Skocz do zawartości

Kubis

Members
  • Liczba zawartości

    900
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    11

Zawartość dodana przez Kubis

  1. Kubis

    czy to jest "krotki" skret?

    https://m.facebook.com/100057453198210/videos/ski-macarena/1873877952896130/
  2. No ale zatrzęsie się jak Cię przysypie? Sos zadziała bez zasięgu? Będziesz czekał aż zareagują na dole? Nie nie gadam z Siri ani innymi asystentami. Aparatem? Do selfie rozumiem? 😉
  3. Wydaje mi się to proste. Dlatego, że aby zintegrować odpowiednio taką funkcjonalność ze smartfonem, trzeba by było: dołożyć moduł radiowy do smartfonu (albo zajmuje dodatkowe miejsce jako kolejny chip, albo wymagana jest integracja z SOC przez np. Qualcomm). To drugie raczej nie wchodzi w rachubę, bo nie jest opłacalne (odsetek potrzebujących takiego rozwiązania jest mniejszy, niż odsetek osób naprawdę potrzebujących np. komputera nurkowego, który już Apple spróbowało wbudować w swój superzegarek. Ile kosztuje ten superzegarek wiecie i jeśli myślicie, że większość nurków porzuciła swoje wielokrotnie tańsze SUUNTO itp, to na bank jesteście w błędzie. dołożyć dodatkowe ze 3 anteny - kolejne miejsce potrzebne w telefonie (musi ich być kilka żeby oceniać kierunkowość sygnału, i nie mogą być ułożone sobie ot tak, tam gdzie się znalazło miejsce). poprosić łaskawie Googla, aby tak zmodyfikował system operacyjny, żeby usługa zapewniająca działanie systemu pracowała na tak wysokich przywilejach jak żadna inna aplikacja. Jej nie można uśpić, "przykryć" działaniem innych aplikacji, powiadomień itp. system musiałby być "idiotiodporny" najlepiej z osobnym, dedykowanym guziolem z diodą wskazującą, że tak, na pewno jestem włączony. W obecnych smartfonach raczej odchodzi się od jakichkolwiek dodatkowych przycisków itp, bo są kłopotem pod względem miejsca, szczelności, estetyki/designu... Podsumowując, patrząc na przykład takiej integracji komputera nurkowego z Apple Watchem - byłoby to elitarne (finansowo) rozwiązanie, które byłoby wielokrotnie droższe od obecnych, najlepszych rozwiązań na rynku, posiadające nadal więcej wad niż zalet i wymagające gigantycznej inwestycji od wielu firm, chcących umożliwić powstanie czegoś takiego. I mogłoby to zrobić jedynie Apple - dlaczego? dlatego że tylko klienci Apple by za to zapłacili, dlatego że Apple ma pod kontrolą i design silikonu, i system operacyjny, i marketing, i kasę - żeby tylko podejść do tematu. No i na koniec, jak wyobrażasz sobie szybkie skorzystanie ze smartfona w rękawicach, w zimnie i śniegu, gdy potrzebne są sekundy na reakcję? Gdy poszukujesz, musisz mieć sprzęt sprawny, naładowany, gotowy do użycia bez zdejmowania rękawic, nie wymagający pinu, hasła, pokazania gęby lub odcisku palca żeby pokazało ekran startowy? Czy smartfon ze swoim mega ekranem, aplikacjami itp w zimnych warunkach pociągnie 200h (ponad 8 dób!) nadawania i potem jeszcze pełną godzinę aktywnego poszukiwania? Detektor lawinowy jak się uprzesz to obsłużysz nawet kolanem (mają takie przyciski i pokrętła, że kijkiem z 2 metrów go obsłużysz 😉 ). p.s. nie używam tego typu urządzeń, ale wszędzie, gdzie są wykorzystywane systemu bezpieczeństwa, zawsze są to systemy NIEZALEŻNE od innych, nieistotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa podsystemów. Muszą być niezawodne, proste w budowie i proste w użyciu. I chyba lepiej, żeby tak zostało. Żeby nikt nie integrował żółwia na plecy ze swetrem dla wszystkich 😉
  4. Kubis

    czy to jest "krotki" skret?

    Ja bym to opisał tak. To trochę jak "zabijanie" kija. Nie jest niezbędne, nie generuje żadnych sił, które mają wpływ na ciało narciarza per se, ale jest bardzo potrzebne do timingu. Podobnie nawyk z dokręcaniem ręką. Jeśli pochodzi z jazdy sportowej (na tyczkach), to po co go sztucznie wypleniać - to bez sensu. Nie jest to jednak coś, co powinno być celem nauczania, że taki ruch służy czemuś konkretnemu. To raczej kwestia wtórna, a nie pierwotna. Dlatego być może nie należy uczyć się takiego ruchu, ale jeśli komuś zaawansowanemu pomaga to w akcentowaniu zakończenia skrętu, to niech tak jeździ. Nie wspomnę że każdy ma inną budowę i ruchliwość ciała, inaczej położony środek ciężkości itp i nie ma idealnej, takiej samej postawy dla każdego (nie wspominając o doświadczeniu narciarskim i stylu jazdy, który każdy przecież może mieć inny - i dobrze że ma, bo byłoby nudno). 🙂
  5. Kubis

    K2 Apache Hawk 174 M18

    Po tych zdjęciach nie da się powiedzieć, czy są czegokolwiek warte jako ta konkretna para. Jako model, to mają 15 lat, były w tamtych czasach przeznaczone dla początkujących do średniozaawansowanych narciarzy. Geometrię mają spokojną (70 pod butem, 18m radius) i... nie wiem czy polecałbym tą nartę Tobie 🙂 Tzn jako sztuka jak najbardziej, ale to dość miękka narta a ty ważysz 105kg. Dodatkowo nie jest to narta, która Ci "pomoże" w nauce. Szukałbym czegoś o promieniu skrętu w okolicach 15m, nie więcej. A ile jest warta? W ciemno nie dałbym więcej niż 100PLN. Czy na tyle wycenił ją sprzedawca? Co do butów, to właściciel trzymał je w magazynku takie porozpinane? (edit - buty mają na oko 4-5 lat i jeśli służyły jednej osobie to ok, ale jeśli były wypożyczane, to nie dałbym za nie więcej jak 300 PLN)
  6. Dlatego jak się jeździ szybko to się omija narciarzy z ich tyłu, lub zachowuje taką prędkość, która gwarantuje możliwość albo zahamowania albo wyhamowania tak, żeby zmienić kurs na przeciwny przed wpadnięciem w kogoś, kto jedzie niżej. Oczywiście stok nigdy nie jest dla jednej osoby, ale jak się spotka dwóch takich, którzy uważają, że oni maja rację, to rację ma ten co jest na dole. Kropka.
  7. Bez przesady, wiedział z jaką prędkością poruszają się inni, zatrzymał przy krawędzi, nikt nie zmienił toru jazdy z powodu jego manewru. To już czepianie się. Takim tropem to w Polsce można by jeździć tylko na wyciągu, potem narty pod pachę i w dół (oczywiście przez las). Nie wspomnę że w tym miejscu 80% ludzi zaczyna dodatkowo zwalniać bo się zaczyna stromo więc zaskoczenie dla wszystkich na poziomie 0. Mitchu, jeśli ani hybryda Ci nie podpasowała ani GS (na GS-ie tą trasę - a konkretnie ten odcinek - trzeba dość mocno dociskać, żeby zmieścić się z zakrętami) to ze wszystkimi wadami Twojej techniki SLki będą najlepsze. Przy lepszej angulacji (mam wrażenie że skręty w prawo wychodzą Ci lepiej niż w lewo) i lekko niższej pozycji będziesz mógł z tych nart wycisnąć jeszcze większy fun i kontrolę.
  8. Kubis

    Ku przestrodze

    No i pokazał wszystkim, głównie swojej rodzinie, jak to jest przykozaczyć na dobrze znanym sobie stoku w złych warunkach śniegowych. No ale tak mają jednostki wybitnie nieomylne 🙂
  9. Stara narta na muldy najlepsza 😉 zdążyła zyskać na elastyczności. Nie napisałeś też jak lubisz jeździć oraz czy te narty mają być głównie na muldy czy na coś innego a muldy przy okazji.
  10. Kubis

    Ku przestrodze

    nie no trening czyni mistrza 😉
  11. i piszczel będzie bolał z innego powodu... czekaj, może to jest metoda 😉 jeden ból zastępuje inny 🙂
  12. Masz 2 lata gwarancji (niezgodność towaru z umową) a to jest ewidentny feler fabryczny - oczywiście jeśli kupiłeś produkt nowy. Tylko albo jest to feler z nierównomiernym rozłożeniem czarnego barwnika w ślizgu (wtedy można mieć to w d... i jeździć), albo ślizg się skończył punktowo (wybrzuszenie rdzenia i serwis fabryczny + każdy kolejny zjadł ślizg?) Być może przed serwisem widać było prześwitujący rdzeń bo narta miała już swoją historię - jeśli kupiłeś używaną. Dlatego dostałeś ostrzeżenie. Pozostaje pytanie, ile razy wykonałeś serwis Ty i czy były to narty nowe. I czy jak przyłożysz linijkę od spodu to narta trzyma płaszczyznę od krawędzi do krawędzi w poprzek?
  13. Z tych dwóch zdecydowanie E.SLR, 156cm (nie wspomnę że wyglądają genialnie w malowaniu na 2024). Co do ujarzmienia na muldach to jest to kwestia w 95% narciarza. E.SLR to bardzo cywilna slalomka, nie ma się czego bać. Volkl Flair SC to taki typ narty o którym pisałem wcześniej - wypełniacz katalogu dedykowany dla kobiet, które przedkładają styl (jakkolwiek to rozumieć, mówimy oczywiście o "looku" a nie stylu jazdy 😉 ) ponad względy czysto techniczne.
  14. Narty nie mają detektorów płci. Dobre jadą dobrze pod dobrym kierowcą. Narty dziwne służą do tego, żeby sprostać wymaganiom sklepowym wybrednym klientom (moja osobista opinia).
  15. A dlaczego taka krótka? Bo to narta o charakterystyce niejako slalomowej (na krótki skręt). Mężczyźni używają zazwyczaj 165-170cm a kobiety ok 155-160cm max. Nie dziwię się że ma na stanie 168 - to narta dla nikogo, właściwie nie powinna istnieć - taki wypychacz katalogu, żeby klient miał poczucie że ma wybór.
  16. Kubis

    FIS R30, szukam alternatywy

    Sklepowy GS do 20m spokojnie. Nie musi być żadna slalomowa. Tylko trzeba umić na nim jeździć
  17. Kubis

    Materiały szkoleniowe

    A dokładnie edycja źródła strony, potem screenshot
  18. Ja myślę, że musisz iść do dobrego instruktora (Adam?), który Ci zrobi "reset", albo da Ci takie zadania do wykonania, które wymuszą na Tobie pewne zachowania (z obejściem układu sterującego pomiędzy uszami). Więcej nie znaczy lepiej. Musisz zaufać i wykonywać polecenia "dosłownie", bez dodawania "siebie". Każde ćwiczenie ma konkretny cel i na każdym etapie powinien być weryfikowany (osiągnęłaś ten cel, czy nie, jeśli nie to robimy dalej to samo albo znajdujemy inny środek "specjalny" do uruchomienia tego czegoś). Jak już przedpiszcy (?) wskazali, autostrada w Białce i ktoś, kto w pełnym sezonie jest nastawiony na "roboczogodziny" (mówię o kimś kto podjął się usługi nauczenia Ciebie) to nie jest najszczęśliwsze połączenie, jeśli z 30h (zakładam na oko 2 lata po 7 dni po 2h) pozostało tyle, że... no jedziesz. Musisz wyrzucić z siebie element "za wszelką cenę" bo chyba taka zadaniowość Ci przeszkadza. Przeliczasz na godziny. Wydaje mi się że dobrze że pokazałaś nam swoją jazdę, bo to, czego Ty nie widzisz, i najwyraźniej nie widział żaden z Twoich instruktorów, zobaczyliśmy my - zgraja fiśniętych narciarzy z większym lub mniejszym doświadczeniem (ale jednak). Będzie dobrze
  19. Że z instruktorem Jan nauczyłby się jeździć w 33 sezony? 😉
  20. No to jeśli głównym powodem rozmyślań nad wydaniem 2k PLN jest to co naczytałaś się tutaj, to od razu zapomnij o temacie. Masz nartę nie za długą, ale to jest narta o małym promieniu skrętu. Taka narta naturalnie powinna być krótsza niż narty np. gigantowe o długim promieniu czy nawet hybrydowe o średnim. Gwarantuję Ci, że zmiana nart na etapie uczenia więcej Ci zrobi złego niż dobrego zwłaszcza, że ta narta jest całkiem dobra na każde warunki śniegowe dla osoby jednak początkującej. Nie masz nadwagi, żeby szukać lepszego podparcia, nie jeździsz na krawędziach, więc też nie możesz ocenić tego, czy narta wystarczająco trzyma. Jeśli teraz uważasz, że jeździ się dobrze, to zafunduj sobie za te 2k dodatkowy wyjazd w Alpy i będzie pod czysto narciarskim kątem o wiele lepsza inwestycja na tym etapie. Narta o takiej charakterystyce jak Twoja mogłaby być np. 5cm dłuższa, ale to tylko 3cm z przodu i 2cm z tyłu. Jeśli uważasz, że poczujesz różnicę, wolna droga. Ale więcej złego zrobi Ci przy nauce kombinowanie ze sprzętem, niż dobrego. To tak, jakbyś zmieniała na kursie nauki jazdy co lekcję samochód, w jednym czułabyś się lepiej, w drugim gorzej i skupiałabyś się cały czas na tym jak inny jest jeden od drugiego, zamiast uczyć się jeździć poprawnie. Ktoś, kto dobrze jeździ samochodem będzie dobrze jeździł każdym samochodem. Jeśli ktoś nie potrafi, Ferrari mu nie pomoże. Ja na pierwszych swoich nowych nartach (za krótkich o te 5 cm oczywiście - bo tak Pan poradził w sklepie, wcześniej miałem tylko wypożyczane z przypadku) przejeździłem z 5 sezonów jak nic (w tym tygodniowe wypady w Alpy) zanim uznałem, że czas na zmianę. Naprawdę, po 2 sezonach nie możesz nawet ocenić swoich nart. A jak jeździ się dobrze, to po co kombinować? edit: obejrzałem film - nie jestem instruktorem, ale to co mogę powiedzieć to: fajnie że nie boisz się średniej prędkości, ale staraj się jeździć mniej na "baczność". Na płaskim jak stół stoku niebieskim może wydawać się, że to działa, ale na bardziej stromym staniesz na tyłach i będzie blokada. Popracuj nad pozycją narciarską i nad poprawnym inicjowaniem skrętu. Będzie z Ciebie narciarka 😉 (nie brakuje Ci w nartach, tylko w technice).
  21. Cześć A jaki jest główny powód tego, że chcesz zmienić narty? Kupiłaś używane a chcesz pierwsze nowe, czy nie są ładne, czy jest jakiś inny powód? Pytam poważnie 🙂
  22. Cześć Chciałem zwrócić Waszą uwagę na świetne dwa filmy Deb Armstrong (dla tych którzy nie śledzą jej kanału na YT), w których Deb idzie do bootfitera (w tym wypadku bootfitterki). Filmy poruszają kilka ważnych kwestii, takich jak obalanie mitów dotyczących nieintuicyjnych kwestii (np. grube skarpetki do buta czy cienkie, czy kobiety powinny mieć inny kąt ramp - a może i inne narty itp). Przy okazji pozwalają - dla osób, które jeszcze nie były u dobrego bootfittera - zapoznać się z tym, jak wygląda cała procedura. To bardziej wizyta u psychologa, niż u "majstra". Do tego garść informacji n/t czym różnią się buty zawodnicze i cywilne i jaka jest podstawowa różnica w ich przygotowaniu do jazdy po zakupie. Czy wkładki ze starych butów można użyć ponownie w nowych, czy trzeba kupować całkiem nowe. Czy buty najlepiej kupić tam, gdzie najtaniej, czy tam, gdzie możesz wrócić i poprawić je po kilku godzinach / dniach jeżdżenia. Ile osób wraca na poprawki do profesjonalnego serwisu? Czy buty muszą być bardzo twarde? Jeśli nie, to sztywność w którym kierunku jest bardziej istotna? Czy można porównywać ze sobą buty o "tej samej" sztywności od różnych marek? I wiele wiele więcej. Naprawdę polecam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...