zając

Daj znać jak tam z ilością śniegu i ludzi - rozważamy na początek lutego (niestety styczeń już nie dam rady).

Też bym brała, narta porządna i wystarczy na pewno do poziomu średniozaawansowanego (albo jak już się znudzi).

Są takie. Mój siostrzeniec miał właśnie takie a już kawał chłopa(ka) z niego. Nie dość że flex 55 to jeszcze 2 rozmiary za duże - to sobie można jednak krzywdę zrobić nie wspominając że postęp narciarski (jakikolwiek) na pewno spowolniony.

Ok, brzmi sensownie. Nie jestem materiałoznawcą ani technologiem drewna więc nie będę polemizować, natomiast wychodzi na to, że rdzeń piankowy producenci / dystrybutorzy nazywają "kompozytowym" w odróżnieniu od drewnianego - zapewne dlatego że lepiej brzmi?

Nie ma za co 🙂 Najbardziej mi się podoba że są nawet zaznaczone kierunki zjazdu - od razu wszystko jest jasne.

Hej, rozrzut masz niezły w modelach - z jednej strony narty slalomowe o szer. 68mm pod butem, z drugiej np. Mantry 88mm... Musisz się zdecydować czego szukasz oraz uświadomić sobie w czym przeszkadzają Ci obecne narty. Prawdopodobnie jesteś na początku swojej drogi narciarskiej i tak naprawdę szukasz szybkiego polepszenia swoich umiejętności poprzez zmianę sprzętu - niespecjalnie jest to dobra droga, ale nowe narty czasem potrafią dodać mały + do rozwoju umiejętności narciarskich. Najlepszą opcją jest pozostawienie sprzętu i wydanie pieniędzy na instruktora, ale jeśli musisz coś kupić, to wybierz narty z rdzeniem drewnianym długości 175-185cm (tak wiem to długie, ale kawał chłopa z Ciebie) szer. ok. 70-75mm pod butem.

W miarę blisko jest Zillertal z dużą ilością tras w poszczególnych miejscowościach, a na końcu doliny lodowiec Hintertux - uratuje sytuację gdyby niżej było słabo. Z Wrocka 9,5h 870km przez Niemcy (można też przez Czechy ciut dalej).

Ja mam taką: https://openskimap.org/?obj=9918f6ec133169e55539bb9f47bd73f0e153a0de#15.51/47.260638/11.837389 Jest podana długość wyciągów i przewyższenie - myślałam że to ta sama ale nie.

Ano, wywiało ich chyba do knajpki 😁

Cześć Baśka, buty masz mięciutkie jak na swoją wagę, co w pierwszej kolejności utrudnia właściwe manewry narciarskie (jeśli jeszcze są za duże, to już lipa dla kwadratu). Zatem warto byłoby kupić dobrze dopasowane buty z flexem ok.90 i zastanowić się czy potrzebujesz własnych nart w tym momencie. Jeśli bardzo chcesz je mieć, mogą być narty typu allround (unisex albo z linii damskiej) długości > 150cm, ok. 70mm pod butem, z rdzeniem drewnianym (nie bierz nart z rdzeniem kompozytowym). Rozważ sprzęt używany w dobrym stanie.

Nie - w styczniu 😁 było twardo, na dole trochę mało śniegu poza tym wyśmienicie.

Ale Schladmin-Dachstein? Bo na samym lodowcu to już chyba trasy zamknęli. Szczyty w dolinie są tak pod 2000m npm - raczej nisko i może być miękko w tym terminie, nie ryzykowałabym. Passo Tonale - mogą być lepsze warunki, choć osobiście nie przepadam za tym ośrodkiem. Dla mnie to miejsce jakoś bez klimatu, typowo treningowe - ratuje go lodowiec (trochę mało tras) i połączenie z Ponte di Legno.

Tłumy to były w zeszły weekend, ale też po prawej stronie wyciągu było biało na tyle że dało się podchodzić na fokach... ech - oby te śnieżne prognozy na weekend się sprawdziły!

W nocy dziś i jutro ma padać śnieg - może to poprawi nieco warunki...

Cześć Majka, wybierz narty typu allround z rdzeniem drewnianym o długości -5 (max. -10) względem wzrostu, szerokość pod butem ok. 70mm. Takie narty będą uniwersalne do nauki, mogą być z linii nart damskich lub unisex, nie ma to większego znaczenia (oprócz szaty graficznej).