Skocz do zawartości

zając

Members
  • Liczba zawartości

    203
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zając

  1. Czy przymierzałeś buty w skarpetkach narciarskich w których będziesz jeździł (grubość skarpety też ma znaczenie np. jeśli jesteś ciepłolubny)? Czy bierzesz pod uwagę zastosowanie innych wkładek do butów (np Sidas) - wymiana wkładek znacząco zmienia odczucia dopasowania buta? Nie bierz butów które uwierają już w sklepie - odczucia na stoku to spotęgują, nie zawsze da się zniwelować problemy bootfitingiem albo jest to czasochłonne (i kosztowne) Nie kupuj butów, które mają luzy gdziekolwiek w momencie zakupu, liner się zbije i będzie Ci stopa latała. Przymierz jeszcze inne modele butów, może inny producent bardziej wstrzeli się we właściwą dla Twoich stóp długość.
  2. Fajnie, fajnie to wygląda i miło się tak jeździ, ale potrzebne są już duże umiejętności żeby to naprawdę było na luzie. Żeby robić cokolwiek sportowego "na luzie" to moim zdaniem (popartym praktyką w różnych sportowych działaniach na poziomie amatorskim) po prostu potrzeba praktyki, w przypadku narciarstwa - objeżdżenia. Stosuję "kompensację" na nartach jeśli są warunki na stoku (kiedyś nawet oglądałam filmiki Marka na etapie nauki jazdy i wtedy wszystko co wyglądało łatwo i przyjemnie okazywało się w praktyce mega trudne). Albo na rolkach bujając się na ścieżce na tzw. double push. Albo w basenie - pływam sobie "bezwysiłowo" pod warunkiem że nie muszę dostosowywać się do innych osób na torze i po prostu 45 minut pływam efektywnie stosując długie ruchy (nie nastawiam się na prędkość choć często widzę że i tak jestem szybsza od kogoś kto np. macha rękami 2x częściej). Dla mnie to podstawowa strategia przyjemnej rekreacji sportowej, ale trzeba do niej dojrzeć (np. do pływania poprawnie i efektywnie na grzbiecie doszłam po ok. 15 latach praktyki 1x w tygodniu - tak wyszło, nagle zaskoczyło choć specjalnie mi nie zależało, ale fajne uczucie). Założenie żeby nie walczyć tylko czerpać przyjemność z tego co się robi.
  3. zając

    Sezon 2024/2025

    Fajne zestawienie, można by jeszcze igielit na dachu zrobić jak na Copenhill (spalarni odpadów) w Kopenhadze, BTW czy ktoś tam był?
  4. zając

    Narty na 'kawał chłopa'

    Przy Twojej wadze to flex buta 90 do nauki spokojnie wystarczy byle by buty były dobrze DOPASOWANE. To powinieneś sam czuć - czy stopa w bucie rusza się na boki / do góry, przód/tył? Jeśli tak, to masz buty za duże lub zbyt szerokie - wtedy kicha i raczej nic z nimi nie zrobisz, sprzedaj i kup nowe (ale nie online tylko w sklepie gdzie będą w stanie Ci dobrze doradzić). Buty to zakup na kilka ładnych sezonów - jeśli dobrze dobierzesz, więc nie warto oszczędzać . Resztę już napisali inni.
  5. Promień 15 brzmi jak dla leszczy 😁 jak długo będzie aktualna oferta? (w obliczu braku śniegu w okolicy i konkretnych planów trudno mi się zdeklarować od razu).
  6. Janie, zaznaczyłam że nie chcę się zabić, ale zapomniałam dodać że wolałabym też się nie uszkodzić 😁
  7. Propozycja jest kusząca choć myślałam o długości około 170 na początek, ale zastanowię się. Wyjazd jakiś chciałabym w grudniu ale będzie spontaniczny bo nie mogę nazbyt do przodu planować. SL mam teraz 157 cm, oprócz tego stare RTM77 161 zrokerowane, więc ekhm 177 to sporo dłużej ale w sumie tylko 12cm ponad wzrost, a jaki promień? Najbardziej mnie martwi że długie poważne deski będą jeszcze cięższe od krótkich poważnych desek i kto to będzie nosił i wkładał do gondoli 🙆🏼‍♀️.
  8. Widziałam w zeszłym sezonie całą rodzinkę (PL) na takich krótkich nartach jakby-dla-dzieci ale nie dla dzieci i nie były to tzw. "big foot", chciałam zaczekać jak wysiądą z gondolki i popatrzeć jak na tym pojadą, ale mnie towarzystwo popędzało. Zdaje się że bez kijków byli. Więc dla każdego coś miłego... Ale wracając do poważnych tematów, gdybym np. ja chciała zweryfikować swoje nikłe umiejętności i "wyeliminować błędy bezboleśnie i natychmiastowo" 😁 to tak żeby się nie zabić - jakiej długości GSy mogłabym wypożyczyć na jakimś pięknie pustym alpejskim stoku? (K, 165cm/60kg, samouk narciarski jeżdżący chyba gdzieś ok. 15 sezonów po kilkanaście dni zależnie od możliwości czyli w skrócie: ogarniam każdy stok bez problemu, ale nie łudzę się że technicznie poprawnie). P.S. Najczęściej jeżdżę teraz na SL-kach Dynastara chyba tych: https://www.skionline.pl/sprzet/narty,16-17,dynastar,speed-wc-fis-sl-r21-wc,8956.html bo lubię.
  9. Jak będziesz mierzył, to konieczne różne firmy, bo przy podobnym modelu rolek buty często różnią się szerokością (plastikowy but trudno związać sznurówkami, a kombinowanie z grubszym albo innym linerem nie zawsze jest dobre i powoduje dodatkowe koszty). Swego czasu w kategorii "tęgości" buta była gradacja: powerslide > rollerblade > seba, ale mogło się to zmienić.
  10. Zdemontuj płozę i udaj się do dobrego sklepu rolkowego żeby dopasować szynę (sposób mocowania) do Twojego buta - raczej nie powinno być problemu bo to Powerslide. Jeśli nie masz sklepu w pobliżu, da się to zrobić internetowo przesyłając zdjęcia i rozmawiając z kumatym sprzedawcą. Szyna - długość i dobór wielkości i twardości kółek, zależnie od przeznaczenia. Możesz wybrać krótką szynę i zestaw kółek 4x80mm (jazda po mieście, triki, etc.) albo np. 4x90mm (rekreacyjna i chyba S2S?) albo 3x110mm albo 3x125mm (wersja dla zaawansowanych albo tych co się nie boją wysokości). Rozstaw kół wpływa na długość szyny i stabilność jazdy. Określ swoje preferencje co do typu jazdy, to pewnie będzie łatwiej coś zaproponować.
  11. Teraz rozumiem, choć to tylko ruchomość w jednej płaszczyźnie przód-tył, a ważna jest jeszcze na boki.
  12. Testy ruchomości stawów? Możesz wyjaśnić na czym to polega?
  13. Właśnie miałam spytać co to jest NEAT 😁 teraz to na wszystko już znajdą określenie a to przecież normalny ruch w ciągu dnia.
  14. Ano właśnie, analizując dlaczego mnie to spotkało doszłam do wniosku, że musiałam coś źle robić w trakcie ćwiczeń. Podczas rehabilitacji przeanalizowałam tę kwestię dosyć mocno z rehabilitantką (która bardzo mi pomogła odzyskać sprawność) i wyszło, że ćwiczyłam dobrze... Jedyną formą przewinienia mogło być ewentualnie za mało rozciągania czy jak tam z angielska zwał streczingu bo nie lubiłam. Po tym epizodzie doszłam do wniosku, że zbierało się latami (praca przy kompie po 10-12h), a czarę goryczy przelała kumulacja pracy fizycznej przy remoncie mieszkania + łażenie po Tatrach 12h + mega niewygodne spanie w Zakopanym. Nie bez znaczenia mógł być też spadek formy psychicznej (doświadczenie utraty dwóch najbliższych osób w ciągu niecałego roku). No i organizm pokazał mi co o tym wszystkim sądzi.
  15. Mnie to wszystko jedno, bo mam własną działalność absorbującą czasowo i dla mnie 5-2 jest często trudne do osiągnięcia. Ale jak przeforsują system 35h lub 4-3 w naszym kraju, to podejrzewam że w niejednej branży będzie "wesoło".
  16. Tak, choroba cywilizacyjna zdecydowanie. W mojej branży za dużo tego wszystkiego co opisałeś, dodatkowo człowiek po prostu nie podejrzewa, że pierwsze sygnały jakiegoś niedomagania mogą zwiastować coś poważnego i najzwyczajniej w świecie je lekceważy (ja wtedy), bo "samo przejdzie" - no i nie przeszło 😄 Ogólnie współczuję i życzę żonie szybkiego powrotu do pełni sił.
  17. W ramach narzekań na niesprawiedliwość losu w kwestii żywotności organizmu pochwalę się zepsutym kręgosłupem w odcinku lędźwiowym w 35 roku życia kiedy to dopadła mnie dwukrotnie tzw. rwa kulszowa (powód: przepuklina jądra miażdżystego przechodząca w sekwestr), która spacyfikowała mnie na ok. pół roku (ucisk na nerw kulszowy i zagrożenie jego przerwania), a skończyło się "wyssaniem" tejże przepukliny metodą laparoskopową. Dorobiłam się tego chodząc po górach, pływając regularnie 1x w tygodniu, ćwicząc codziennie, grając w tenisa 1x/tydz. i co jakiś czas: rower, rolki, narty i co tam jeszcze się udało wcisnąć w zależności od pory roku. Tak że cóż, nie ma reguły...
  18. Nie udzielam się na FB ale przeglądam bo jest tam mnóstwo grup od wszystkiego i czasem jakieś przydatne info się znajdzie, obrazki z gór też można pooglądać w wolnej chwili. Natomiast jakoś nie mam potrzeby lajków i przekonania do uzewnętrzniania mojego życia prywatnego dlatego nie produkuję tam treści. Fora są merytorycznie nieocenione.
  19. U mnie słabo z rolkami - rower wygrywa, zbyt upalne to lato...
  20. P.S. Wracając do tematu - na rolkach usztywnienie też nie jest wskazane 🙂
  21. 😁 Problem w tym, że ja tego w ogóle nie widzę w szczegółach, bo ja po prostu jadę (nie ćwiczę) i się nie zastanawiam. Żeby coś powiedzieć o szczegółach, to trzeba patrzeć najlepiej z zewnątrz (a nikt mnie nie nagrywa) albo chociaż analizować na bieżąco zachowanie własnego ciała. Uczynię to przy najbliższej okazji, choć ostatnio ze względu na temperatury preferuję wodę i rower, więc nie wiem kiedy mi się uda 😉
  22. No nie wiem... ja już się całkiem zgubiłam bo MZ wewnętrzna w sposób naturalny odjeżdża do przodu. Tuta Bill pokazuje zacieśnianie skrętów przy jeździe z górki - wygląda to dosyć słabo, choć Bill jest świetnym rolkarzem: Zjeżdża z pochylni w parkingu więc nachylenie może być nawet do 20% i generalnie chodzi o maksymalne zwalnianie. Double push przy szybkiej jeździe jest fajny i efektywny - trzeba zacząć ruch od zewnętrznej strony kółek i skończyć na wewnętrznej. Przy przekładance raczej nie ma tego ruchu, bo rolkarz się pochyla w stronę skrętu więc jedna rolka (wewnętrzna) jedzie na zewnętrznej stronie kół, a zewnętrzna rolka - na wewnętrznej stronie kół. Tak mi to przynajmniej wygląda.
  23. zając

    FreeSkipass

    Cześć, Nie - tylko hotele i pensjonaty. Pytałam w zeszłym sezonie. Przemyśl czy opłaca Ci się kamping - cena za postój + skipass wychodzi podobnie (albo drożej) jak pensjonat ze zniżką na karnety.
  24. Super! W tym upale, to szczerze podziwiam, chyba że tam jakoś chłodniej (góry, woda) i przez to znośnie.
  25. Jakbyś mógł rozwinąć ostatnie zdanie to byłoby miło i z pożytkiem dla uczestników tej konwersacji 🙂 Sposoby mocowania szyn jeśli ktoś nie zna skrótów, to wygoogla, ważniejsze jest jakie ma to przełożenie na jazdę S2S albo IA.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...