząc z tej sekwencji jest spóźniona. Obroniła się. Nie znamy profilu trasy, offsetu, odległości i kilku innych drobiazgów. Fajne "popatrzcie nie wiadomo na co". A technika, którą stosuje żeby się z tego wyciągnąć choć może skuteczna do naśladowania wątpliwa. Brawo za przygotowanie gimnastyczne/siłowe, śmiertelnik nie ogarnie - techniki w to raczej nie warto mieszać. Tak, dla jazdy sportowej ciekawy przypadek. Linię może nadrobiła kosztem czasu. Pierwsza czerwona horror, najciekawiej jest pomiędzy niebieską a czerwoną. Przedostatnia strzałka ma zły wektor bo zrzuca na piętę szukając wysokości a nie idzie w odbicie co dzieje się klatkę później (lekko antycypujesz ruch strzałkami). Fajna analiza. Jest na co popatrzeć. M.
-
"Rockerowanie" po testach odrzuciliśmy. Podobnie jak rockerowanie, które robi się "samo". Być może przy szynie pozwalającej na precyzyjną regulację wysokości coś można by kombinować ale sensu to nie ma. Wracamy do skrętnośćci: czym innym jest figurowa zabawa a czym innym "skrętność" w jeździe. Paradoksalnie czesto nie warto szukać skrętu, który sam w sobie hamuje lecz zmiany kierunku. Przy zmianie kierunku trochę miejsca za piętą daje oparcie pozwalające odciążyć przód. Na nartach też się da choć to związku z tematem nie ma. Przy zmianie kierunku przez bieg (nie myl z przekładanką) długość szyny nic nie zmienia a pomaga w odbiciu. Do tego stabilność, która w jeździe na stoku funkcjonuje zupełnie inaczej niż u hokeisty na płaskim (co nie zmienia mojego szacunku do hokeistow na lodzie i w rolkach 🙂 ). M.
-
@.Beata. przekrojone piłki tenisowe też się całkiem fajnie sprawdzają 😉 .. zwykłe markery (talerzyki) też choć bezpieczniejsze miękkie okrągłe. Domykając temat butów 😉 i okolic popełniłem na dzisiejszym treningu kilka poglądowych zdjęć .. do wyboru do koloru 😉 - w skorupach młodsi. I bardzo przepraszam, że choć zewnętrzne kółka idą za but skręcają. Z twierdzeniem, że dłuższa szyna i większe kółka stoją w opozycji do hasła skate-to-ski polemizować nie potrafię: krótka szyna zamykając pracę w osi strzałkowej zamyka istotny fundament przekładający się na aktywną jazdę na nartach. To tak w skrócie. M.
-
@Gabrik znając te "stoki" dobre miejsce na początek bo jakieś 4-5%. Postaw sobie rytmikę na talerzykach lub kubeczkach i baw się dobrze. A jak coś to jutro 13:30 rolkostrada w Wesołej 😉 do potwierdzenia rano jak ktoś chętny. M
-
Zupełnie nie po to jest długa szyna .. a poza tym długa i sztywna czy miękka ? 😉 Po co rolki mają skręcać skoro odległości to 3-8m a nachylenie 8%+ w porywach do 14% ? .. Niech jadą na wprost 🙂 bez czucia oparcia o umowną krawędź 🙂 .. tak - ucieka się od "krawędzi" w kombinacji sztywnych kółek i specyficznego asfaltu w stronę innej techniki .. ale twierdzenia, że długa szyna jest po to aby rolki mniej skręcały nie słyszałem. Otóż.. Na "długiej szynie" trenujemy na kubeczkach 80cm/1m/1.5m właśnie po to, aby jeździec potrafił skręcać przeróżną techniką ... te wszystkie przeplatanki, piruety i figury o dziwnych, mało istotnych nazwach. Na palcach, na pięcie i tak dalej .. Na długiej szynie pojawiamy się na skate parkach choć to dla szyn nie miłe, są bardziej miękkie od agresywnych i rozkład sił inny. Rampy i inne wynalazki (na indoor trzeba uważać, zazwyczaj pod hulajnogi i rowery robione i ślisko a na krawędzi ramp progi za duże pod rozstaw +100mm) Na długiej szynie pojawiamy się na torach bawiąc się w odbicia, double push i inne pierdolety .. Na długiej szynie latamy wertikal 20-30 kubeczków na pochyleniu .. i wreszcie jeździmy ustawienia slalomowe treningowe bądź profilowane pod start. Na długiej szynie świetnie leci się Night Skating 🙂 co wczoraj ekipa przetestowała 🙂 ... Jakie mniej skręcały? Były bardziej stabilne w strzałkowej - tak. Były szybsze - tak .. A skręca jeździec/technika a nie rolka. I na pewno nikt w inline alpine nie będzie zły, że rolka mu dobrze skręca 😄 .... M.
-
But to but .. szyna to szyna ... kółka to kółka. Do nauki (pomijając przesadzoną twardość) fajny set. I na ulicę i na skatepark. Na pochyłym szybko wyjdzie co nie gra. Ale sprawdź sam. Porozmawiamy o odczuciach. Na 90-110 daje się nawet bawić w "slalom" na kubeczkach co zdziwiło nawet Klaudię - aktualnie chyba v-ce mistrzynię świata 🙂 .. Dziś nightskating, starsza ekipa poleci przez Wawę. Co zabierają ze sobą? Klucz do śrub 😄 ... Czytam to wszystko z lekkim rozbawieniem a już pomysł by lepiej skręcać trzeba zwiększyć luzy na kierownicy dodam do kanonu tekstów i przepraszam za naruszenie praw autorskich :). @mitek nie sprawdził bo niby jak? W tym problem .. jakieś kombinacje oderwane od rzeczywistości. Dlaczego akurat 90? A może temat to szyna a nie średnica kółek? Sztywność szyny czy długość? Na modne w rollerblade ostatnio x3 czy w x4 ? Jak nie spotkasz ludzi, którzy pomogą to przetestować na "żywych" kółkach i szynach to reszta jest pisaniem ...
-
But dość uniwersalny - w zależności jak ustawisz będzie i na ulicę, skatepark czy inline . Rozwiązanie kompromisowe - jak każdy kompromis ma zalety i wady. Natomiast szyna w tym zestawie jest zbyt krótka, kółka za małe i zbyt twarde. Zerknij na załączone zdjęcie - co prawda stopa tylko rozmiar 39 ale widać o co mi chodzi... wariant dość radykalny ale kierunek słuszny 😉 M.
-
Sam chciałbym wiedzieć ;). Jakaś taka czepliwa i łatwo rozpadająca. Całkiem dobrym patentem jest odwiedzenie sensownego szewca i wymiana na skórzany rzep. Położenie tej klamry to pierwszy punkt styku z tyczką przy agresywnej jeździe (zarówno na nodze zamkniętej jak i bieganiu). Absolutnie nie mam o to pretensji do producenta - po prostu specyfika dyscypliny. Sam but szczęśliwie pozwala na łatwe poszukanie ciekawszych niż firmowa szyn i pomijając, że sztywny na początek jest ok. M. P.s. poza tym ten system ma to do siebie że potrafi "strzelić" nieprzewidywalnie - o ile w rekreacji znaczenia to nie ma to na 4 bramce Mistrzostw Polski można się wkurzyć 🙂 i biedny zawodnik musi się tłumaczyć czemu to aż tak źle wyglądało .. a trener jak to trener - trochę wkurzony .. choć minęło jak ogarnąłem przyczynę:)