-
Liczba zawartości
788 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26
Zawartość dodana przez Marxx74x
-
.. narciarz jest kulą u narty. Wiara w nartę, która ogarnie ułomność ruchu i wynikające z tego problemy z techniką to woda na młyn marketingu proponującego sprzęt, który coś zmieni. Nie zmieni. Najwyżej przykryje problem na tyle, żeby fotki fajnie wyszły, ale już nie filmy. Takie czasy - szukamy odpowiedzi poza sobą a nie w sobie. Każda sensownie przygotowana narta poza ekstremami (na dole skali pianki, na górze nadmierna ucieczka w sprzęt quasi- bądź wprost race, nie ważne jaki level bądź płetwy źle przemyślane na trasę) nadaje się do pracy nad techniką. Taka anegdotka - znajomy instruktor przyjechał niedawno z kimś na zawody regionalne jako "opiekun". Stwierdził, że skoro już jest to pojedzie, karnet wyjdzie taniej. Pod nogą jakieś AM, kask pożyczył skoro ma jeździć. Na szybko przejechaliśmy mazidłem, nie w głowie było smarowanie wcześniej. Z pośród sporej gromadki wannabeinstructor zrobił najlepszy wynik. Nie był zadowolony, gdzieś na trasie zwalił kompresję i tylko 9.5/10. Zapytałem czy to kwestia narty. Spojrzał na mnie jak na idiotę odpowiadając "no nie pier..l, nie gotowy byłem i noga nie podała". Wyluzuj ze sprzętem. Ja na SL bo akurat takie zabrałem, Curex na GSj R>19, oboje jedziemy tak samo i choć jej pięta nie trzyma 😉 to czy długi cięty, czy krótki czy puch .. Panie, daj mi dobrą nartę abym to ogarnął ... ogarnij, to dam Ci dobrą nartę, odpowiedział Pan. M. ps. Płetw nam dziś zdecydowanie po treningu brakowało na puchu, ale to by tylko zmieniło wrażenia z super fajnie na mega fajnie ... A że Curex płetwy chce mieć w odcieniach różu to niech się na razie męczy na GS i proszę nie podpowiadać modeli bo już wybrane 🙂
-
Jedna drobna uwaga zupełnie offtop - Maciek popełnił dość fundamentalny błąd składając odwołanie zawodów na OZN/PZN i wyjmując tę decyzję z kompetencji Delegata Technicznego. Ale to taki off-top, decyzja słuszna i częsta nawet przy dłuższych wycieczkach niż na Podhale - urok dyscypliny. Odnośnie tego w którą stronę i po co kierują się kluby narciarskie się nie wypowiadam. Wiem jak jest u mnie. Pomocnicy ogarnięci, demonstratorzy ogarnięci, za progiem kolejny sezon Pucharu Świata w rolkach i szukanie lepszych lokat ( do pobicia 14 lokata) a jutro NC Austrii w telemark w towarzystwie dziewczyn z Pucharu Świata - fajnie będzie je poznać na żywo. Na lidze w tym roku z doskoku, ciśnienia nie było. Znikam prasować narty bo narciarnię hotel zrobił mi w pralni 🙂 więc dosłownie 🙂 I nie ma znaczenia że była przygodowa nocka pod stacją w busie :), że jutro pobudka 5:30 i tysiąc innych drobiazgów związanych ze sportem. Nic na siłę - to dziecki mają mieć ambicje a nie spełniać ambicje starszaków. My jesteśmy od tego, żeby inspirować i pomagać. Inspirować a nie nakłaniać. M. (Pierwszy akapit napisałem z perspektywy międzynarodowego delegata technicznego, który ma troszkę wywalone na lokalne układy. Tak oczywiście do końca nie jest bo zdecydowana większość decyzji podejmowana jest przez Jury i teoretycznie DT można przegłosować. I tylko teoretycznie, bo kiedy zapuka prokurator to nie Jury a DT idzie na rozmowę o "świadomym rozegraniu zawodów w warunkach narażających zawodników..." ... o tym aspekcie sędziowania mało kto pamięta - vide ciągnącą się sprawa związana z poważnymi zawodami skiturowymi . Chcącym bawić sie w karierę sędziowską polecam rozsądnie wysokie OC)
-
Cudnie dajecie się wkręcić 🙂 @majka1515 - jedź i nie myśl o tym co pod nogą. Skrajności nie dla Ciebie a niuansów środka nie ogarniesz. M.
-
Ad meritum - zerknął bym na Elan bo dziewczyny przy kobiecych modelach trochę mieszały a efekt końcowy fajny i sympatycznie to pod nogą chodzi. To tak z okazji Dnia Kobiet 🙂 M. ps. Tak oficjalnie to po zmianach Curexa powinienem wskazać Nordica 🙂 ale ich kobiecych modeli jeszcze nie znam a Elan posprawdzałem 🙂 ...
-
Z okazji Dnia Kobiet polecam zerknąć na kolekcje Elan ( starsze modele w fajnej cenie do złapania) bo dziewczyny trochę wpływ na nie miały 🙂 Mało używane z wypożyczalni do ogarnięcia ... a z nowych modeli np. Element W LS .. M.
-
@Adam ..DUCH źle mnie zrozumiałeś. Pod kątem analizy i omawiania nie lubię profilowych bo chowają istotne niuanse. Kiedy filmuję (zdjęcia są dobre na pamiątkę) wolę ujęcia w osi a nie od boku, szczególnie w przypadku SL. Dla GS lub telemarku zakres 30-45 stopni ogarnia choć przy tych prędkościach jako kamerzysta nie ukrywam że miewam problem i znów lepsze jest ujęcie w osi spadku stoku. Więcej widać i tyle. Jak najbardziej zgadzam się z Tobą, że narciarzom amatorskim warto pokazać SL, GS, kolanówki - ogólnie skręt wymuszony. Jeżeli to początki to kolanówki oceniłbym jako lepszy środek dydaktyczny ale to już subiektywne. A film Bieguna cóż ... dla nas był tematem sytuacyjnych żartów bo zadęcie okropne 🙂 ... ale sens oddaje : ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć ... Pozdrawiam, M. ps. Sezon kończymy i spacer na Goryczkową dzieciakom planuję w kwietniu .. tak, żeby wiedziały o czym dziadki gadają ;]
-
Nie myl złośliwości ze szczerością. To proste : poprawne narciarstwo "trasowe" zaczyna się od poziomu akceptowalnego u 12 latków w ramach demonstratora SITN - oczekiwania i wymagania są znane. Co nie znaczy, że ten "level" jest wybitny - po prostu jest akceptowalnie dobry. I nie ważne czy przykładamy te wymagania do 12 latków czy 50 latków. Alfabet jest niezmienny, A to A ... B to B ... Wszystko poniżej to loteria błędów których źródłem jest najrzadziej sprzęt. Dobrze to widać u koleżanek i kolegów na sprzęcie skiturowym, który jechać nie ma prawa 😉 ... A co do długości nart w archiwum znalazłem taką fotke z komentarzem "fajna narta". Tester lat 11 a narta chyba coś w okolicach +180. Stok łatwy. Pozdrawiam, M.
-
@Adam ..DUCH nie lubię "profili" szczególnie na zdjęciach - mało mówią, przy SL np. nie wiadomo czy ręka szukala tyczki i czy sens było jej szukać skoro ciało i tak zostałoby naturalnie na zewnątrz linii .. a wtedy nad czymś innym warto popracować cofając się na kolanówki lub umówić się że technika już ogarnięta a walczymy z prostym i naturalnym strachem przed kawałkiem plastiku czającym się w śniegu .. taka ciekawostka, istotnie więcej zawodników i zawodniczek PŚ przestało korzystać ze szczęki na SL .. a na zdjęciu tor jazdy jest w dużej mierze pochodną pracy lewą ręką. Pozdrawiam, M. Ps. I powodzenia w walce!
-
@Adam ..DUCH co prawda "jesteś narciarzem a dziś jest twoj dzień" weszło do kanonu tekstów z jajem ale może pasuje 🙂 M.
-
Szukanie poprawy tego co jest na filmie w sprzęcie to droga do nikąd. Sprzęt niech będzie przygotowany i w zasadzie poza ekstremami dowolny. Żadna SL, żadna GS, żadna płetwa. Zwykłe okolice tak niepopularnych AM i ktoś kto powie co z tym zrobić. W to zainwestuj, nie w narty. Skoro są chęci wypada przełożyć je na umiejętności. Przy odrobinie zapału, sensownym szkoleniowcu i cofnięciu się o dwa kroki bardzo szybko pojawi się zadowalający efekt. Trzeba to wszystko trochę wygłaskać a najgorsze co można zrobić to tłumaczyć ograniczenia ruchu ciałem czymś co jest przypięte pod stopami. Pozdrawiam, M.
-
Przy obecnych warunkach na stokach na których ma być twardo twardo będzie (Podhale) ... o ile ktoś wie co robi. Wiertłoleptycznie 😉 Suche ma całkiem spory, dobrze dobity podkład i po prostu trzeba pamiętać o tym, że narty mają krawędzie i nie bać się ich użyć po wcześniejszym zapoznaniu się z manualem na YouTube.. a jak coś to jest karczma na dole .. M.
-
Ze śniegiem, szczególnie w Suchem, to jest problem. Józek, sam bądź nie tylko, wszak maszyny dwie, zrobi robotę po zamknięciu stacji a w nocy śnieg spadnie. Skąd narciarz śmiertelnik ma o tym wiedzieć? Przecież białe na białe spadło .. Śnieg jeszcze złośliwie na pewno nie spadł na dachy, daszki, okoliczne drzewa, samochody. Ciągnie białe do białego i jak się połapać, że spadło? Sztruksu nie widać? I tak sobie schodzę jako nieśmiertelny - wszak 7:30 a dla śmiertelników od 9:00 - na stację, przywitam się, na górę wjadę i pełne zaskoczenie. Na solidnie przygotowanym podkładzie 15(!!) centymetrów puszku .. I zgrzytam zębami tylko - jak po tym zjechać?! Na szczęście to nie mój problem, zajmę się tyczkami żeby zaorać stok zanim śmiertelnicy się pojawią. Inna sprawa, że 90% treningów jest na tzw. "sportowej", która o ile trwają treningi jest zamknięta (taka fajna płachta z napisem "Stok zamknięty, closed", której szczególną cechą jest niewidoczność niezależnie od miejsca postawienia). Z rzadka coś wykwitnie na "familijnej", która po weekendowym Pucharze Europy SNB powinna zmienić nazwę na "Pucharowa" a już od wielkiego dzwona coś na skraju głównej. Liczne szkółki w ferie? Kilka autobusów zaludnia stok plus minus w godzinach 10-13, co wynika z rozmaitych powiązań pomiędzy stacją a obiektami noclegowymi. W porównaniu do godzin szczytu na kilku innych stacjach sytuacja może nie komfortowa ale normalna. W tym roku "niebiescy", "żółci", "pomarańczowi" i inni generowali w tych godzinach zdecydowaną większość nie przesadnie dużego ruchu. Dla kontrastu, jak co roku, ostatnią sobotę spędziłem na Białce, szczęśliwie mając wygrodzony kawałek stoku przed południem. Później podróż wzdłuż i wszerz tego resortu utwierdziła mnie w przekonaniu, że dzień na sezon to i tak dużo, więc wróciłem do Suchego ;). Pozdrawiam, M.
-
Z pomocnikami to jest jak z moją współpracą z pewną bardzo dobrą trenerką .. "A powiedz mi tak szczerze .. przyjechałeś mi pomóc czy tak celowo poprzeszkadzać?" 😉 ... z ironią a raczej autoironią oczywiście. M.
-
Jako ciekawostka .. 90% osób, które przychodzą spróbować maciarstwa (mata) konfrontuje się z jednym drobiazgiem ... jechać jadą lepiej bądź gorzej, ale stać na nartach nie potrafią. Wg. skali forumowej w zasadzie dowolny numer 🙂 .. I nie chodzi o zmianę środowiska tylko o prosty drobiazg jakim jest dostosowanie naturalnej szerokości układu do anatomii, butów i co tam jeszcze .. a mata akurat sprawdzą to znacznie lepiej niż z natury nie jednorodny śnieżny stok. Odnośnie aspektu sportowego wywołanego przez @Mitek tak i nie. sportowy sznyt to co prawda na zawodach regionalnych szansa na 10/10 (udało się kolejny raz 😉 ), ale też dużo nawyków szukania prędkości wbrew biblii 😉 czyli mocno mieszając technikę sytuacyjnie i dodając różne dziwne historie. Zakładając, że fajne minimum dla sprawnego narciarza rekreacyjnego to okolice wymagań na demonstratora ten sport nie jest potrzebny choć umiejętność odnalezienia się w wymuszonym torze jazdy na pewno będzie bardziej niż pożyteczna. M.
-
Na poziomie z filmów nic ponad MultiEvent w specyfikacjach podobnych do doskonałych edukacyjnie Rossi ME FIS. Dlaczego? Bo narty z aspiracjami sportowymi nie potrzebujesz (być może - jeszcze) a dostajesz sprzęt konstrukcyjnie przyzwoity przy czym unikasz ciężaru SL'ki mając nie wiele większy promień i promienia GS'ki bez kastrowania długości. Tradycyjnie ten segment fajnie ogarnia Rossi/Dyn, podoba mi się ME Nordica, z innymi producentami mam ograniczone doświadczone liczone w sztukach więc za mała próbka aby pisać. A z wiekiem to różnie - pewien 12 latek, świeżo upieczony demonstrator SiTN (w zasadzie to czekał na wypiek 😉 ) oddając po testach sklepowe pierwsze GS 182 wygłosił krótkie podsumowanie spuentowane przez obsługę "No wiesz, ale to sklepówka". Odpowiedział "to czuć" i wziął 98 pod butem 180cm uznając, że to jedyna ciekawa narta na stoisku ... Pozdrawiam, M.
-
8:00-10:00 ( no chyba, że stacja od 7:00 dla grup sportowych) i 18:00-20:00).Z tolerancją dłużej- krócej. Jedna prośba - jak część stoku zamknięta to się nie wbijaj nawet jak nie ogarnięto trzech rzędów drutu kolczastego. Stoi slalom to stoi - jedziemy obok. Z góry dziękuję. Na Podhalu Kluszki, Jurgów, Suche, Litwinka, jakieś fragmenty Białki, dalej na wschód obie stacje Tylicz, Słotwiny i ew. Jaworzyna. Mogę dopisać Długą Polanę, czy Mosorny .. ale zasada ta sama : rano albo wieczorem o ile nie na wyłączony stok (np. zajęcia w Suchem czy Bukowina/Jędrol ale to typowo treningowe stoki). M.
- 42 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- karwing
- stok płaski do stromego
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oby miał solidne OC jeżeli się z tego nie wyleczy. Sytuacji w których błąd oznacza dzwon za dużo. I po co ? M.
-
Stałem w miejscu w którym przenosi się pacjenta na karetkę .. a nawet jeszcze trochę dalej 🙂 .. torpeda przedarła się przez spory tłumek i trafiła -> szacun, na Północnym Atlantyku w 1942 to byłby strzał marzeń 🙂 .. dlatego osobiście przenoszę akcent z obrony na świadomość tych co "czasem ich poniesie ale to nic groźnego". Nie mam problemu z tym, że ktoś glebnie. Ale jeżeli po glebie zaczyna się turlać/ślizgać po stoku to jest już mało przewidywalnym zagrożeniem. Tyle i tylko tyle. Mam ten komfort, że dużo czasu spędzam na stokach zamkniętych .. a już czas pandemii wspominam jako bajkę, która niestety się nie powtórzy. Powrót na stoki post-covidowe był traumatyczny 🙂 . M.
-
@SzymQ .. tyle literek i tyle bzdur. Za kolizję odpowiada brak kontroli. Kolizje to nie tylko zderzenie się dwóch poskramiaczy stoku, lecz również wjechanie w kogoś kto stoi [w miejscu bardziej bądź mniej bezpiecznym] lub w stojąca grupę [stojącą w miejscu bardziej lub mniej bezpiecznym] bądź nawet w osoby w miejscu potencjalnie bezpiecznym [długa przestrzeń na dohamowanie]. Upraszczasz temat, który jest prosty -> kontrola jazdy oznacza, że decyduję i potrafię doprowadzić do tego że znajdę się tam gdzie chcę a nie będąc psycholem nie planuję się znaleźć na czyichś plecach/nogach/cokolwiek. @Mitek oczekiwanie, że np. składając sanki bądź tłumacząc coś przed frontem grupy będę kontrolował na 100% nadlatujące bolidy to kolejna bzdura. Prowadząc węża zagrożenia z góry też na na 100% nie ogarniesz. Cudów nie ma -> z drugiej strony jedyną ofiarą węża w mojej pracy przez lat już .... byłem ja sam wpieprzając się w położoną na stoku siatkę za balonem mety 🙂 bo bardziej mnie interesowała jazda dziecków powyżej niż to co przede mną 🙂 a trochę szybko było na zamkniętej trasie w Kluszkach - od tej pory wiem, że U13 świetnie zmienia biegi w busie na trasie do Wawy 😄 ... Pozdrawiam, M.
-
🙂 ludzki mózg potrafi działać bezstronnie bo masz co najmniej trzy poziomy reakcji z których tylko jeden - żałośnie wolny - zakłada analizę na tym poziomie 🙂 W Białce bywam tylko raz do roku - bo Curex się tam gania w jedynych obecnie plus minus sensownych zawodach tele w Polsce. Po zawodach jak naszybsza ewakuacja. I tyle mojej opinii o Białce i wykorzystaniu dziennego karnetu w ramach wpisowego :). M.
-
Ja nie chcę żeby nikogo ktoś zwozil szczególnie kiedy to pośrednio robota dla mnie. Osłanianie dziecków przed torpedami sprawa normalna. Gubimy sens tego wątku - brak kontroli to niekontrolowany problem, który zakoczy się w sposób niekontrolowany. I bajki o tym, że wywracam się bezpiecznie to tylko bajki jeżeli temat dzieje się na prędkości. M.
-
@MitekO rękoczyny wobec młodocianych proszę mnie nie podejżewaj. A po narty musiał się przejść, to fakt. Bez nart torpeda nie groźna, więc jakiś czas było bezpieczniej. M.
-
@Mitek lubię się z Tobą nie zgadzać. Brak kontroli wprowadza element nieprzewidalności. Wracamy do prostej zasady - jadę tak, aby mieć kontrolę bez excuse, że przez chwilę twardo albo hopka wybiła. Tyle i tylko tyle. Poprzednie moje zdarzenie wydażylo się w Suchem, pod siatkami przy wyciągu na dole, podczas składania sanek do transportu po zwiezieniu poszkodowanego. Torpeda jakieś U14. Wyobrażasz sobie, że będąc na samiuśkim końcu stoku pod siatkami i składając sanki będę obserwował czy idiocie nie pykło dohamowanie ? A rodzice go usprawiedliwiali .. I tyle w temacie. M.
-
Przykładowy zasięg niekontrolowanej torpedy model CUREX-U15W na w zasadzie mało stromym lecz dość twardym .. zasięg około +-25m od punktu "mam jeszcze kontrole" do zatrzymania. W przypadku bolidów, które nie przejdą szybko w tryb skidupu lecz niekontrolowanie pozostają na wskutek czego bądź na nartach zarówno zasięg jak i energia są istotnie większe. Pozdrawiam, M. YouCut_20211113_204519253.mp4
-
2 sekunda filmiku.. I dużo szczęścia bo torpeda ominęła moje nogi na centymetry. Bardzo dziękuję wszystkim "mam kontrolę tylko czasem coś mnie zaskoczy". M. IMG_9347_001.mp4