-
Liczba zawartości
894 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
11
Zawartość dodana przez Kubis
-
To wróćmy do definicji linii spadku. Jaka jest definicja linii spadku?
-
Poczekaj do końca, będę edytował swój post z rysunkami.
-
1. Przypadek najprostszy, o którym wspomina Mitek. Mamy równy prosty stok o jakimś rzekomym spadku w jednej linii (UPROSZCZENIE). Inicjacja skrętu "przed" linią "Mitka". Już tu widać, że trudno mówić o jakiejś jednej linii spadku. 2. Przypadek typu downhill. Narciarz jadąc na pałę w dół postanawia skręcić / odbić w bok. Inicjacja pojawia się na "linii Mitka", ale nie przed nią. 3. Przypadek jazdy w trawersie. Może się zdarzyć, że z uwagi na uwarunkowanie terenu i jazdę w trawersie zainicjujemy skręt "za linią spadku stoku" (zaznaczone zielonym kółkiem). Oczywiście można się teraz spierać co to jest linia spadku stoku, ale jak już wczoraj dowiedliśmy, nie da się tego zrobić 🙂
-
Nie zamknął, i ja Wam to narysuję. I nie będzie tam jednej linii spadku bo to bzdura 🙂
-
Nie wspominając o przypadku, w którym narciarz (n.p. DH) jadąc najkrótszą drogą w dół (linia spadku?) wchodzi w długi łagodny zakręt. Czyli inicjuje skręt na tej "linii", nie "przed" nią. To skrajny przypadek, ale jednak.
-
Z całym szacunkiem Mitku, ale pomimo tego, że wczoraj sobie pożartowaliśmy, pokazaliśmy problem definicji linii spadku stoku. Więc tego ZAWSZE, to bym używał ostrożnie lub przynajmniej wyjaśnił jak to rozumiesz. Ogólnie rzecz biorąc wszyscy rozumieją ideę, natomiast ubranie jej w słowa bywa karkołomne. Pozdro
-
W końcu to wątek Materiały szkoleniowe. Musimy dbać o poziom dyskusji, pomimo tego że niektórym glob ciągnie, inni nieudolnie rysują obwisłego cyca a ktoś jeszcze szuka punktu. Skończy się wybuchem wulkanu ani chybi...
-
Jest, tak jak każdy kwadrat jest prostokątem 🙂
-
Myślę że dzisiejszy poziom absurdu i nieoczywistego humoru pobił jakiś rekord 🙂
-
Mam wrażenie że chcesz obrazić kolegę. Czy możemy zostać przy dodawaniu?
-
Drogi kolego, pomijając kwestię problemu wyznaczenia prostej, stanowiącej tą rzekomą linię będąca środkiem krzywej 3D, którą to można wyznaczyć dopiero po ukończeniu zjazdu a nie w jego trakcie (w trakcie krzywa się tworzy a linia dynamicznie przesuwa w dwóch wymiarach), to uważam, że po prostu nie należy się ograniczać w życiu do jakichś tam jednostek. Trzeba brać życie garściami. Czego i Tobie życzę.
-
To proste jeśli przyjmiesz do wiadomości, że prostych równoległych można poprowadzić nieskończenie wiele, to podstawa geometrii ze szkoły podstawowej. To implikuje możliwość znalezienia przynajmniej jednej takiej, która znajdzie się przed punktem położonym na łuku stanowiącym ślad krawędzi prowadzonej po aproksymowanej płaszczyźnie stoku. Płaszczyzny która zawiera wszystkie te proste. A więc jeśli znajdziemy jedną, to każda oddalona bardziej od niej od wspomnianego punktu również spełnia nasze założenie, to de facto jest ich nieskończenie wiele. A jak jest ich aż tyle, to w ogóle o czym mowa... Dlatego to śmieszne, że ktokolwiek mógłby w to powątpiewać
-
Mam narty o parametrach jak Ty i do nich mam drugą starą nartę jakieś R15 167cm, której nie zajeździłem ale się nie pozbywam. To właśnie moja narta na specjalne przypadki, np. jeżdżenie tyłem z dzieckiem (nauka), na krótkie niebieskie stoczki (bo się nie rozpędzę i już koniec) itp. Docelowo zmienię ją na prawdziwego SL-a do zabawy, ale taka narta jak ten blizzard wystarcza jako zastępstwo (przynajmniej mi, być może ma nawet jakieś drewno w środku 😉 ). p.s. (zdjęcie nie moje)
-
Ty mówisz o innej technice 🙂 Tzw. wleczenie obrotowe 😉
-
Zakładam że w Polsce niepopularne jako marka.
-
Ok, to już wiem o co kaman. Czyli taki jump turn 😉
-
Nagrywa się film, wysyła do serwisu i prosi o zwrot kasy 😉 Tylko tak, żeby armatki w kadrze nie było 🙂
-
Taka hybryda jak to zwą 🙂
-
Ło to jeszcze nie słyszałem 😉 Ale czyim?
-
Może coś jej nie leżało i się "uleżało" dopiero w drugim przejeździe SL. Zawodniczki (Vlhova boldem) z miejsc 7,8,9,11 po pierwszym przejeździe miały kolejno 2,1,3 i 6 czas w drugim. Za to 1,2,3,4 miały 9,18,DNF i 5. Albo presja, albo ustawienie, albo degradacja trasy. Coś zaważyło. W GS było równo słabo 🙂
-
Vlhova odpuściła dużą część SG i DH w sezonie "olimpijskim" i koncentrowała się na SL. Jak widać popłaciło.
-
W nocy z piątku na sobotę ma chwycić -6, więc sobota rano będzie super!
-
Ja nie czuję różnicy, czuję jednak jak zmienia się śnieg o od rana do wieczora i dnia na dzień. I to według mnie robi o wiele większą różnicę niż to, czy jedziesz na narcie z nową strukturą, czy przetartą, ale też nasmarowaną. Tak samo jak wiele zmienia to jak rozjeżdżony jest stok.
-
Tu wywiad z Mikaelą. https://www.onet.pl/sport/onetsport/l24091p,d87b6cc4
-
Topowe zawodniczki z topowymi serwisantami nie mogą skarżyć się na śnieg. Skoro Mikaela zrobiła drugi DNF, a inne Panie włącznie z Polkami potrafią dojechać i to na czwarty czas w przejeździe dla PL, to znaczy że pojechała na chęciach przekraczających warunki. Albo że ma największego pecha ze wszystkich.