Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    4 419
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    182

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Cze Obiektywnie o tych nartach (ale to z mojego punktu widzenia ten obiektywizm wynika), to taka dłuższa i poszerzona SL sklepowa - potocznie chyba zwana obecnie hybrydami. Bierz dłuższe, bo przy tym promieniu to samoskrętki są, a długość zdecydowanie poprawia stabilność. 75 pod butem, to wartość, która aż tak nie zmuli nartę, a z doświadczenia używając szutrówek po Żonie o takiej szerokości to nie jest to odczuwalne, a i bardzo dobrze się w nich jeździ już w rozmiękłym wiosennym śniegu. W normalnych warunkach też, żeby nie było. Sam lubię na bardzo podobnej narcie jeździć (tylko węższej, trochę dłuższej i troszkę większy ma promień, ale to pomijalne, relatywnie mały do długości), bo stabilna przy wyższych prędkościach, a jak trzeba to nieomal jak slalomka się zachowuje. Taka uniwersalna długość, szerokość i powiedzmy promień. Konstrukcyjnie chyba ok. pozdrawiam
  2. Marcos73

    Sezon 2023/2024

    Złoty Groń - Istebna pozdro
  3. Właśnie kupiłem 2 pary gogli ale szyby są wszystkie. S3, S2 oraz S1. Przyjdą to zobaczę które się nadają dla mnie. W zestawie jest s1+S2 lub S3+S1, stąd 2 pary. S0 muszę niestety dokupić. Wpierw muszę do kasku przymierzyć. Photochromy które mam, mają papierowo zakres S3-S1 i w słońcu działają bardzo dobrze, ale samoistnie się regulują i nie wiem czy S3 stale nie będzie dla mnie zbyt ciemne. pozdro
  4. Cze Dobrze by było jakieś konkretne deklaracje, kto i z kim przyjedzie (Żona, Mąż, dzieci). U Ratrakowego są przyzwoite warunki, wszyscy się pomieścimy. Dla wybrednych domki na stoku o ile będą wolne. Pasowały by jakieś konkretne ilości podać - wstępną rezerwację zrobić. Nie wiem czy to nie za wcześnie jest, bo Zwardoń nie ma Krupówek i nie jest tak oblegany. pozdro Ja będę z synem, o ile będą jakieś inne dzieciaki.
  5. Marcos73

    Sezon 2023/2024

    Cze Ja polecam, jeśli chcecie się coś poduczyć, miejsce kameralne a jak wieści donoszą nie zatłoczone Zwardoń wraz z naszym forumowym kolegą instruktorem @Adam ..DUCH. Górka idealna do nauki a Adam człowiek dusza i wysokiej klasy specjalista. Jest też baza noclegowa a i dobrze zjeść można. Jeśli Wam nie przeszkadza, że nieco na uboczu, to szczerze polecam. Wartość szkoleniowa sprawdzona. Najlepiej do Adama pisać na priv. Na pewno pomoże wszystko ogarnąć. Dojazd dobry i szybki w miarę z Katowic. Do Żywca jest S-ka dwupasmowa, do Węgierskiej Górki S-ka jednopasmowa, potem z10 km drogi dwukierunkowej do Milówki, a potem S-ka aż do Zwardonia. Jak na ferie to jest niezbyt dużo ludzi. Ale pytać u źródła najlepiej. polecam i pozdrawiam
  6. Cze Podłączę się z prośbą o wybór koloru szyby. Moje fotochromy są super na słoneczne dni, oraz nawet te pochmurne ale z dobrym światłem. Chcę kupić nowe, ale sporo jest kolorów szyb( niebieski, żółte, czerwone, różowe i szare i nie wiem jeszcze jakie). Docelowo gogle z wymienną szybą na s0, niestety nie ma w zestawie, standardowo jest S1 pink + s3 blue lub S2 szary. Jestem przyzwyczajony do naturalnych kolorów nieco przyciemnionych, ale być może S1 pink w płaskim świetle poprawi kontrast? Ma ktoś jakiś doświadczenie lub wiedzę? S3 nie chcę, będą na 100% za ciemne. Gogle Briko Gara 8.8 - kompatybilne z moim kaskiem. Wiem że inne są dobre, pewnie może lepsze, ale nie chce mi się ich odsyłać, bo mogą nie pasować. Briko będą dobre, bo mam i jest git. pozdro
  7. Marcos73

    Sezon 2023/2024

    Mógłbyś się ździwić. Knajpa na szczycie Małego Rachowca serwuje bardzo dobrą kuchnię lokalną. pozdrawiam
  8. Cze Adaś dzięki za uwagi. W sobotę to się tyle najeździłem, jak rzadko kiedy w PL. Więc po pierwszych godzinach euforii jazda z uwagą na poprawę błędów, szkoda że lodu nie było, bo dobrze weryfikuje, szukałem - ale nie znalazłem. Jeździłem po tym co było, a było alpejsko. Starałem się w lewym skręcie nie podnosić prawej, ale muszę się jeszcze skupić nieco nad tym. Jest odczuwalna poprawa. Skręt jest inny i bardziej już przypomina ten w prawo. Ponadto popracowałem nad symetrią, czyli ułożeniem w całej fazie ciała analogicznie jak w tym moim lepszym. Zaczyna wychodzić. Sporo prób różnych z pochyleniem do środka skrętu w różnych kierunkach (bardziej do przodu, neutralnie czy też bardziej do tyłu). Śnieg i narty trzymały więc odczucia słabe, ale bardziej nieco w przód lepsza kontrola, nieco w tył - lepsza dynamika. Praktycznie cały czas próbuję jazdy kompensacją. Było pusto i można bardzo krótkim skrętem było jechać, jak i praktycznie w poprzek, bo pustki. Jazda kombinacyjna, trochę krótko + przedłużone skręty. Ale oczywiście, to mi się wydaje, to tylko zazwyczaj tylko się wydaje 😉. Bez filmu to tylko odczucia. Sporo ćwiczeń dla zabawy. Różne. Co mi przyszło do głowy to jechałem. Starałem się to poprawić, ale nie wiem czy wychodzi. Starałem się aż tak do przodu nie pochylać w skręcie a bardziej w bok - neutralnie. Stąd wiele prób. Nie wiem czy daje to efekt. Ale dzięki za wszystkie uwagi. Mam nadzieję że w Zwardoniu zostanie tylko delikatny lifting 😉. pozdro
  9. Marcos73

    Sezon 2023/2024

    Złoty Groń w Istebnej? Pozdro
  10. Na plecach, Piotruś, bo tam zazwyczaj u niektórych grzywka schodzi 😉 pozdro
  11. A to nie pierwszy raz - nie wiem tylko od czego geneza, Narcyz czy Narcos - jak serial. Włos bujny jak u Escobara - coś w tym jest. pozdro
  12. Cze - teraz widzę - na wrzutce Tadka też są dwie - tylko ja nie zauważyłem trójeczek w dwóch miejscach. pozdro
  13. Cze Tadek, a dlaczego miałbym się do czegoś nie przyznać. To była próba która trwała dłużej niż 2 zjazdy i w warunkach, w których teoretycznie szerokość miała mi pomagać. Ja tego nie zauważyłem, ponieważ nie miałem bezpośredniego porównania z inną nartą. W moich SL jeździło mi się równie dobrze, ale warunki były nieco lepsze. Raczej zauważyłem co mi bardziej początkowo przeszkadzało (ale po adaptacji przestało) niż to co mi "pomagało". Wracając do opinii powyższych butów i ich zastosowania w narciarstwie stricte trasowym, to chyba jedynie Kolega po jakimś czasie może w miarę rzetelną wyrazić. Ocena Wieśka, w mojej opinii jest niemiarodajna, bo jest zdeklarowanym pozatrasowcem i jazda po trasie chyba w jego przypadku jest złem koniecznym. A z Jego opowieści wynika, że trasy narciarskie olał już na początku swojej przygody, bo stwierdził, że poza nie będzie mu to potrzebne. Pewnie sporo porusza się techniką klasyczną, bo ona jest tam najskuteczniejsza. Ja jako trasowiec raczej nowoczesną i tym kontekście mogą być odmienne nasze opinie i potrzeby. W sobotę miałem okazję parę razy jechać na kanapie z lokalnym instruktorem. Mnie kojarzył (nota bene Marasa też, a nie wiem czy pamięta sytuację na krześle jak rozmawialiśmy z instruktorem, który się "męczył" w jakichś tam deska na twardym stoku i odparował, że na takich jak my mamy jazda w takich warunkach to nie sztuka - Chyba to był @Lexi wówczas - pomarańczowa kurtka - potężny chłop - takie określenie padło z jego ust), a okazało się że to znajomy właściciela knajpki przy stoku. Miał okienko i jeździł z synem. Bardzo dobrze jeżdżący instruktor (co nie jest oczywiste z powodu bardzo dużego zapotrzebowania) w sprzęcie - skiturowym (tak wynikało z jego rozmowy). W knajpie obserwowałem jak blokował buty, Tecnica pomarańczowe - jak się później okazało nówki sztuki, narty też. Moim zdaniem i takie odniosłem wrażenie (a pewnie się mylę), że ten mechanizm jest bardzo "lichy", chociaż widziałem go tylko z boku - to też mogło być złudne. Opuścił takie ramię - poprzechylał się i to się na takim dynksie zablokowało. Wyszliśmy razem z knajpy rozmawiając. Kupił nowy sprzęt, bo uprawia także freeride, skiturin, skialpinizm i generalnie jest fanatykiem narciarstwa. Narty Majesty - czarne, skiturowe, dał mi potrzymać - niezwykle lekkie. W sumie to mówił wszystko to o czym wspomina Wiesiek, waga etc. Wiązania pinowe, mówił, że można założyć harszle w razie czego. W sobotę na idealnym śniegu na tych nartach (2 rockery, bez blachy, tylko drewno i kompozyt) bez cambera (chyba), jeździł na krawędziach bez problemu i nie było to tylko zwożenie się. Syn już jeździł dobrze i cisnął za nim. Z opowieści na kanapie (a jechaliśmy parę razy), mówił nieco o tego typu nartach i wadą niewątpliwą jest coraz słabsze trzymanie na twardym. Co do butów, padło z moje strony pytanie, czy te jego buty nie lepsze będą do pracy (jest czynnym instruktorem), zaprzeczył nie wspominając nic o ich właściwościach podkreślając tylko bardzo wysokącenę, zarówno butów jaki ogólnie sprzetu. Powiedział, że w robocie nie będzie ciorał butów za blisko 3 klocki. A tak prawdę mówiąc - to taki instruktor sporo się nachodzi w pracy, praktycznie co godzinę schodzi ze stoku i przebywa tam codziennie nierzadko przez cały dzień. Tu bym upatrywał sensu zakupu takich butów do wykorzystania stricte trasowego. pozdrawiam
  14. Cze Z opisu wrzuconego przez Star widnieje 1 blacha, drugiej się nie doszukałem. Co do taliowanie to jest faktycznie spore i bardziej jest to przedłużona SL, nieco poszerzona w granicach przyzwoitości. Taka normalna narta do jazdy, ale raczej krótkim stosunkowo skrętem. Podzielam Twój pogląd, bo ostatnio miałem okazję wie przejechać na Kastle GS 175cm i R16. Przesiadka z bliźniaczej konstrukcyjnie SL Kastle. Nawet takie nieomal malowanie. Jednakże charakter dla mnie odczuwalny zgoła inny. Na stromszym ma niesamowity ciąg w dół, całkiem inaczej niż na SL. Natomiast drugie oblicze to takie, że jazda krótkim skrętem bardzo mocno przypominała jazdę na SL. Była łatwa. NIeco mnie to ździwiło po stromszym odcinku, że tak chętnie skręcają i tak ciasno można na nich pojechać. Po ostatnich doświadczeniach na mocno betonowanych/lodowych stokach, że taki GS o tych parametrach jest nartą dla mnie i PX-y chociaż to bardzo fajne narty są do zmiany. Niestety słabe zachowanie PX-ów na betonie/lodzie je elimnuje, bo traktuję te narty jako te moje uniwersalne, na każdą okazję. pozdro
  15. Wiedziałem, że wyszperasz 😉. Nadadzą się. Będą na pewno sztywniejsze niż moje. A co do nad nadskrętności, to zależy co kto lubi i jaką techniką się porusza. Ja w Px-ach mam coś koło 15m przy 177cm i nie uważam, a przynajmniej mi to nie przeszkadza podczas jazdy, ale ja wolę krótkie, średnie skręty niż długaśne. pozdro
  16. Cze Mam podobne narty i patrząc na parametry (170cm R13) + rocker to 177cm zdecydowanie, bo nie zjedziesz na dół, tylko będziesz jeździł w kółko 😉. Niestety nie wiem jak konstrukcja, ale chyba podobna do moich czyli drewno bez jakiejkolwiek blachy (ale są nieco szersze), a przy Twojej masie możesz mieć podobny problem jak ja, czyli słabe zachowanie na bardzo twardych, czy wręcz zlodzonych stokach. Moje narty sobie z tym nie radzą (albo może ja na tych nartach). Generalnie to tyle z uwag, narty przy długości 177 będą na pewno bardzo skrętne, na pewno będą stabilne, tylko nieco bardziej strome górki trzeba wybierać niż zielone czy też blado niebieskie. pozdrawiam
  17. Cze Właśnie się mylisz, bo będzie o tyle cenna, że ja osobiście bym na to nie wpadł. Ale ja to ja. Opinia choćby Wieśka nie do końca jest miarodajna, bo uprawia narciarstwo w dużej mierze pozatrasowe i takie buty są tam nieodzowne. Stąd jego wiedza o wadze i innych parametrach dla mnie trasowca zupełnie nieistotnych, podczas jazdy tym bardziej. Ostatnio jeździłem na szerszych nartach. Były bardzo ciężkie, ale zauważałem to tylko jak musiałem się z łyżwy napędzić, bo różnica między moimi była spora i odczuwalna. pozdrawiam
  18. Cze Także będę wdzięczny za obiektywną opinię od narciarza stricte chyba tarasowego użytkującego buty tego rodzaju. pozdro
  19. Damiano, a masz szyby wymienne czy też 2 pary gogli? pozdro ps. Pytam, bo nie mogę znaleźć S0 z Briko. Innej firmy mogą być nie kompatybilne. Raz tak miałem, gdzie wentylacja gogli była w takim miejscu, że kask ją zasłaniał, wystarczyły lekko wilgotne gąbki i parowały jak diabli. Musiałem kupić już tej samej firmy - dopasowane. pozdro
  20. Przecież napisałem, że wzrok już nie ten. Ale w tej chwili kolory szyb są różne - ja mam chyba taki podstawowy. Robi się ciemniejszy w odcieniu szarości. Nie wpada w pomarańcz, niebieski czy tam inny. Być może Oakley - podobno świetne gogle robi jest dużo lepszy. Nie wiem - nie sprawdzałem. pozdrawiam
  21. Cze Ja użytkuję już sporo czasu fotochromy od Briko. Mają sporo zalet, ale wady też są. Generalnie to ze słońcem sobie radzą dobrze, nigdy w tej materii nie narzekałem. Ale np. przejazd ze słońca do cienia, czy też płaskie światło. Tutaj dużo gorzej, w pierwszym przypadku, trochę czasu im to zajmuje i chwilkę się jedzie na czuja - w zależności od różnicy oświetlenia, generalnie to kontrast siada, bo widać wszystko płasko, w drugim - niestety nie działa kompletnie. Mimo iż teoretycznie maja pełen zakres, to przy takim świetle w pochmurne dni dla mnie osobiście są za ciemne. Ale to tez pewnie kwestia, że wzrok juz nie ten. Dla mnie wyjściem są jedynie totalne zerówki na pochmurne dni z płaskim światłem. Natomiast nawet na lodowcu przy pełnej lampie nie miałem uczucia, że jest za jasno. Oczywiście nie patrzyłem w nich w słońce. pozdrawiam
  22. Wiesiu, szybciutko odpowiadam, bo Cię cenię. Zakładam plecaki, biorę sprzęt i ubieram się w miejscu docelowym. Praktycznie zawsze tak robię. Plecak kładę obojętnie gdzie, ale w cywilizowanych krajach są zazwyczaj miejsca na plecaki. Nie, nie rezygnuję, łażę w tym co mam. Ale jestem na tej stacji pierwszy i ostatni raz, niezależnie jak by była zajebista. Jak będę chciał sobie pochodzić, to pójdę do parku. Ja jadę jeździć, nie chodzić. Oczywiście, masz rację, ale to Twój punkt widzenia, nie mój. Dla mnie chodzenie to marginalna wartość w narciarstwie, pomijalna, a taki but jest pewnego rodzaju kompromisem, na dodatek za pierdylion monet. Dla mnie nie ma najmniejszego sensu, komplikować prostych rzeczy, skoro z tego nie będę korzystał. Uważam, że pewne rzeczy są w niektórych przypadkach zbędne, dodatkowe mechanizmy mogą ulec zniszczeniu/mogą się zepsuć. Eliminuję więc takie ryzyko dla tej chwili przyjemności, której pewnie nie zapamiętam. Natomiast w razie awarii - a prawo Murphiego zawsze działa, jak się coś może zepsuć, to się zepsuje i zawsze jest to w najbardziej nieodpowiednim momencie. Czyli warun zajebisty, śnieg petarda a ja zapamiętam jak się mordowałem z butem (bo się np. nie chciał zablokować) i zrezygnowany goniłem po wypo aby coś dopasować, bo śnieg stygnie. Tak zazwyczaj bywa. Teraz jak jechaliśmy do Madonny koledze zjebało się ogrzewanie w aucie. Samochód ma od nowości, 12 lat. Codziennie nim jeździ. No przecież się nie zepsuje na trasie Kraków - Wieliczka tylko jak trzeba 2,5 klocka w zimie przejechać. Standard. pozdrawiam
  23. Cze No właśnie, każdy sądzi według siebie. Ja w sobotę to odpiąłem (i założyłem) narty 3x między 9.00-17.30. 1). Jak poszedłem zmienić długie na krótkie, 2). jak poszedłem na przerwę obiadową oraz 3). jak poszedłem na herbatkę bo się ściemniało a jeszcze nie włączyli świateł. Dystans przebyty na nartach: ok myślę 40 km samych zjazdów + tyle samo wyjazdów - nie liczone. Dystans z buta (do samochodu z 20 m - czyli w sumie 80m) w knajpie 2 x a może z 50m. Mała bezpośrednio na stoku - podejście do baru, kibelek etc. Czyli wyszło w nartach 80km (na kanapie tez w nartach) - bez nart z 200-300m. Oczywiście to mój skrajny przypadek, ale ja nie lubię marnować energii i czasu na niepotrzebne rzeczy. Wbrew pozorom to nasze poglądy są zbieżne. Bo nieraz nas próbujesz uświadomić, że w czasie wyjazdu narciarskiego czy też rowerowego można poprzez planowanie czy tez sprzęt poszerzyć horyzonty i możliwości. I ja się z Tobą zgadzam, ale niestety moje (nasze) priorytety są inne. Dla mnie jazda na nartach jest celem samym w sobie. Jak już dojechałem, to chcę ten czas maksymalnie wykorzystać na jazdę. Więc nie plątam się po parkingu w sprzęcie jak Żyd po pustym sklepie, porządna 2 z rana to kolejny zaoszczędzony czas na stoku, a w sobotę to tak mi było szkoda każdej minuty, a że jestem palaczem - to paliłem na kanapie - bo 6 min jedzie do góry - w sam raz na fajkę. Oczywiście jak sam jechałem, a było tak mało ludzi i tak fantastyczny śnieg, że nawet nie miał mnie kto opierdolić za to, a i byłem gotów się poświęcić, aby nie tracić na to czasu gdzieś się czając jak Platforma na stoku. pozdrawiam
  24. Cze Wiesiu, ale Ty uprawiasz nieco - a nawet bardziej niż nieco inną odmianę narciarstwa. Więc i sprzęt, jak i ogląd na jego funkcjonalność masz zgoła inny. Chłopisko waży 110 kg i żaden but - nawet najlepszy nie dorówna typowo alpejskiemu na ubite stoki. Rezygnacja z jego podstawowych cech na rzecz ułamku jakim jest poruszanie się bez nart, jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Ja używam plecaka na buty i resztę ciałamajstwa, poruszanie się bez nart tylko praktycznie WC i knajpa. Tanie i sprawdzone. Nie muszę paradować w sprzęcie i dymać hektarów, bo po co? Nie lepiej się przebrać gdzieś w knajpie niż rzeźbić koło samochodu, a później to taszczyć pół kilometra? Wszystkie nowoczesne rozwiązania, to jest jakiś kompromis. U narciarza trasowego to w 99,9% to jazda, reszta to okazjonalne chodzenie. U Ciebie są całkiem inne proporcje, rzekłbym nawet że więcej w tych butach chodzisz, niż używasz ich do zjazdów. Oczywiście - jeśli kolega ma takie życzenie, to niech próbuje. Jego wybór. Co do nowoczesnych materiałów, to nie wszędzie się to sprawdza i nie w każdym rodzaju narciarstwa. Salomon próbuje wprowadzać to do swoich butów, ale tylko w ograniczonym zakresie, bo jak sam stwierdził, że sama zaleta braku wpływu temperatury na sztywność, nie zawsze jest dobra, a nawet wręcz przeszkadza i staje się wadą. Oczywiście w butach do narciarstwa alpejskiego. pozdro
  25. Beatko, nie wiem czy to dobry pomysł z tym ….. filmikiem😉. Poprzednim razem opowiedziałem wszystkim całe swoje życie, nawet to przyszłe. Prędkość kanapy to stan umysłu. Myślę że bez problemu jesteśmy w stanie zrobić „flachę” podczas 1 wyjazdu. Szybciutko będzie „kaplica”. Jak to się mówi, trzy ruchy i głuchy, a po polsku trzy wyjazdy i … po zawodach. pozdrawiam 1-3.03.2024 - mnie pasuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...