Jackm
Members-
Liczba zawartości
47 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana Jackm w dniu 28 Maja 2022
Użytkownicy przyznają Jackm punkty reputacji!
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Jackm's Achievements
-
Tak w ogóle , Wrocław to zatłoczone miasto i nigdy nie bedzie tam miejsca na to żeby w terenie zielonym pojezdzić fajnie na rowerze. Zlikwiduj więc wszystkie parki bo przecież na prawdziwą jazde na rowerze zawsze możesz pojechac do Skandynawii.
-
Nie wiem dlaczego niby naciągane. Dla mnie Tatry to własnie namiastka dzikiej przyrody i przygody na wyciągnięcie ręki. Nie potrzebuje Trango tylko krótkiego wypadu na weekend. Nie trzeba popadać w takie skrajności. No i Tatry to jednak góry i dlatego wspinanie rózni sie od tego ze skał.
-
Nie zrozumiałeś.
-
Przecież napisałem chyba mój najdłuzszy wpis na tym forum i nawet Ci wymieniłem w punktach...naprawdę nic nie zrozumiałeś????
-
Ja pier... le naprawde nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Tak jak podejrzewałem, cel: doje...ć sie do wszystkiego.
-
No to nie wiem na jakies podstawie oceniasz tak innych. I jakim cudem wyciągnąłeś takie właśnie wnioski z mojego wywodu. Trzeba było do tego mnóstwo złej woli
-
A wszystko co robisz , robisz po to żeby pokazać coś innym???? Jeśli tak, to wspólczuje.
-
Oczywiście że walka samego z sobą. W "zeznaniach" się nie gubie tylko forma przesłuchania na forum mnie nie za bardzo bawi i dlatego też nie rozwijam tematu bardziej a szerszy kontekst jest niezbędny żeby przynajmniej spróbować wyjaśnić to o czym pisałem czyli że wspinaczka na własnej obok "kółek" nie ma sensu. Ale niech będzie, kończąc już z porównaniami: 1) wspinanie na własnej to forma pewnej gry, przygoda (której nie zrozumiesz jak nie spróbujesz) Jeśli masz obok "kółka" to nagle zasady gry się diametralnie zmieniają bo w każdej chwili możesz powiedzieć stop. Wpinasz się do kółka i mówisz "już sie w tą gre nie bawie". Posiadanie tej alternatywy w zasiegu reki w dowolnej chwili zmienia wszystko. "Kółko" zabija wiec cały element przygody. Instalując "kółko" odbierasz innym możliwość zmierzenia się z tą przygodą. 2) jak nie ma "kółka" to czesto zabawa polega na znalezieniu właściwej drogi, a jak jest kółko to nie myśllisz gdzie trzeba iść tylko idziesz od kólka do kólka. Znowu: zabijasz przygode 3) Jak są "kółka" to jest łatwiej i jest masowość a jak jest masowość to ....tutaj @Mitek bardzo ładnie wielokrotnie to przedstawiał - to chyba najfajniejsze co na tym forum czytałem 4) Kółka też są fajne:) Ale nie wszedzie! Cała jura jest zakólkowana , no i super, ale nie wszedzie musi tak być bo wtedy zabierasz innym możliwość prowadzenia tej innej "gry". 5, 6, 7, też jeszcze bym wymienił tylko nie chce mi sie produkować na forum na takie tematy gdzie dominuje forma przesłuchanie i chęć żeby sie do wszystkiego doje..ć i obśmiać
-
O i chyba dochodzimy do sedna:) Nie da się jezdzic jednocześnie po puchu jak i sztruksie po tym samym stoku, po tej samej lini. Bo jak wiedzie ratrak to ubije puch. Tak samo jest ze wspinaniem na własnej i z ringami. A problemem jest to że ciekawych "stoķów" jest wbrew pozorom bardzo mało. No i stąd konieczność porozumienia pomiedzy miłośnikami puchu i sztruksu (i mamy porozumienie tatrzańskie).
-
O mam lepsze porównanie. To tak jakby freeriderowiec, kłocił się z miłosnikiem sztruksu o to co jest lepsze: puch czy sztruks. A tu nagle wpada rodowity Jamajczyk co nigdy śniegu nie widział i będzie rozstrzygał ten spór.
-
Troche zbyt dosłownie odebrałeś to porównanie. Chodziło mi o to że nie możesz ocenić czy komuś przeszkadzaja stałe przeloty czy nie , jeśli nie jesteś wciągnięty we wspinanie na własnej, po prostu tego nie zrozumiesz i to jest normalne. Tak samo jak normalne jest to że ktoś kto nie miał butów narciarskich na sobie , nie może zrozumieć jak i dlaczego to jest takie fajne i wciągające.
-
Pisałem że 99.9% wspinających się na własnej rozumie to, że wspinanie na własnej obok ringów nie ma sensu. Ty piszesz że wspinałeś sie w Tatrach a uważasz że własna przy ringach ma sens - jesteś wiec unikatem dla mnie! To że Ci co nie lubia tradu to większość i mają w dupie własną asekuracje to inna kwestia.
-
No to należysz do tej grupy 0,1% w kontrze do reszty. W sumie to mnie nie dziwi że to właśnie Ty:)
-
Drodzy narciarze oraz drogi absolwencie kursu jaskiniowego, na którym wymuszono wspinanie na własnej i któremu ta aktywność wyraznie nie posłużyła, Abstrahując od tej konkretnej sytuacji, która ma chyba drugie, trzecie i pewnie czwarte dno, wezcie pod uwagę, że: WSPINANIE NA WŁASNEJ PO OBITEJ JUŻ DRODZE NIE MA ŻADNEGO SENSU!!! I nie chodzi o to żeby inni nie mieli łatwiej. Długo by tu pisać dlaczego ale 99,9% wspinaczy, którzy taki rodzaj wspinania uprawiają , tak właśnie uważa, więc coś w tym chyba jest. Może was to dziwić ale : co byście powiedzieli jeśli jakiś wspinacz, który nie jezdzi na nartach by Was przekonywał co jest w jezdzie na nartach fajnego a co nie? I jak powinniście jezdzic a jak nie? Miałoby to sens?
-
W bardzo wielkim skrócie: zabijasz przygode, odbierasz innym esencje tego czym jest wspinanie na własnej.
