-
Liczba zawartości
2 222 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
62
Zawartość dodana przez Lexi
-
Spałem w grudniu przy drodze do Kuźnic ..Milicjanci nas rano obudzili
-
Chyba że w tej cenie "panna" tańczy na rurce 24/7 w apartamencie ... 😉
-
Z tym to do Jana... 🙂
-
..ja tam temu Janu wierze....kiedyś polecił mi legginsy i są naprawdę wytworne.. 🙂
-
Pasują Ci damskie?
-
No tak..czyli na "dziury" cie już nie wydrę .... dziadostwo oprzemy o bufet Panie.. 🙂
-
Potwierdzam...byłem świadkiem jak Maras opowiedział sam sobie kawał o sobie ..i widziałem jaki mial ubaw.. 😉
-
Trafnie bardzo... aczkolwiek też zero-jedynkowo (celowe przerysowanie jak przypuszczam) - no bo nie da sie nauczyć narciarstwa z książek i nie da sie na pewnym poziomie nawet skorzystać z tej wiedzy świadomie - zbyt mało czasu by mózg mógł przerobić dane podczas jazdy - zostaje tylko trening...... dopiero po osiągnięciu pewnego poziomu tresury można świadomie rozważać swoje poczynania bo czas "jakby zwalnia" ..... zupełnie jak w samochodzie gdy zniknie stres związany z operacją sprzegło/bieg. ...czyli jednak na śnieg
-
Nooo....grosza bym od niej nie wzioł.. 😉
-
@Victor jak pogrzebiesz w "twórczości" Deb Armstrong którą przytoczył Mitek to na temat rąk też są odcinki..
-
Jakoś sie dogadamy.. 😉
-
Mieszkam 100m od kościoła, dzwony zniosę ale odkąd czarny założył głośniki na zewnątrz (w czasie covid) czasem je uruchamia - nawet jak na zewnątrz nikt nie stoi... wtedy bym udusił gołymi rękami.
-
Zwany też strzelnicą..... ile razy miałem ochotę walić do tego gościa na wieży kiedy zaczął rano wyć...
-
Tradycja ułańska w narodzie nie ginie...
-
Miałem napisać że punkt informacyjny dla grzybiarzy... ale bym Beatke oszukał.. 😉
-
Ja Paweł "nie mam papierów" żeby Ci cokolwiek mówić.... wiesz, to że mi sie coś zdaje to nie znaczy że mam racje więc mogę zrobić więcej szkody niż pożytku - jedziesz na szkolenie więc fachowcy Cię pokierują. ... tym bardziej że moja wizja jazdy idealnej różni sie nieco ... 🙂
-
To juz Viktor ma za sobą... a jak obniży troche pozycje "wyjściową" (co pewnie mu powiedzą) to i z balansem będzie łatwiej.
-
Ale tam Maras to z przygotowaniem różnie ..w zeszłym sezonie widziałeś co tam było ...a raczej nie wiedziałeś bo było niewiele (z Rusińskiego było "niewidać")- jak w styczniu polegli to cieżko sie było podnieść.
-
W tym na wspomnianym przez Andrzeja Witowie i na słowackich Oravicach..
-
Tam też mogłoby być fajnie - w zeszłym sezonie była sezonóbwka + termy za 200Euro ..a dzieci za darmo z Krzyśkiem wchodziły przez bramki.
-
Niestety w "Warszawskie" ferie nawet w Rzykach jest masakra.... Ja bym zaproponował Spytkowice - z nimi to jest tak że ci ze Śląska nie przyjeżdzają bo po drodze maja Szczyrk, Wisłe, Zawoje i Pilsko a ci z Krakowa mają w takiej samej odległości ciekawsze stoki dla tego bywa tam luźno (ale bez gwarancji). Poza tym tam mozna tylko jezdzić na nartach i spacerować nie ma innych atrakcji... ale całkiem niedaleko jest do term (Chochołów czy Oravice)....Dodatkowo kawałek dalej jest jeszcze jedna górka na którą przyjezdzają tylko miejscowi. Ciekawa miejscówka bo taka nieoczywista.
-
Adam .. posłuchaj Marka - dobrze mówi...weż pod uwage że nic nie rodzi sie z niczego a ty masz już (™) to bardzo wiele ...może i nie masz rozpoznawalności dużej jeszcze ale poczekaj, podziałaj ... łebski gość jesteś - masz fajniejsze hobby?
-
No fakt.. w wypadku Krzycha termin "kawał chłopa" nabiera konkretnego kształtu i wszystkie firmy gdzie modelami są maratończycy z Etiopii raczej "nie teges".. 😉
-
A dla czego nie - sam miałem podobnie ..na nartach zacząłem w jakimś '70..na łyżwach dziesięć lat póżniej i chyba było łatwiej pomimo faktu że nie było jazdy na krawędziach na nartach ( choć sławetne Compacty e222 jchyba jakoś wtedy powstały..)
-
Wiesz Krzychu ..nawiązałem do łyżew bo one pozwalają pojechać "na sile odśrodkowej" bez przekłamań, ..narty troche przekłamują bo i troche uślizg a i ugiecie deski takiej czy innej okłamie nieco - na lodzie masz bezlitosne 1:1 i albo jedziesz łuk albo lecisz w kosmos..:)