Victor
Members-
Liczba zawartości
1 047 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
23
Zawartość dodana przez Victor
-
Dokładnie tak , zastanawiam się nad minimalizacją zagrożenia niekontrolowanego spadającego pocisku na stoku ,tak w skrócie „Kowalski” na nartach ..
-
Dwie SLki jakie drzewo w środku szczerze mnie nie interesuje bo za cienki jestem żeby jeszcze to rozkminić ale widać jak na obrazku, że różnica grubości towaru jest . Więc,warto tak sądzę w tym wszystkim dodać ile tego drewna w rdzeniu jest …bo 0,6 i 1.0 zrobi kolosalną różnicę w sprężystości każdego gatunku drewna . i teraz jaka różnice amator taki jak ja wyczuwa bo przecież nie jakość drewna w środku 🤦♂️ Ten SL zawodniczy zachowuje się jak dłuższa-narta jest bardziej stabilna ( jak np decon 173/74 w porównaniu do samego SL Volkla ) jedzie ta narta na wprost bez tendencji ciągłego skręcania jak to czułem w sklepowej - choć testowałem póki co w hali,ale mogę jechać na jednej nodze na wprost z opanowaniem kierunku-duży problem z tym mam na sklepowej SL .
-
Z chęcią spróbuję 🥳 tylko ustalcie termin 😉
-
@Gabrik Przeczytaj uważnie . Adamie to droga szkolenia a teraz weź pierwszego lepszego Kowalskiego który nie chce się uczyć/szkolić któremu wydaje się,że wszystko potrafi… pozdrawiam
-
Rzeczywistość ba codzienność na stoku i na forum .
-
Ty błądzisz bo wychodzisz z założenia jak większość tu piszących że będziesz jeździł jak sportowiec jak cyt.Marcel. Narty są ogólnie dostępne i piszemy o bardzo dużej nawet przeważającej grupie ludzi która chce spędzić czas na świeżym powietrzu technika sama w sobie ich nie interesuje . To trzeba rozdzielić ! Bo jak nie to mamy to co mamy. Dodam Pawle że rozmawiamy o 10cm 😅 które robi różnicę .
-
Dokładnie to co wyżej napisałem porwierdza sie -długość slalomki tego ludzie chcą ! SL to 66-68 pod butem ! Dajcie wszystkim tygodniowym max 165 i 75 bedą zadowoleni z szurania będzie bezpieczniej będzie zadowolenie i banan z tego co robią . A nie katowanie się i niekończącą telenowela .. jak to powinno wyglądać etapami nauki . Kto chce się szkolić będzie to robił kto nie to nie powinien mieć narty dłuższej jak 168 bez wyjątku nawet przy 2 metrach wzrostu . Niech szura. Kropka
-
Czytalem na forum teraz nie wiem gdzie to jest ale podpowiedź była taka jak na Google czyli do pachy a nie ramienia z czubkiem glowy … Dopasowując długość nart do wieku dziecka trzeba także brać pod uwagę wcześniejsze czynniki, czyli umiejętności, wzrost i wagę. W przypadku początkujących narciarzy w wieku 3-5 lat poleca się zakup nart sięgających do wysokości pach), czyli w przedziale 60-80 cm
-
Cześć Z całym szacunkiem ale brakuje tu grupy maluszków 3-6 nart do pachy i od takiej grupy amator dorosły powinien zaczynać szczególnie z nastawieniem weekendowym czy tygodniowym. Czyli robi się trzy sezony szurania . A w dyskusji ogólnej już na starcie dajemy dłuższe narty…Bo szkolimy przyszłego Marcela który nigdy obok nie stanie .Później kolejny trzy sezony narta powinna być do nosa brody a ja pozostałbym dalej do pachy na wzór długości narty SL tylko… Narta SL umówmy się jest najwęższą pod butem czyli będzie bardziej dynamiczna tak to określę-dla Strusia jak mnie nazwałeś …ale mamy przecież narty które możemy dać pod Słonia a będą klasyczna długością SL pań czy panów 158-165 -czyli szersze pod butem np 75 będzie to powiedzmy 163/75 zamiast 175/75 i kolejne trzy sezony szurania . A jak złapiesz bakcyla i zainwestujesz w siebie kolejnym etapie wchodzimy już w długości nart i mniejsze wartości mm pod butem dla większej zabawy tak jak katalog mówi a co mówi że na końcu łańcucha jest race GS a w tej całej dyskusji przeważa ego męskie-jak to ja nie potrafię przecież uczyłem się na ołówku będę Marcelem nawet jazda Włocha to tylko fantazja w marzeniach lub co więcej złudna wiara w lepsze nasze bezpieczeństwo taki złudny mentalny przeskok. Obrazując z motoryzacją ; kupujesz duże auto osobowe bo na starcie świadomość podpowiada że będzie komfortowo,szybciej i bezpiecznie a ty nie masz umiejętności żeby wykorzystać to co daje takie auto/model więc powinno wystarczyć zwykłe Polo 3 cylindry i max 140 km/h -bo wszystkie przepisy mówią ze tej prędkości nie możemy przekraczać …Ale Ty kupujesz RS6 bo cię stać na nie bo ego mówi co innego- ogarnę potwora-jak nie jak tak! A efekty często można przeczytać w sieci lub widzimy w głównych wiadomościach .Z narta podobnie w świadomości i ego jest a w praktyce dramat mamy. Łatwiej uczyć się na małym aucie co wszyscy praktykują niż na dużym w narciarstwie powinno być podobnie ale niestety nie jesr . Tak to widzę, tak podpowiada logika a jak jest.. . Ogół kuleje takie są fakty ! Widzimy przecież każdego dnia na stoku . Ja wychodzę z tej dyskusji bo świata nie zmienię a i tak mnie Wszyscy zakrzyczą że ch..a wiem i się ch..znam . Dyskutujcie jeżeli chcecie ja skupiam się na własnej jeździe i własnych celach . Pozdrawiam serdecznie
-
Cześć Nie wiem dlaczego ale faktem jest,że wypożyczając narty dłuższe czy to do wzrostu czy do nosa mnie paraliżowały .Sprawiały mi duże problemy,byłem spięty i strach,lęk wygrywał a zmieniając na krótsze nawet sklep SL który kupiłem wszytko odchodziło i czułem się jak ryba w wodzie przy całym tym moim braku doświadczenia akrobacjach początkowych, rotacjach ciała, odchyleniu itd. jakoś jeździłem oswajając się z górami,trasami .. Z obserwacji w Alpach widzę to samo . Ci co mają długie mają problem coś ich blokuje na twardym czy już jakieś tylko małe odsypy jest katastrofa a Ci z krótszymi jakoś sobie dają radę . Na forum obserwuję to samo. Widać to w odpowiedziach str h przed długą narta albo po sezonie ludzie sprzedają czyli narty ich przerosły później jest kpina/pogarda/beka z takich osób-jak narta/długość dla dziecka ….a przecież ….Zastanawiające jest, że maluszkowi dajesz narty do pachy a nawet krótsze a dorosłemu bez przygotowania który jedzie na tygodniowe wakacje raz w roku czy nawet w weekend proponujesz już dłuższe do nosa czy do brody wiedząc,że w tydzień i tak nic nie zrobi nic się sam nie nauczy . W czym on jest lepszy od tego maluszka przecież nic nie potrafi ? Nie zastanawia Cię to? Bo mnie tak. Pomijam cała twoja oczywistość, doświadczenie w drodze etapów nauki ale do tego trzeba od małego jeździć albo inwestować w siebie w dorosłym życiu a to już nie wszyscy chcą bo kosztuje czas i pieniądze . pozdrawiam
-
A mówią ,że na dzieci nie wolno krzyczeć 🤣 Dobrej nocki 😅
-
Ja nie jestem dziecko 4 letnie pod opieką rodzica . To ja jestem opiekunem dziecka więc nie mogę sobie pozwolić na błędy . Chce korzystać przyjemnie bez ciśnienia,strachu . Mieć fun z tego co robię bo musu jakiegoś nie mam nikt z batem nie stoi. Zaczynałem kiedy miałem 41 zjeżdżając i ucząc się samemu. Kierunek wyjazdów był ciekawy bo alpejski bez oślich i każdego dnia coś nowego. Kiedy widziałem,że góra mnie przerasta to jechałem dalej ale jeździłem oswajając się zjeżdżając sobie bez zbędnego ciśnienia do momentu kiedy pojechałem na szkolenie które otworzyło mi oczy na aspekty techniaczne. Choć dalej uważam,że w miejscu którym jestem gdybym miał dziś nartę długa i stanął na ścianie na której dziś jadę krótką z przyjemnością to bym zrezygnował i poszedł na browar albo cyknąć fotkę i wysłał znajomym . To są fakty nie odkrycie. Na narcie krótkiej mogę pozwolić sobie na to co nie pozwolę sobie mając dziś długą . Wy nie mieliście wyboru było co było. Wasze dzieci uczyły się od gluta bez jakiegokolwiek strachu bo widziały was obok albo poszły do klubu . Dla nich bez różnicy był opiekun ciągle .Dlatego uważam co uważam i póki co jestem w opozycji a jak dojdzie długa bez ciśnienia to będę w totalnej opozycji . Dobrego wieczoru i nocki .
-
Mitku,dla mnie bez różnicy dalej to początkujący amator tak jak i ja sam . Osobiście już coś tam zaczynam łapać w temacie to jednak długa droga . Uważam,jak już pisałem wcześniej że na długą nartę przyjdzie czas ale do tego momentu załapie wszystko bez zbędnej psychicznej blokady na początku co więcej myślę,że akceptacja długiej narty będzie dość szybka .Tak to widzę i o tym pisze . Odwrotność tego o czym piszesz Ty i wielu innych. Mogę się mylić czas pokaże . Cierpliwości . Do błędu potrafię się przyznać . Spokojnie . pozdrawiam
-
Cześć Ja ciągle o tym samym - długość dla początkującego cała reszta się zgadza 😉… pozdrawiam
-
🤣 Mitku ja się nie kłócę ale okopany jesteś nadal i jakieś tam moje rozkminki co więcej kolorowy film z kursantem tego nie zmieni . Mam nadzieję,że czytający nie piszący wyciągną z tego wątku wnioski dla siebie odpowiednie Co do Marcela to ja bardzo ale to bardzo bym tak chciał jeździc taka jazda to moja bajka tylko musiałbym 40 lat temu zacząć i co najważniejsze z tą głową i podejściem dnia dzisiejszego 😉
-
Czesc Dzięki za korektę,pisałem z głowy a dawno temu uczyłem innych,wtedy nikt nie wymagał szkolenia tylko lata samego prawka . pozdro
-
Poddaje się,basta 🤯 Serdeczności i do szybkiego kiedyś gdzieś na stoku 😅
-
Co kraj to obyczaj , ale napiszę jak to się ma w Belgii . Sa w sumie trzy opcje . 1) Wykupujesz szkolenie po którym zdajesz teorie i masz 12 miesięcy żeby przystąpić do egzaminu praktycznego . Jeździsz już sam z obowiązkową Lka na tylnej szybie . 2) Zdajesz teorie i może uczyć Cię osobo która ma chyba tu mogę się mylić albo 5 albo 7 lat prawo jazdy obrazując sam mógłbyś uczyć własne dzieci . Mają 24 miesiące na przystąpienie do egzaminu,oczywiście obowiązkowa Lka 3) uczysz się na automacie i po zdanym egzaminie tylko w takiej skrzyni możesz jeździć, manual już jest zabroniony. Egzamin praktyczny to bez zbędnego placu jak w PL ale obowiązkowe zawracanie i koperta jak również prawo/lewo z drogą rowerową żeby zobaczył twoją reakcję . I z życia 70 to 70 a nie 150 ! Wyobrażasz sobie takie możliwości szkolenia w Polsce przyszłych kierowców ? pozdro
-
Wiesz, dla mnie jest gdzieś problem- gdzie nie wiem(tylko przypuszczam-długa narta na stracie ),dużo racji macie w tym co piszecie ale jesteśmy w innym miejscu i czasie niż kiedyś widzę też dzisiejszą rzeczywistość. Nie może być tak ze 95% jeździ źle .To tak jakbyśmy stwierdzili,że 95% kierowców jeździ źle-oczywiście są tacy co jeżdżą źle ale większość jeździ dobrze . Coś zawodzi i to ewidentne. Co ?..niech głowią się Ci co w tym siedzą . Ja problem zauważam a doświadczenie mam malutkie.
-
A może na starcie tracą już wiarę we własne możliwości jak dostają narty do wzrostu i zamiast się skupić na tym co mają robić myślą jak się wyrwać z tej opresji i iść na browar a nauka już mniej istotna później wracają do chałupy wstawiają swój dobry sprzęt bo nie podołali i kupują plastik za krótki. 😜🤣
-
Przecież o tym cały czas pisze a Ty tylko to teraz potwierdziłeś -uczy się wszystkiego etapami tak jak Wy 30 lat temu tylko różnica taka,że ma krótką nartę . Moim zdaniem jeździ a że od lini spadku potrafi przejść z odchylenia w pochylenie przednie to świadczy tylko o jego mistrzowskim opanowaniu coś na wzór tego-permanentny kibel chyba,że rozumiemy znaczenie kibel i permanentny inaczej . https://www.instagram.com/reel/DAN3LYEoOfe/?igsh=MWZ1NzY5Y2FnZ2M4eg%3D%3D A krótki cięty to kolejny etap nauki na to przyjdzie czas 😜 spokojnie i dalej narty nie będę zmieniał tylko będę uczył się na tym co mam . @Lexi tak wypożyczałem na wyjazdach alpejskich i szybko wracałem do krótkiej na której czułem się dużo pewniej oczywiście o jakiejkolwiek technice mowy tu nie ma zwykła jazda z góry na dół.
-
Cześć Pytanie brzmi jak to zmienić bo może i nad tym rozkminiam metody obecne zawodzą . Dlatego 95 % ludzi nie potrafi jeździć aczkolwiek nie mi to oceniać to ocena z forum . Twierdzę jedynie własnym krótkim bardzo doświadczeniem to co napisał MiG ,że na SL czy ogólnie slalomce też da się pojechać długim,średnim a krótkim to już bajka sama w sobie . Można się uczyć wszystkiego jak kiedyś uczono . Pewnie też dlatego syn Mitka woli SL bo daje mu to pełną satysfakcję i nie potrzebuje narty długiej w jego amatorskiej jeździe-pewnie-oczywiście moge się mylić . Tomek mial na imię tylko moje przypuszczenia: jeżeli 5 sezonów to pięć wyjazdów czyli 30 dni szkoleniowe Pozdro
-
Temat wątku się zazębia metoda uczenia się na danym modelu vs wybór nowej czy używanej który nic nie wie lub już coś zaczyna łapać w temacie 😉 ….ale fakt to forum,przepraszam kontekst mojej rozkminki pozostaje bez zmian -narta długa z górnej półki
-
Cześć Szkoda,że ta Twoja filozofia i wymienionych wyżej nie przekłada się na dobry rezultat ogółu . pozdro
-
Uff ktoś to napisał . Właśnie o tym rozkminiam o Kowalskim który w szkole zamiast iść na WF i poprawiać własną ogólną fizyczność wolał czytać książkę a teraz ma kasę i kupuje nartę z górnej półki bo koledzy taką doradzają i jest w dupie .Ale Mitek tego niestety nie rozumie . Idzie w zaparte w to co jest oczywiste z punktu widzenia szkolenia sportowego a nie amatorskiego do niedzielnej przejażdżki . Tak to widzę mogę się myślić bo kto nieomylnym nie jest ?! pozdro