-
Liczba zawartości
4 431 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
183
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Damiano, No to oczywista oczywistość. Nawet będziesz mógł prowadzić tam i z powrotem, będziesz mógł robić śniadania i kolacje. Ja się zajmę czarną robotą, czyli barkiem😉. pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeszcze Wawel i koniec, wiecie gdzie mieszkam, a w domu czeka ……. Zimny Lech😀 pozdro 4all
-
W taki upał tylko jazda w lesie jest do przyjęcia i przyjemna. Wczoraj wieczorem wracaliśmy ze spaceru z psem z RODOS. Uwierzcie mi, że jak wyszliśmy z linii działek (późnym wieczorem) to czułem się jak po wyjściu z lotniska w Egipcie. Zrobiło się cieplej z 5-6 stopni. Taka niewidzialna bariera. @Chertan dzięki za radę, pojechałem do tego lasku, epicka ścieżka, 1 zdjęcie bo komary mnie ściągły z roweru i zaczęły wlec do lasu…. i jeszcze Kolna po IE. pozdrawiam
-
Cze Tak, wiem, kochacie mnie. A że środa to dzień loda😉. ps. Żona się dziwi, że tyle jeżdżę, a opona co raz większa.
-
Damian Tak mi się pierdoli w głowie na stare lata. Ale jak mam tym skurwysynom darmozjadom dać to lepiej kupić i rozliczyć w firmie. To i tak siè zwróci z nawiązką. A jak mnie Szefowa kopnie w dupę, to będę miał wylane. pozdro
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Krzysiu dzięki wielkie, ale 23 dni na urlopie - to nie uciągnie 😉. Raczej myślę o krótszych wypadach, tak do 2 tyg. max. W zimie też się przyda na wypady narciarskie. Myśle o czymś takim - czyli standard T6 ale w fajnej opcji. No niestety 4 stówy kosztuje. Dlatego się waham 🙂. Merc nie będzie wygodniejszy, odpada problem planowania wszystkich noclegów etc. Takie coś: pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cze Krzysiu, napisz proszę ile km łącznie, ile dni i jak możesz koszt takiej wyprawy. Też mi się marzy taka objazdówka, ale muszę jeszcze Szefową urobić, a to nie jest łatwe 😉. Jak coś to osobówką bym się nie brał, raczej kamper w wersji mini ala T6 z możliwością spania. Nawet ostatnio taki oglądałem. Łamię się. Jeszcze wrzutkę Ci zrobie z Grecji po znajomości. Palaios Panteleimonas - miasteczko w górach - bardzo urokliwe, zero ruchu samochodowego z pięknym widokiem na masyw Olimpu (niestety nam się nie udało go zobaczyć w pełnej krasie, bo były chmury). A tak wygląda z góry. Meteory, robią wrażenie, warto pojechać i zobaczyć. Niestety wewnątrz zdjęć nie można robić, bardzo tego pilnują. pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mitek Do wszystkiego trzeba dorosnąć. Jakbym zapytał syna co pamięta z Luwr-u, to wielka ma pustkę w głowie, natomiast ze ślizgania po błocie w lesie z innymi dzieciakami to pamięta wszystko, gdzie z kim, kto był etc. pozdrawiam
-
Cze Z tym się zgadzam, z autopsji. Dzieci gówno z tego pamiętają i się czasami masakrycznie nudzą. Chyba w każdym wieku ważne towarzystwo i dobra zabawa. Plaża, morze, rzeka, jezioro, błoto etc. Ważne aby było co robić. Można coś zorganizować, ale bez przesady. Zresztą wszyscy jedziemy na urlop - nie tylko dzieci. Opiekujemy się nimi cały rok, dać im trochę luzu i samemu się wyluzować trzeba. pozdrawiam
-
Cze W przypadku Grimsona to chyba tak nie jest. Ma ulubioną miejscówkę i tam jeździ. Coś a'la polski Bałtyk, tylko we Włoszech. pozdrawiam
-
Piotrek Rama ma potencjał, Damian z kija pije..... pozdrawiam
-
Przeor Marek zaprasza wszystkich wyznafcuf tejże wiary. Wyznawcy VoDu także. Zakon Pijorów jest otwarty dla wszystkich. pozdrawiam
-
Pifko alkoholowe poproszę od 4,5% w górę 😉 Niestety - ja tam będę później (dzisiaj nie wiem, bo syna musze wyciągnąć na rower, co za pokolenie ?????), zazwyczaj tuż przed zamknięciem. Zawsze piję po robocie, nie przed. pozdrawiam ps. dzisiaj rowerkiem do pracy pojechałeś?
-
Jako - gdzie? Tyniec - pod klasztorem, to nie grzech bo święcone jest. Robione na miejscu, obok knajpy jest mini browar - przez okna widać kadzie do warzenia. Masz mniej niż ja z domu i cały czas z góry na dodatek 😉. W sumie to do Ciebie mam 30km - to nie tak daleko. W ramach treningu będę do Ciebie codziennie przyjeżdżał, jak Mitek do pracy. Proszę tylko, aby piwko było zawsze w lodówce, taka motywacja i cel. pozdrawiam
-
Marcowe w lipcu😉. Bez soku. Z lokalnego browaru. Mętne, ale dobre. pozdrawiam PS. Pszeniczne będzie w tym tygodniu w weekend po 2-óch miesiącach nieobecności. Jest kolejna okazja aby się napić 🙂.
-
Star, odpowiada się: KOCHAMY CIĘ MARKU! pozdrawiam ps. Nigdy nie byłeś na terapii?
-
Dzień Dobry Mam na imię Marek i jestem alkoholikiem. pozdrawiam ps. Odebrałem z serwisu rower, nie mogłem się oprzeć.
-
Cze Gość jest doświadczonym rowerzystą, byli na szosach, wybierają boczne drogi, ale jednak drogi. Z jego opowiadania wynika, że jechał maksymalnie przy krawędzi jezdni, było lekko z góry, dojeżdżał do przełamania i wówczas z przeciwka pojawił się samochód wyprzedzający na przełamaniu. Odbił i go pociągło (mówi że jakby nie odbił to by w niego chyba wjechał). Wypadki chodzą po ludziach, nie po górach. Podobnie jak Mitek codziennie przyjeżdża do pracy na rowerze (ale ma tylko 16km do pracy). Jeździ dużo, nawet bardzo. Kawaler, więc innych zajęć nie ma oprócz pracy i roweru. Gość po 50-ce. pozdrawiam
-
Piotruś, bo trzeba na wielbłądzie, nie na rowerze 😉 pozdrawiam
-
Star Chyba nie, mam pracownika co dużo jeździ na rowerze. Właśnie wrócił po weekendzie. Jakiś facet go zepchnął z ulicy, na mało uczęszczanej drodze, mówił, że wyprzedzał pod górę, przed przełamaniem (oczywiście samochód). Kask rozbity, cały obdarty i guz na głowie. Samochód wyprzedzany sie zatrzymał, ale po sprawcy ani śladu. Mówił, że gdyby nie kask to nie wiadomo co by było. Lepiej dmuchać na zimne. Czapeczka pod kask. Rowerowe są mocno przewiewne (akurat taki jak mam). pozdrawiam
-
Cześć Janie Odpowiedzi są chyba proste. Patrzymy na to z innej perspektywy. Grimson jest chyba młodszy i ten zgiełk jest dla niego dużo mniej uciążliwy niż dla nas. Ponadto logistyka wakacyjna z dzieckiem/dziećmi jest nieco inna. Ma się dziać, bo inaczej dzieci się nudzą i marudzą. Pewnie coś o tym wiesz. Polskie morze jest ok, plaże piękne, ale zimna woda i pogoda niepewna. Wcale taniej nie jest. Rzekłbym nawet że ceny porównywalne, a nawet nie wiem czy nie drożej. pozdrawiam ps. Dojazd samochodem pomijam, bo Grimson lubi jeździć. Mnie już by się nie chciało taki kawał tłuc.
-
Michał Ale w lesie to inaczej jest. Też w sobotę pojechałem do lasu (lasku). Wystarczy troszkę cienia. W betonozie jest dramat. Ja akurat do Wisły mam raptem z 500 m. Też inaczej się jedzie wzdłuż rzeki. Moim największym problemem w upały, jest to, że chyba całą regulację ciepłoty ciała reguluje głowa. Bo ogólnie nawet w czarnym nie jest mi jakoś specjalnie ciepło, ale z powodu braku owłosienia na głowie po prostu pot mnie zalewa nieomal Jak Rafę Nadala. Moment zaczynają mnie szczypać oczy, okulary są całe zalane. Nie idzie ich doczyścić. Reszta ciała już praktycznie się nie poci. Musze spróbować z czapeczką pod kaskiem jak niegdyś radził mi Cheertan. pozdrawiam ps. Na nartach jest identycznie. Jeśli jest mi za ciepło, to tylko głowa paruje - reszta ciała ma komfortowa temperaturę.
-
Cze Dostałem voucher na pobyt w hotelu w Spale - na weekend - za 2 tyg. jadę. W sumie 4 dorosłe osoby. Już byłem, ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Pytanie o spływ kajakiem na Pilicy. Jesteśmy kompletnymi laikami w tym temacie. 1). Brać dwójki, czy raczej jedynki na pierwszy raz? 2). Gdzie start i gdzie meta, aby było w miarę łatwo na pierwszy raz. Ostatnio się nie udało, bo było zimno. Teraz mam nadzieję, że pogoda dopisze. Mamy 2 niepełne dni. Sobota zaplanowana rowerowo, natomiast w niedzielę mamy czasu ok 3-4 h na spływ. pozdrawiam
-
Piotrek I o to chodzi. Temat plecaków uważam za zamknięty. Każdy jeździ w secie jaki mu pasuje. Ale porę na jazdę sobie wybrałeś😉. Ja bym się rozpuścił. Wczoraj przez Lasek i single nie udało się planu zrealizować. Sporo czasu mi tam zeszło a km mało. Nie ma to znaczenia, bo było super. W sumie za cały dzień wyszło 105km. Ale wczoraj wróciłem o 22.30 do domu. Wieczorna jazda najlepsza, bo chłodno było już. Dzisiaj z Żoną kółko. Z elektryka jestem zadowolony, bo Żona bez problemu trzasnęła blisko 70km. O ile w pirwszą stronę jak jechałem pierwszy, to jakoś tak się mi gubiła, musiałem zwalniać etc. Na powrocie puściłem ją pierwszą. No darła o życie. Myślałem że chce się pokazać, niestety, chciało się jej bardzo siku😀. Ja pożyczyłem rower od syna, początkowo było bardzo dziwnie, ale mniej więcej w połowie trasy się przyzwyczaiłem do innej, bardzo wyprostowanej postawy. Jeśli pytacie o piwko, tak było😀, zdjęcia nie mam, ale możecie mi wierzyć na słowo. pozdrawiam ps. Jeszcze z wczoraj 2 zdjęcia Zoo krakowskie oraz widok z polany poniżej klasztoru Kamedułów. pozdrawiam
-
Cze Ale była dzida, aż mnie przytkało, Skawinę objechałem i zdążyłem do wodopoju na Marcowe w lipcu😀 2 min przed zamknięciem. Jest nagroda🍺 pozdro ps. @moruniektrzeba było wpadać. Co do nogi, to nie wiem, chciałem przeskoczyć zwalone drzewo, już wiem że jeszcze nie umiem, poza tym tego kloca trzeba duuuuużo wcześniej poderwać. Mr. Pin to moje drugie imię😉