Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    4 407
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    181

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Marcos73

    Sezon 2024/2025

    Taki światowiec jak Jan nie poznaje ..... Białego Krzyża 😉 pozdro
  2. Marcos73

    Sezon 2024/2025

    Suuuuper Betty, tak trzymaj👍. pozdro
  3. Marcos73

    Sezon 2024/2025

    Stania było początkowo na 5-10min. Teraz pusto. Praktycznie na bieżąco. Chyba 4h się ludziskom skończyły. pozdro ps. Instruktor stwierdził, że na otwarciu jest najwięcej dobrze jeżdżących narciarzy😀
  4. Marcos73

    Sezon 2024/2025

    Jeźdźmy🍺, a jakże. pozdro
  5. Marcos73

    Sezon 2024/2025

    Cze My dzisiaj Tylicz. Warun fajny, ludzi sporo. Na początek ok, do zaakceptowania. Wczoraj było słonko, dzisiaj brak. pozdro
  6. Cze Jazda po lodzie to tylko pewność swoich umiejętności, oczywiście narta musi być zrobiona, ale większość tkwi w głowie. Zapewne pewien tuning lepiej sprawdza w lodowych warunkach, ale praktycznie na każdym sprzęcie przygotowanym da się w takich warunkach jeździć. Mowa o sprzęcie na trasy, czyli nartach tarasowych, powiedz my o porządnej konstrukcji. pozdro
  7. Cze Narty nieistotne, kup cokolwiek bo jeszcze dłuuuga droga przed Tobą. Najlepsza rada - zainwestuj w szkolenie. pozdro
  8. Oby nie, bo nasz socjal tego nie wytrzyma. Na szczęście Ukraińcy nas nieco poratowali. pozdro
  9. To nie są biegówki😉? pozdro
  10. Cze To chyba największy problem, brak integracji z nowym środowiskiem. Oczywiście nie wszyscy, ale jednak spora grupa imigrantów żyje we własnych hermetycznych środowiskach. Polska jest dość hermetycznym i konserwatywnym krajem i napływ niespodziewany do nas imigrantów jest jeszcze novum. Mnie osobiście tylko wkurwia, jeśli osoby napływowe starają się nam (mnie) narzucić swoje zwyczaje i zachowania, czy też nie stosują się do ogólnie przyjętych zasad w naszym kraju. W końcu to my jesteśmy gospodarzami, a Oni są tylko gośćmi. Udzielamy im tylko schronienia a także życia we względnym spokoju. Polakami zostaną może ich potomni w jakimś następnym pokoleniu. Natomiast każdy imigrant do końca życia będzie imigrantem. Victor do końca życia będzie Polakiem mieszkającym w Belgii. Może moje poglądy sa nieco konserwatywne i zaściankowe, ale jakie maja być - skoro urodziłem się i mieszkam w Polsce. "Ciapaty" czy też "Żółtek" dla mnie nie jest słowem obraźliwym - wskazuje oględnie pochodzenie, czy rasę danego człowieka. "Białas" chyba nie jest obraźliwe - a zwykle wskazuje na bliżej nieokreślonego krajem europejczyka. "Kolorowy" - to zbyt mało precyzyjne określenie, bo to każdy nie biały człowiek. pozdro
  11. Koledzy, bardzo proszę, przenieście swoje animozje do hyde park-u, bo fajny temat, a już ze 4 str. spie....one. pozdro
  12. Czyli zapomniał wół, jak cielęciem był 😉 pozdro
  13. Ja zauważyłem spory, ale się nie znam. Nie wiem co dla Ciebie jest postępem i czego oczekujesz po paru sezonach jazdy. pozdro
  14. Ale masz przykład Victora, który robi duże postępy, a katuje SL - bo Tak mu Tadeo zalecił. Widziałem jego filmiki z przed i po i jest bardzo duży postęp. Niemniej jednak uczy się krótkiego skrętu, czyli śmigu nowoczesnego z wykorzystaniem geometrii nart. Moim zdaniem, jak dalej tak będzie aktywnie się szkolił i dużo jeździł, co zreszta czyni - za 2 sezony będzie jeździł na wysokim poziomie amatorskim. Już widać, że ta jego jazda zaczyna być poukładana. pozdro
  15. Adam, nie wiem czy jest jedna odpowiedź i jakiś ogólnikowy przybliżony wzorzec. Wszystko chyba zależy od tego jaką formę i drogę nauki obierze narciarz oraz co go w narciarstwie kręci. Inną nartę dobierzesz dla osoby sporadycznie korzystającej z instruktorskich wskazówek, inna dla osób cyklicznie się szkolących a inna dla osób, dla których trasa jest passe i wolą pozatrasowo się bawić. Przewinęło się tutaj sporo przykładów, zarówno dobrych jak i złych wyborów. Dla samouków chcących się nauczyć amatorskiej jazdy w dobrym wydaniu, narta która coś ułatwi ale i czegoś nauczy samoistnie uniemożliwiając popełnianie oczywistych błędów. W sumie to chyba 4 parametry do wyboru, długość, szerokość, promień i sztywność. Każdy z nich w czymś może pomóc, o ile będzie dobrze dobrany. Długość - przede wszystkim uniemożliwia skręty z dupy i z czego tam jeszcze narciarz potrafi. Szerokość - o czym pisałeś, węższa narta szybciej będzie wchodzić na krawędzie - bo tak czy siak krawędzi każdy narciarz musi używać. Promień - relatywnie mały vs długość, nie pisze średni - bo 18 m - to chyba średni 😉. Narciarstwo ewaluowało i każdy narciarz, prędzej czy później będzie korzystał z geometrii narty. Sztywność - a to już moje zdanie - w początkowym okresie nauka na jakimś kołku nie pomaga. Narty musza zapracować, a do tego juz potrzebne umiejętności i odrobina prędkości. Dla osób cyklicznie się szkolących narty dobiera szkoleniowiec, który ma jakiś plan i swoje sprawdzone sposoby nauki. pozdro
  16. Cze Pierwsza część ok, ale z drugą nie do końca się zgadzam, cięty kontrolowany to nie tylko zasługa fizyki i głowy. Jednak trzeba umieć jeszcze parę elementów, aby kontrolować i tor i prędkość. W szczególności, że skręt cięty z założenia ma być szybki, bo wywodzi się ze sportu. pozdro
  17. najlżejszy puch waży ok 200kg - m3, ciężkie mokre śniegi nawet 900kg m3. pozdro
  18. Cytat Zima w Japonii trwa podobnie jak w Europie od grudnia do marca, jednak opady śniegu, które jej towarzyszą, są wyjątkowo obfite. Na północy kraju pokrywa śnieżna często przekracza 8 m, a białe płatki sypią się z nieba średnio ponad 130 dni w roku. Jest to spowodowane napływem zimnych mas powietrza, które przemieszczając się znad Syberii, spotykają się z ciepłym i wilgotnym powietrzem znad Morza Japońskiego, tworząc wilgotne, śniegowe chmury. Padający śnieg bywa tak gęsty, że nie widać wyciągniętych przed siebie dłoni, a w ciągu 24 godzin mogą go spaść nawet 2 m. Ilość śniegu to jedno, ale ważne jest też, że różni się on od tego spotykanego na Kasprowym Wierchu czy w austriackich Alpach. Zmrożony syberyjskim podmuchem puch opadający na Hokkaido jest bardzo lekki i „suchy”, a dzięki odpowiedniej średniej zimowej temperaturze (–5°C) zachowuje taką samą postać również na stokach, zapewniając miłośnikom zjazdów niesamowite wrażenia. pozdro
  19. Paweł, nie irytuj się. To były zawody pokazowe, gdzie liczy się jakość wykonania. Przecież to doskonały narciarz i ja jego umiejętnościom nic nie zarzucam, ale patrząc obiektywnie to popełnił błąd na zawodach, w których ocenia się jakość przejazdu. Nie zmieścił się w torze wyznaczonym do prezentacji a chwilę wcześniej go wyrzuciło, co nie powinno się w tego typu zawodach przydarzyć. Azjaci, jak pisał Adam, poszli nieco w innym kierunku narciarstwa. Mnie osobiście ten styl jazy nieszczególnie się podoba, co nie znaczy, że twierdzę, że nie potrafią jeździć. Zator świetnie jeżdżą muldy. Ponadto maja inny śnieg niż u nas. Ten japoński to najlżejszy śnieg na świecie. pozdro
  20. Marcos73

    Dziady cz IV

    Jasne, ale żeby w blisko 40 mln kraju nie znaleść 11 chłopa do grania????? Może jest nas za dużo i w tym trudność. pozdro
  21. Bo tak jest, czy to 69 czy 73 pod butem do jazdy amatorskiej to pomijalna różnica - a i tak te narty są szybkie ze skrętu w skręt wystarczająco i różnica jest niezauważalna. Czy ta różnica w szerokości coś daje w "gorszych" warunkach - nie wiem, trudno mi to stwierdzić. Mnie dobrze się jeździ w nartach tak do 75 pod butem. pozdro
  22. Pierwszy film 3,58, wyjechał poza tor - wcześniej nie skontrolował nart.
  23. Adaś, a sławetne instruktorskie „włóż kolana!”😉. To prawda co napisałeś, na stoku to trudno wytłumaczyć, bo w butach narciarskich to słabo widać. A moim skromnym zdaniem to podstawa, aby oszczędzić kolana i pozbyć się uślizgów. Nawet chyba nie chodzi o sam ruch stopy, a wysyłanie z mózgu impulsu do stóp, nie do kolan. Można bardzo łatwo tą subtelną różnicę zauważyć, wykonując prostą próbę w domu. Może komuś się przyda. Stanąć w pozycji narciarskiej i zacząć pochylać kolana do środka skrętu. Na bosaka oczywiście. Co się dzieje ze stopami. Otóż nic, dalej starają się stać na podłodze. To samo jest na nartach, ale oczywiście w butach stopy puszczają szybciej, ale kolana ciągną cały układ i dostają po dupie. Następnie postarać się najpierw stopy zacząć pochylać, które i tak popchną kolana do środka skrętu. Tak się to powinno robić na nartach, jest łatwiej, oszczędzamy kolana a krawędzie bardzo szybko łapią. Ja takie mam obserwacje. Na stoku oczywiście musi to być z automatu, trzeba się tego nauczyć, aby mózg wysyłał info do stóp, nie kolan. pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...