Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 891
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Zawartość dodana przez KrzysiekK

  1. No właśnie. Po co ja jeżdżę? Super warun - naturalny śnieg przy minus kilka stopni, rano, po ratraku. Wtedy nawet strome ścianki trzymają. Jedzie się odważnie, chociaż z respektem. Na czerwonych już bardziej staram się pracować nad techniką, mniej respektu. Jak czerwień łagodnieje, przechodzi w niebieskie, to już intensywnie staram się jechać poprawnie (1. czy wychodzi? no różnie; 2 - zawsze powinienem się starać poprawnie. Tak, wiem, ale jak stromiej to mi trudniej np. dociążyć przód bo się odchylam, etc....). Generalnie jest przyjemnie. Nie straszne są dzieci, bo zgrabnie się je omija mając dużą kontrolę nad własnym torem. Jak gorszy warun, twardo, odsypy, miedzy nimi lodowo - no to sami wiecie co ja mogę wyczyniać. Prędkości nie mam, więc szukam odsypu by na nim skręcić, a że nie umiem dobrze odciążać i w timingu zrobić w czas obrót nart, to wychodzi różnie. Znów zdarza się często uślizg na twardym, słabe dociążenie zewnętrznej, podpieranie się wewnętrzną, asekuranctwo, strach przed "przeszkodą" nawet gdy daleko, by mnie nie poniosło na dzieciaka. Braki w technice, problem z utrzymaniem toru.... Jak miękko, to jak pisaliście, tor nie kształtu Z lecz S lub C, a wtedy szybkość nieco większa, strach przed dziećmi, trudniej zachować tor. Czemu mi trudno zachować tor? Bo niby jadę ładnie C (ostatnio bardzo się starałem i wychodziło, nawet na jednej nodze), ale bardzo nierówny stok powoduje, że spinam się, mięśnie się meczą, szczególnie zewnętrznej. TO są spore drgania wychodzące z nierówności. To jest powód zmęczenia na miękkim u mnie. No i jak zmęczenie, to strach przed prędkością, a jak ten strach się pojawia to zaczyna się jazda Z, która męczy nogi i jest niebezpieczna bo ciężko obrócić narty tak "ostro".... Po co jeżdżę? BO jak jest dobry warun to wychodzi fajnie i jest mega przyhemnie. A ja uczę się, bo chce by było zawsze przyjemnie.... nawet jak lodowo, nawet jak miekko, nawet jak się topi.... Takie luźne myśli...
  2. Tylko wypożyczyć, wszystko. Bez wyjątku.
  3. Hehe pojęcia nie mam.... Ale fajna jazda .... I o takie jazdy mi chodzi.
  4. Poniekąd tak, ale dobrze przyjechać na takie ,,trudne warunki,, wypoczęty, bo ... Sam rozumiesz, jak już się jedzie na oparach. Ani to dydaktyczne, ani bezpieczne 😕
  5. Wczoraj odwiedziłem Bieszczad.ski. U nas ciepło, wszędzie trudne warunki, a oni mają grubą bazę, więc z rana jest fajnie. Śnieg miękki, równo, fajna jazda, dużo ćwiczeń z NW żeby po ,,wysoko,, razu ,,złapała,, stara wewnętrzna i poprowadziła łuk skrętujako nowa zewnętrzna. Zajawke złapałem że wtedy pojawiaja sie fajna odśrodkowa. Potem stok się zrobił trudny. Śnieg bardzo ciężki, że mimo mocnego odciążenia czasem łapało mi piętki. To jak sądzę mój błąd bo spanikowany nierównościami stoku chciałem zniwelować prędkość obracając na siłę narty zamiast dać im pojechać swoje.... Doszlo zmęczenie, granica bezpieczeństwa... Pass. Do domu. Fajna jazda.
  6. A weź mnie nie przepraszaj. To tylko moja uwaga, że lubię te techniki ślizgowe.
  7. A jak ja mam kontrolę, a z techniką gorzej ? 🙂
  8. Wiele osób pokazuje jazdę carvingową. To nie mój etap. Na dzień dzisiejszy próbuję utrzymać krawędź jedynie na płaskim i nawet nie wrzucam takich filmów bo nie czuję żeby to chociaż próbowało się zbliżyć do poprawności. Chociaż czasem patrząc na ślad widzę ładne szyny... @nikon255wrzucił tu kapitalny film z jazdy po dość trudnym terenie (link już nieaktywny). Musiał mocno odciążać, skręty dość krótkie, z kontr rotacją. Kawał pięknej jazdy. Weź to przywróć albo co. Szkoda, że usunąłeś. Z przyjemnością zobaczę takie zmagania po muldach, świeżym albo zmęczonym stoku. Taka jazda najbardziej mnie kręci. Nikt nie daje rady, a ja sobie jadę z bananem na ryju bo wszystko gra w technice. @nikon255 - proszę, ładne to było 🙂
  9. Jako, że ja boję się tylko prędkości, a nie krytyki, wrzucam kolejny filmik. https://www.youtube.com/watch?v=E4yH95pryjI Jazda moja i Leosi na stoku Bieszczad.ski. Warun super, plusowo, dość miękko, baza nie wyszła, trzymanie doskonałe. Postęp średni, ale jazda była bardzo przyjemna. Moja jazda - widzę brak kontr-rotacji, ja to symuluję rękoma, jestem w ciężkim szoku, że taki chwyt robię. Wydaje mi się, że pomóc może wzięcie kijów na plecy, "pod łokcie". Wtedy od razu zobaczę co ja odstawiam. Staram się odciążać, a potem stopniowo schodzić w dół. Wydaje mi się, że po odciążeniu powinienem szybko dociążyć nową Z by ta zaczęła jechać swój tor, a ja ją puszczam bez zakrawędziowania i ona długo idzie ślizgiem, nie ma fazy sterowania skrętem. U Leosi dostrzegam dużo jazdy na W, no i skręt z tułowia. Tyle ja, amator. Proszę się znęcać, jeśli dostrzegacie coś nowego.
  10. Mi często jest zimno w dupsko od krzesełek, dlatego nie używam bielizny termo, ale prosto na majciory ubieram to: https://www.decathlon.pl/p/podspodenki-narciarskie-meskie-wedze-fr900/_/R-p-308755?mc=8588854&c=Szary Ocieplone tam gdzie trzeba, a nieocieplone tam, gdzie nie trzeba. Ostatnio w tym jeżdżę i nie potrzebuję pierwszej warstwy.
  11. Mieści mi się. Umiem tak, tylko gorzej z kontrą.... Edit. Tak, masz rację. I tak wnikając w Twoją wypowiedź, to myślę, że mam pewne zadanie do zrobienia..... Ze trzy razu w życiu poczułem jak to jest po takim skręceniu, jaka fajna pewność postawy, zjazdy...
  12. 🙂 Dziękuję. Czasem próbuje tego śmigu ale wiem, że to nie mój etap. O tu - https://www.youtube.com/watch?v=OlMZ7Mlraqc&t=259s Od 0,57 ... cudo. Jakie to proste...
  13. Tak do tego podchodzę Mitku... Ale tak silny wiatr po lodzie pchał do lasu albo na manowce 🙂 .. a szybsza jazda po tym też niemożliwa bo co chwila nawiane zaspy które mocno hamowały. Można było nieźle wygrzać na twarz. Plus marna widoczność, chmura pod nogami, nart nie widać, no i pierwszy raz w życiu zakręciło mi się w głowie, nie wiedziałem gdzie dół, gdzie góra. Rozsądek nakazał - spadać.
  14. Wczoraj wyjazd na chwile po pracy, na Kiczere. Idzie niż, wiatr 35km/h , zwiało całą górę. Została tylko baza. Stracona kasa 😞 ... Kilka zjazdów. Zabić się można. Trzyma tylko na nawianym
  15. Mam, sprawdziłem. Niebo a ziemia. Zero zapachów. Dzięki @moruniek
  16. Hahahahaaha No fakt. Jesteście kapitalni !!!!! :') Dzięki.
  17. Wiem, sprawdziłem .... Dużo wiem, mało robię... Trzeba mi wrzucić najważniejsze coś, ja robię, jak wejdzie w krew, to następne... A nie takie trochę tego, trochę tego ...
  18. To nie reaguła. Vide ja. Chociaż @grimsonna pewno lepiej jeździ ... ps. Często przy długich skrętach odjeżdża mi zewnętrzna bo jest słabo dociśnięta z przodu. Ja wisze na tyłach .... I ch... 😕
  19. Ej, weź się nie wygłupiaj ....uważaj na siebie!
  20. Mam narty r18 ... Masz rację. Nie będę się brał za krótki póki się długi nie uelastyczni. Stary jestem, cudów nie u oczekuje. Wczoraj 47 pykło 😉
  21. Heh...nie no, dużo tam wypunktował Plus merytorycznie... Chociaż wiadomo, że trochę człowieka ścinaja takie słowa, szczególnie że lubię jazdę. Ale nie zgadzam się z Plusem, że nie będzie postępu istotnego. Separacji nie mogę zrobić, bo mi się to w głowie nie mieści że mozna się tak srecic w tułowiu dynamicznie. Statycznie w rozgrzewkach moj kręgosłup pracuje nieźle.... Jest w mojej jeździe jakieś coś.... To coś blokuje postęp. Może Adam mi to ruszy, może samo się ruszy... W każdym razie ja się czuję na nartach coraz lepiej. To daje radość z jazdy. A pokonywanie trudności to coś pięknego, co można robić. Ot co...
  22. Luzik. Mi chodzi o konstruktywna krytykę a nie głaskanie ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...