Harnaś
Members-
Liczba zawartości
135 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Harnaś
-
No nie do końca. We wszystkim jak się chcesz poważniej pobawić to wydajesz więcej. Są tacy co wszystko ogarniają jedną dobrą parą, albo dwoma, ale zwykle na początku drogi trzeba jednak trochę poeksperymentować. Poza tym w każdej opcji narciarz zaawansowany potrzebuje nart dobrej klasy. Zarówno narty skitourowe jak i zjazdowe (czy to slalomki, czy freeride) tanie nie są.
-
No ale wybór jednak jest i można budżetowo jeśli bez ekstremów. Większość osób w Beskidach na skitury idzie bardziej chodzić, a nie zjeżdżać (i tak mają z tym problemy poza trasą). Wtedy trudno to porównywać z narciarstwem zjazdowym, gdzie karnet za dzień to już około 150 zł w Polsce, a sprzęt też trzeba mieć. Tak naprawdę dodatkowy koszt w sprzęcie skiturowym to buty (jeśli się chce nowe to mniej niż 1000 zł nie da się, a lepiej mieć nowe) i foki za kilkaset złotych (to też się bardziej zużywa). Narty i wiązania spokojnie można jakieś używane kupić za niewielkie pieniądze. Ubiór zwykły turystyczny się sprawdza, nie trzeba mieć nic dedykowanego do skiturów.
-
Ja te spodnie kupiłem jeszcze taniej na wyprzedaży od dystrybutora. Nie wiem jakie "papierowe" parametry masz na myśli. Wg mnie oddychalność i wodoodporność są zupełnie wystarczające do narciarstwa zjazdowego, a jeździłem w nich cały sezon w różnych warunkach. Natomiast producenci nie podają w parametrach tego co było przyczyną reklamacji, czyli niska jakość wykonania (brak szczelności w okolicy kieszeni) i nietrwały materiał zewnętrzny. Widzę, że teraz jest taki trend, jak w spodniach, które proponujesz, czyli " 2-way stretch offers great freedom of movement". No fajne jest wrażenie jak materiał jest elastyczny i nie krępuje ruchów, ale to nie ma większego znaczenia w samej jeździe na nartach. A jak się to przekłada na odporność materiału na przetarcia i rozdarcia? Cudów nie ma, odporność będzie mniejsza niż jakiejś pancernej Cordury. Mam kurtkę innej firmy, gdzie materiał też jest rozciągliwy. Jeśli chodzi o kurtkę, to całkiem fajnie się w niej jeździ, nie czuję by cokolwiek mnie krępowało. Niestety też pojawiły się jakieś przytarcia. Z tym, że kurtka jest mniej narażona na uszkodzenia niż spodnie, więc przetrwa dłużej. Choć na pewno nie tyle co moja stara Alvika, której pozbyłem się po ponad 20 latach 😉
-
Kupiłem dokładnie ten model na początku tamtego sezonu. Pod koniec sezonu reklamowałem i wziąłem kasę, bo: 1. Katastrofalny brak odporności materiału na przetarcia i przecięcia. Prawie całkiem poprzecierały się dolne wewnętrzne części nogawek, tam gdzie jest "niby wzmocnienie". Przecięcia od nart z okazji wywrotek nie podlegały gwarancji, ale w żadnych spodniach coś takiego mi się nie stało, a wywracałem się kiedyś dużo częściej. 2. Na lewej nogawce jest kieszeń. Jak jeździłem w deszczu to tam przeciekały, pewnie źle wszyta membrana, albo nie podklejone szwy. To jest mój 3 produkt z Killtec i z żadnego nie byłem zadowolony. Nigdy więcej.
-
Powodzenia, daj znać jak poszło.
-
Wiem, że najpierw trzeba zrozumieć zasady projektowania relacyjnych baz danych, żeby używać SQL. Zrozumienie struktur danych to jest coraz częściej problem nawet dla osób, które mają w stanowisku słowo DATA, dlatego jestem sceptyczny, że każdego można nauczyć SQL. Spotkałem nawet programistów, którzy nie potrafią napisać zapytania sql bardziej złożonego niż SELECT ... FROM... WHERE...
-
Mało kto spoza IT to potrzebuje, a jeszcze mniej osób ma predyspozycje i samozaparcie by się SQL nauczyć (nawet osoby z IT o zgrozo). Koleżanka z pracy robiła jakiś kurs, chyba na Udemy i całkiem niezły był. Ona chciała i dużo się nauczyła. Trochę nią pokierowałem, ale i tak by sobie dała radę.
-
Nie lepiej to zaoferować na jakichś bardziej tematycznych forach? Np. grupy na fb dla analityków. Są tam też osoby początkujące.
-
Narty pod FR z opcją podejścia.
Harnaś odpowiedział SzymQ → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Nie siedzi się na tyłach cały czas. Jazda na nartach to balans przód-tył. Dzioby nart służą do inicjacji skrętu mniej lub bardziej delikatnie (zależnie od twardości warstwy śniegu). Druga sprawa, to jak nie ma odpowiedniej pokrywy śniegowej to się nie jeździ, chyba, że znasz świetnie teren, masz narty spisane już na straty i nie boisz się zaryzykować kontuzji. -
Cześć Chyba się nie da wyłączyć tej wiadomości.
-
To pewnie ci co blokują przód w wiązaniach Dynafita do zjazdu. Jeden TOPRowiec mówił, że w terenie lawinowym te pętle do wiązań to wynalazek diabła.
-
Nie tak łatwo zgubić na stoku, a jak wypadnie to zawsze ktoś poda, albo kawałek można się wrócić. W trakcie normalnej jazdy mi się to nie zdarza. W tym sezonie wywróciłem się pewnie z 4 razy, a kijek wypadł mi może ze 3x (najczęściej przy jakimś odpychaniu się, gdy mi utknął w śniegu, albo czymś). Jedna wywrotka była spektakularna i nie chciałbym mieć wtedy rąk w pętlach. Co masz na myśli? Skiturowców z wiązaniami bez skistopów?
-
Ja jeżdżę bez pętli.
-
Książka "Narciarstwo na poziomie", Ron LeMaster - gdzie kupić?
Harnaś odpowiedział macok → na temat → Narciarstwo
Ja czytam na Kindle i czarnobiałe obrazki o niskiej rozdzielczości mi nie przeszkadzały do rozdziału o muldach. Ale faktycznie, jak otworzę na komputerze to jest kolor i wystarczająca rozdzielczość. -
W kwietniu prawdopodobnie mógłbym jechać.
-
Jak długie kolejki? Planowałem się jutro wybrać.
-
Ta sama Bieńkula, nic się tam nie zmieniło poza tym, że orczyka już nie ma. Mitek pisze chyba o czasach jak ratraków jeszcze w Szczyrku nie było 😉
-
Co do tych zielonych, to trudno o coś takiego oprócz krótkich oślich łączek. Dłuższe niebieskie zwykle mają odcinki trochę stromsze i czasem nawet pod górę. Trudno znaleźć długi stok, żeby był równomiernie łagodny, a ty ich chcesz dużo 😄 Raczej bym szukał jednego dobrego stoku do nauki i na nim niech ćwiczy. A jak się nie nauczy to może narty nie dla niej.
-
Też mam, używałem z takim sobie skutkiem przez parę lat aż się zepsuła. Ogólnie to słabo suszy, dioda UV to pic na wodę (zwykła dioda), a wynalazki z generatorem ozonu to też pic na wodę, bo go za mało generują (jakby generowało odpowiednio, to by trzeba buty zamykać w jakimś pomieszczeniu gdzie nie ma ludzi). Aktualnie mam tę suszarkę do domowego użytku: https://www.jula.pl/catalog/odziez-i-artykuly-bhp/obuwie/akcesoria-do-butow/suszarki-do-butow/suszarka-do-butow-021126 Na ten sezon kupiłem też mniejszą wersję na wyjazdy, ale o dziwo jest dużo głośniejsza i trochę mnie to wkurza: https://www.jula.pl/catalog/odziez-i-artykuly-bhp/obuwie/akcesoria-do-butow/suszarki-do-butow/suszarka-do-butow-011761
-
Długie i malownicze niebieskie trasy są w La Plagne. Tam jest wyżej i większa szansa na lepszy śnieg.
-
Inna zaleta kasku: jest z nieprzewiewnego i nieprzemakalnego materiału, więc chroni przed wiatrem, śniegiem i deszczem ale ma też wywietrzniki, które można otworzyć w razie potrzeby.
-
Te wnęki są raczej pomyślane dla dzieci, a że Polacy mają inny pomysł na nie, to nie wina Francuzów. Każdy może zobaczyć zdjęcia apartamentów, podana jest też powierzchnia. Można we 4 osoby wynająć apartament 6-osobowy, albo wynająć coś o lepszym standardzie. Co kto lubi.
-
Ja akurat lubię francuskie ośrodki, ale nie zależy mi na trasach przygotowanych jak stół. Mają duże ośrodki, długie trasy, piękne widoki, nocuje się zwykle przy stoku, albo bardzo blisko. Co kto lubi. W Les 2 Alps mi się podobało, klimatyczne miasteczko, super lodowisko, fajne, trudne trasy. Niebieska potrafi nagle stać się czerwoną, niektóre ratrakują co drugi dzień. Co do ubezpieczenie to kiedyś korzystałem z porady lekarskiej i było załatwione bezgotówkowo z PZU. Z tym angielskim to opowiadacie o starych czasach. Teraz większość Francuzów mówi po angielsku.
-
Gdyby im zależało na większej liczbie ludzi to by zrobili promocje jak pod koniec poprzedniego sezonu, gdy ludzie się już najeździli i myśleli o wiośnie. Ale po co robić promocje, skoro śniegu w zasadzie nie starcza dla tych co już przyjechali i mają karnety?