Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 870
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Zawartość dodana przez KrzysiekK

  1. Witam, 46 lat, praca siedząca, 98kg, 182cm wzrost, narty z filmu SALOMON X-MAX X7 Ti, chyba 168cm. Jeżdżę 4 rok. Dość często, średnio 2x w tygodniu w sezonie. Myślałem, że jest lepiej ale źle to widzę. Stok - nowy , bieszczad.ski koło leska. Ja w czerwonej kurtce z poprzedniej epoki 😄 Syn czasem tam też widoczny - niebieskie spodnie, kurtka limonka. Proszę o uwagi, i przede wszystkim podanie jakichś złotych ćwiczeń, o ile takie istnieją w moim przypadku. Thx. Film: https://www.youtube.com/watch?v=pbscI5INvxw&ab_channel=KrzysztofKr
  2. Mitku... Ja tak nie umiem jeździć na krawędziach że te narty z powodzeniem wprowaeziłbym w ślizg nawet na prawie płaskim... 🤣 Ps. Cieszę się że odwiedziłeś Adama. Wspominałes o zamiarze. Pozdrawiam .
  3. Kolego Drogi... ze mnie już sportowca nie będzie 😄 , ale mam marzenie. Zjechać zewsząd bezpiecznie, ładnie i nie męczyć się. Niekoniecznie ma być szybko. Z naciskiem na ładnie. Ale rozwój ma swoje prawa i apetyt rośnie w miarę ... wiadomo.
  4. Nie wiem czego efekt.. chyba bym nie przypinał do tego jakiejś ideologii... no chyba że "bezstresowe wychowanie"... ale czasem jeżdżą tak przykładni ojcowie.. co już też na forum czytałem... Co by nie było - jest to zło w czystej postaci. Czy da się coś z tym zrobić? Na Kiczera.ski czasem widzę jak reagują goprowcy. Zawsze tam dwóch dyżuruje, co jakiś czas któryś pan objeżdża trasy. Zauważyłem, że reagują jak się im wspomni o jakiejś dziurze w niespodziewanym miejscu. Zaraz jest tam siateczka. To dość cenne zachowanie. Czasem widziałem też, jak zwracają uwagę "chłopcom" z nadmiarem energii ...
  5. racja ! Ale taka jazda, szybka, to de facto jazda w poprzek stoku. Takie warunki ma się raczej rzadko. Rzadko oczywiście subiektywnie, bo dobry narciarz da rade tak pojechać nie obawiając się, że w kogoś wjedzie, no i że ktoś nie wjedzie w niego. Ja często mam tak, że niby mam wolną drogę do jazdy, ale przecież w trakcie mojej jazdy sytuacja się może zmienić dość istotnie. To są braki raz w zwrotności i szybkości reakcji na zmienne sytuacje na stoku, a dwa - braku w umiejętności spojrzenia w dal. To tak trochę, że nie widać lasu bo drzewa zasłaniają (w przenośni). Im lepiej jeździmy tym dalej spoglądamy.
  6. Tu chyba przykład ,,hamującego carvingu,,... Ale na czarnej to zdecydowanie zrozumiałe IMHO
  7. Z Mitkiem się widziałem. Bardzo mile spotkanie. Co człowiek real to człowiek. Nie umniejszając internetowym znajomościom. Takie czasy, trzeba korzystać. Ja pewnie we wtorek znów Kiczera albo Bieszczad ... Po pracy. Jakby ktoś, to można się zgadac.
  8. Moje terenu to Kiczera.ski, Bieszczad.ski a jak się psuje pogoda to okolice Krynicy ...tamtejsze stoki poza Jaworzyna. Tylicze też. Ale głównie dwa pierwsze. Mam wrażenie że nie ma tu ludzi z moich stron. Mało wpisów. Jak tylko moi kamerzyści uwolnią się że szpon pandemicznej biurokracji coś z filmików się pojawi. Planuje ferie w zakopcu od 14.02. Tam Szymoszkowa, Jurgów, Białka, Małe Ciche. Szukam pomysłu na długie narciarskie zwiedzanie ale takie coś to chyba jedynie z Kasprowego, ale to się jeszcze nie dość że sam obawiam to jeszcze z dziećmi... Musiałby być warun ideal a to są góry jednak. Takie plany...
  9. KrzysiekK

    Debi Amstrong

    Lubię oglądać Debi....ale uważam, że ona najlepiej radzi sobie z uczeniem młodych sportowców. Jest najbardziej efektywna gdy chłopaczek ma kondycję kardio maksymalna, bawi się nartami, a ona dopracowuje to i dopieszcza. Chociaż są też filmy gdy uczy totalnych newbie....
  10. Ten opis moich wrażeń pod stopami odnosiłem do jazdy równoległej z elementami ześlizgu, nie do carvingu. No i próby smigu. Tam jest to zakrawedziowania (spiętrzenie śniegu) Bardzo lubię ten styl jazdy: Podobnie jeździ Josh Foster...
  11. Świadomie się niczym nie podpieram, staram się trzymać nogi w tej samej odległości w rzucie (poprawka na skos stoku, pochylenie narciarza) ... Wspomniałem tylko o tym podpieraniu się jak o kroku do celu. Plus80 - ja już raczej nic szybciej nie będę. 46 minęło jak jeden dzień i teraz jest ostrożnie. Chyba nie stawiam sobie zbyt wygórowanych celów... Mam wrażenie, że mi te krawędzie nigdy nie wyjdą poprawnie, bo poprawna jazda na nich jest przy prędkości przekraczającej moją strefę komfortu. 🙂
  12. Nie wiem jak jest zawodniczo, ale wiem jak jest po mojemu, czyli lamersko 🙂 ... otóż, zaczynam z naciskiem paluchem, narta zaczyna skręcać i grzecznie trzyma krawędź, idzie po łuku a w trakcie jak idzie ja czuje, że ta presja spod palucha rozlewa mi się na całą stopę, wtedy już traci nacisk zewnętrzna, zyskuje wewnętrzna która za chwilę będzie znów zewnętrzną -więc paluch, nacisk, skręt... etc etc... Czasem, gdy próbuję śmig, to koniec skrętu jest chyba wręcz pod piętą, to wtedy jest takie hamujące i mogę się od tego spiętrzonego śniegu odbić by zacząć kolejny skręt. Czasem się udaje, gdy oczywiście nie uwiera mnie właśnie rąbek spodni czy coś tam (czyt. śnieg sprzyja) 🙂 Tak - teoretyzuję. Bo dziś nie jeżdżę. A lubię. Więc będę teoretyzował 🙂
  13. Tylko czemu mi nikt wcześniej o tym nie powiedział? No wiem, dużo muszę wyczuć sam. Na tych wypłaszczeniach zostaje mi tylko jeździć NW albo próbować na krawędziach, więc próbuje... i wciąż mam nieodparte wrażenie, że mimo że ślad zostaje cięty, zakręt względnie ciasny (małe R), to ja się nie wykładam :D, nie odsyłam nóg, i generalnie jadę na zewnętrznej, wewnętrzną jedynie muskając śnieg. Wewnętrzną skrajnie odciążam mając wspomnienia sytuacji, gdy ta wewnętrzna była inaczej zakrawędziowana (robiła większe R) niż zewnętrzna i zrobiłem sobie panierkę śniegiem z wszystkich stron 😄 Ergo - boję się odesłać nogi, nie ufam nartom, że wrócą pode mnie ... 😄 Gdzieś widziałem filmik, że Marek Ogorzałek rozwiązywał ten problem tak, że zewnętrzna szła na krawędzi, a wewn. się podpierał. Niedawno podobne porady wstawił Adam W. - cięte łuki płóżne. To jest pomocne, by uczyć się ufać narcie.
  14. KrzysiekK

    Śmieszny

    Mnie ostatnio przeraził facet w rasowych gigantkach ubrany w strój klubowy (zasłyszane z krzesła, że byli tam wśród nich instruktorzy) zjeżdżający w Bieszczad.ski na absolutną i nieskazitelną kreskę od samej góry do samego dołu w sobotę, ok. g. 10.30 przy dobrej pogodzie i przy pełnym wypełnieniu stoku (brak pustych krzeseł na wyciągu). W połowie około 1km trasy miał około 80km/h. Kawał chłopa to był 😞 ... IMHO potencjalny morderca
  15. Czasem jedynie próbuje pojechać trochę na krawędziach na bardziej płaskim ale już przy równoległym skrecie na stromym odkryłem, że u mnie działa dobrze szybkie wywołanie uczucie parcia na podeszwę buta podstawą dużego palca zewnętrznej nogi. Może to nijak się ma do ,,szybkiego zakrawedziowania,, ale mi istotnie poprawiło przyczepność zewnętrznej ... A jest to dla mnie istotne szczególnie na stwardniałych odcinkach wyslizganych przez poprzedników 😉
  16. Tłumacze to mojej córce...na stromym wydłuż łuk, jedz chwilę ,,poziomo,, a wtedy zwolnisz... ale...jak na stoku gęsto, to z góry zagrażają ,,kreskarze,, w jeansach i wcale się nie dziwie czemu często ludzie jadą wzdłuż linii spadku stoku koślawiąc swój styl... Taka dygresja wynikająca z praktyki stokowej...
  17. Ou, zacne rękawice. A co do pocenia, te moje ,,tanie,, są bardzo cenne. Wiesz, trochę nie bardzo rozumiem jaki jest sens membrany 3k jak na tej Brugi napisano, za niemalże 2 stówy gdy mi się tam ręka poci, a w moich waterprof Wedze nic się nie poci i nie moknie. Albo te 3k to tak naprawdę 3 🤣 albo Wedze się kamufluje i daje porządne membrany do swoich nisko-półkowych produktów 😉
  18. W tym roku widziałem tam kurtkę z gore Tex ... S, akurat na mojego syna... Za niewielkie relatywnie pieniądze... Nie jesteśmy na kupnie kurtki, więc zostawiłem temat...reszta... Jakąś dziwną firma na V... Nie pamiętam jaka. Mieli ten narciarski towar jakieś 2 tygodnie. Kurtka z gore Tex zniknale moment, reszta stopniowo. Reszta ... Lipa. Ale w zeszłym roku mieli zacną ofertę, fakt. Co do rękawiczek...kiedyś kupiłem w decatlonie prosty model za 5 dych. Używałem dwa lata. Zaczęły się strzepic bo wiadomo, na dłoniach jakiś antypoślizgowy mierny skaj. Myślę, kupię nowe... Lepsze. Kupiłem brugi...prawie dwie stowy... wziąłem na stok. A niech ich kaczka kopnie. Wyciągam mokrą rękę jak z worka foliowego. Poci się tam dłoń makabrycznie. Pojechałem do decatlonu i znów kupiłem te tanie. Jeżdżę, w mrozu, mżawki, deszcze...komfort stuprocentowy. 5 dych na dwa lata, marki Wedze czy jakoś tak 🤣🤣🤣🤣... Więc Decathlon potrafi zaskoczyć . Bierz córkę do decatlonu po rękawiczki. Bierz te tanie ... Ciepło, nic się nie poci. Do tematu....ja teraz zauważam większy problem. W miarę jeżdżenia rok po roku spada mi chyba poziom adrenaliny bo w klasycznej kurtce narciarskiej, fakt, już kilkuletniej, zaczynam marznąć w dół plecy. Prosto....po krzyżu mi wieje. Zaczynam się rozglądać na dłuższą kurtka, która mi się nie będzie na plecach podnosiła jak zamykam na krześle zabezpieczenie unoszac rękę w górę... chyba będę musiał wybrać jakąś freestyle 🤣🤣 Weź to też pod uwagę.
  19. KrzysiekK

    Skręt S

    Mitku, mniej enigmatycznie proszę 🙂 ... Mógłbyś odnieść się do jazdy Kuby? Dla mnie jest dość....estetyczna.
  20. Bardzo lubię ,,stare,, Słotwiny. Moze sklada się na to fakt, że zawsze trafiam tam na dobre warunki. Tlumy idą na Arenę, a tu ... Dwie fajne trasy. Jedna w miarę równomierna. Druga...z chopkami, stromiznami. Dzieci mają orczyk. Na górze milutka restauracja. W połowie stoku też (ja uwielbiam te małe knajpki i budy z czymś na ząb) ...nie ma nudy. Całość psuje płatna ubikacja do której schodzi się ze stoku gdzieś w kazamaty.... 3 Zeta, życie sobie za to nie ułożysz, ale ... 😕
  21. A mnie to paraliżuje na stoku. Nie strome, nie lód, a to że mogę w kogoś wjechać, że ktoś może wjechać we mnie. Ale już nie zasmiecam wątku.
  22. Oni zawsze mają klasa warunki. Rzadko pokona ich aura...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...