-
Liczba zawartości
5 033 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
199
Zawartość dodana przez Marcos73
-
A ja myślałem że Meczet, ale tam przecież nie modlim. Więc nie da rady bez wiernych. pozdrawiam
-
Skojarzenie miałeś 😉 pozdrawiam
-
I to już są kosmici - dla Niego. Spojrzałem na jego filmy z jazdy, no to troszkę jeździł tak bardziej na poważnie. Może to takie stopniowanie jest, TY czy Piotrek jesteście dla mnie kosmitami, dla Ciebie ten gość, a dla niego znowóż ktoś inny. Każdy ma swojego kosmitę. pozdro
-
Mitek, fajna ścieżka, ale gość jest bardzo dobry patrząc na jego zdjęcie profilowe oraz na waty jakie generuje to 1, widać że ma objebaną trasę to 2, jest kilka momentów gdzie faktycznie jest gorsza nawierzchnia, reszta bardzo dobra - patrząc tylko na prace amortyzatora to 3, średnia to 28 km/h (nie 32-33 km/h bo to spora różnica) a Twoja nieco ponad 20 km/h to 4, a profil i przewyższenie mówią że jest tam generalnie płasko 60m na 15 km to 5. Chodzi o średnia z jazdy a nie chwilowe czy też średnią z jakiegoś odcinka. Trasę ma praktycznie pustą wiec może dzidować i tak też robi. Po tętnie też widać, ze się nie opierdala. Kadencja dość wysoka. Urwać z tego czasu ok 5 min. - będzie mu bardzo trudno, wtedy ta średnia wyjdzie na poziomie 32-33 km/h. pozdrawiam
-
No Ty widziałeś na żywo to masz inną, szerszą wiedzę. pozdro
-
Victor, jedziesz teraz na szkolenie, jeśli będą problemy z góra - to na pewno ktoś Ci zwróci na to uwagę. Ważne abyś nie rotował, albo nie próbował skręcać poprzez zamach rąk. Jeśli ręce nie są przesadnie wyprostowane, lub za bardzo opuszczone - to jest git. Górę można na samym końcu poprawiać i ustawiać. pozdrawiam
-
Victor Szkoda że nie masz filmu, bo coś już na pewno jeździsz, albo więcej niż coś, ale tak nie za bardzo rozumiem w czym masz problem. Adaś napisał, trzymaj ramę. Ciało generalnie (góra) skierowana jest tam gdzie jadą narty (nie dotyczy śmigu). Trzeba tylko unikać zbytniej rotacji do środka skrętu, oraz nadmiernej kontrrotacji. Dyziek wrzucał taki filmik - te 2 podstawowe błędy. Sylwetka zwarta, ale nie spięta. Ręce do przodu, raczej w takiej naturalnej pozycji, jak pisał Mitek. To co pisał Adam - odpuścić sobie naśladownictwo zawodników, bo narobi więcej szkody niż pożytku. A odpowiednie napięcia mięśniowe przychodzą same, bo jakbyś jeszcze o tym musiał myśleć podczas jazdy... pozdrawiam
-
Cze Ale to dla mnie abstrakcja. Z taka prędkością na MTB to parę km przy dobrym wietrze, bo to praktycznie max dla MTB. Mnie się udało rozkręcić do troszkę ponad 40km/h swój przy dobrym wietrze na asfalcie na płaskim, ale to kosmos i tylko na chwilę. Wiem że sporo jeździsz i długo, ale to co piszesz wydaje się niewiarygodne. Średnia na poziomie 25-27km/h to chyba bardzo dobra średnia. Powyżej już świetna - ale warunki musza być dobre. Jeżdżąc po Krk to mało kto mnie wyprzedza na MTB (praktycznie nikt), a mijam sporo ludzi. Może inni jeżdżący bardziej się wypowiedzą jak to wygląda z ich strony. To też nie wiem co za las i jakie ścieżki, jaka jazda.... bo średnia 33km/h po lesie... kosmos. Wszystko na MTB oczywiście. pozdrawiam
-
Cze @Mitek w tym temacie, bo nie będę nart zaśmiecał, wczoraj pojechałem troszkę mocniej. Trasa 64 km. Późno wyjechałem i nie kółko tylko ile wyjdzie to wyjdzie. Średnia z całości to ok. 20,5 km/h, ale odliczyłem 20km jady wałem i lasem (pojechałem wałem i okazało się że dzików mamy sporo, zryty jak baranie jajca), w lesie nie dość że ciemno to jeszcze liście wszystko zasypały i nie wiadomo było gdzie są ścieżki. Ale średnia z całości 25 km/h to dla mnie kosmos. pozdrawiam ps. z 44 km takiej normalnej jazdy wyszło 24,3 km/h ale tylko 2 x światła mam po drodze i trochę szutru, resztę asfalt prima sort, no i płasko.
-
Noc na ziemi - zajebisty film. Polecam. pozdro
-
Nic nie było, tylko przerwa na siku i pićku z bidona (krankola), raptem 15 min. Wieczorem już mocno piździło, a ja się tak troszku letnio ubrałem. pozdrawiam
-
Cze Dzisiaj Niepołomickie klimaty. pozdro
-
Daj żyć Andrzejowi. Będzie dymał tam i z powrotem. To będą pierwsze kroki wnuczki, byle nie ostatnie. Bo jak dziadek wymięknie???? pozdro
-
Mówisz, że od razu orczyk? Z grubej rury? Albo z buta. pozdrawiam
-
To prawda. Ta nie z tych walczących. pozdrawiam ps. Tam się nie jedzie na pogodę, na ilośc ludzi tylko jak jest otwarta 😉. Może to i plus - bo nikt tam nie jeździ bo jest więcej nieczynna niż czynna.
-
Cze Do nauki polecam Koziniec, jest pole z taśmą, mały, łagodny orczyk i kanapa z 2-ma trasami. Fajna knajpa na dole. Syna tam uczyłem jeździć. Ale nie wiem jak teraz z obłożenie, jak ja jeździłem - to ludzi nie było dużo nawet w ferie (nasze małopolskie oczywiście). pozdrawiam
-
Cze W Kluszkach byłem w zeszłym sezonie raz i powiedziałem sobie no more! Chyba nowa kanapę stawiają - ale tam 2 kanapy na szczyt - to przesada - tam nie ma gdzie jeździć. Byłem tam 2 godziny z rana, potem jak dowaliło ludzi to koniec, straciłem godzinę na dojazd do Bukowiny - a tam pojeździłem. Trudno coś doradzać w ferie - bo wszędzie jest dużo ludzi. Bukowina/Białka ma jeden +, na ich karnecie możesz jeździć na wielu stacjach, są relatywnie blisko siebie, więc nie traci się czasu na ewentualny przejazd. Można zerknąć tylko na kamerki i pojechać tam gdzie jest najmniej ludzi. Wybór jest spory. pozdrawiam
-
Oravce to fajna opcja, bo termy są przy stacji. pozdrawiam
-
Cze Kluszkowce odradzam w ferie, stacja solo w ferie mazowieckie będą tłumy. Jak coś to okolice Bukowiny. Na jednym karnecie masa stacji. Zawsze się coś znajdzie luźnieszego. O pustych stacjach to można zapomnieć. Nie wiem jak w ferie na naszych okolicznych stacjach. Może to nie jest taki zły pomysł. Może Rzyki? Niedaleko też Krakowa. Lexi tam bywa dość często w tygodniu. pozdrawiam
-
Maciek Ja Ci wierzę że kąt platformy jest ważny, także że polepszamy go za pomocą kolan jak również, że odpowiada za trzymanie nart. Problem w tym, że jest to cel pośredni wynikający z pracy kolan. Poprzez kolana realizowane są masę innych rzeczy, a to się dzieje przy okazji. Nie jest celem samym w sobie. Ja się dowiedziałem że taki kąt istnieje i jest to wiedza wystarczająca. Nie ma sensu się zagłębiać w ten temat. Prawdopodobnie niewielki ruch wystarcza aby ten kąt osiągnąć i nie jest to jakaś tytaniczna praca kolan, owo skręcenie kolana nieznaczne do wewnątrz skrętu jest wystarczające. Wystarczy popatrzeć na narciarzy zaawansowanych jadących na wyprostowanej nodze. Tam ten ruch jest minimalny, a jednak narty trzymają mimo bardzo dużego pochylenia do środka skrętu. pozdrawiam
-
Mitek Jeżdżę na tyle, na ile czas mi pozwala. Nie każdy pracuje od dzwonka do dzwonka. Coś kosztem czegoś. pozdrawiam
-
Piotruś, oczywiście, możemy pokręcić razem po tych Twoich Gajowskich górkach 😉. Natomiast ja widząc Twoje poczynania dochodzę do wniosku, że przepaść która nas dzieli się ....powiększa. Pewnie ten podjazd bym może i wyjechał, ale nie zmienia to faktu, że i tak byś zdążył nazbierać patyków, rozpalić ognisko i usmażyć kiełbasę. Jedyna możliwość to Ty analogowo ja na e-bike (noga wówczas jak u Contadora), Ja analogowo - Ty na szosie i tylko teren, Ja analog - Ty analog na kapciach i tylko asfalty. Wówczas ma to sens. Wspólna jazda to tylko dodatek do możliwości przebywania w Twoim towarzystwie. Chciałbym być towarzyszem a nie potencjalnym pacjentem. Choć podobno usta-usta mam dobrze opanowane. Nie wiem jednak, czy Tobie to w smak, chociaż o ile pamięć mnie nie myli to wylądowaliśmy już kiedyś w jednym łóżku 🙂, niech Gajowskie pagórki dalej pozostaną pisane przez a, nie przez e. pozdro
-
Finał jak zawsze, ale dzisiaj troszkę polnymi ścieżkami, błoto ale fajnie. pozdro ps. Pogoda z tych moich ulubionych, zima idzie 🎿
-
Cze Dzisiaj piernik, stary ale jary. Jakaś analogia mi się nasuwa😁 pozdro
-
Cze Wynik poszedł w świat. 13-te i 30-te miejsce to na start sezonu uważam za dobry wynik. Dwie Polki to już coś. Faktycznie co pisał Mitek, rowy na ścianie - dziwne, ale z drugiej strony to wszystkie zawodniczki je miały, część sobie z nimi dobrze poradziła, te najlepsze, a inne znacznie gorzej. Cieszy wynik Polek, ale jest pewien niedosyt…. Ja czekam na pudło. pozdrawiam