-
Liczba zawartości
4 431 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
183
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Taki oldschool? Że też jeszcze to ktoś produkuje. pozdrawiam
-
Piotrek Brakuje Ci umiejętności obserwacji świata z różnych perspektyw. Może z wiekiem to przyjdzie. To jest egzamin na instruktora narciarstwa, nie kwalifikacje na olimpiadę. Na egzaminie na prawo jazdy manewr skrętu w lewo z drogi jednokierunkowej wykonujemy z lewej strony jezdni. Każdy egzaminator Cię upierdoli, jak tego nie wykonasz poprawnie. Możesz się nazywać Sebastian Loeb i napierdalać bokami po Osach, ale nie ma to najmniejszego znaczenia. Masz znać przepisy, znaki, zasady ruchu drogowego, pierwszej pomocy etc. Trudno będzie znaleźć egzaminatora lepiej jeżdżącego niż przykładowy p. Sebastian, w PL to raczej niemożliwe. Z jazdy dowolnej otrzymałeś wysoką ocenę, bo nie mogło być inaczej. Nawet ja, laik, potrafię wyłowić z tłumu osoby, które miały z jazdą sportową do czynienia, w przeciwieństwie do tych co się na "sportowców" lansują. Bo to widać. Praktycznie w każdym sporcie tak jest. Są pewne atrybuty, zarezerwowane dla sportu, ten sznyt, którego w tydzień, czy dwa nie da się wyuczyć, To są lata. Egzaminator wówczas nie ocenia stricte poprawności technicznej, on wie, że to co prezentujesz nie wzięło się znikąd, okupione treningami i masą czasu spędzoną na śniegu. A czy byłeś skuteczny jeżdżąc sportowo?, to zweryfikuje następny jedyny miarodajny egzamin, jazda na czas po tyczkach. Tam możesz popełnić wszystkie techniczne błędy, nikogo to nie będzie interesować, liczy się wynik. Też będziesz stary. Każdy egzaminator ma swój wzorzec wykonywania ewolucji narciarskich, wedle którego ocenia innych. Widocznie odbiegali od tego wzorca, otrzymali mniej punktów i tyle. Narciarstwo to nie tylko bramki i tyczki, ale wiele więcej. To coś jak gra zespołowa, nie liczy się jedna gwiazda, ale cały team. Suma wszystkich umiejętności, wiedzy, doświadczenia świadczy o tym, że jesteś dobrym narciarzem. Nie muszą być top of the top we wszystkim. Patrząc przez Twój pryzmat, trzeba by wszystkich trenerów zwolnić, bo żaden nie jest tak dobry jak zawodnicy, nie rzadko są to osoby bez znaczących sukcesów sportowych. A jednak mają posłuch, a na treningach podopieczni karnie wykonują zadane ćwiczenia, nawet jak w ich ocenie są durne. Za 30 lat pewnie znajdzie się jakiś arogant, który zarzuci p. Hirscherowi, że chuja się zna, bo jest stary i nie jeździ już jak kiedyś jeździł, więc gówno wie. Doskonale to obrazuje filmik Miller/Klammer, który kiedyś wrzucał Mitek. Carvingowo Klammer nie ma szans pojechać jak Miller ze względu na wiek, ba, nawet nie da rady tak jak Ty. Pewnie widząc Cię na tyczkach, stwierdziłby, że jesteś cienki, jak dupa węża, chociaż na dzień dzisiejszy nie byłby w stanie Cię pokonać. Czy zatem uważasz, że jesteś lepszy od niego i możesz go krytykować? Zastanów się nad tym. pozdrawiam
-
Cześć No to chyba źle oceniłeś kolegę @wickerman (tu się Tobie dziwię, bo masz niezwykły dar kojarzenia faktów), temat z zeszłego sezonu "Zakup nart i butów" miał 35 stron, zanim kolega coś kupił 😉. Więc jest z tych szukających do bólu. Też kiedyś miałem kurtkę z tej firmy, była słaba, ale było to dawno. Jaką jakość teraz teraz prezentuje - nie wiem, więc nie krytykuje. Parametry mizerne, więc mogę tylko przypuszczać, że produkt jest słaby, a cena taka sobie - rzekłbym nieadekwatna do "papierowej" jakości. @wickerman jeśli spodnie są już zabudżetowane, co Ci szkodzi zamówić on-line, sprawdzić organoleptycznie, jeśli nie będą pasować - odeślesz. Sklep pewny. Ponadto, z tego co pamiętam, jesteś szczupły i niewysoki, poszukaj coś juniorskiego, są zdecydowanie tańsze, a rozmiary czasami są do 172cm. Seria Race (obojętnie jakiej firmy), to naprawdę super rzeczy, projektowane jak dla dorosłych z tych samych materiałów. Ale są wyraźnie tańsze, chociaż teraz to już nic nie jest tanie. Tu masz przykład. Może coś w ten deseń. Trzeba szukać, coś się znajdzie być może. https://www.krakowsport.pl/product-pol-8773-Spodnie-narciarskie-SCHOFFEL-Stretchpants-Zip1-K-RT-Jr-2022-23.html pozdrawiam
-
Cze Dzisiaj kółeczko z synem do Niepołomic na lody. Wystarczyło napierdzieć pompeczką w oponki i już jest dobrze. Ale jestem przytrzymany, sprytny inaczej. Bez powietrza to się słabo jeździ raczej. pozdrawiam Foty z drogi.
-
A już myślałem, że coś z serii motocyklowej zapodasz😉. pozdrawiam ps. Głosowałeś? Jak? Zwardoń?
-
Nieprawda, ja wkleiłem link z alternatywą, nieco droższe ale lepsze. Ty nic nie poleciłeś, ale krytykujesz innych😉. Pozdro
-
Cze Tu masz też fajne, niewiele droższe. https://www.zawojski.pl/dainese-spodnie-narciarskie-meskie-hp-ridge--id-26444?gclid=Cj0KCQjwusunBhCYARIsAFBsUP8M5-jk9oYuxYlcWdCvkImS_33e_RUif1cOWIkr5Eaan653wuJvTjkaAv6dEALw_wcB Warto poszukać spodni nawet bez jakiejkolwiek ociepliny (a jeżeli już to z bardzo cienką + wentylacja extra), ale dedykowanych oczywiście do narciarstwa alpejskiego. Generalnie im wyższa membrana tym są one cieńsze. Bez ociepliny w większości są wystarczające w Polskich czy też Alpejskich warunkach. Ja mam 2 pary, z tym że z ociepliną (podobne do tych z linka o tych samych parametrach) używam od wielkiego dzwonu. Albo do zdjęcia (bo są w moim mniemaniu ładne), albo jak są bardzo duże mrozy - tak poniżej 20 stopni C. Wystarcza mi odzież termiczna i cienkie spodnie. Minus - na leciwej infrastrukturze w spodniach bez ociepliny dupa marznie, szczególnie gdy krzesła są mokre/zaśnieżone. Podobno majtasy rowerowe z pampersem pomagają wówczas. Nie wiem nie próbowałem, ale spróbuję. pozdro
-
Head SuperShape (Speed, Titan, Rally) z wiązaniami Protector
Marcos73 odpowiedział dave9783 → na temat → Dobór NART
Cześć Jeśli ma to poprawić stan Twojej psychiki, to sobie je kup i zamontuj. Ale znając życie będzie to chwilowa euforia. Ja szczerze mówiąc nigdy będąc na nartach nie zastanawiałem się co się może niedobrego wydarzyć. Narty to nie jest najbezpieczniejszy sport i trzeba to przyjąć na klatę bez jakiejś większej rozkminki. Jesteś młody, jeździsz długo i masz już spore obycie ze śniegiem. Po kiego grzyba Ci tyle nart? Weź sprzedaj 2 pary, zostaw sobie 2 (z różnej grupy), a kasę z wiązań i nart przeznacz na wyjazd szkoleniowy w Alpy. W grupie, mając zadania, ćwiczenia nie będziesz miał czasu myśleć o pierdołach. Być może oparłeś się głową o szklany sufit, który będzie ciężko przebić bez pomocy trenera/instruktora. Może jeździsz szybciej, ale w Twojej jeździe brak pewności, bo są błędy, które samemu będzie ciężko skorygować. Budżet masz ograniczony, więc wydaj kasę z głową. Z tego co pamiętam, jeździsz dość szybko i każde wiązanie w Twoim przypadku powinno zadziałać, niezależnie od dodatkowych funkcji które posiada. Swego czasu kupiłem narty (nieco starszy byłem od Ciebie) w okazyjnej cenie. Niestety wiązania w zestawie były kosmiczne, no nie dla amatora. Ale się skusiłem. Skala 12-20din. Ustawiłem na 15 i tak jeździłem. Miałem w nich spektakularną glebę na Słowacji. Teoretycznie to powinno mi nogi urwać. Jednakże obie narty się wypięły bez najmniejszego problemu. Nawet nie poczułem. Ale była i prędkość i odpowiednia siła. Wiązania zadziałały perfect. Prześlij film do @Adam ..DUCH, to coś Ci podpowie. Najlepiej to spotkać się z kimś w realu, kto widzi błędy i stara się je skorygować na bieżąco. Film obnaża wszystkie błędy, które popełniamy, chociaż nam się wydaje, że jest zajebiście. Niemniej jednak życzę powodzenia, nie myśl o tym co komu się przytrafiło i co może się wydarzyć, bo strach będzie ograniczał Twój rozwój. Trzeba twardym być, a nie miętkim 😉. pozdrawiam -
Michał A to łódka MTB? Pozdrawiam
-
Head SuperShape (Speed, Titan, Rally) z wiązaniami Protector
Marcos73 odpowiedział dave9783 → na temat → Dobór NART
Cześć Nie dziw się odpowiedziom. Chłopaki z Krk zamontowali sobie klatkę w Megance, super bezpieczne i drogie rozwiązanie. Finał znamy. Zabrakło zdrowego rozsądku i przede wszystkim umiejętności, jak zwykle. wiązania które masz, są wystarczająco bezpieczne. Najlepszym protektorem są umiejętności. Przeznacz tą kasę na szkolenia. Da Ci to lepszą ochronę niż bajeranckie wiązania. Źle uzasadniłeś potrzebę. Trafiłeś do wora, że sprzęt jeździ nie narciarz, stąd przytyk o kurtce. pozdrawiam ps. Film stary i być może jest u Ciebie znaczny progres, ale Forum to nie Sąd, nie ma tutaj zasady domniemania niewinności. Ocena idzie po materiale, który wrzuciłeś. Koledzy się wypowiedzieli, ja się nie znam. -
Cze Podobno ceny bez zmian. W tym roku Włochy chyba Ci nie wypalą, może te pod Warszawą😉. pozdrawiam ps. Żarcik taki, widzimy się w marcu😀
-
Cze Chyba przechodzę w tryb zimowy. Żeby równocześnie próbować pedałować obiema nogami, a nie naprzemiennie? NW? Nie wiem. W pracy kocioł, w zeszłym tygodniu było ciężko, ale dzisiaj to apogeum. Jedno trzymało mnie przy życiu. Byle do wodopoju. Jakby mi się tak chciało jak mi się nie chce. Idi na chuj. Może to andropauza? Może już bez gumek można, bo ślepakami walę? Jak coś, to zapraszam w Zwardoniu na seks bez konsekwencji😉, a jeżeli będą, to jestem wypłacalny. pozdrawiam To było moje światełko w tunelu dzisiaj A to przekleństwo, ludzie ludziom…. ech
-
Takie przypadki też się zdarzają. Raczej rzadko, ale jak taki śnieg zamarznie, to bardzo się trudno jeździ. pozdrawiam
-
Ale to nie chodzi o konkurowanie, chodzi o wybór linii, skręty tu i teraz. Tak jak w terenie, pniaki, kamulce, drzewa etc. pozdrawiam
-
Szymek, nie muszą, ale warto, chcąc jeździć offpiste, skręt wymuszony będzie normą. Na tyczkach tylko taki występuje, trzeba skręcać wtedy kiedy trzeba, nie jak się skręci, albo tu kijowo, za chwilkę spróbuję ponownie. W terenie to norma. pozdrawiam
-
To widzimy się w Zwardoniu, znajdziemy Ci jakieś narty do brody. Moje tylko do pępka będą ;), za krótkie. pozdro
-
Właśnie, Szymek dobrze prawi, przyjedź, zmierz się z "górą" 😉. Zabierz tylko jakieś normalne narty, bo Śpiochu stwierdził, że tam się na GS-ach nie da jeździć, co jest prawdą w moim przekonaniu także, chociaż Mitek temu przeczy, ale jak się to mówi: "jedna jaskółka wiosny nie czyni". pozdrawiam
-
Grimson, no weź, nie obrażaj się. Długo już jesteś przecież na Forum. Powinieneś wiedzieć, że czasami można oberwać rykoszetem - chyba określenie właściwe, zważywszy na fakt, kto to napisał. KordianKW nie pisze dużo, ale Moruńka na SUP-ie wyczaił 😉. Możesz tez zostać "betonowym klocem", ja bym to wziął za dobra monetę, że ktoś czyta i pamięta moje wpisy. pozdrawiam
-
Cześć Napisałeś sporo faktów z którymi się w pełni zgadzam. Patrząc z perspektywy czasu oraz doświadczenia życiowego (nie narciarskiego). Każdy z nas zauważa w pewnym momencie, że mamy już swoje ograniczenia związane z upływem czasu. Jedni wcześniej, inni później, ale mimo wszystko następują i nie ma się co czarować ani oszukiwać. Inną perspektywę masz Ty, ja Mitek czy też Plusik. Założyciel tematu określił się jako 110kg i 185cm i jakoś tam określił swoje umiejętności. Nie podał wieku, a jest to ważny parametr. Chcąc być taktownym, można napisać, że jest kawał chłopa, a w rzeczywistości to ma solidną nadwagę. Narty SL do nauki, które proponujesz nie są dla wszystkich, ponadto jazda cięta na dobrym poziomie - która jest kunsztem i jest tak samo trudna jak jazda po muldach, nie jest też dla każdego osiągalna. Wskazałeś wiek, który jest ograniczeniem, bo to sportowa i bardzo dynamiczna jazda. Poza tym jak wiesz, narty SL wybitnie mają wpływ na obciążenie kolan, stąd też sporo porad, jeśli masz problem z kolanami, zmień narty na dłuższe o większym promieniu. Więc w mojej opinii wsadzanie każdego amatora na narty SL, aby dążył do jazdy ciętej, jest bez sensu. Nigdy tego nie osiągnie. Lepiej niech się nauczy techniki, która pozwoli mu jeździć w każdych warunkach i po każdym stoku bezpiecznie. Przykładem jest Gabrik (nomen omen przesympatyczny facet). Zna moje zdanie, jazda cięta jest dla niego nieosiągalna, przynajmniej nie w tym życiu. Semi śmig i poprawne NW - w tą stronę powinien iść i będzie sobie dobrze radził praktycznie wszędzie. Cięta ciętej nierówna, inaczej w niesławnej Białce wygląda, a inaczej na Palenicy 🙂. Dwa różne światy. Zresztą nawet w Białce widać krawędziowców na Kotelnicy pięknie śmigających, wszystko niestety weryfikuje 500m 6-ka. Jeszcze jak jest sztruks to jakiś promil zjedzie, gorzej jak się zaczynają tworzyć odsypy. Kręcąc z dołu filmiki można zbić fortune na youtube-ie. Muldy - kiedyś to standard, bo wszędzie były, teraz - w PL to nie występują dzięki ratrakom. Może na Jaworzynie na dole o 16.00, ale to fragment - stad zachwyty, bo to niszowe warunki. W wysokich górach - choćby to co Janek wrzucił - nie nowina, można potrenować praktycznie wszędzie. Lexi wrzucił film z asami ze świata. Objeżdżeni goście, pewnie na egzaminie SiTN by oblali 😉 , ale tu nie o to chodzi. Zwróć uwagę na głównego bohater (ten z wąsem - czeski metal), widać, że On raczej śmig rzadko wplata w swoja jazdę (ale wplata), raczej "cięty" jest u niego przeważający, i jedzie nim gdzie może. Oczywiście dynamika, zabawa na najwyższym poziomie, ale bardziej korzysta z ukształtowania terenu, niż dynamiki nart. A że sportowa jazda nie jest mu obca, mnie wystarcza ten kadr. Sama postawa mówi sama za siebie, że jeździć umi. pozdrawiam
-
To są muldy, że tak ujmę klasyczne. pozdrawiam
-
Też tak to widzę. pozdro
-
Cze Z której godziny są zdjęcia? Na pierwszy rzut oka to zaczynaja się tworzyć muldy, warunki wiosenne i śnieg może być ciężki, ale raczej miękki. Chyba że jest to rano i ktoś zostawił stok z dnia poprzedniego - a w nocy był mróz (przymrozek) i leży zbrylony, czy więc zmrożony śnieg. No to wtedy jest rzeźnia dopóki nie puści i zmięknie. pozdrawiam
-
No właśnie, słusznie zauważyłeś, był tylko jeden. Niebogato. pozdrawia
-
Cze Dopóki będą padały pytania o sprzęt do nauki a nie o drogę, zdania będą podzielone. Narty/buty to tylko środek do celu. pozdrawiam
-
No właśnie, masz już odpowiedź, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Podzielasz Piotrka pogląd, ja też dopuszczam taką możliwość, ale tylko przy spełnieniu pewnych warunków. Niestety tylko @Adam ..DUCH tezę stara się udowodnić poprzez badanie na licznej grupie osób w długim przedziale czasowym. Trener, niestety ma inne zadanie i inny sposób nauki, długofalowy i systematyczny, a zwykle mowa o amatorach pragnących samoistnie się kształcić, gdzie porady w realu są od wielkiego dzwonu, natomiast większość wiedzy próbują zdobyć on-line. Niestety narty to sport, lepszy dzień na stoku z instruktorem niż 500 poradników, czy porad na necie. pozdrawiam