Skocz do zawartości

Wojcio

Members
  • Liczba zawartości

    152
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. W sobotę byłem z żoną na Stożku (wejście z Głębiec) - rekord rodziny na odcinku powrotnym do stacji kolejowej pobity - zdążyliśmy o włos. A to z powodu długiego czekania na pierogi w schronisku - z drugiej strony - warto było czekać. Warunki dla koneserów - mało śniegu na podejściu (długo szedłem w adidasach) i błotniście na zjeździe trasą. Ale i tak fajnie.
  2. Z Białego Krzyża jest stokówka (zwana też pożarówką) z utrzymaną trasą biegówkową - ponoć raz na tydzień jedzie ratrak. W weekend był ładny śnieg i zrobiony tor. Trasa jest raczej w tę i powrotem. Nie jestem biegaczem, szedłem na ski turach, ale trasę widziałem i rozmawiałem z miejscowym ekspertem prowadzonych tam treningach. Droga jest falista, ale nie stroma i wchodzi w piękne okolice.
  3. A ile jest w Szczyrku „dzikiego” śniegu w lesie, jakby chcieć na skiturach podchodzić gdzieś poza trasą?
  4. Córka kupiła ubezpieczenie instruktorskie przed wyjazdem na obóz i w warunkach nie znalazłem nic o uprawnieniach Sitn czy innych. Co więcej, ubezpieczenie to obejmuje też szkolenia MTB, te już nie mają systemu kwalifikacji (można było dodać też inne sporty). Moim zdaniem od uprawnień może zależeć zatrudnienie w szkole - ta, by mieć akredytację musi zatrudnić instruktorów, ale może też się wypiąć na SITN. Uczyć teoretycznie może ktoś, kto sam nie jeździ i stoi w walonkach na stoku (prawo mu nie zabrania). Natomiast do pracy z dziećmi moje dziecko (ok. Ma 18 lat) potrzebuje zaświadczenia o niekaralności.
  5. Z córką też przechodziłem tę drogę - najpierw, by mogła jeździć z nami, potem klub, zawody, MPP. Efekt - teraz (studentka) się nie ściga, na nartach jeździć lubi, kontuzji nie było, pomocnik instruktora zrobiony. Tanio nie było, ale jest samodzielność, odwaga, sprawność i zdolność do samodzielnego zarobienia kilku złotych. Nie mieliśmy ambicji olimpijskich - nie te środki i nie ta zdolność do poświęceń.
  6. Nie ma za dużych butów, są tylko za małe stopy 🙂.
  7. Wojcio

    Szerokość narty ??

    Ilustracyjnie wrzucę dwa zdjęcia córki z tego ubiegłego tygodnia i chyba tego samego stoku. Jedno na Atomic Bent 100, drugie na Rossignol Athlete GS. Jej opinia - wąskie szybciej jadą i szybciej męczą. Moja - nie widzę dużej różnicy 🙂.
  8. Wojcio

    Sezon 2024/2025

    Ubiegły tydzień w Kals-Matrei - 6 dni pełnej lampy.
  9. To ciekawy temat (ten pierwotny), bo jako osoba jeszcze trochę wyższa i lżejsza od autora wątku widzę problem z doborem nart. Dobrej klasy, dopasowane według wzrostu są zwykle za twarde - brak masy i siły by je docisnąć. Np. porównywałem Blizzardy Brahma 88 i Bushwacker 88 - na papierze ta sama geometria, tylko Brahmy 2x titanal a Bushwacker 1x plus laminat i te pierwsze trudno mi wykorzystać. Kupiłem niby gorsze a dla mnie dobre. Moim zdaniem slalomka jako jedyna narta to zły wybór. W ubiegłym tygodniu testowałem Atomiki G9 - takie oszukane gigantki - fajne, a sportowe gigantki to dla mnie jak szyny kolejowe. Pewnie nie tylko masa ale i umiejętności. Ale moim zdaniem producenci robią pod przeciętną budowę ciała, a chudzi i grubi muszą kombinować.
  10. Wojcio

    Prędkość?

    W ferie zegarek pokazywał mi średnie prędkości ok. 36-40 (liczy średnią z pominięciem zatrzymań i wyciągów), a maksymalne były w okolicy 67-74 - a to dlatego, że warunki były niezwykle korzystne - puste, szerokie stoki z idealnym (szybkim, nie zlodzonym) śniegiem. "Sylwestrowy" wyjazd, na Podhale był znacznie wolniejszy, że średnimi ok 25 i maks 50. W obu przypadkach czułem się komfortowo, nie jeździłem na rekord, narty były te same. Główny czynnik - gęstość na trasie.
  11. Dać dzieciakowi. Nie wiadomo co za rok będzie, czy będzie zima, czy będzie kasa. Córka jeździ obecnie na urodzinowych, a do urodzin dwa miesiące. I cieszy się jak dziecko z Atomic Bent 100 180cm (a teraz czekam na na falę hejtu za takie narty dla dziewczynki 🙂 ).
  12. Wojcio

    Dobór nowych nart

    Ski Fanatic to raczej buty. W sklepie nie ma żadnych nart. Jest dobieranie butów i bootfitting. Ja sugeruję poradę doświadczonego instruktora i zakupy w necie, bo te same narty w różnych miejscach mogą się drastycznie różnić ceną a do tego w danym sklepie są konkretne modele i długości i sprzedawca wybiera z tego, co ma. Co innego buty. Tego nie można załatwić zdalnie, chba, że ma się już duże doświadczenie i masę czasu na zwroty. Kiedyś uważałem, że podstawą są testy nart, ale dziś wziąłem narty na testy i dogadałem się z nimi po 10 zjeździe. Krótki test nic by mi nie dał.
  13. Mam iMagnum 170 i osobie o ponad 25kg cięższej polecił bym dłuższe. Ja je polubiłem. Uniwersalne.
  14. Jak "stare" wiązania DIN to tylko podeszwa ISO 5355. A jak nowe to elastycznie.
  15. Oj warto - bo doczytałem, że te buty mają podeszwy GripWalk czyli z normą 9523 iso DIN - też alpejskie ale "nowe". Klasyczne wiązania to ISO 5355 - Alpine DIN
  16. Miałem te SX90 🙂 Co do głównego wątku - jak buty są GripWalk, to do klasycznych wiązań alpejskich nie wejdą. Ja mam wiązania Marker, które można przestawiać między tymi normami - Rożnica jest w wysokości przodu.
  17. Czy wymieniasz też narty? Takie buty nie pasują do tradycyjnych wiązań alpejskich. Albo masz wiązania multistandardowe, albo musisz zmienić. Po drugie to nie są buty skiturowe. Raczej freeraidowe. Bardziej nastawione na zjazd, niż na podchodzenie. Jednak nadal nie tak optymalne do jazdy jak typowe zjazdowe. Typowe buty skiturowe wchodzą wyłącznie w wiązania pinowe i są zdecydowanie słabe do zjazdu, ale ważą kolejne 500 g mniej albo i lepiej. Sam mam buty zjazdowe i drugie skiturowe. Fakt, w skiturowych mogę biegać, a i na parkingu przejadę samochodem bez problemów. Ale do zjazdu to się w najlepszym razie nadają. Te co ty proponujesz pewnie będą lepsze, ale osobiście ich nie znam. Jak kupisz w necie to przymierzysz i ewentualnie zwrócisz. Sam jednak musisz wyczuć, czy są dość dobre, by fitting zmienił je w idealne. To jak przymierzanie w sklepie, tylko na podanie kolejnej pary czekasz kilka dni, ale możesz cały wieczór w nich siedzieć. Przy kupnie przez internet masz prawnie gwarantowane prawo zwrotu przez 14 dni.
  18. Wojcio

    MTB wątek krajobrazowy

    To ja opiszę wycieczkę rowerową dla narciarzy. Sella Ronda dostępna jest też latem. W tym roku objechałem ją z żoną i córką. Wersja łatwiejsza jest w kierunku wskazówek zegara. Zapewnia 52km jazdy na kołach (i 10 wyciągami) ok. 400m podjazdu i ponad 4200m zjazdu. Zjazdy są różnymi singlami, szutrówkami i bardzo mało asfaltem. Oznaczenia wymagają myślenia. Dwa odcinki są w trudności s2, co oznacza, że trzeba mieć doświadczenie w jeździe górskim szlakami - nie trzeba robić żadnych sztuczek, aby to przejechać, ale jest stromo i po korzeniach. Jeden można objechać szosą (żona tak zrobiła) a drugi niby można szutrem, ale tak pierońsko stromym, że kto nim zjedzie to i pewnie szlakiem by zjechał. Widoki przepiękne, mimo sierpnia nie było tłoku, jest gdzie zjeść i wypić, ale trzeba uważać na czas. Nas trafiła pieruńska burza z gradem, ale dokładnie w trakcie obiadu w knajpie - po deserze wyszło słońce. Bardzo polecam. Trasa w odwrotnym kierunku ma ponad 1000 podjazdu na kołach i trudniejsze zjazdy.
  19. Wojcio

    Pierwszy rok na rowerze

    Ja na poprzednim rowerze (też napęd 3x9) jeździłem 18 lat. Były wyścigi (Trancarpatia, Odysea jakieś mniejsze) i dużo gór. I właściwie sprzedałem go w stanie zdatności technicznej (za cały 1000PLN). Jednak przyznam, że nowe pokolenie rowerów, po takim czasie, to zmiana rewolucyjna - szczególnie w trudnym terenie i na zjazdach. Stary i obecny rower to sprzęt podobnej klasy (napęd XT, full z dobrym, ale nie topowym zawieszeniem, skok był 11/13cm a jest 12,5/14), ale nowy jest długi, płaski, z kołami 29", czterotłoczkowymi hydraulikami zamiast V-break, regulowaną sztycą napędem 1x12 i jednak nową generacją amortyzatorów to zupełnie inna maszyna. Pierwszy rok na nowym rowerze to nowa przygoda.
  20. Wojcio

    Pierwszy rok na rowerze

    Trochę zabytkowy rower średniej klasy. Jak jest w dobrym stanie, to można rekreacyjnie jeździć i mieć fan. Ale na przyszłość mało rozwojowy, po oparty na wymierających standardach (koło 27, geometria retro, cienkie osie, nie rozszerzona główka ramy, napęd 3x9). Ani do ścigania ani do szaleństw, ale rekreacyjnie OK. Jak go masz i jest sprawny to tylko się cieszyć. Jak go chcesz kupić to cena czyni cuda...
  21. Wojcio

    Pierwszy rok na rowerze

    Ten Hexagon nada się do łagodnych wycieczek w łatwych warunkach - asfalt, przyzwoite szutrówki, łagodne ścieżki - nie codziennie. Nie nada się do szlaków górskich, singli, ścieżek. Powodów jest wiele - poza wspomnianymi (proste hamulce, atrapa amortyzatora), to silnik bez czujnika momentu słabo sprawuje się w terenie i nadaje się do wspomagania raczej na drogach utwardzonych. Poza tym moment 32Nm w piaście, to mało w porównaniu do 80-90Nm w napędach centralnych, co jest jeszcze zwiększane przez przełożenie łańcucha. Ponieważ są synergie narciarsko-rowerowe, to szczerze zachęcam do roweru. Ale za ten pieniądz można mieć przyzwoity sprzęt bez silnika albo bardzo słaby z.
  22. Zell am See - wjazd na Hundstein od jeziora. Czyli blisko.
  23. Wojcio

    Pierwszy rok na rowerze

    Nie jeździłem kilkudniowych tras w Alpach, tylko jednodniowe - przy dobrej prognozie można spakować się do nerki, ale jakiekolwiek wątpliwości wymuszają plecak, aby zabrać sensowną kurtkę. Do tego picie, żarcie, narzędzia - trochę się zbierze - nawet bez ciuchów na zmianę. Natomiast w warunkach górskich plecak jest lepszy niż obwieszony rower - do roweru mocuję tylko kilka drobiazgów (dętka, pompka, multitool, bidon) a lekkie, objętościowe rzeczy na plecy.
  24. W Austrii jechałem 1350m podjazdu na ok. 15km - asfalt - szuter i na koniec ścieżka - praktycznie nic z górki - obrót za obrotem, na miękko, dużo na przełożeniu 30/51. Warto było (na zdjęciu już powrót).
  25. Wojcio

    Sezon 2022/2023

    Raport z Zell am See i Saalbach (dzień dziś wycieczkowy). Gorąco. Na lunch lody na tarasie baru. Słońce. Muldy się zrobiły takie, jakie pamiętam z Polski sprzed wprowadzenia ratraków. Śnieg jest, ale już mocno przetworzony. Ludzi jeszcze więcej - nie zmieściliśmy się do pierwszego ski busa a i drugi nie zabrał wszystkich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...