Skocz do zawartości

Marxx74x

Members
  • Liczba zawartości

    618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Zawartość dodana przez Marxx74x

  1. Dalej mała i wstydliwa kiedy Mistrz Świata - zresztą cudownie jeżdżący, Demo Team Tele Swiss, podbija pogratulować i porozmawiać o planach .. bo że pierwszy na insta wrzuca jej like to już przywykła 😄 .. Dużo pracy przed nami - ważne, że spanie w busie polubiła i nawet organizacyjnie szło to sprawnie, zapewne nie ostatni raz .. tu szafa zwykla, tu narciarska, tak suszymy a tak grzejemy buty, to chowamy na noc do śpiwora i czemu stajemy tak a nie inaczej (teren, światła ...) ... off-piste też niestety 😉 polubiła a to oznacza drugie ABC, nieco 😉 nauki i znając naszych podhalańskich przyjaciół odkładanie na mandaty w TPN :). Zapewne jakieś płetwy trzeba będzie w tele obstalować - może Medijo (wiązania) choć ilość plastiku mnie przeraża ale jednak lekkie. M.
  2. @Mitek poprosił o szerszą relację, nie wypada odmówić. Od końca: to upokarzające. Skończył się czas, gdy mogę pojechać przodem nadając tempo. Dziś już jest raczej "jedź sobie, a ja dojadę". Odwrotnie nie działa, mogę nie dojechać do miejsca, gdzie Curex czeka. Leci za szybko, staje za daleko. Teraz od początku. Österreichische Meisterschaften Telemark Sprint 2023 (rozgrywane jako NC-National Championships i osobno FIS) były w planie od dłuższego czasu. Rok temu Niemcy, w tym Austria, ostatni start w U16. W ramach zarządzania chaosem, koniec końców, ruszamy w piątek po południu kierując się do Forstau-Fageralm, na zachodnim skraju okolic Schladming. Podróż bez przygód : pomijając huraganowy wiatr od Brna daleko za Wiedeń i śnieżycę na ostatnich kilometrach ... no może ostatnich 50 kilometrach. Na wysokości stacji Reiteralm skręcamy z głównej drogi i po kilku kilometrach stajemy na kameralnym parkingu dolnej stacji Fageralm, metrów kilka od krzesła. Liczba mnoga jest umiarkowanie uzasadniona - Curex jeszcze w Polsce rozkłada z tyłu busa śpiworek i konsekwentie go nie opuszcza, rzecz jasna,pasami jakoś tam zapięta. Zasypiam przy kołysance grzejącego silnik, mruczącego, ratraka. Opad sprawia, że pracę przestawili z wieczora na 4 nad ranem. Sobota wita lekkim opadem śniegu, otwartą toaletą i dobrą kawą w hotelu obok. Czuć klimat old-school. Podwójne krzesełka terkoczą, parking pusty, obsługa snuje się sennie, pełen luz, przysłowiowe zero ludzi. Śniadanko i o 8:00, jak przystało na stację czynną od 8:30, zaczynamy podróż do góry. Krzesło, dwa razy po 10 minut, wyciąga nas nad start. Trasa ustawiona na dwójce, ładnie wygrodzona, na spragnionych czeka skok i rondo 360. Spragnionych jak na lekarstwo - zawodnicy FIS/PS kończą właśnie zmagania na Słowenii i dojadą na niedzielne zawody. Stok twardy, obok pokłady puszku. Skok przeraża nie tylko nas, zdecydowanie w tym elemencie mamy braki. Rondo oswojone. Sama trasa ciekawa i urozmaicona. 6 bramek na ściance po starcie, odejście w prawo na 6 bramek nachylonego trawersu na prawą nogę, kolejna ścianka, bula i grande finale - stromy najazd przez 4 bramki, skok ustawiony na około 12m dla pań i nieco więcej dla panów, kilka bramek, rondo i strefa biegu, na szczęście dla nas dość krótkiego. Zawody pokażą, że dla czołówki PŚ wychodzi około 45-50 sekund do ronda i kolejne 17 sekund na rondo i bieg. Widać gdzie zabawa się rozstrzygnie - kto mocno wjedzie nie odpuszczając nogi na ściankę przed skokiem i dobrze skoczy będzie w topie. Wcześniej trudno o błędy .. a skoro trudno to błędy i upadki były na "łatwym" też były. Po treningu skęcamy z krzesła w drugą stronę udając się w krainę orczyków i fajnego przytrasowego puchu. Jest pusto, mgliście i cudownie.Dla Curexa to pierwsza zabawa w puchu telemarkiem pomijając epizody na kilkunastometrowych odcinkach. Jest fun, są gleby, fikołki, szukanie kijka, wszystko to, co tygrysice i tygrysy lubią najbardziej. Sprzęt mamy do tej zabawy wybitny - sprawiedliwie po 65 pod butem 😉 tyle, że Curex na GSj a ja na czymś, co wannabe slalomka. Odmawiam wypuszczania się w kuszące żleby - nie znam komunikatu, nie znam stoków, nie mamy ABC a nawet gdyby, to Curex detektorem bawiła się w wieku lat siedmiu szukając pod śniegiem leżących obok pipsa batoników. To trochę za mało. Zjazd na dół pokazuje skrywane przed nami wcześniej ciekawe twarde ścianki. Parking, samochód, 45 minut do Golling.Zacny hotelik w dziwnie niskiej cenie. Obsługa życzyliwa - skoro chcę prasować narty ląduję ze skrzynką serwisową w wygodnej, hotelowej pralni. Trochę móżdżenia się nad smarowaniem, tradycyjnie skaleczony o krawędź palec, prysznic i spać. Pobudka 5:00. Wstaję na spokojnie, ogarniam auto i z gotowym śniadankiem budzę Curexa. Planowo,o 6:15, ruszamy pod górę na stację. Po drodze Curex plącze szczęśliwe warkoczyki - założone pod gogle już na kilku startach dały jej ksywkę "Pipi". Pogoda zapowiada się dobrze, zacznie sypać na drugim przejeździe. Dzień zawodów jest specyficzny. Muszę dbać o zapas czasu, brak nerwowości, pośpiechu. Do tego nudna rutyna - przypilnować rozjeżdżenia, analiza trasy, finish nart, koncentracja, rozgrzewka, picie, szturm żarcie, miejsce kryjące przed śniegiem, komunikaty z trasy, zabezpieczyć kijki na zmianę gdyby na trasie coś się popsuło, nagrać przejazd katując nogi, uspokoić nerwy przed drugim przejazdem ... i kilka innych drobiazgów. Atmosfera już poważna. Rozgrzewka i oglądanie pierwszego ustawienia w "pucharowym" towarzystwie. Curex dziubie śnieg, sprawdza trzymanie krawędzi. Ogólnie podejmuje działania sprawiające wrażenie profesjonalnych do przesady, wzbudzając zaciekawienie oraz lekki szok u mnie. Towarzystwo kumuluje się przy rondzie - rozkminka jaką trasę biegu, wytyczoną kolorami tyczek z żółtymi płachtami (to w telemarku oznacza, że nie trzeba na kolanko) zajmuje kilka ładnych minut. Sprawę wyjaśnia ktoś z obsługi rysując markerem strzałki. Za drugim obrotem oglądania próbny skok (upps.. szału nie ma) i sprawdzenie ronda (jest dobrze). Pozostaje wjechać na górę, ogarnąć narty i czekać na start. Przejazd jak przejazd. Jest dobrze, z czasu miejsce drugie w grupie kobiet (nie FIS) co to w telemarku nic jeszcze nie znaczy. Za "zły" telemark na bramce dostaje się +1 sek, za nie doleciany skok +3 sek, za brak telemarku przy lądowaniu +1 sek. Oglądając światową czołówkę czekamy, aż spłyną oceny sędziów. Wiemy, że mocna rywalka, z którą spotkaliśmy się rok temu w Niemczech złapała glebę. Organizatorzy płynnie zmienili U16 na U18 a to dużo może zmienić. Finalnie +3 za skok (za krótko, poprawne lądowanie) i zero z trasy. Tylko jedna zawodniczka łapie +1 za skok, ale jest konsekwentna, dokłada to do +6 z trasy a i zapas czasu nad nią był. Ogólnie, w pierwszym przejeździe, na poziomie FIS, 0 za skok ma zdecydowanie mniej niż połowa pań i panów. Z kompletem zer meldują się 4 panie i jeden sympatyczny Kanadyjczyk. Krótka przerwa i oglądamy drugie ustawienie. Skok jeszcze gorzej - lądowanie wychodzi na lewą nogą czyli Curex, który na lewą ląduje źle, musi już po ladowaniu zmienić nogę. Przesunięcie bramki za skocznią trojgu zawodników FIS level sprawi problem i z głośnym komentarzem ominą ją po złej stronie. Tradycyjnie czary mary z nartami (brawa dla Ika Sport - świetnego producenta smarów z Polski), to jedzie. Curex zamyka grupę, z sumy czasu jest dobrze, ale ponownie .. co powiedzą sędziowie? Tym razem łapie 3+2. Wszyscy zgodnie przyznają, sędziowanie surowe, ale sprawiedliwe, karniaki lecą po wszystkich. Tylko dwóch zawodnikow kończy II przejazd z wynikiem 0+0. Oczekiwanie na oficjalne ogłoszenie wyników urozmaicają rozmowy z osobami, które do tej pory znaliśmy tylko via sieć. Trochę o sprzęcie, o treningach, miejscach, planach, kondycji telemarku w różnych krajach, przeszłości i przyszłości. Bezcenne. No i chwila prawdy. Dekoracja "tylko lokalni" nic nie mówi, potem odliczanie od 3 do .. no i jest :), z zapasem 6:35. Sympatyczna ceremonia i jedziemy świętować do eksluzywnej restauracji Pod Złotymi Łukami. Do busa i w śpiworek. O poranku zjazd w dół na dolną stację i Planai. Plan prosty - mamy kilka godzin, nie jeździmy po tej samej trasie dwa razy. Warunki na górze bardzo dobre. Spotykamy ekipę brytyjsko-kanadyjską i ich trenera. Doskonała okazja na rozmowę o technice. Kilka cennych uwag dla Curexa zapamiętanych i wdrożonych w życie. Zjazd na dół o 13 "pucharową jedynką" nieco miękki, choć znośny i można się pobawić. Dalej nuda czyli 10.5h do Wawy i pisanie relacji na forum ... 😉 Za rok wychodzimy spod klosza U16 zaczynając starty w FIS, Pucharze Świata i Kontynentalnych Mistrzostwach Juniorów. Lekko nie będzie i dobrze. Statystyki Mistrzostw Austrii pokazują, że tracimy skokiem i w jego okolicach, reszta znośnie. Zapewne jest też dziura w bieganiu. Narty na 2023/24 zostawiamy w wersji GSj, co zapewne nie wpłynie dobrze na czas względem rywalek, ale nie chcemy podbijać startowo na mocniejsze. I to tyle .. trochę wiecej zdjęć na Curexowym instagramie @telemarkgirl.pl - zapraszam. Pozdrawiam, M.
  3. Nie odbieraj proszę tego wpisu jako złościlwości .. chciałeś na nich jeździć czy nauczyć się na nich jeździć? Za każdym razem, kiedy zakładam coś zupełnie nowego pod nogę wyglądam jak kaleka. O zgrozo - bez pośpiechu pług, łuki płużne, lekko ślizgowe, czasem ześlizg i inne figurówki, aż poczuję jak na tej narcie stać. Dalej to samo - dłuższe łuki, klasyczne U, jakaś zabawa .. żeby poczuć jak narta reaguje. Dopiero później lepiej bądź gorzej jadę. W zależności od narty i stoku to jeden, dwa, pięć zjazdów z dumą schowaną głęboko w gacie. Każda narta coś zmienia, setup tego samego modelu coś zmienia, trzeba znaleźć swój protokół na oswojenie różnić zanim skorzysta się z zalet i poskromi wady. Nie znam tego modelu -.patrząc na parametry zwykła sklepowa gigantka. Jak to ktoś powiedział : " Z dziewiętnastką dorosły facet powinien sobie poradzić jeno cierpliwości trzeba i uwagi bo sama nie wie czego chce". Przy FIS-owych 30tkach jest inaczej, ale wszak to 30tki. One doskonale wiedzą czego oczekują i błędów nie wybaczają. Za skojarzenia czytających nie odpowiadam. M.
  4. I kłopoty z równymi na długość krawędziami 🙂 ... Plus minus o centymetr 🙂 ale skoro taka nazwa I takie nazwiska to warto płacić jak za nie wiem co, zawsze 10 punktów do samopoczucia dojdzie 🙂 .. z innej beczki - pewna firma nie ogarnia w niektórych modelach centrowania płyt więc każdemu się zdarza 🙂 .. M.
  5. Marxx74x

    Wybór nart dla nastolatka

    Off top - w imieniu Curexa dziękuję.. ja to tylko jakieś fluoryzowanie, szczotkowanie, wożenie plecka, czasem coś głupiego powiem na oglądaniu 😉 .. Już to pisałem - fajnie polatać mając fisowe u16 z zawodnikami PŚ .. porozmawiać, popatrzeć, porównać .. oswoić się z myślą że roboty dużo. Poza tym fajne towarzystwo 🙂 Pozdrawiam, M.
  6. .. narciarz jest kulą u narty. Wiara w nartę, która ogarnie ułomność ruchu i wynikające z tego problemy z techniką to woda na młyn marketingu proponującego sprzęt, który coś zmieni. Nie zmieni. Najwyżej przykryje problem na tyle, żeby fotki fajnie wyszły, ale już nie filmy. Takie czasy - szukamy odpowiedzi poza sobą a nie w sobie. Każda sensownie przygotowana narta poza ekstremami (na dole skali pianki, na górze nadmierna ucieczka w sprzęt quasi- bądź wprost race, nie ważne jaki level bądź płetwy źle przemyślane na trasę) nadaje się do pracy nad techniką. Taka anegdotka - znajomy instruktor przyjechał niedawno z kimś na zawody regionalne jako "opiekun". Stwierdził, że skoro już jest to pojedzie, karnet wyjdzie taniej. Pod nogą jakieś AM, kask pożyczył skoro ma jeździć. Na szybko przejechaliśmy mazidłem, nie w głowie było smarowanie wcześniej. Z pośród sporej gromadki wannabeinstructor zrobił najlepszy wynik. Nie był zadowolony, gdzieś na trasie zwalił kompresję i tylko 9.5/10. Zapytałem czy to kwestia narty. Spojrzał na mnie jak na idiotę odpowiadając "no nie pier..l, nie gotowy byłem i noga nie podała". Wyluzuj ze sprzętem. Ja na SL bo akurat takie zabrałem, Curex na GSj R>19, oboje jedziemy tak samo i choć jej pięta nie trzyma 😉 to czy długi cięty, czy krótki czy puch .. Panie, daj mi dobrą nartę abym to ogarnął ... ogarnij, to dam Ci dobrą nartę, odpowiedział Pan. M. ps. Płetw nam dziś zdecydowanie po treningu brakowało na puchu, ale to by tylko zmieniło wrażenia z super fajnie na mega fajnie ... A że Curex płetwy chce mieć w odcieniach różu to niech się na razie męczy na GS i proszę nie podpowiadać modeli bo już wybrane 🙂
  7. Marxx74x

    Wybór nart dla nastolatka

    Jedna drobna uwaga zupełnie offtop - Maciek popełnił dość fundamentalny błąd składając odwołanie zawodów na OZN/PZN i wyjmując tę decyzję z kompetencji Delegata Technicznego. Ale to taki off-top, decyzja słuszna i częsta nawet przy dłuższych wycieczkach niż na Podhale - urok dyscypliny. Odnośnie tego w którą stronę i po co kierują się kluby narciarskie się nie wypowiadam. Wiem jak jest u mnie. Pomocnicy ogarnięci, demonstratorzy ogarnięci, za progiem kolejny sezon Pucharu Świata w rolkach i szukanie lepszych lokat ( do pobicia 14 lokata) a jutro NC Austrii w telemark w towarzystwie dziewczyn z Pucharu Świata - fajnie będzie je poznać na żywo. Na lidze w tym roku z doskoku, ciśnienia nie było. Znikam prasować narty bo narciarnię hotel zrobił mi w pralni 🙂 więc dosłownie 🙂 I nie ma znaczenia że była przygodowa nocka pod stacją w busie :), że jutro pobudka 5:30 i tysiąc innych drobiazgów związanych ze sportem. Nic na siłę - to dziecki mają mieć ambicje a nie spełniać ambicje starszaków. My jesteśmy od tego, żeby inspirować i pomagać. Inspirować a nie nakłaniać. M. (Pierwszy akapit napisałem z perspektywy międzynarodowego delegata technicznego, który ma troszkę wywalone na lokalne układy. Tak oczywiście do końca nie jest bo zdecydowana większość decyzji podejmowana jest przez Jury i teoretycznie DT można przegłosować. I tylko teoretycznie, bo kiedy zapuka prokurator to nie Jury a DT idzie na rozmowę o "świadomym rozegraniu zawodów w warunkach narażających zawodników..." ... o tym aspekcie sędziowania mało kto pamięta - vide ciągnącą się sprawa związana z poważnymi zawodami skiturowymi . Chcącym bawić sie w karierę sędziowską polecam rozsądnie wysokie OC)
  8. Cudnie dajecie się wkręcić 🙂 @majka1515 - jedź i nie myśl o tym co pod nogą. Skrajności nie dla Ciebie a niuansów środka nie ogarniesz. M.
  9. Ad meritum - zerknął bym na Elan bo dziewczyny przy kobiecych modelach trochę mieszały a efekt końcowy fajny i sympatycznie to pod nogą chodzi. To tak z okazji Dnia Kobiet 🙂 M. ps. Tak oficjalnie to po zmianach Curexa powinienem wskazać Nordica 🙂 ale ich kobiecych modeli jeszcze nie znam a Elan posprawdzałem 🙂 ...
  10. Marxx74x

    Narty dla 50-latki

    Z okazji Dnia Kobiet polecam zerknąć na kolekcje Elan ( starsze modele w fajnej cenie do złapania) bo dziewczyny trochę wpływ na nie miały 🙂 Mało używane z wypożyczalni do ogarnięcia ... a z nowych modeli np. Element W LS .. M.
  11. @Adam ..DUCH źle mnie zrozumiałeś. Pod kątem analizy i omawiania nie lubię profilowych bo chowają istotne niuanse. Kiedy filmuję (zdjęcia są dobre na pamiątkę) wolę ujęcia w osi a nie od boku, szczególnie w przypadku SL. Dla GS lub telemarku zakres 30-45 stopni ogarnia choć przy tych prędkościach jako kamerzysta nie ukrywam że miewam problem i znów lepsze jest ujęcie w osi spadku stoku. Więcej widać i tyle. Jak najbardziej zgadzam się z Tobą, że narciarzom amatorskim warto pokazać SL, GS, kolanówki - ogólnie skręt wymuszony. Jeżeli to początki to kolanówki oceniłbym jako lepszy środek dydaktyczny ale to już subiektywne. A film Bieguna cóż ... dla nas był tematem sytuacyjnych żartów bo zadęcie okropne 🙂 ... ale sens oddaje : ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć ... Pozdrawiam, M. ps. Sezon kończymy i spacer na Goryczkową dzieciakom planuję w kwietniu .. tak, żeby wiedziały o czym dziadki gadają ;]
  12. Nie myl złośliwości ze szczerością. To proste : poprawne narciarstwo "trasowe" zaczyna się od poziomu akceptowalnego u 12 latków w ramach demonstratora SITN - oczekiwania i wymagania są znane. Co nie znaczy, że ten "level" jest wybitny - po prostu jest akceptowalnie dobry. I nie ważne czy przykładamy te wymagania do 12 latków czy 50 latków. Alfabet jest niezmienny, A to A ... B to B ... Wszystko poniżej to loteria błędów których źródłem jest najrzadziej sprzęt. Dobrze to widać u koleżanek i kolegów na sprzęcie skiturowym, który jechać nie ma prawa 😉 ... A co do długości nart w archiwum znalazłem taką fotke z komentarzem "fajna narta". Tester lat 11 a narta chyba coś w okolicach +180. Stok łatwy. Pozdrawiam, M.
  13. @Adam ..DUCH nie lubię "profili" szczególnie na zdjęciach - mało mówią, przy SL np. nie wiadomo czy ręka szukala tyczki i czy sens było jej szukać skoro ciało i tak zostałoby naturalnie na zewnątrz linii .. a wtedy nad czymś innym warto popracować cofając się na kolanówki lub umówić się że technika już ogarnięta a walczymy z prostym i naturalnym strachem przed kawałkiem plastiku czającym się w śniegu .. taka ciekawostka, istotnie więcej zawodników i zawodniczek PŚ przestało korzystać ze szczęki na SL .. a na zdjęciu tor jazdy jest w dużej mierze pochodną pracy lewą ręką. Pozdrawiam, M. Ps. I powodzenia w walce!
  14. @Adam ..DUCH co prawda "jesteś narciarzem a dziś jest twoj dzień" weszło do kanonu tekstów z jajem ale może pasuje 🙂 M.
  15. Szukanie poprawy tego co jest na filmie w sprzęcie to droga do nikąd. Sprzęt niech będzie przygotowany i w zasadzie poza ekstremami dowolny. Żadna SL, żadna GS, żadna płetwa. Zwykłe okolice tak niepopularnych AM i ktoś kto powie co z tym zrobić. W to zainwestuj, nie w narty. Skoro są chęci wypada przełożyć je na umiejętności. Przy odrobinie zapału, sensownym szkoleniowcu i cofnięciu się o dwa kroki bardzo szybko pojawi się zadowalający efekt. Trzeba to wszystko trochę wygłaskać a najgorsze co można zrobić to tłumaczyć ograniczenia ruchu ciałem czymś co jest przypięte pod stopami. Pozdrawiam, M.
  16. Marxx74x

    Poronin - Suche

    Przy obecnych warunkach na stokach na których ma być twardo twardo będzie (Podhale) ... o ile ktoś wie co robi. Wiertłoleptycznie 😉 Suche ma całkiem spory, dobrze dobity podkład i po prostu trzeba pamiętać o tym, że narty mają krawędzie i nie bać się ich użyć po wcześniejszym zapoznaniu się z manualem na YouTube.. a jak coś to jest karczma na dole .. M.
  17. Marxx74x

    Poronin - Suche

    Ze śniegiem, szczególnie w Suchem, to jest problem. Józek, sam bądź nie tylko, wszak maszyny dwie, zrobi robotę po zamknięciu stacji a w nocy śnieg spadnie. Skąd narciarz śmiertelnik ma o tym wiedzieć? Przecież białe na białe spadło .. Śnieg jeszcze złośliwie na pewno nie spadł na dachy, daszki, okoliczne drzewa, samochody. Ciągnie białe do białego i jak się połapać, że spadło? Sztruksu nie widać? I tak sobie schodzę jako nieśmiertelny - wszak 7:30 a dla śmiertelników od 9:00 - na stację, przywitam się, na górę wjadę i pełne zaskoczenie. Na solidnie przygotowanym podkładzie 15(!!) centymetrów puszku .. I zgrzytam zębami tylko - jak po tym zjechać?! Na szczęście to nie mój problem, zajmę się tyczkami żeby zaorać stok zanim śmiertelnicy się pojawią. Inna sprawa, że 90% treningów jest na tzw. "sportowej", która o ile trwają treningi jest zamknięta (taka fajna płachta z napisem "Stok zamknięty, closed", której szczególną cechą jest niewidoczność niezależnie od miejsca postawienia). Z rzadka coś wykwitnie na "familijnej", która po weekendowym Pucharze Europy SNB powinna zmienić nazwę na "Pucharowa" a już od wielkiego dzwona coś na skraju głównej. Liczne szkółki w ferie? Kilka autobusów zaludnia stok plus minus w godzinach 10-13, co wynika z rozmaitych powiązań pomiędzy stacją a obiektami noclegowymi. W porównaniu do godzin szczytu na kilku innych stacjach sytuacja może nie komfortowa ale normalna. W tym roku "niebiescy", "żółci", "pomarańczowi" i inni generowali w tych godzinach zdecydowaną większość nie przesadnie dużego ruchu. Dla kontrastu, jak co roku, ostatnią sobotę spędziłem na Białce, szczęśliwie mając wygrodzony kawałek stoku przed południem. Później podróż wzdłuż i wszerz tego resortu utwierdziła mnie w przekonaniu, że dzień na sezon to i tak dużo, więc wróciłem do Suchego ;). Pozdrawiam, M.
  18. Z pomocnikami to jest jak z moją współpracą z pewną bardzo dobrą trenerką .. "A powiedz mi tak szczerze .. przyjechałeś mi pomóc czy tak celowo poprzeszkadzać?" 😉 ... z ironią a raczej autoironią oczywiście. M.
  19. Jako ciekawostka .. 90% osób, które przychodzą spróbować maciarstwa (mata) konfrontuje się z jednym drobiazgiem ... jechać jadą lepiej bądź gorzej, ale stać na nartach nie potrafią. Wg. skali forumowej w zasadzie dowolny numer 🙂 .. I nie chodzi o zmianę środowiska tylko o prosty drobiazg jakim jest dostosowanie naturalnej szerokości układu do anatomii, butów i co tam jeszcze .. a mata akurat sprawdzą to znacznie lepiej niż z natury nie jednorodny śnieżny stok. Odnośnie aspektu sportowego wywołanego przez @Mitek tak i nie. sportowy sznyt to co prawda na zawodach regionalnych szansa na 10/10 (udało się kolejny raz 😉 ), ale też dużo nawyków szukania prędkości wbrew biblii 😉 czyli mocno mieszając technikę sytuacyjnie i dodając różne dziwne historie. Zakładając, że fajne minimum dla sprawnego narciarza rekreacyjnego to okolice wymagań na demonstratora ten sport nie jest potrzebny choć umiejętność odnalezienia się w wymuszonym torze jazdy na pewno będzie bardziej niż pożyteczna. M.
  20. Marxx74x

    Wybór nart dla 11 latka

    Na poziomie z filmów nic ponad MultiEvent w specyfikacjach podobnych do doskonałych edukacyjnie Rossi ME FIS. Dlaczego? Bo narty z aspiracjami sportowymi nie potrzebujesz (być może - jeszcze) a dostajesz sprzęt konstrukcyjnie przyzwoity przy czym unikasz ciężaru SL'ki mając nie wiele większy promień i promienia GS'ki bez kastrowania długości. Tradycyjnie ten segment fajnie ogarnia Rossi/Dyn, podoba mi się ME Nordica, z innymi producentami mam ograniczone doświadczone liczone w sztukach więc za mała próbka aby pisać. A z wiekiem to różnie - pewien 12 latek, świeżo upieczony demonstrator SiTN (w zasadzie to czekał na wypiek 😉 ) oddając po testach sklepowe pierwsze GS 182 wygłosił krótkie podsumowanie spuentowane przez obsługę "No wiesz, ale to sklepówka". Odpowiedział "to czuć" i wziął 98 pod butem 180cm uznając, że to jedyna ciekawa narta na stoisku ... Pozdrawiam, M.
  21. 8:00-10:00 ( no chyba, że stacja od 7:00 dla grup sportowych) i 18:00-20:00).Z tolerancją dłużej- krócej. Jedna prośba - jak część stoku zamknięta to się nie wbijaj nawet jak nie ogarnięto trzech rzędów drutu kolczastego. Stoi slalom to stoi - jedziemy obok. Z góry dziękuję. Na Podhalu Kluszki, Jurgów, Suche, Litwinka, jakieś fragmenty Białki, dalej na wschód obie stacje Tylicz, Słotwiny i ew. Jaworzyna. Mogę dopisać Długą Polanę, czy Mosorny .. ale zasada ta sama : rano albo wieczorem o ile nie na wyłączony stok (np. zajęcia w Suchem czy Bukowina/Jędrol ale to typowo treningowe stoki). M.
  22. Oby miał solidne OC jeżeli się z tego nie wyleczy. Sytuacji w których błąd oznacza dzwon za dużo. I po co ? M.
  23. Stałem w miejscu w którym przenosi się pacjenta na karetkę .. a nawet jeszcze trochę dalej 🙂 .. torpeda przedarła się przez spory tłumek i trafiła -> szacun, na Północnym Atlantyku w 1942 to byłby strzał marzeń 🙂 .. dlatego osobiście przenoszę akcent z obrony na świadomość tych co "czasem ich poniesie ale to nic groźnego". Nie mam problemu z tym, że ktoś glebnie. Ale jeżeli po glebie zaczyna się turlać/ślizgać po stoku to jest już mało przewidywalnym zagrożeniem. Tyle i tylko tyle. Mam ten komfort, że dużo czasu spędzam na stokach zamkniętych .. a już czas pandemii wspominam jako bajkę, która niestety się nie powtórzy. Powrót na stoki post-covidowe był traumatyczny 🙂 . M.
  24. @SzymQ .. tyle literek i tyle bzdur. Za kolizję odpowiada brak kontroli. Kolizje to nie tylko zderzenie się dwóch poskramiaczy stoku, lecz również wjechanie w kogoś kto stoi [w miejscu bardziej bądź mniej bezpiecznym] lub w stojąca grupę [stojącą w miejscu bardziej lub mniej bezpiecznym] bądź nawet w osoby w miejscu potencjalnie bezpiecznym [długa przestrzeń na dohamowanie]. Upraszczasz temat, który jest prosty -> kontrola jazdy oznacza, że decyduję i potrafię doprowadzić do tego że znajdę się tam gdzie chcę a nie będąc psycholem nie planuję się znaleźć na czyichś plecach/nogach/cokolwiek. @Mitek oczekiwanie, że np. składając sanki bądź tłumacząc coś przed frontem grupy będę kontrolował na 100% nadlatujące bolidy to kolejna bzdura. Prowadząc węża zagrożenia z góry też na na 100% nie ogarniesz. Cudów nie ma -> z drugiej strony jedyną ofiarą węża w mojej pracy przez lat już .... byłem ja sam wpieprzając się w położoną na stoku siatkę za balonem mety 🙂 bo bardziej mnie interesowała jazda dziecków powyżej niż to co przede mną 🙂 a trochę szybko było na zamkniętej trasie w Kluszkach - od tej pory wiem, że U13 świetnie zmienia biegi w busie na trasie do Wawy 😄 ... Pozdrawiam, M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...