-
Liczba zawartości
4 431 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
183
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Beata, proszę Cię nie pitol o spaniu w karczmie, kto rano trzodę ogarnie, zapałki do oczu powkłada, da kopa w dupę na drogę na stok rano o 11.00...... Jeszcze trzeba nas tam jakoś dostarczyć. Błagam, nie wymyślaj. pozdrawiam
-
Mitek, jak tak dalej pójdzie to się może skończyć ekstradycją 😉 ze Zwardonia. pozdrawiam
-
od rana, ale to pojęcie względne 😉 pozdrawiam
-
Ale poprzednio to chyba wszyscy jeździli cały dzień, nieprawdaż? Chyba że z czołówką chcesz w nocy jeździć, to przepraszam. pozdro
-
Se Becia znalazłaś hobby 😉 pozdrowionka ps. Jak rehabilitacja?
-
Tak też będzie, bez lebiodki, ale z hakiem - właśnie się dzisiaj montuje - piękny amerykancki 😉 pozdrawiam
-
Maras, ale to tylko deklaracje. Ty, ja, Damian, Michał, Piotrek, KrzysiekK, pewnie Mitek z Ewą (może Moruńka skaptują), być może Becia i Szymek z rodzinką do Zwardonia przyjadą. Adam tez będzie. To już sporo osób jest raczej pewnych i na dłużej. Może reszta z innych rejonów Polski się zmobilizuje i pokaże, że w LZ też da się ekipę zebrać. Na stoku a nie na necie. pozdrawiam
-
Dobry pomysł, albo 2 tematy z dwoma miejscami - wpisywać tylko kto kiedy i na ile może. Wówczas się troszkę wyklaruje miejsce ewentualnego spotkania. pozdrawiam
-
Cze Nie zabiją, ale może być to trudne do realizacji - wiązania są kręcone na stałe - a regulacja minimalna - sporo zabawy z ustawieniem i przestawieniem jest. pozdrawiam
-
No już polówka to nie przyjadę, choćby bylo 30 na plusie - bo tam to nic nigdy nie wiadomo 😉 pozdrawiam
-
Maras, myślę że dałbyś się namówić. Warunek jeden - sporo osób musi się zdeklarować z tamtych rejonów o chęci uczestnictwa. pozdrawiam
-
Cze Ja nie mówię nie, nie byłem, mogę pojechać i zobaczyć. Zlot to zlot - ale ze spaniem. Ziemniocorze muszą się zdeklarować, kto i na ile wpadnie. Bo jak każdy wpadnie na chwilkę, to bez sensu będzie z mojego punktu widzenia. Lądek Zdrój do spania ok, natomiast stacja malutka. Jak już klepnę 400km to pasuje pojeździć także. Czarna Góra ok, blisko. Krawaciarze maja wszędzie daleko, więc im to chyba obojętne. W Zwardoniu taki plus, że możemy się zorganizować nawet tydzień przed, a spanie u ratrakowego jest prawie zawsze i miejscówka wszystkich pomieści. W Zwardoniu też szału nie ma ale górka prawie 2xwieksza niż w LZ i warunki super powinny być. Lekko "zmęczeni" się jakoś do stoku dowleczemy. No i Adam ma spore możliwości na samej stacji. Coś można wymyślić żeby była zabawa. No i nikt się nie zgubi - nie ma bata. Jest sporo możliwości jak choćby Krynica, czy też Bukowina - tam na pewno będzie śnieg i warunki, a po sezonie (cały marzec do wyboru) to narodu będzie sporo mniej a stacji na zlot od groma - takich w sam raz - nie za duże, nie za małe. pozdrawiam
-
Damian Ja chyba wiem o jaką skalę chodzi, albo tak mi się zdaje. Level 5 to była przyzwoita jazda równoległa trasowa. Więc Ty masz 7. Skoro pytał, co kupić aby dalej podnosić umiejętności, a narty były "uniwersalne" i jeszcze w dobrej cenie. Finalnie to kończy się w miarę zaawansowania na SL, semi GS, ewentualnie potem jakiś AM Performance i Ultra szeroka offpiste, skitury, do snowparku .... Trzeba nowa szopę stawiać 😉. Ale te 2 pierwsze, ewentualnie pierwsza i trzecia to taki standard dla przyzwoicie już jeżdżącego amatora (krótkie i długie), a przynajmniej dla amatora który już dość pewnie porusza się po stokach w różnych warunkach. Ja inaczej odebrałem przekaz Andrzeja czy też Jana - to są dobre narty- bo są. Ani lepsze, ani gorsze - tylko przyzwoity sprzęt, a nawet bardzo dobry dla już niezłego narciarza. No właśnie, im wyższy stopień wtajemniczenia i umiejętności, tym te niuanse stają się widoczne. Miałem Voelkle serwisowe (choć przykrótkie) i uważam że to były chyba najlepsze narty jakie miałem z tej grupy. Natomiast nowe z rockerem na których jeździłem w Skolnitach były już dużo gorsze. Nie dla mnie. Zbyt sztywne pod butem, o ile na czerwonej, gdzie było twardo było ok, natomiast na niebieskiej, gdzie było już wolniej i bardzo miękko, miałem wrażenie, że miękkie dzioby dawały ułudę dużej elastyczności nart, natomiast już w skręcie sztywniały do tego stopnia, że miałem wrażenie, że jadę tylko na dziobie i piętkach, a środek lewituje gdzieś w powietrzu. Ale to Tylko moje wrażenia z tamtego dnia i warunków, chłopakom pewnie to nie przeszkadza. Stare serwisówki mimo iż fullcamber były bardziej sprężyste. Ale to damskie były, może dlatego 😉 Właściwa postawa i wyważenie to chyba klucz do dobrej jazdy. @kordiankw pisał o jeździe w rozpiętych butach, chyba to miało cele szkoleniowe. Wspominałem kiedyś o samodzielnym zakupie butów przez moją Żonę, stwierdziła że ja wybiorę może dobre, ale na pewno najbrzydsze. Kupiła czarne bez futerka - no nie wiem czy aż takie ładne. Natomiast pisałeś o "agresywnych" butach jako niewłaściwym wyborze dla początkującego narciarza. Teraz dochodzę do wniosku, że wszystkie jej cierpienia były właśnie tym powodowane. Buty kupiła naprawdę porządne i w Windsporcie się sprawili na medal. Ale 2 lata jeździła w rozpiętych butach - o czym nie wiedziałem. Nawet tutaj nie chodzi o flex a raczej o konstrukcję buta. Jeździła w odchyleniu, więc buty "były za małe", odgniecione wierzchy stóp, łydki także. Po 2 sezonach, wraz ze wzrostem umiejętności, a przede wszystkim złapała balans i właściwe stanie wszystkie dolegliwości minęły. Mitek, tylko proszę Cię, te Rossigniole pokrzywione z napisem jak na Snickersie - odpuść. Zabierz te nowe co miałem w Czarnym Groniu, jak coś to ja Ci coś wezmę. Kask możesz zostawić w domu, też nam tego widoku oszczędź. pozdrawiam
-
Adam, ale budżet musi się spinać, może być np. Scyrk, ale na konsumpcję nic nie zostanie. pozdrawiam ps. Mnie się ostatnio podobało, chociaż szkoda mi piątkowego wieczorku, na którym nie byłem. Narty to raczej miły dodatek, a nie cel sam w sobie. Zawody można zrobić, bo tyczki chyba masz, będzie zabawa.
-
I nieźle Ci to wychodzi, a teraz z bionicznym kolanem to strach się bać co może być. pozdrawiam
-
Krzysiu, z nartami wszystko Ok. Stwierdzam tylko fakt, że nasze odczucia czasami w pewnych warunkach są różne w obrębie danej grupy, sumarycznie jednak to narty są bardzo podobne do siebie, różnią się nieznacznie. pozdrawiam
-
Tak Rohace Spalena precyzując. Tak razem. Tak-Piotrek dał ognia. Zrobiliśmy więcej km niż w Alpach, bo praktycznie cały stok był dla nas. Przed 16.00 (czyli przed zamknięciem), już tak miałem dość, że 1 wyjazd klęczałem i żebrałem co łaska, bo jak dobrze wiesz, w butach narciarskich to źle się stoi jak i chodzi. Klęczenie było znośne. Parę jurków przytuliłem od przejeżdżających, ale Maras i Piotrek nic nie wrzucili. Żydy do kwadratu. pozdrawiam
-
Ale nie ma ludzi. Tobie to nigdy nic nie pasuje 🙂, wiecznie coś. pozdrawiam
-
Mitek Zazwyczaj jest tak, że chwilę trzeba na danym modelu pojeździć, ale generalnie to jakichś większych różnic nie ma w obrębie danej grupy, nie wspominając już o serwisówkach, gdzie przeciętny amator nie jest w stanie tego odczuć (choćby ja), nie dotyczy oczywiście przygotowania narty, ale samej charakterystyki narty. Wszystkie maja podobną sztywność i parametry. Jedne nam bardziej spasują, do innych trzeba się troszkę dłużej adoptować. Ale generalnie to wszystkie jeżdżą podobnie. Też kupiłem pod wpływem impulsu Kastle, ale patrząc z perspektywy czasu to chyba były lepsze bo dłuższe, może bardziej elastyczne są niż S9, co mi bardziej pasuje, niestety same skręcać nie chcą. Pewnie warunki wówczas były idealne dla akurat tej narty, no i Maras ostrzy narty, a ja raczej z rzadka, co pewnie też miało wpływ na moje wrażenie. Niemniej jednak nie chciałem ich oddać właścicielowi, nie był zachwycony, ale nadal jesteśmy kolegami 😉 pozdrawiam
-
Czyli w okolicach 19-25.02.2024 będziesz? Ja jeszcze nie mam planów, ale raczej to w ferie nas nie ma. pozdrawiam
-
Cze Proponuję 1-3.03.2024. Wpisywać proszę propozycję terminów oraz deklaracje chęci uczestnictwa w tym spektakularnym i nietuzinkowym wydarzeniu i miejscu. Wieczorne bajanie i porady w cenie pobytu, wyśmienite towarzystwo także. pozdrawiam
-
Ale ja mam ferie Michał. Koniec lutego początek marca może być - po sezonie. pozdrawiam
-
Już wszedł i jest z powodzeniem stosowany. pozdrawiam ps. A grochówka nie dość że była pyszna, to jeszcze za darmo 🙂
-
Ale z kijkami tyż umi, a ostatnio to Go nie poznaję, sadzi wszystkim długie narty. pozdrawiam
-
Damiano Jeśli te narty traktujemy jako SL - bo taliowanie jest takowe, to pewnie 165 by się nadały - szczególnie SC Voelkla. Natomiast co do RC PRO - to patrzysz trochę swoja miarą. 180cm i taki promień przy umiejętnościach (a tutaj nie do końca wiemy - bez filmu z własną samooceną to bywa różnie), może być rzeźnia. Przeskok z nart krótkich pewnie o małym promieniu - samoskrętek na takie rakiety - może być różnie - początkowo będzie trudno, a nawet bardzo, szczególnie gdy jest pęd ku jazdy na krawędzi, a reszta leży. pozdrawiam