-
Liczba zawartości
4 420 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
182
Zawartość dodana przez Marcos73
-
o qwa sorki za tą zniewagę. Boż zmieniasz narty jak rękawiczki. Ale wydaje mi się, że to nowe były. Pewny jesteś że to nie te boldy????? pozdrawiam ps. Piwo z BE się nadal mrozi 🙂, czy tez parowanie u Ciebie jest takie samo jak w akademiku ze wspólnej lodówki?
-
Cze Ja tam offpist nie jeżdżę, więc jaki jest wpływ szerokości na poprawę jazdy to nie wiem, a raczej mam blade pojęcie. Ale jeśli chodzi o "słabsze" warunki to bardzo chętnie zabieram stare szutrówki Żony SL 160 ale pod butem jest 76mm. Narta już nie łapie wszystkich nierówności i jest dla mnie praktycznie na każde warunki trasowe. Również jeżdżąc na nartach dłuższych - takich chyba AM o podobnej szerokości w słabych już warunkach, mnóstwo odsypów i pomału zaczęły się tworzyć muldki te narty dużo lepiej się sprawowały od standardowej SL - ale to tylko moje odczucia. 2 x mi się zdarzyło faktycznie jechać na jakichś ultra szerokich nartach z wypożyczalni po bardzo dużym opadzie. W obu przypadkach jazda na tych nartach bajeczna, ale nie jeździłem na nich po trasie ratrakowanej tylko po śniegu (na trasę spadło blisko metr śniegu w obu przypadkach, na szczęście nie wyratrakowali przed odpaleniem wyciągów). W obu przypadkach stwierdzili że śnieg zbyt świeży i nie ma sensu, ale dzięki temu było pusto. W drugim przypadku chyba w każdych nartach można by tam pojechać, bo jednak spód twardy i równy (poprzedniego wieczora ratrakowany), a na górze śnieg (puch) tak lekki że nie stawiał żadnego oporu. Najgorszy był tylko pierwszy wyjazd orczykiem - trzeba było zrobić ślad 🙂 Być może narty 80-84 będą dla Kolegi optymalne, ale dla mnie jazda na @Lexi Salomonach Bold 84 w bardzo dobrych warunkach była taka se. Da się jechać, ale jakiegoś wow to nie była. Poprawne narty i tyle. pozdrawiam
-
Cze Jeśli ma to być narta trasowa a czasami przytrasowa, czy tez na "gorsze" warunki to musisz szukać i próbować. @Chertan dał opis, @Bruner79 dał jakieś propozycje, lecz to Ty musisz to sprawdzić i poszukać tego "złotego" środka. Gdzie ta szerokość i konstrukcja jest dla Ciebie do przyjęcia, a i w Twoim odczuciu lepiej wie będą sprawowały w gorszych warunkach, a raczej będą miały większe spectrum zastosowania. Może zacznij od np. 80 pod butem jakichś dobrych AM i po kolei spróbuj coraz szerszą aż dojdziesz do wniosku, że ta szerokość juz np. zmula nartę na tyle, że jazda na trasie w przyzwoitych warunkach jest na niej bez sensu w porównaniu do GS. Na mgłę to raczej nie znajdziesz nic. Ale może wymyślą. W Twoim wypadku, to chyba metoda prób i błędów będzie najbardziej skuteczna. Nie skupiaj się na modelu czy tez firmie, ale raczej na grupie w której te narty się znajdują. pozdrawiam
-
No i mówiły jaskółki, że piwo belgijskie mamy do spółki. Aktualne jeszcze? Czy tez poszło? pozdrawiam
-
Drogi Kolego, chyba nie przeczytałeś ze zrozumieniem postu Kolegi Tomkly-ego. On jako wytrawny narciarz wybierając nartę DH i stok Czarny groń, oraz pisząc”raz w życiu” nie brał pod uwagę możliwości jakiegokolwiek hamowania. Jak pisał Wujot: Zjazd życia. Prawdopodobnie po łuku do ścianki i tyle byłoby ze skręcania. Raz w życiu - przypominam, więc ogień a nie pitu-pitu. pozdrawiam
-
Cze A uwzględniłeś drogę potrzebną do nabrania prędkości, aby myśleć o jakimkolwiek skręcaniu? pozdro
-
Cze @Mitek z zapytania wynika, że slalomka się „ nie nadaje”, więc hybryda może także się nie nadawać. Jest to narta bardzo podobna ale dłuższa. Oczywiście ta grupa się rozrosła, i klasyczna o ile można tak napisać nie spełni oczekiwań kolegi. Może niech najpierw spróbuje nart o różnej szerokości i może znajdzie tą jemu najbardziej odpowiadającą. Początkowo to były wąskie narty (65-70 mm pod butem). Teraz produkują szersze. Może coś 76-80mm nie zmuli tak narty, ale za trasą może pomóc. Jeśli to dodatkowe narty, można i więcej próbować, ale jeśli jedyne, trzeba poszukać środka, żeby na trasie nie straciły wigoru, a poza sprawowały się nieco lepiej. pozdrawiam
-
Cze Wszystko się sprzedało, jedynie syn został😉. pozdro
-
Na trasie każdy skręt jest taki, więc jak na takich jeździć? Jeżdżąc po wykrotach, korytach potoków jaka jest Twoja średnia prędkość, jaką techniką się poruszasz i jakie siły generujesz w skręcie? pozdrawiam
-
Wujot i o to chodzi, a że jesteście inteligentni to powinniście wiedzieć o czym pisze. Jak stwierdziłeś ze swojego doświadczenia, Twoje narty po 40-dniach stają się paździerzami. Zastosowanie tych materiałów oraz konstrukcji w nartach trasowych jest bez sensu, bo pewnie ten okres użytkowania skróciłby się 4 krotnie. Co jest dobre (a nawet na dzień dzisiejszy najlepsze) w skitouringu, w nartach trasowych będzie gównolitem. Wjeździe trasowej nie potrzebuje nart szerszych, bo dla mnie te narty są mdłe. Te co mam są dla mnie idealne na każde trasowe warunki, a nawet do jazdy przytrasowej. Jeżdżę na nartach które sprawiają mi fun, mogą być to kołkowate GS-y sklepowe. pozdrawiam ps. Mitek, nie musisz zachowywać poprawności politycznej, wiesz że dużo zniese, gównolit napisałem ja - Jarząbek W.
-
Ale Żona na nich jeździ. pozdro
-
Cze Sorka Piotruś, zresztą wszystkich także. Wkurza mnie czepialstwo, a wszyscy wiemy o czym piszemy. pozdro
-
Tadek, a kojarzysz gdzie mieszkam? pozdro
-
Panowie, ale to już było wałkowane, to forum amatorów i GS w tym znaczeniu to narta amatorska o relatywnie dużym promieniu i długości przy większości krótkich, mocno taliowanych nartach popularnych wśród amatorów. Nikt tu nie pisze o zawodniczych nartach. Od tej nazwy już się odchodzi i mało który producent ją stosuje, nazewnictwo się zmieniło. Może LT było dobrym pomysłem, ale się nie przyjęło, marketingowo słabe. Pewnie z forum 50% tych prawdziwych GS nie widziało, 45% widziało, ale nie jeździło, 5% ma, a 99,9% nie ma pojęcia jak na nich jeździć, bo nie umie. Jak kurwa mam opisać swoje narty, skoro takie mam tylko oznaczenie? Że są biało/czerwone? pozdrawiam
-
Victor, wyobraź sobie że 90% narciarskiego czasu spędzasz na hali w NL i powiedz mi na chuj Ci takie narty. Gdzie tam wyskoczysz poza trasę? Ja większość czasu spędzam w PL a tu nie ma gdzie jeździć poza trasowo, bo to nie Alpy. Jak w Alpach trafię na super warunki offpiste, to sobie wypożyczam narty i 100 pod butem, bo w takich warunkach to nie ma co strugać idioty i się mordować w GS-ach w śniegu po pas. Można, tylko po co? A do Zwardonia przyjadę, aby Cię poznać. pozdrawiam
-
Wiesiek, przyjąłeś postawę "moja, mojsza"? Ja jestem narciarzem trasowym. Przecież nie kupie sobie narty szerokiej wykonanej z gównolitu do jazdy po ratrakowanym stoku. Nie wiem o jakiej kołkowatości piszesz? Widocznie nie potrafisz na tych nartach jeździć, albo nigdy na takich nie jeździłeś. pozdrawiam
-
Cze O gustach się nie dyskutuje, gusta się ma. Na slalomce można poświrować na muldach, a na semi GS już nie? Nie bardzo rozumiem. A w czym ta narta ma niby przeszkadzać na muldach? Bo jest dłuższa, od czego? Węższa? Mniej taliowana? Po co ci taliowanie na muldach? Film który wrzuciłeś to creme de la creme jazdy offpiste, bajeczne warunki, zupełnie jak alpejski sztruks, tylko poza trasą. Zdyszałeś się zupełnie jak ja jadąc po super czepliwym włoskim śniegu w pięknym słoneczku. Co kto lubi. pozdro
-
Cze Jak możesz wymienić - to wymień min. na 177cm. Narty do szybszej jazdy powinny być w okolicach wzrostu. Lepiej ciut dłuższe, niż za krótkie, bo zakup się mija z celem. Nie wiem jakie są Twoje umiejętności, promień większy o pewnie 1 m nie robi różnicy, ale te 5cm już tak. Ponadto jak pisał Bruner - będą miały co wozić. pozdrawiam
-
No myślimy podobnie. Na mój gust krótkie. pozdro
-
A Pan na giełdzie miał dłuższe, czy tylko te??? Jesteś pewny że kupiłeś narty, czy to raczej Pan z giełdy Ci je sprzedał? Ja przy wzroście 175 mam nartę 178cm. Krótsza ani nie będzie bardziej skrętna, a na pewno będzie mniej stabilna przy wyższych prędkościach. Cm są ważne - jak w życiu 🙂 pozdrawiam
-
Wiesiek, ale to rozmowa o sklepowych nartach. Nie kosmosach zawodniczych, z promieniem 27 czy 35 m. Ja mam GS Atomic, 72 mm pod butem i promień coś 18 m. Przecież to nie jest jakiś kosmos - przy 178cm długości nart. Na stoku świetnie się sprawdzają i wcale nie musi być beton. Oczywiście stok powinien być relatywnie długi, bo skręty są obszerniejsze, jeździ się na nich szybciej, bo dają poczucie bardzo wysokiej stabilności. Faktem jest, że trzeba trochę umieć jeździć aby się cieszyć tymi nartami, ale bym nie demonizował przeznaczenia sklepówek aż tak bardzo. Ja bardzo lubię jeździć na Żony (obecnie) GS-ach, szczególnie jak się skiepści na stoku, bo ta pancerność (oj ważą trochę) pomaga, rozjeżdżają wszystko. Poza trasa (w śniegu) są słabe, się topią i są ciężkie, ale to co jest ich plusem na stoku, jest wadą podczas jazdy przy trasowej. Faktem jest, że oddały pola nowym modelom sprzętu, ale to jak w motoryzacji, Vany zostały wyparte przez SUV-y, ale czy suv-y są lepsze i bardziej praktyczne - tu śmiem wątpić. Taka moda, co nie znaczy, że te nowe grupy nart są złe, ale tez nie świadczy o tym ze są lepsze, stały się tylko bardziej popularne. pozdrawiam ps. Sprawdź promienie w swoich nartach, pewnie są podobne, tylko sporo lżejsze i sporo szersze.
-
Janek To prawda, wyjazdy są sporadyczne i nie ma co się katować w ołówkach poza trasą, bo w 1 czy dwa dni po 1 h to nikt się jeździć nie nauczy. Największym problemem tego wyboru wśród sprzętu, że pewnie maja jakieś pozytywne cechy i walory, ja nie przeczę, szkopuł w tym że jest to gdybanie producenta (konstruktor sobie coś wymyślił, co mu się wydaje że może pomóc), a tester potwierdził, faktycznie, coś w tym jest. Te narty są łatwe i przyjemne. Wybaczają błędy, łatwo skręcają, dobrze trzymają na lodzie, są wyjątkowo elastyczne etc. Potwierdza to gość co 30 lat jeździ jak nikt z nas nigdy nie będzie jeździł. I kupuje to Janusz i dupa. Bo żeby coś odczuć, to trzeba umieć jeździć. GS-y są dostępne i wcale się źle nie mają, ale na nich trzeba umieć jeździć. No i w końcu trzeba porządnych górek, bo one lubią gaz. A to że GS uczy poprawności skrętu, to nie banał tylko fakt. W celach szkoleniowych jak najbardziej polecam dla osób chcących się szkolić. Ci co chcą nabijać km po swojemu są każde inne narty, a wybór jest spory. Co kto lubi i co mu się podoba. Jeśli uważa że szeroka będzie lepsza - niech bierze, lepsza krótka - też. Tylko niech nie oczekuje że będą za niego jeździć, bo dobrze wiesz że takich nart nie ma. Zazwyczaj to jest placebo, ktoś kupuje nowe super narty i wydaje mu się, że już jeździ zajebiście. A rzeczywistość jest zgoła inna. pozdrawiam
-
To jest ta różnica, natomiast są bardzo stabilne nawet przy dość sporych prędkościach, bo im szybciej tym się lepiej na nich skręca. Mają wg. mnie dużo dalej niż SL tą min. prędkość krytyczną, poniżej której mnie osobiście się na nich źle jeździ (na krawędziach). GS sklep o promieniu 18-19m - o takim piszę. No i trzeba chwilkę poczekać aż zaczną jechać po łuku. Ale chyba tak ma być. I to jest walor szkoleniowy tej narty. pozdrawiam
-
Cze Ja się zasugerowałem troszkę tą jazda poza trasową, bo jednak w Alpach jest gdzie jeździć, a szersza decha jest porostu lepsza. Kolega to nie Marek O. wiec po co się ma mordować na ołówkach. Żadna narta nie zabija, ale w jednych nam się jeździ lepiej, a w drugich gorzej, albo preferujemy bardziej daną grupę nart. Ten X to mocno sportowa narta, ja osobiście bym polecał do jazdy bez jakichś ambicji sportowych i ciśnienia, a jednak z delikatnym pazurem coś do 75 pod butem. Ten cm jednak troszkę uspokaja nartę, nie jest taka agresywna, ale skora do wejścia na krawędź a i w moim odczuciu lepiej się jeździ po rozjeżdżonym śniegu (te moje atomy po Żonie to petarda a chyba też 76 mają pod butem). Coś na wzrost Kolegi np. Deacon 72. Promień też ok 16m, więc skrętna. GS czy też coś o relatywnie dużym promieniu (18-19m) będzie trudniejsza i te początki będą słabe. Nie dadzą mu takiego poczucia, że narty skręcają. pozdro
-
Niemniej jednak 84 to nie 72, chociaż pewnie podobna konstrukcja. Mnie osobiście dobrze się jeździ na nartach tak do 75 max, powyżej są już w moim odczuciu mułowate. Poza trasy się nie zapuszczam, jak już to z rzadka. pozdrawiam