-
Liczba zawartości
4 413 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
182
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Grzywka zazwyczaj schodzi na plecy, jeszcze o tym nie wiesz. pozdro
-
Kupiłem majtasy na Zwardoń - dwustronnie rozpinane - liczy się? Dla mnie jazda bez kasku nic nie da. Musze niżej schodzić. pozdro
-
NIe - bez majtek 😉 pozdro
-
Nie wspominając Andory. Ty sobie tak nie ograniczaj możliwości wyjazdowych. pozdro
-
Za 63 euro to tylko 1h stania w kolejce, a 69 euro to 1,5h + 15min. gratis. Nie wiedziałeś? A myślałem że Ty światowy jesteś. Taka promka a Ty w domu. pozdro
-
Jasiek, białczańskie tygrysy Europy, doszły do wniosku, że na Podhalu jest zbyt tanio, żeby się pokazać, trza walić na Chopok, bo to Sztos😉. pozdro
-
Ale lądowanie bez telemarku czasem 🙂. Oglądnij jeszcze raz Dave - idealnie równo, a z jaką pieczołowitością pilnuje tego. Zawsze. Wyraźnie uniesiona wewnętrzna. Jak to taki zawodnik Judo, jak nie zapomnę to się udo, albo nie udo. pozdro
-
Marku, mam prośbę, bo Twoje odpowiedzi, dla mnie są bardzo zawiłe i niezrozumiałe. Jeśli chcesz skrytykować wprost twórcę filmu to zrób to. Nikt się na Ciebie nie obrazi, tym bardziej nikt nie będzie kwestionował Twoich kompetencji. Przy okazji wytłumacz, gdzie tkwi błąd. Przywoływanie dzieci szkolonych, a nie daj Boże Zu, zawodniczkę już z PŚ jest bezsensowne. To inna liga. Weź przeciętnego amatora, każ mu ściągnąć 1 nartę i niech pojedzie. Wykona skręt tylko na zewnętrznej (zakładając że pułap strachu ma nieco wyżej i się jako tako rozpędzi) i się wywróci. Nie ma bata. Jasne że mniej czy więcej na tej narcie wewnętrznej się jedzie, ale to zewnętrzna jest dużo ważniejsza i jest nartą prowadzącą. A rozpoczęcie skrętu z wewnętrznej - to już porażka. pozdrawiam
-
Wiesz, właśnie nieco inaczej. Bo wiem że mnie wystrzeliło (a Kacpra to chyba zaskoczyło), tylko przez to minimalne unoszenie wewnętrznej to często ląduję na wewnętrznej. Tutaj Kacper został wybity z rytmu, czyli ciało gdzie indziej a narty dalej lecą. U mnie to jakby nieco inaczej wygląda, szczególnie (jak u Kacpra) w krótkim skręcie. Czyli jadę swoje i w pewnym momencie czuję, że narty oddają zbyt dużo energii i "lecą dalej" a ja jadę dalej to samo. Jak przypilnuję żeby wewnętrzną unieść wyżej i dobrze wylądować, to nie ma problemu, najgorzej to ten pierwszy strzał. Ale czasami się uda bez konsekwencji. Ale się tym nie przejął zbytnio Kacper 😉 pozdrawiam
-
To może tak wyglądać u mnie, nie raz pisałem, że z premedytacją przesiadam się na długie narty, aby tego błędu nie popełniać. Bo na SL to można cuda robić i nie raz się na tym łapię, w szczególności jak są odsypy, że czasami zacznę od wewnętrznej bo ją tylko minimalnie później dokładam. Ale jak już jest nierówno to czasami się zdarzy że wcześniej wewnętrzna złapie. Nie mówiąc już o tym jak mnie czasami wystrzeli i ląduję na wewnętrznej. Na długiej jest to nie do przyjęcia, bo nogę wyrwie z korzeniami. Raz mię pociągła, dziękuję - nie skorzystam już. A to, że potrafię tak zrobić to tylko zasługa umiejętności przeniesienia ciężaru i balansu na zewnętrznej. A im stromiej, to tym więcej jadę tylko na zewnętrznej, wewnętrzna tylko wlekę po śniegu, choć może się wydawać że na niej jadę (czasami coś tam kombinuje, ale w granicach rozsądku i raczej w późniejszej fazie, niż na początku skrętu). Jest ułożona tak, a nie inaczej, bo nie czuję potrzeby, aby się nią podpierać. No i jestem mały i wszystko choć krzywo - wygląda z daleka że jest równiutko. pozdro
-
Tylko po co górną stawiać na krawędzi. Tego nie rozumiem? Jeśli ktoś nie potrafi jechać tylko na zewnętrznej to se krzywdę zrobi, lepiej niech się na niej podpiera niż zaczyna z niej skręt. Bo mu kulasa może wyrwać 😉. Ja oczywiście rozumiem o czym mówisz, ale jeśli ktoś niezorientowany przeglądnie ten materiał, to zacznie inicjować skręty na wewnętrznej. A jeszcze jak przyjmie za pewnik że wewnętrzna to zewnętrzna - to będzie klops. Oczywiście w tych warunkach - to trudny pokaz, słabo się zaprzeć kijem na płytkach. A i na zewnętrznej trzeba mocno na płasko stać. Moim zdaniem zbytnio skupiłeś się na wewnętrznej nodze (która de facto nie musi brać udziału w skręcie), a de facto jazda na nartach to sztuka balansu na zewnętrznej narcie. Piszę z perspektywy nie mojej, tylko laika, który to może oglądać. Deb w materiale wskazuje wyraźnie, że mocno dociążona jest zewnętrzna, a wewnętrzną unosi, aby to pokazać, że całą pracę wykonuje zewnętrzna i to ona jest najbardziej obciążona. Reszta zrozumiała i jasna. Po co i w jakim celu. Doskonały przykład masz powyżej, Kolega i jego jazda. Nieopatrznie zrozumiał materiał i wprowadził go w życie. Wyrwany kadr z całości. Poniżej fragment z Twojego filmu, moim zdaniem to wewnętrzna, Ty mówisz zewnętrzna. To jedyny mój zarzut. pozdro
-
Do trzech razy sztuka 😉. @eliorlan widzę, że nowy film nagrałeś, dobrze że bez analizy całości skrętu, tylko fragment. Jeszcze jak będziesz wiedział która to zewnętrzna, to będzie git. Chyba gogle Ci zasłaniały widok. Skręcając w prawo (Twoje prawo) zewnętrzna to lewa noga (Twoja lewa). Inaczej nie będzie. pozdrawiam
-
Cze Mój syn czasami podobnie jeździ, nie wiem czy to powodowane jest semi skrętem gigantowym czy coś w tym stylu, ale tylko mocna (ale nie aż tak jak u Kolegi) inicjacja barkiem jest w początkowej fazie skrętu, w miarę upływu czasu ciało się odkręca i wyprzedzenie jest przed położeniem nart na krawędzi, zdecydowanie przed linia spadku stoku. U Kolegi ta nadmierna kontra jest w całym skręcie a zmiana górnej części ciała jest już po wszystkim (po odciążeniu, jak już narty jadą). Ja to tak widzę. Syn jeździ raz tak, raz normalnie w zależności od chciejstwa. Mnie się zdarza też czasami, ale raczej przy wydłużaniu skrętu. W SL w takim wykonaniu zawsze to zawsze skręt spóźniony ratujący zawodnika. Jedzie wówczas nie w tyczkę, ale naokoło, ze słabym dociążeniem zewnętrznej lub na wewnętrznej. W GS taki układ jest bardziej w widoczny, ze względu, że nieco inaczej mija się bramki niż tyczki. Ale na pewno nie zwija się zewnętrznej ręki jak to robi Kolega. Może się mylę ale tak to widzę. Poniżej link - jak to u syna czasami wygląda, wyraźnie wchodzi w skręt wewnętrznym barkiem, ale ciało w skręcie ma ruch do pozycji frontalnej + wyprzedzenie następnego skrętu górą przed zmianą zakrawędziowania. Dałem w zwolnionym, żeby lepiej było widać ten ruch. Może było płasko i tak se pojechał, nie wiem, nie pytałem. Może to przez gięte kijki 😉 pozdro
-
To było do przewidzenia. Mała ilość ludzi oraz dużo mniej śniegu na porsche, szkoda niszczyć to co jeszcze zostało. pozdro
-
Cze Tu masz całość.
-
Gogle Briko Lava FIS 7.6 NORWAY - Nówki
Marcos73 odpowiedział Marcos73 → na temat → Ubrania i akcesoria
Nieaktualne. -
55 cali się nada czy za mały😉 pozdro
-
Cze Mnie osobiście nie podoba się zachowanie od pasa w górę. Brakuje naturalności i jakaś taka mechaniczna dziwna poza. Jednak początki były dużo lepsze, w szczególności ten Twój pierwszy film z jazdy. Było z masą błędów, ale naturalnie. Może chłopaki coś skrobną sensownego, bo ja się nie znam. Mnie się Twoja jazda nie podoba, że względu na nienaturalność. pozdro
-
Albo jechałeś za szybko, albo Kaem za wolno, nie ma innego wyjścia. Warun bomba. Widać jakiś „znikający czerwony punkt” w oddali i nic więcej. pozdro
-
Kastle GS 175 cm. Narta w mojej ocenie idealna dla mnie - Maras nam ostatnio użyczył, a że Żona moich starych nie odda, więc coś musze se kupić. Na razie są PX 71 - wydają się ok, nawet trzymają na lodzie - wszystko jak trzeba, ale ten odgłos "jakby byk jscoł po brytfannie" jest specyficzny. Ale w porównaniu do klasycznego GS sklep - to nie mają podejścia. Dą się jeździć, jakoś to zniese. pozzdro
-
Kto jak sobie pościelił, tak się wyśpi. Jak dziadował na robieniu podkładu, tak teraz wszystko pójdzie w rynsztok. pozdro
-
Cze Dzięki za sensowny głos w tej dyskusji. A jak już słyszę na amatorskim forum że GS to nie GS bo nie ma 188cm i popierdolonego R, to mnie czyści. Kolega zapytał co to za narta i zaczęło się. Zamiast sensownej odpowiedzi dostał wykład 🙂. To że przeznaczona na rynek wschodni nie ma najmniejszego znaczenia. Nie trzeba mieć skośnych oczu, żeby na niej jeździć. Sprzedaje polski sklep, więc z gwarancją/rękojmią nie ma najmniejszego problemu. Amatorski GS ze wskazaniem na juniorów startujących w niższej rangi zawodach. Ale nie dla 10-cio letnich berbeci - jeśli ktoś myśli że junior tak wygląda. Oprócz ograniczeń o których wspomniał Mitek juniorzy maja przywileje. Mogą startować w zawodach FIS/WC na innych nartach - oczywiście określonych w przepisach. Rzekłbym "łatwiejszych". Ta narta to porządną narta do zastosowań amatorskich aż nad to. A R pewnie oznacza płytę WC + wiązanie o wysokim jak na cywilną nartę zakresie. Nie jest to może najlepszy wybór dla 130kg kloca, ale dla wszystkich innych się jak najbardziej nadaje. Magia cyferek chyba wszystkich opanowała. Nie bardzo rozumiem, po kiego grzyba kupować narty typu "prawdziwy" GS przez przeciętnego amatora. Chyba tylko do kolekcji. Finał zazwyczaj jest taki sam, godzina z rana jak jest sztruks i nie ma nikogo. Tak samo można pojechać na sklepowej paragigantce, oczywiście w amatorskim wydaniu i mieć z tego frajdę. Ale nie trzeba takiej narty zmieniać, bo na niej można jeździć cały dzień i po wszystkim. Na obecnych stokach MULDY to rzadkość. Zazwyczaj to odsypy z lodowym podkładem. A na tym można jeździć normalnie i nic nie trzeba kombinować. Narta ma sensowną długość i promień, na tyle uniwersalną że można bez obaw pojechać szybciej szerszym skrętem, a i nie trzeba się spuszczać w tłumie, bo pewnie jest wyjątkowo skrętna. Ja bym ją kupił, jakbym szukał narty uniwersalnej o charakterze GS. Ale faworyta już mam i szukam. pozdrawiam
-
Taka mżawka była, ale przez chwilę. Może 2-3 zjazdy. Po 13.00 bo byliśmy już na starej kanapie. pozdro
-
Do początku tematu, Kolega wrzucał filmy, teraz wrzucił najnowszy. Będziesz widział, albo i nie postęp w jego jeździe. pozdro
-
Ja już kojarzę Kolegę - trzeba się nieco w temacie wrócić. Będziesz pamiętał. pozdro