Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 891
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Zawartość dodana przez KrzysiekK

  1. Tak, to one. Star..... Zły jestem na Ciebie. Chce Cię poznać. Nie będziesz już gdzieś tu w moich stronach, ew. Krynica...?
  2. Staram się zrozumieć siebie i zrozumieć narty. Pomagają mi w tym ludzie. Mój problem to uciekanie starej zewnętrznej narty skretu przed wyjściem w górę, albo w trakcie. Pojawia się przeciwskret. Mądrzy ludzie powiadaja, że jak mam wąsko pod butem, to tego błędu nie robie. Ja też czuje że jakiś inaczej , z kontrolą jadę. Podobno mogę mieć mało elastyczne kolana by zakrawedziowac solidnie , stąd uślizgi. Ale miało być o nartach na innym niż mój poziomie więc już się zamykam. Nadal podtrzymuje .. dla mnie dobra narta uczy narciarza. Mnie kręci rozwój. Mam z tego fun.... Oj mam.
  3. U mnie nie ma 0:1 .... No chyba że programuje STM32. Tylko szarości.....
  4. Kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi .. w chmure puszczone, poszedł mail. Pf
  5. Dla mnie, na moim mizernym poziome najlepsza narta to taka, która zmusza mnie do poprawnej jazdy...
  6. Adaś, musze to napisać. Tworząc jakiś opis ćwiczeń czy coś dochodzisz do momentu wyjaśniania szczegółów i tu stosujesz często skróty myślowe, które sprawiają że ja osobiście się gubię. 1-co ma boleć i dlaczego jak się podwinie nogawki? 2-do czego jest 2 gdy nie ma 1? 3-trzymac linie skrętu na zewnętrznej narcie dociazajac ją przez opuszczenie zewnętrznego barku i opuszczenie zewnętrznej ręki? 4-czy ,,nie cofanie wewnętrznego barku,, to po prostu lekka kontrrotacja? Dobrze zrozumiałem?
  7. Kiedyś, za dzieciaka wywoływałem zdjęcia. Ciemnia w łazience. Cały dom na stoperanie, bo do kibla wstęp zabroniony. Tiosiarczan sodowy krystaliczny podczas rozpuszczania w wodzie powodował ból głowy na kilka godzin. Czy utrwalacz narciarski też powoduje ból głowy ?
  8. Tak. Wiesz, że byłem trochę osrany tym sprzęgłem ale jest ok jak mówił Lexi. Dziękuję. Zgaduje ale pojęcia nie mam 🙂 Rybelek już wydobrzała?
  9. Powiem Ci, że upłynęła już doba od pobytu na zlocie a wciąż czuję pozazmysłowo atmosferę spotkania... Było absolutnie mega... Jest jeszcze slot na Czarnym groniu ( nie pomyliłem nazwy stoku? ) ... Może juz dasz radę wbić.
  10. Przecież pisałem, że skanowanie powierzchni stoku u Marcusa jest na poziomie ponadprzeciętnym...
  11. Drogi Mitku ... 3x już czytam Twój wpis o mojej jeździe i chyba zrobię jak Adam z sentencjami... Powiesze sobie ... Najlepiej nad łóżkiem ... Żeby dobrze zacząć dzień... Dziękuję. To bardzo bardzo miłe. Opiszę trochę jak w moich oczach wyglądał zlot. Jechałem z przyjemnością, tym bardziej że znałem wcześniej Adama i Mitka. Przyjazd w piątek, około 14, prosto na stok. Na dole poznaje Beatę i Elżbietę, Lexiego. Na stoku serdeczne przywitanie z Adamem i Mitkiem. Poznaje też Ewę. Szybkie przebieranie się i jeździmy. Śnieg dobry, ale miejscami hamujący. Ja rzadko narzekam na śnieg więc jest ok. Zaczyna kropić, padać, uciekamy pod dach knajpki i leje już na dobre. Dziś już nie jeździmy. Wiozę Lexiego i Mitka na kwaterę... Podjazd do Zgody czarny ale ....o kurde, jaki stromy. Na górze, niedaleko pensjonatu musiałem się zatrzymać bo Mateusz wykręcał swoim autem. Po zatrzymaniu ruszyć już nie mogłem. Przypalilem sprzęgło więc dalszą część spotkania w cieniu tego czy wrócę spokojnie do domu w niedzielę. Jazda do sklepu nieco uspokaja, bo honda wyjechała do samego parkingu pensjonatu. Jest dobrze. Wieczorem bardzo miłe spędzanie wieczoru za które bardzo dziękuję. Jesteście kapitalni. Dzień drugi, sobota. Poznaje Markusa. Cóż za zjawiskows osobowość i energia... dziękuję za rozmowy i wspólnie spędzony czas. Na stok dostaje się z Mitkiem. Pada śnieg. Uwielbiam to. Sypie ostro. Na stoku leśnicy. Zupełnie nie przeszkaszaja. Grochówka doskonala. Każdy mógł dostac. Super jazda, rozluźnienie, dziewczyny jeżdżą co zjazd lepiej ... Miło patrzeć na ten spokojny, rytmiczny i zauważalny progres. Markus zachwyca, jeździ w pozycji agresywnej, sportowej ale jednocześnie bardzo pewnie, kompaktowo, bardzo bezpiecznie, ciągłe skanowanie stoku. Polecam zobaczyć na filmach. Mam nadzieję że już niebawem (Adaś, wgrywa się). Wieczorem spotkanie w Swoiskich. Zsuwamy się carvingowo czyli na krawędziach ( ja nie widzę sprzeczności) 🤣 Stok uroczy, sypie, ja nie chcę wracać, ja chcę jezdzic. Ale ok. Wracamy do Zgody. Wieczór nieco spokojniejszy. Ja padłem wcześniej i podobno chrapaniem przeszkadzałem w dialogach. Wybaczcie. Dzień 3. Niedziela. Rano Zwardoń śpi. Nasypało tak około 30cm... Auta pod śniegiem. Droga dojazdowa do pensjonatu, bardzo stromo i - lód. Wszyscy zaniepokojeni. Odśnieżamy auta, rozkminiamy co robić. Zjazd stamtąd jest ryzykowny. Może na lodzie ponieść auta na płot sąsiadów, generalnie, armagedon. Plan jest, by zjechać trochę i skręcić w drogę boczna. Pierwszy zjeżdża Marcus. Zjechał w najlepszym stylu. Utorował drogę. Odważny gość. Szacun. Drugi zjeżdżam ja. Mam łańcuchy na przedzie więc żadna sztuka. Następnie Lexi no i po chwili Marcus sprowadza auto Eli i Beaty. Znów doskonale zjeżdża. Jesteśmy ,,w domu,, ... Pakowanie i jazda na stok. Pogoda alpejska. Na stoku z rzadka płaty lodu. Skąd? Pojęcia nie mam. Ale jazda fantastyczna. Markus, dzięki za wypożyczenie Kastle. Świetna jazda. Adaś rozstawia slalom. Zjeżdżam, nawet nie hamuje ale brak sznytu carvingowego spowalnia. Czułem jakbym stał w miejscu... Ale z przyjemnością stracam tyczki. Żadnej skuchy na slalomie. 😉 Wielka przyjemnosc w oglądaniu Mitka i Rybelka... Rybelek przodem, skręt cięty, ładna pozycja. Zachwyt. Za Rybelkiem Mitek... Pewna jazda, smigowa, zabawa jazdą, stokiem, warunkami... Jazda Markusa to po prostu jak filmy z demonstratorami słoweńskimi. Ale obiecuję, za kilkanaście lat też tak zjadę... 🤣 Jeśli coś pominąłem, to przepraszam. Wybaczcie też analityczno dokumentalny styl. Dziekuje Adaś za możliwość, dziękuję za obecność, uśmiech i życzliwość która mogłem poczuć na każdym kroku. Z taką ekipą można jechać wszędzie. Reszta mojego wkładu w dokumentację spotkania to filmy i zdjęcia. Zostaną one udostępnione Adamowi. Podobno coś ma z tego powstać 😉
  12. W porównaniu do naszego porannego zjazdu z pensjonatu.....faktycznie 🙂
  13. Przyjmij na klatę i tyle. Są kapitalne elementy naszej rzeczywistości z którymi się po prostu nie dyskutuje.
  14. Fajnie się Ciebie słucha ... Szczególnie że słuchajac Ciebie coś sobie każdy przypomni, na moment wyłączy ( przeprosi ) Mitka, powie swoje, a Mitek kontynuuje bez zająknięcia swój wątek bez fochów... 🙂 Ewa, pozdrowienia ... Fajna jazda.
  15. @star... Chciałem Cię poznać .. szkoda że nie wyszło. Za rok poprosze....
  16. No wiesz co... ?! Dla hondziarza nic nie masz ? Jest najkrótszy 🤣
  17. Adam, to może jak osiągnę ten wiek... 🤣 Muszę przemyśleć jak to zrobić. Zdjęcia to pikuś. Ale filmy z GP to potężna masa bajtow. To 60fps i rozdzielczość ile fabryka....
  18. CałyZwardoń dziś rano zasypało. Droga dojazdowa do pensjonatu pokryła się żywym lodem z posypką śniegową na tyle zakamuflowaną, że nawet Lexi temat musiał organoleptycznie ogarniać ... i ogarnął. Dobrze że nie miał kasku, bo by rozwalił... Padł blady strach na samą myśl o zjeżdżaniu stamtąd. Stromizna zacna. Po wstępnym ogarnięciu górnego parkingu i opracowaniu planu działań dalszych postanowiliśmy zjeżdżać z góry i zaraz skręcać w lewo w drogę poprzeczną, która była płaska i pokryta ,,grzecznym śniegiem,, ... Wielkie dzięki dla Marka, który wytyczył szlak zjeżdżając swoim vw. Marku, już mówiłem... Cojones gigantyczne. Dzięki.
  19. Melduje że jestem już w domu, a kot Lusiek tak się ocierał z radości, że chce mi nogi połamać... Więcej jak się ogarnę.
  20. Hasło dnia: ,,są chwile, gdy potrzebuje czegoś dłuższego,, 🤣
  21. Ja z Adamem, Markusem, Beatką, Szymek z Rodziną, ja z Adamem i Mitkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...