mateuszjakub
Members-
Liczba zawartości
9 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez mateuszjakub
-
Cała przyjemność po mojej stronie. Cenię fachowe i merytoryczne wskazówki. Natura człowieka jest taka, że często coś co samemu pomijamy lub po prostu nie zauważamy ktoś inny łatwo wychwyci i wskaże. Jak dobrze pójdzie w drugiej połowie marca stanę znowu na stoku i z przyjemnością wrócę do tego wątku starając się wprowadzić te mniejsze lub większe korekty/sugestie. Cieszę się że dyskutujemy. Pozdrawiam!
-
Jak napisałem w moim poście, nauki pod okiem instruktora (nota bene świetnego eksperta) pobierałem jak byłem na obozach studenckich, zatem naście lat temu. Stąd pewnie wiele osób nie wychwyciło tego pytania, ponieważ nikt się do niego nie odniósł - zapytałem: "czy na przestrzeni tych ostatnich nastu lat zmieniła się metodologia nauczania i jazdy wspomnianym śmigiem oraz jazda równolegla". Dlaczego zapytałem? Dlatego, że o ile mnie pamięć nie myli pamiętam naukę śmigu jako ewolucji gdzie narta rotacją stóp miała wspominany ześlizg, nie było tam mowy o ustawianiu jej na krawędzi, itp, itd. Co do jazdy na oblodzonych, bardziej stromych, wymuldzonych stokach - to jedynie mogę napisać, że radzę sobie. Możliwe, że widowiskowość, technika i koagulacje/angulacje na tym cierpią, ale nie mam problemów ze wspomnianymi stokami. A wrzuciłem te filmy, bo takie warunki obecnie panowały i innych nie mam 🙂 Ja tutaj tak sobie śledząc od jakiegoś czasu forum i jestem TEAM MITEK i wyznaję jego filozofię, radość i przyjemność z jazdy, choć tak jak wspomniałem na naukę i poprawianie własnych niedoskonałości zawsze jest czas i miejsce. Dzięki za komentarz i pozdrawiam! 🙂
-
Kolego, moją jedyną intencją było wprowadzenie jedynie wątku humorystycznego. Za każdą opinię wszystkim i z osobna dziękuję! 🙂
-
Ależ absolutnie wybaczam. Choć chylę zarazem czoła przed fachową nomenklaturą 🙂 O ile prościej byłoby napisać: > cofnij lewą nartę! - a która to lewa narta? > no to ta narta z tą nogą, która jak śpisz jest bliżej ściany! - aaa ok, dzięki! Każdy zrozumie! No chyba, że ktoś śpi na brzuchu 🙂
-
Szanowny kolego, ja jestem prosty człowiek i potrzebuję prostego przekazu. Koagulacje, angulacje, mitochondria, katody i anody zostawmy dla bardziej zaawansowanych narciarzy! zdrowka 🙂
-
Na GS'ach zdarzyło się jeździć, ale nie jestem przyzwyczajony do ich charakterystyki - także to nie to. Faktycznie mam świadomość, że jadąc śmigiem zwłaszcza na trochę bardziej nachylonych odcinkach zbyt mocno "podkręcam" nartę i mniej daję jej przysłowiowo jechać. Tutaj zrzuciłbym to trochę na garb mojej zachowawczej jazdy i blokady w głowie. Zgodzę się, że gdybym pozwolił narcie bardziej pojechać efekt byłby lepszy. Dzięki wszystkim za odzew. Pozdrawiam
-
Oj tak teren absolutnie idealny - to fakt. Cieszę się, że mamy podobny styl jazdy, choć ja z zazdrością zerkam na bardziej sportowy styl jazdy co u niektórych narciarzy. Co do wieku - jak widać podobny styl łączy pokolenia 🙂 Uszanowanie!
-
Co do pierwszej części Twojej wypowiedzi to BINGO/trafiony zatopiony, jednak potwierdziłeś moje własne pierwsze spostrzeżenia po odtworzeniu nagranych filmów. Muszę mieć to z tyłu głowy. Co do ręki to jednak nie jest to zamierzony ruch, faktycznie opada i nieszczególnie zwróciłem na to uwagę. Serdecznie dziękuję za cenne uwagi i pozdrawiam!
-
Drodzy, chciałbym zapytać tych dobrze i bardzo dobrze jeżdżących forumowiczów, z naciskiem na osoby szkolące o ew. korekty w stylu/technice jazdy. Z racji, że ostatnie szkolenie pod okiem eksperta miało miejsce już naście lat temu to od tamtego czasu ubrany w bagaż jego wiedzy i doświadczenia jeżdżę jedynie prywatnie tu i ówdzie. Możliwe że przez te wszystkie lata odpuściłem pewne dobre nawyki, a zarazem nabrałem nieprawidłowych i należałoby wprowadzić poprawki. Kolejne pytanie brzmi: "Czy na przestrzeni wspomnianych powiedzmy ostatnich 12-15 lat technika jazdy czy to śmigiem czy równoległa się zmieniła?". Czy obecnie szkolenie vs "sprzed lat" posiada znaczące różnice? Jeśli chodzi o mnie jako narciarza, to jestem z natury zachowawczy, preferuję trasy niebieskie i czerwone. Oczywiście czarne nie stanowią większego wyzwania, ale jako hedonista lubię czerpać przyjemność z jazdy, a czarny kolor nie zawsze ją daje. Lubię płynnie przechodzić z jazdy równoległej do śmigu i vice versa. Znak równości pomiędzy samą jazdą na nartach a całą otoczkę temu towarzyszącą tj. widoki, uśmiechnięci ludzie, piwo pszeniczne 🙂 Wrzucam poniżej 3 filmy. Jakość jest co najmniej średnia, ale tylko takie posiadam. De facto nagrania nie służyły niczemu więcej jak wzbogaceniu prywatnego portfolio z wyjazdu. 1. Jazda równoległa 2. Śmig (niestety nagrany tylko od tyłu)... 3. I po prostu przejazd