
Wojcio
Members-
Liczba zawartości
154 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez Wojcio
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Robiąc rozgrzewkę przed jazdą czuję się jak dziwak - z żoną i córka robimy cyrk na pół góry. W tym roku nie widziałem, żeby inny amator rozgrzewał się przed jazdą. Ja ruszając na zimno pewnie bym się pokruszył. Zwyczaj rozgrzewki wyniosłem z obozów narciarskich. Podobnie córka, która też wytworzyła wewnętrzny przymus dbania o sprzęt (zostawienie mokrych nart w samochodzie albo przewóz nie spiętych paskami są nie do przyjęcia).
-
9 par na 3 osoby (i kolejne dwie czekają na utylizację) i też zdarza się wypożyczać - a to jakieś szersze, a to szybsze, a to na próbę. Mam za mało czasu, by szukać nart w piątek w przypadku spontanicznych wyjazdów albo stać w wypożyczalni rano, gdy śnieg stygnie 🙂. Zgadzam się, że ekonomicznie to najlepsze jest planowe wypożyczania w mieście, że narty u przeciętnego użytkownika szybciej się starzeją moralnie, niż zużyją, ale szkoda mi nawet 30 minut w piątek po pracy na jeżdżenie po narty. Może na emeryturze.
-
I to działa w drugą stronę - czasem czuję się "niepozbierany" i kilka kroków łyżwą na początek pozwala mi złapać balans, bo jak nie ma równowagi to łyżwa nie działa.
-
Gdzie masz tak sucho? Tęsknię za rowerem... Ceny w tym roku to przesada - mój rower (model o tej nazwie) to 1000 PLN więcej w tym roku i osprzęt o jedną półkę niżej.
-
A! Zapoznałem się z terminem - nie musisz się martwić - jest dobrze, na tym filmie trudno dostrzec. Kontra jest opanowana. Niestety nie przeze mnie, ale się staram.
-
Według instrukcji obsługi buta (Lange, Salomon) śruby te wpływają na Flex i ich wykręcanie ma go zmniejszyć. Oczywiście mogą być inne różnice (tworzywo, botek), ale już kilka razy spotkałem się z tym, że w tej samej serii np. but 120 ma dwie śruby, a model 110 ma jedną wykręconą i zastąpioną koreczkiem. Co więcej instrukcja informuje - wykręcisz śrubę, będzie niższy flex - ba - górna ma inny wpływ niż dolna... Różnice to kilka - kilkanaście procent - pewnie różnica temperatury ma większy wpływ na plastik.
-
Możesz proszę to rozwinąć - o jaką kontrę chodzi? I druga prośba - które skręty Marcosa wydają się nie do wiary? Przejrzałem ten wątek trochę wstecz i nie zauważyłem, by Marcos prezentował swoją jazdę.
-
Od 2 tygodni mam nowe buty - był w nich spoiler - drętwiała mi stopa - wyjąłem spojler i jest super. Piszczel jest widocznie pochylona - jak but jest dobrze dopasowany i pięta wciśnięta na właściwe miejsce, to kąt jest. Natomiast but, mimo flexu 130 wyraźnie się gnie (na mrozie) do przodu i nie mam wrażenia zagipsowania stawu skokowego. Co do zapięcia - jak mam rozpięte klamry, ale zostawiony pasek, to zjechanie z krzesełka i podjechanie kawałek nie jest trudne.
-
To jeszcze jeden film, tym razem nie mój, ale fajny. https://youtu.be/3smJSoM6FBI
-
Ja nie mam takiej pewności, kto komu robi ł(l)askę. Pamiętajmy o naszej historii w Układzie Warszawskim - dla Putina Polska to może być kolejny krok w przywracaniu świetności Imperium.
-
Córka zaproponowała mi ćwiczenie, które ma prowadzić do jazdy na krawędzi przez stopniowe pogłębianie skrętu - takie "rozbujanie" się - wpierw tylko z nóg i stopniowo ze zwiększaniem kąta. Zrobiłem filmik... IMG_0416 (1).mp4
-
Klub córki regularnie trenował na rolkach - pod stadionem Narodowym są pochyłe, asfaltowe płace, na których jeździli slalomy z tyczkami. Były jednak wątpliwości, czy to nie szkodzi technice narciarskiej, bo motorykę to na pewno rozwija.
-
Moje skitury to kupione w covidzie Decathlon RT500. Do zjazdu po trasie nie najgorsze, ale i nie najlepsze. Akurat w tydzień temu byliśmy w Austrii i w ramach odpoczynku od zjeżdżania poszliśmy na Ronachkopf koło Zell am See. To cudowna góra dla żółtodziobów. Nie ma wyciągu, a mimo to zjazd jest zrobiony ratrakiem 500m przewyższenia. Kolejnego dnia weszliśmy tam ponownie i jeszcze po południu na Maiskogel. Zgadzam się co do RC4 SC. Jak jest włożona energia to narta bardzo fajna, ale nie starczy mi siły na cały dzień. I to zdanie jest już w temacie doboru nart. Pojadę na takich, pojadę na bardziej sportowych, ale na aktualną kondycję wolę coś, co pracuje lżej. I jest druga strona - narty galarety, z których nic się nie da wycisnąć.
-
Gratuluję, albo jesteś lepszym narciarzem, albo czerpiesz frajdę z widoków. Tak czy inaczej zazdroszczę. Z czterech nart z ostatniego wyjazdu przyjemność miałem na moich Blizzardach i na Atomic x9. Ze slalomowych Fischerów czułem, że nie mam siły wycisnąć dobrej jazdy a jazda na skiturowych Decathlonach, była jak jazda autobusem - dojechałem i tyle. Moje Blizzardy lubię, na takie atomiki na własność na razie mnie nie stać, Fischery przetestowałem, bo była wyprzedaż modelu - jak bym musiał, to bym jeździł, ale nie kupiłem, a skitury to inny cel .
-
Zaliczam się do 6-7, jeżdżę te 30 dni w sezonie i uważam, że narty się różnią, źle dobrane psują przyjemność. Nie mam takiego doświadczenia, by doradzić. W ferie jeździłem tylko na 4 modelach i nie pomylił bym ich. Przynajmniej warto spróbować przed zakupem. Pamietam szokujące różnice po zmianie nart. I dodam, że dla przeciętnego narciarza są zarówno narty z słabe jak i za dobre (ok. „Rozwojowe” ).
-
Dzięki, przekodowałem na MP4. W Safari to było widać, w Chrome nie grało.
-
To ja wrzucę swój filmik z ostatniej soboty. Jest co krytykować, ale jestem po 50 i mocno mi wpajano, by kolanka były razem. Narta 88mm pod butem, 180cm, R17. Śnieg łatwy, nachylenie - stromszy odcinek czerwonej trasy, ale nic trudnego - można powiedzieć idealne warunki. IMG_0413.mp4
-
Kto rano wstaje ten ma przyjemność z jazdy - całe ferie córeczka, której normalnie nie idzie wygonić z łóżka wyciągała nas na pod wyciąg na 8:30 (wtedy ruszał), że by złapać ten twardy, równy i pusty śnieg. Widziałem ludzi, którzy o 10 już wracali. Życzę dobrej jazdy, bo nie tylko mała kolejka jest nagrodą.
-
Myślę, że to jest kluczowe stwierdzenie. Moja ma w tym sezonie już ponad 40 dni w tym 5 tygodni w Alpach, w większości w postaci zorganizowanego treningu i właśnie się pakuje na wyjazd... I nartę gigantową ma nadal poniżej wzrostu i takie jest stanowisko w jej klubie - ja nie mam wiele do powiedzenia. Rzeczywiście dziewczynka na filmie ładnie się trzyma, ale wspomniane powyżej gigantki 158cm to promień powyżej 17m. Są na prawdę ciężkie. To już trzeba dobrze ogarniać, nie bać się prędkości i mieć trochę pary w nogach. Jak będzie trudny śnieg, to nie będzie przyjemnie. Rzeczywiście dzieci zaczynają szkolenie sportowe na nartach GS lub ME, ale rozmiary typu 130-140 cm są lżejsze, mają mniejszy promień i są po prostu dostosowane do dzieci. Wskoczenie z miejsca w długą nartę wyczynową jest ryzykowne. Syn Marcosa ma GS 168, ale domyślam się jak musi śmigać... Multi Event albo lżejszy GS -5cm. I buty.
-
Nie jestem instruktorem ani trenerem, ale idę o zakład, że Moruniek nie miał na myśli modeli znalezionych przez ciebie na OLX, tylko juniorskie modele sportowe - SL i GS - te na SkiOnline będą opisane jako Ekspert. Te wyszukane na OLX to modele rekreacyjne - bardziej amatorskie niż wspomnienie "multievent" - ale ja ich krytykuję (nie mam się jednak za eksperta) - jak na nartach 7 dni w roku i nie jest to aktywne szkolenie i do tego brak chęci do szybkiej jazdy, to ja nie uważam, by narty sportowe były dobrym wyborem i raczej bym się skłaniał ku rekreacyjnym modelom. Przyznam jednak, że moja córka miała w tym wieku narty sportowe - zarówno SL jak i GS ale regularnie trenowała i startowała w zawodach. Ciekaw jestem wpisów osób, które aktywnie szkolą dzieci - na jakich nartach się uczyć? W tym wieku narty starczają na rok, maks dwa, więc narta nie musi być na przyszłość, ale na teraz - za rok będą potrzebne dłuższe - i z powodu wzrostu i umiejętności. Buty ma?
-
Po co ta agresja, jakie pierdoły? Czy masz ludzi za takich idiotów, co uważają, że zawsze świeci słońce? Miałem wkleić zdjęcia z totalnej mgły, by pokazać jak wygląda stok? Czy twoim głównym zadaniem na tym forum jest udowadnianie swojej wyższości? Nie licytowałem się z tobą, nawet nie porównywałem, tylko odpowiedziałem na nieprawdziwy zarzut, że byłem na Kasprowym raz. Kasprowy to góra wyciągami i nadzorowanymi trasami, nie K2. Narciarz z odpowiednimi umiejętnościami może kupić bilet i cieszyć się najpiękniejszymi trasami w Polsce. Może dość szybko wrócić do miasta nartostradą. Ważne, by dobrze ocenić swoje umiejętności, aby uniknąć dylematu między nadmiernym ryzykiem, a powrotem kolejką. Mi Kasprowy kojarzy się z pięknym słońcem, bo jak jest zawierucha to idę gdzie indziej. Fakt - pogoda może się załamać błyskawicznie i do wymaganych umięjętności warto doliczyć jazdę "bez kontrastu" albo we mgle.
-
Jedno zdjęcie jest z 2021 (ze wejścia na ski turach), drugie z 2015 i na prawdę nie jestem wstanie policzyć ile razy byłem na Kasprowym. Wjeżdżałem kolejką, wchodziłem z nartami na obie hale, wchodziłem na szczyt z nartami na plecach, wchodziłem na skiturach - różne warunki na przestrzeni 30 lat. Przyznaję się do błędu - w Kluszkach nie ma czarnej - myślałem o trasie 6. Tak czy inaczej - chodzi o pewność na długiej i stromej. Co do dzieci - też trzeba znać ich granice. Na filmie żona z córką lat 9 w 2015. IMG_0389.mp4
-
Dla początkujących Kasprowy może być onieśmielający i przerażający - widok w dół zaraz po wyjściu z kolejki, za krzesłem Gąsienicowej osobę przyzwyczajoną do Białki przerazi. Ale można pojechać na drugi koniec tego kotła, zrobić kilka zakosów w mniej stromej części i dalej jakoś pójdzie. Goryczkowa zaczyna się od trawersu ("rynny"), który jak wylodzony, to też droga przez mękę i znów kocioł - szeroki, stromy na początku - potem coraz lepiej. Nie wypowiem się, który kocioł łatwiejszy. Goryczkowa jest jakby obowiązkowa, bo z niej jest powrót do zakopanego nartostradą (tu już łatwo). Goryczkowa jest dłuższą trasą. Gąsiennicową zaś ma nowoczesnych wyciąg, lecz poza stromą górą, na dole , przy słabym śniegu, robi się wąsko i też wylodzone. Przy dobrej pogodzie są wspaniałe widoki. 100% naturalny śnieg sprawia, że jak jest dobrze, to jest rewelacyjnie. Jeszcze raz powtórzę - jak zjedziesz czarną w Jurgowie, albo czarną w Kluszkowcach, to zjedziesz z Kasprowego. Jak te trasy są straszne, to wrócisz kolejką :). Na zachętę zdjęcia Goryczkowej i Gąsienicowej. Widać różnicę nachylenie dolnej i górnej części kotłów oraz "rynnę" na Goryczkowej.
-
Warunków obecnych nie znam. Bilety proponuję kupić przez internet i odebrać w automacie. Natomiast co do wymaganych umiejętności to jeśli warunki będą ok, to jak np. czarna trasa w Jurgowie, który znasz, sprawia Ci przyjemność, a przynajmniej nie przeraża, to będziesz zadowolony. Na Kasprowym trudniej jest na samej górze, trochę można strawersować. Jak jest lód to nie jest fajnie. Jak dobry śnieg to jest bosko.
-
Narty dla dziecka 9 lat - wciąż miękkie czy już twardsze ?
Wojcio odpowiedział mario33 → na temat → Dobór NART
Córka ma ten model (ale inna długość). Testowała różne - według niej Head robi najtwardsze narty juniorskie. Nie powiem, czy będą dobre dla Twojego dziecka, ale moje je uwielbia. Jednak na stok, jak to nie trening, bierze je tylko przy dobrych warunkach i wtedy ta narta działa. Zdjęcie z wczoraj.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7