Skocz do zawartości

Marxx74x

Members
  • Liczba zawartości

    736
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez Marxx74x

  1. Kadra to nie mój problem 🙂 bo w tele jej nie ma 🙂 .. Ale dziwnie bywa też w jak najbardziej narciarsko alpejskich historiach tyle że z dopiskiem -para .. ogólnie chyba wszędzie dziwnie bywa :). M.
  2. Ligi i przygotowanie dzieciaków temat rzeka. Później filtr Liga -> MPP i co dalej? W FIS'ach już bardziej niż skromnie a system rankingowy/punktowy/wynikowy dopięty do powoływania kadry młodzieżowej i juniorskiej. Do tego emigracja części zdolnej młodzieży powodująca ich wypadanie z krajowego magla zawodów i dalsze komplikowanie warunków selekcji. Co do krajów, które zaczęły się coraz mocniej pojawiać w PS/MS pomimo pozornego braku zaplecza .. jest WRA, są inne profesjonalne teamy które przytulają "bezpańskich" zawodników i rezultaty się pojawiają. W kadrach narodowych innych nacji też pięknie nie zawsze jest - patrz problemy Norwegów, system kanadyjski i tak dalej .. dość ciekawe sytuację w Czechach opisał doskonały polski trener 🙂 który został czy był nominowany do tytułu najlepszego trenera w sportach zimowych u południowych braci (wywiad do wygrzebania w sieci). W wypadku mojej Zuzy podjęła autonomiczne decyzje wywracając dużo tematów do góry nogami i siedzi trenując na Podhalu ze wszystkimi tego plusami i minusami. Jak to się przełoży na wyniki w perspektywie 2-3 lat zobaczymy. Na pewno jest to fajna szkoła życia. M.
  3. Marxx74x

    Sezon 2024/2025

    Ja tak na szybko cały Szczyrk Młodemu pokazałem - w sumie to na jedynce się zatrzymaliśmy na trzy zjazdy bo jedyne miejsce gdzie można polatać na Małym a potem już na finał egzaminu się cofnęliśmy na Duże Skrzyczne .. FIS zajęty przez MPP a dół zdechniety, nie pokazałem gdzie Tata (czyli ja) wisiał w siatkach jak zdechła ryba na treningu DH .. dla mnie powrót po wielu latach - pozytywne zmiany ale górka się zmniejszyła 🙂 .. Egzamin PI pozytywnie - mamy klubowo kolejnego pomocnika z pierwszego podejścia 🙂 więc w takim klubowym rankingu wychowanków od małego jest 100%. M.
  4. @PSmok doskonale rozumiem co piszesz 🙂 i szanuję ten kanon - ustawiając młodych pod egzaminy sam tego wymagam (i znów się wczoraj udało 😉 z pierwszego podejścia ) .. ale po prostu nie lubię strzelonego w przód grotu kijka 🙂 z całym szacunkiem dla rozumienia potrzeby tego ruchu :). Jak dla mnie to zabezpieczenie przed brakiem świadomości/koordynacji układu bark/łokieć/nadgarstek ale być może mam głupie naleciałości ze sportu (i zapewne tak jest). Zaletą jest niewątpliwie prowokowanie do pracy w osi strzałkowej - i tu postawię kropkę bo trzymając się konwencji rozmowy o ewolucjach i jeździe rekreacyjnej przyznam "tak ma być ... ale mi się nie podoba 🙂 " M.
  5. Względna kwestia estetyki - wyrzucenie grotu wahadełkiem "z palca" czy nadgarstka z wyraźnym kątem do powierzchni narty po prostu mi się nie podoba. Dostrzegam zalety, np. przy NW prowokowanie w tym układzie do podwyższenia sylwetki które jednocześnie "goni" kijek budując pożądany impuls w osi strzałkowej ale odnoszę wrażenie, że celuje się w niwelację prostego tematu jakim jest pozostawienie ręki/dłoni/kijka i zamieszanie z rotacją/kontrrotacją. Tak więc rozumiem ideę, rozumiem sens .. ale tak po ludzku : zwyczajnie mi się nie podoba :). Dużo bardziej odpowiada mi praca z kijkiem względnie prostopadle do nachylenia stoku przy jednoczesnym pilnowaniu, aby zakresy rotacji bądź kontrrotacji pozostały w oczekiwanej proporcji i timingu. Pozdrawiam, M.
  6. Z pod małego palca 😉 i do przodu pójdzie w wersji kursowo/egzaminowo przerysowanej (prywatnie tego nie lubię traktując jako formę ratowania cofnięcia grota poza oś ciała poprzez przesadne wypuszczenie grota do wbicia/markowania wbicia kijka) .. rozumiem, że szukamy równowagi pomiędzy kontr-/rotacją ale ten akcent mi nie odpowiada. Plus - trochę blokuje rotację, minus - nie uczy kontroli nad separacją dla docelowego przejścia w krótsze skręty. M.
  7. Tyle że sens tego uruchomienia kijka poza warstwą estetyczną (kwestia gustu) z kijkiem ma ma nie dużo wspólnego .. podpowiedź skoro mówię zagadkami : następny staw i przeciwstawność 🙂 .. a tak swoją drogą dalekiego wysyłania grotu kijka nie lubię choć spod małego palca można się tak bawić. M.
  8. Na razie trzy, kolejne czekają - może jutro się zmuszę choć pracowity dzień więc najpewniej we wtorek/środę sobie po sprawdzam. Ale tak "organoleptycznie" cechuje je podobna lekkość, taka "delikatność" .. więc może to kwestia gustu. Tak jak wspominałem nie powiem że jadą źle w warunkach testowych, wprost przeciwnie, jadą bardzo poprawnie i zapewne są to świetne narty dla bardzo szerokiego grona narciarzy, potrafię zrozumieć komu takie narty polecić - tyle że osobiście mam wrażenie powietrza pod nogami a tego po prostu nie lubię. M.
  9. Sprawdzam sobie kolekcję Ace przez ostatnie dni .. niby wszystko poprawnie ale jak sex z anorektyczką : przyjemność jest ale nie ma za co złapać i boisz się, że zaraz na SOR wylądujesz bo się połamie. Nie do końca rozumiem (spróbuję się dowiedziec) dlaczego tak bardzo odchudzono te narty wagowo (przynajmniej mam takie wrażenie). Stabilne w szerokim zakresie prędkości, ładnie trzymają na twardym, w zasadzie mają wszystko co powinny mieć .. ale nie mają tego czegoś co by sprawiło, że się zakocham. Design fajny 😉 ale design nie jedzie. M.
  10. Środek wyznaczony przez producenta jest pojęciem bardzo względnym. Jest jaki jest. A to gdzie pójdzie środek montażowy to kwestia indywidualna. W sportowych często w tył ale nie zawsze .. nie ma reguł i to jest reguła 🙂 M.
  11. Z czystej ciekawości @herbi : to ostanie zdjęcie oceniasz jako ... ? Pytam chcąc lepiej zrozumieć powszechną percepcję. M.
  12. Wprost najbardziej @Mitek - to nie balet, cofnięcie wiazań jest częste i typowe. M.
  13. To nie tak .. finisz nart ostrych na mrozie w warunkach polowo-frontowych w pośpiechu przed startem .. i się zdarza 🙂 .. a że pierdoła że mnie to inna sprawa :). M.
  14. Marxx74x

    jazda po muldach

    Dyskusja nie ma sensu. Dla osoby pretendującej do bycia opiniotwórczą moje prywatne DSQ. I nie zamierzam tego ani zmieniać, ani leczyć. M.
  15. Dorzuciłbym coś z Elana( spróbuję w najbliższych dniach zapoznać się z ostatnią kolekcją ale jakoś za leniwy jestem żeby znieść je na stok jak robocze narty mam w budzie) ale Spit cóż, nie wypada mi powiedzieć że zły 😉 a nawet jeśli to bym tak nie napisał 🙂 .. fajna, dość uniwersalna narta w której przyjemnie prowadzi się zajęcia na stoku cały dzień od poziomu KK na jeździe w stylu babyski kończąc z przerwą na tematy roboczo techniczne czyli 10-12 godzin na stoku :). M.
  16. @Lexi zapewne 🙂 .. pocieszam się, że to gwarowe określenie 😉 .. pamiątka została :). M.
  17. Marxx74x

    jazda po muldach

    @Mitek wybacz w temacie kasku - masz moje DSQ. Możesz napisać kolejne litanie na temat doskonałości jazdy, przewidywalności, obserwacji sytuacji na stoku .. ale przy współcześnie robionych trasach twardość podłoża nie wie że jesteś forumowym ekspertem jak podetnie Cię szalone dziecko w kamizelce czegoś dziwnego .. ale luz - każdemu wolno szpanować w ramach old school jak chce. Instruktor prowadzący zajęcia bez kasku wylatuje z naszej klubowej orbity natychmiastowo ... Jeżeli zdejmę kask to na starcie gdzie nikt we mnie nie wjedzie. W każdej innej sytuacji kask mam na głowie. I mam w .. jak z tym garnkiem wyglądam. M. Raz jeden jedyny córka bez kasku jeździła - łaką no i nie komponował się do ludowego góralskiego stroju ..
  18. Kiedyś na mrozie robiąc finisz przed startem usłyszalem od sympatycznej zakopiańskiej trenerki "Marek, krwawisz jak świnia" .. nawet nie zauważyłem bo rękawiczki zdjąłem a mrozik zrobił swoje 🙂 i jakoś tak czerwono pod stolikiem było. Proste tematy - zrozumienie jak uciekać dłonią/palcami od ostrego trzymając szczotkę bądź cyklinę .. teoretycznie oczywiste, w praktyce bywa różnie. M.
  19. @kss_marcin_skispa 🙂 pełna zgoda i do zobaczenia pod łukami na drodze do bądź z Zako 🙂 bo na stoku nam nie wychodzi 🙂 M.
  20. @mig "nie" to moja opinia na temat "kątowego"/skośnego ustawiania narty do pracy z krawędzią. Chyba nie tylko moja - w rozmaitych narciarniach na rozmaitym poziomie nie spotkałem trenera czy serwismena który rozstawiając swój warsztat (a czasami to 5-6 stanowisk obok siebie a towarzystwo bywa rozmaite więc każdy ma swoją "szkołę" pracy i jej organizacji) pracowałby na skosach. Być może przy delikatnym muskaniu na diamencie ma to sens - przy stalowych lub maszynkach ergonomia i stabilność pracy siądzie. Podkreślam, to wyłącznie moja opinia wynikająca z doświadczenia w serwisowaniu "n" par nart co wieczór z użyciem maszynek i dość szerokiej gamy pilników od raszpli po diamentowe "tysiaczki". Praca pazurem przy skosie też mi nie siada. Większe znaczenie ma dobranie lub oswojenie się z wysokością stołu/blatu/stojaka i organizacja "warsztatu" aby cała "procedura" szła możliwie płynnie. M.
  21. Taniej wyjdzie dobry serwis dobrej narty - a dobrą nartę dla siebie Autor wątku już ma. M.
  22. A wystarczy termometr i sprawdzenie zakresów jakie trzymają "budżetowe" żelazka np. firmy na V. a sprzęt nieco taki jakby inny ..przy korzystaniu z zimnych smarów różnica wyczuwalna w pracy - przy ciepłych pozornie pomijalna choć różnica pomiędzy falowaniem w zakresie 100-125 a trzymaniem zakresu 118-122 jest odczuwalna. Od razu dodam przy typowych roboczych smarach temat mało istotny, przy fluorach (zakazanych w NRS i przez FIS w ogólności ale wciąż spotykanych) oraz ich obecnych zamiennikach na bazie substancji rozmaitych tudzież już wcześniej używanych molibdenowych czy grafitowych falowanie temperatury roboczej żelazka w sposób niezbyt przewidywalny różnicę robi (tam gdzie ma to znaczenie). Różnica była/jest bardzo istotna przy rzadko spotykanych w zabawach amatorskich (w alpejskim) smarach "na ciepło" w płynie. Charakter takiego smarowidła sprawia, że dość prosto przy umiarkowanych umiejętnościach mocno nartę przegrzać jak termostat szaleje. Możliwe? Możliwe. M.
  23. Wracając do ostrzenia - dzisiaj pierwszy raz miałem w ręku coś innego, trochę się tym pobawię przez najbliższe dwa tygodnie i się wypowiem .. M.
  24. Toko=Swix. Nie na tyle, aby mieć ugruntowaną opinię co do trwałości i ekonomii skali przy wielu parach częstego ostrzenia. Ergonomicznie fajne, możliwosci na pewno mniejsze niż dyskowych klasyków, lepiej niż maszynki na taśmy. Przy małej ilości par nart szybciej zrobię z ręki (szczególnie w brutalnym serwisie na żyletki), przy dużej się sprawdza (niekiedy dobrze w połaczeniu z metalem wcześniej). Czy warte swojej ceny? Nie wiem. M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...