-
Liczba zawartości
2 029 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Zawartość dodana przez KrzysiekK
-
Matko bosko .... A tam jest lód czy trafiło na jakieś lamerstwo....? Bo spadek stoku nie wygląda rak przerażająco....
-
Ustawienie się ... Czyli przyjeżdżam na stok i....
KrzysiekK odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Tak właśnie robię! Teraz jeżdżę tylko na długich ... Za każdym razem długo się do niech przyzwyczajam a potem nagle się okazuje że jazda zaczyna się robić fajna, i pozycja lepsza, nie czuje butów, jest bardzo komfortowo. Bo na początku spinam się i to nawet w stopach wychodzi... Nie wiem czy wiecie o co chodzi. -
Jak mam troszkę więcej miejsca to robię tak, że jadę kawalek na jednej nodze bez mała, wtedy da się skręcić w miarę sprawnie i zrobić skręt stop
-
W takim razie zapytam o coś innego. Jazda jazdą...ciężka narta radzi sobie z takim mokrym śniegiem. Idzie jak tur. Ok, zgadzam się, jest stabilna. Ale powiedzcie mi o zatrzymaniu się. Awaryjne zatrzymanie w takim śniegu to dość trudna sprawa. Przy dolnej stacji często jest braja. Ja tam w takich warunkach jadę już pługiem. Jak Wy sobie radzicie?
-
,,Pory końca jazdy,,... Bardzo słuszne spostrzeżenie.... Moim zdaniem to wypadkową umiejętności, zmęczenia i warunków na stoku.
-
Dziś było identycznie ... Pojezdzili, potem jeb narty na wąskim przejściu że sobie można było nogi polamac bez płacenia za karnet 😞 a instruktor przecież był, widział.
-
Mitku Drogi , no ale ja staram się przełamywać te różne strachy , pracuje nad sobą.... Ale jak słyszę że mnie ma ktoś po lasach na świerkach wyczochrac to ja wolę ....wolniej do tego dojrzewać 😉 ...
-
A ja nie mam żadnych problemów z błędnikiem, na rolkach jeżdżę, łyżwach też...od dziecka. Przekładanki umiem w obie strony, na łyżwach nawet w tył... Do nart mam respekt, bo narta jest długa, co sprawia, że natura ma do dyspozycji duży moment, aby ukręcić kolano. Przyjąłem zatem metode zachowawczą, co wydłuża mi proces uczenia się ale jest bezpieczniejsza dla mojej tak psychiki jak i fizjologii. A może za dużo od siebie wymagam? Dziś były ciężkie śniegi. Ale skądinąd widziałem dwóch 80ciolatkow (przepytałem chwaląc ich jazde, bo uwielbiam na krześle gadać z ludźmi) ...i Ci dwaj panowie jeździli tak, że klekajcie narody...
-
Ustawienie się ... Czyli przyjeżdżam na stok i....
KrzysiekK odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
No i masz rację Mitku. -
Ustawienie się ... Czyli przyjeżdżam na stok i....
KrzysiekK odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Tak, dziś marcowo. Mam narty 95 ale chciałem na nowych....wiesz, spróbować. Ale powiem Ci że jak się już ustawiłem to naprawdę jakoś to jechało... mam wrażenie, że długie narty dość wąskie pod butem sprawiają że nie ma ch..a we wsi... Musze dobrze jechać i dać narcie jechać, inaczej nie da rady. Nie okłamiesz, nie skręcisz byle jak. Stąd moja decyzja jazdy na wąskich długich. Ja piszę nie o początku sezonu, ale poczatku jazdy danego dnia 🤣 Tylko czemu to tak strasznie długo trwa, takie rozgrzewanie się? Czy są może jakieś sposoby na to? A może to kwestie indywidualne. -
Jest super wątek z materiałami szkoleniowymi. Nie chciałem go zaśmiecać, chociaż mnie korciło. Dziś byłem na Kiczera.ski ... Rano pięknie zmrożony sztruks. Nie lubię zmrożonego sniego bo nie lubię tego ,,trrrrr,, ale co pan zrobisz. Potem zrobiło się bardzo miękko, bo słoneczko grzało. Ale ad rem. Jak niektórzy wiedzą, jeżdżę teraz na blizzardach rs 181, r 17 jakoś, pod butem 69. Na sztruksie wiadomo, jeździ się dobrze. Ale za moment miękko a ja czuję że jestem na tyłach. Nawet skręt po zejściu z krzesła było trudne.... Dopiero po półtorej godziny zacząłem stać jak człowiek, gdzie kolana są ,,nisko,,, gdzie dociąża się przody nart, gdzie skręt ma walor normalności a nie przerzucanie, gdzie czuje się nartę stopą. I dopiero po chwili zacząłem wciskać krawędź stopa, bo wcześniej to taka człapiasta jazda było, gdzie narty latają lewo prawo jakbym miał buty 3 numery większe. Półtorej godziny to za długo na przypominanie sobie jak to powinno wyglądać. Tez mieście takie długie rozruchy po przyjeździe na stok?
-
Stawiam że japoński Ci się nie podoba... Bo w nim dzioby zadziera Marek w górę. A dzioby mają pójść w dół, a piętki w górę, bo tylko tak da się ,,isc na języki,, albo dociazyc dzioby. Zgadza się?
-
No to kolejny.... to samo ćwiczenie ... Wydaje się generalnie proste, łatwe do wykonania, wg mnie ono ,,robi dobrą pozycję na nartach,, Adamie, Mitku, instruktorzy...narciarz ten jeździ bardzo nisko. Czy taka niska jazda jest optymalna dla nóg? Jakie powinny być odczucia? Co ma wpływ na ewentualne zmiany odczuć? Jakie błędy można tu popełnić? Jakie się popełnia zwykle? Czego pilnować? Thx
-
U mnie jest identycznie. Mieszkam w czarnorzecko strzyżowskim parku krajobrazowym ... Mnóstwo zieleni, drzewa wzdłuż linii energetycznych , co zawieje , to brak prądu,zabawa z kotłem CO, generalnie Bonanza.... Przyroda ok, ale też jesteśmy jej częścią...
-
W dobrym śniegu się włącza trochę... W trudnym, mokrym boje się pójść na zewnętrzną z obawy że się narta zatrzyma na śniegu i katapulta albo....że mi się uslizgnie na twardym. Uczę się ufać nartom, krawędziom. To trudne gdy jest się typem który chce mieć zawsze ,,kontrolę,, 😉
-
Ja dodam, że warunki śniegowe mają ogromny wpływ na moją jazde... Bardzo ciężko śnieg, mnóstwo ludzi...jazda wolna, sztywna, ostrożna... Połowa stoku i uda pieką. Dlaczego...bo spinam się. Boje się okrutnie że wjadę w kogoś. Nie zrobię skrętu ani stop w takim sniego. Zbyt długo u mnie to trwa. Wczoraj slotwiny arena... Niby miało być mokro i miękko ale mają potężna bazę lodu i sztruks po ratraku złapał .. twardo, śnieg robi wrrrrr..... Nie lubię jak tak robi 😉 ... Jest bardzo szybki. Kręcę wiraże, nie mogę utrzymać się na krawędzi. Ale czemu? Narty brzytwy. Inni mogą. Kapuje że znów problem z pozycją. Angulacja 🤣... Ok, przypomina mi się i próbuje. No to krawędź łapie za mocno. Kontrasty. Włącza się psychika, strach przed nagłymi reakcjami twardego sniegu. Na dole cukier. Skręcam i kontroluje lepiej niż rok temu ale...z wysiłkiem nadal. Najlepsze warunki były na Suchym ski. Naturalny śnieg ...to jest to. Szzzz 😉 Takie tam moje 3 grosze....prosto z głowy...
-
No i dlatego jesteśmy w Krynicy na Arenie .. 😉
-
Po drodze mam Kasine. Jak myślicie, lepsza będzie od Areny w Krynicy? Chodzi mi głównie o tłumy....
-
Naszym wyjazd do Zakopanego dobiega końca. Wracamy na Podkarpacie chcąc jeszcze gdzieś pojeździć. Ratrakowanie przed wieczorna jazda oferuje Slotwiny Arena ale w tym ośrodku znamy już nawet myszy więc ... Jest jeszcze coś po drodze z ratrakowaniem i jazda do 21, poza Tylicz MS i wspomnianą Arena?
-
Ja robię tak samo na stromszym. Tam wiem, że jak mi się taki krasnal mną ruszy w bok z kierunkiem przewidywalnym jak ruch Browna (czyli losowo) , to ja niby wyhamuje, ale okupie to bólem ud i spięciem całego siebie... Nie lubię tego stanu, poza tym powoduje to zakwasy. Dlatego wolę...przeczekać zagęszczenie albo szerokim łukiem ominąć. Ale czuję też, że umiem już zatrzymywać się awaryjnie z coraz mniejszym wydatkiem energetycznym.
-
Jutro w Krynicy cały dzień na plusie i dość silny wiatr niestety 😞 Niedziela rano mróz, potem plus....wiatr też dość silny. Ale jak przeżyłem wczoraj na Grapa.ski porywy że na czerwonej zatrzymywało mnie w zjeździe, to i może to wytrzymam. W niedzielę przewiduje już w domu....
-
A powiem Ci że ja dziś wydzialem tylko jedna szkółkę, z nota bene przepięknie jeżdżącym instruktorem. Lokalni instruktorzy niektórzy też wymiatali... Stok bardzo urodziwy, widoki ładne ... Pierwszych kilka zjazdow wrrr wrrr super, potem szzz szzz też nieźle.... A jak już moja córka mówi, że porobiły się te fajne chopki na których mozna skakać to wiem , że ...jak to mówił Kargul do Pawlaka... ,,Pora do domu,, bo ja na tym nie skacze tylko się w to zapadam... Ale i tak jezdzilo się wyśmienicie. Karczma na dole... Ceny ... O cię paaaaanie 👀 Dobry, słoneczny, narciarski dzień. Jutro powrót i na 18 stawiamy się na Slotwiny Arena... Zastanawiam się do kiedy pochodzi tam sezon bo mam 3 karnety całodniowe kupione w Black Friday i myślę ... czy je jeszcze zachować na ,,zakończenie sezonu,, czy już zużyć jutro....
-
Dziś Szymoszkowa. Yyyyy ...bez przygotania mentalnego to dla mnie szok... Dawno nie widziaoem tyle ludzi w jednym miejscu 🤣🤣🤣... Reszta potem 👀
-
Dziś dzieci spały do południa, za oknem szalał halny... Padała woda, wodosnieg, padał też śnieg. Wiało mocno więc wizyta w papugarni, jakiś pierzasty stwór upie...ł mnie w palec, dzieci zachwycone, potem ..... Grapa.ski, obiad w karczmie. Bardzo dobry, smaczny, dwa dania... Uwaga, cenę robi herbata. Ostrzegam, nie zamawiać. Zupy i dania na wagę arcy smaczne i tanie. Wiatr wieje w górnej części mocno. Porywy zatrzymuja wyciąg czasami. Jeździmy. Snieg ciężki, na dole bardzo ciężko, miejscami rozwodniony , trzeba uważać żeby z butów nie wyrwało. Temperatura spada, pojawia się powierzchowne zamarzanie. Nie daje rady jezdzic w slalomkach. Chwytają wszystko co się da, latają mi na boki. Boje się o nogi. Zmieniam nartę na łatwiejsza. Jeździ się dużo lepiej. Wiatr czasami wręcz zatrzymuje mnie gdy jadę z góry. To nie jest fajne . Ale generalnie było ok. Kolejne narciarskie doświadczenie. Zauważam, że przeraża mnie głośność jazdy na nartach 🙂 🤣... Im bardziej głośno pod nogami tym ja bardziej zachowawczo jeżdżę. Chyba muszę zmienić kask na pełny... Będzie ciszej. 🤣
-
Bardzo ładnie. Wygląda elegancko. Bardzo !