Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    4 410
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    182

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Szymek, myślałem, że mamy to już za sobą, jednak nie. Wyluzuj. pozdro
  2. Cze A dla mnie wprost przeciwnie. Nie oglądałem żadnych poradników, ani nie miałem żadnych lekcji. Założyłem rolki i jechałem jak 30 lat wcześniej na łyżwach (nota bene figurówkach, bo zakup jakichkolwiek innych był kosmosem, czarne to już był szpan, ja miałem białe). To jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina. Oczywiście na bardzo podstawowym poziomie. Poniżej link z pierwszym lepszym tutorialem nauki Fisch, proszę tylko o wskazanie czy idea słuszna bez analizy jakościowej prezentującego. To mało istotne. Nawiązuję tu do S2S, bo chyba taka była idea tego tematu, jednak Krzysiu jako laik nieszczęśliwie to nazwał IA. Już wiemy, że IA to inna bajka. Piotrek, twierdzisz że to tak samo jak na nartach, chociaż ja widzę teraz sporą różnicę, o której wcześniej nie miałem pojęcia. Na nartach jeżdżę w pozycji wychylonej, lub centralnej-neutralnej. Marek na początku wrzucił filmik z Zu, ale oczywiście w swoim stylu nie napisał, że to podstawa skręcania na rolkach. Czyli zmiana kierunku przez rotację stóp z równoczesnym odciążeniem przodów, aby było łatwiej obrócić rolki. Tak wnioskuję z tutoriala. Ja próbowałem wykorzystać geometrię rolek😀. Do przodu nie da się pochylić, aby odciążyć piętki, bo jak pisał Smoku spotkasz się z asfaltem. Jeśli Ty na nartach odchylasz się rotując dzioby, to jeździmy inaczej. Ponadto, analizując poniższy tutorial to moim zdaniem, to wiodącą nogą w skręcie jest wewnętrzna - dużo było komentarzy w postach - za dużo wewnętrznej. Znowu odwołuję się do tutoriala, gdzie zewnętrzna jest dostawiana do wewnętrznej, a moim zdaniem jazda w skręcie jest na wewnętrznej i to ona jest wiodąca. Oczywiście to tylko przypuszczenia, bo nikt tego jasno nie napisał. Temat jest precyzyjny, chodzi o rolki z wykorzystaniem kijów, czyli na dzień dzisiejszy niszowe odmiany tej formy aktywności. Naturalną rzeczą jest, że wykorzystuje się akcesoria początkowo z innych sportów, za nim pojawią się dedykowane. Rękawice motocrossowe sprawdzają się w IA i nie rozumiem tej dyskusji, nad przewagą innych rozwiązań rolkarskich, gdzie nie wykorzystuje się kijów do jazdy. Jeżeli idea skręcania na rolkach jest jak na powyższym tutorialu, jako kompletny laik w tej materii, ale na chłopski rozum, długość szyny i wielkość kółek ma marginalne znaczenie, jednak poprawia stabilność w osi strzałkowej. Oczywiście tego ruchu trzeba się nauczyć, tutaj początkowo pewnie krótsza szyna pomoże, bo tylne kółeczka są bliżej pięty. Tak myślę, ale nie wiem tego na pewno. Szymek, cieszę się że znalazłeś swoją drogę. Rolki Mają dużą przewagę w stosunku do nart. Są tanie i możesz na nich jeździć codziennie przez większość czasu w roku. Nic Cię nie ogranicza tylko chęci. Wystarczy wyjść przed dom i jeździć. pozdro.
  3. Cze Czyli coś na podobieństwo nart, dłuższa, „gorzej” skrętna, jednak bardziej stabilna. Tak to mam rozumieć? pozdro
  4. Myślę Pablo, że Krzychu się nie obrazi. Generalnie to zaangażowani rodzice są kowalami sukcesu swoich dzieci. Ich upór i poświęcenie stworzyły takich zawodników jak Radwańska, Williams, Messi, Hircher, Shiffrin i wielu innych. pozdro
  5. cze Dla mnie, a jestem stety z pokolenia wszystko umiących, jazda na rolkach nie jest jakimś novum, tylko raczej rozwinięciem jazdy na łyżwach. Te wszystkie podstawowe ewolucje potrafię wykonać. Tyłem nie potrafię jeździć, z prozaicznej przyczyny, o czym wspominał Smoku, za dużo nart w rolkach. Czyli robię to, co na rolkach jest skazane na porażkę, pochylam się zbyt do przodu aby piętki nie zatyły w śnieg…. Ale nie ma piętek i śniegu😀. pozdro
  6. Piotrek, dzięki za konkrety. Pewnie tak zrobię. Pierwsze płaskie do bólu, potem jakieś Górki. Buty mam mega dopasowane, bo dla mnie i dla Żony miały być wspólne. Stopy podobne, ja ciut większą i szerszą mam. Więc dla mnie perfect, dla Żony dobre. Nie chcę zbyt szybko wchodzić na wysoki level. Pomalutku do przodu. Pump track i bike park mam pod nosem. Jest gdzie ćwiczyć. Przede wszystkim skupię się na swobodnej jeździe po płaskim. Po dłuższej jeździe bolą mnie stopy, być może to kwestia wkładki. Na nartach jest to samo, na standardowej wkładce nogi mdlały. Zmieniłem na siadasy i jak ręką odjął. Mam płaskostopie. Zrobię zdjęcie rolek, to ocenicie czy się nadają. Mam nadzieję że to nie fitness…. pozdro
  7. Maras, skoro pojawiło się S2S, być może to jest jakaś namiastka nart. Za łebka jeździłem na łyżwach i coś z tego pamiętam. Na zasadzie, założyłem rolki, umiem się rozpędzić, przekładanka i zahamować. Nawet nie mam zbyt dużo problemów z równowagą. Ale rozpędzanie takie hokejowe, krótkie odepchnięcia. Niestety, mało jeżdżę, więc brakuje objeżdżenia. Brak pewności. Co więcej, próbowałem krótkich skrętów jak na nartach, ale jest to trudne, rolki nie są taliowane i nie mają krawędzi. Za dużo na zewnętrznej powtarza Marxx, rolki to nie narty… pozdro
  8. Paweł, większość czasu prowadził go najbardziej zaangażowany trener, czyli ojciec. Marcel miał oprócz tego talent. Miał to coś, czego innym brakuje, a ponadto praca, praca, praca. Nie wiem, czy oglądając przejazdy p. Hirschera wiesz na co zwracać uwagę. Sorka Paweł, bez złośliwości. Natomiast porównując jego free jazdę oraz jazdę w zawodach mam nadzieję, że zauważasz różnicę. W zawodach to jest monolit, maszyna która prze do przodu na limicie. Tam nie ma miejsca na błędy. Może to jazda siłowa, ale bardzo skuteczna. pozdro
  9. Cze Mocno krytycznie, nie wiem czy obiektywnie. Niewątpliwie Rally świetnym narciarzem jest i wiedzę ma ogromną. Robi to co lubi i jeszcze mu za to nieźle płacą. Takiej pracy życzę wszystkim. „Błędy” które wskazuje u p. Hirchera, to doskonałe przykłady jak przeciętny amator nie powinien jeździć. Andrzej to doskonale podsumował w swoim poście. Jazda Mistrza to fun połączony z doskonałymi umiejętnościami narciarskimi. W pełni kontroluje wszystko, pozorne błędy są zwykłą jazdą niezwykłego narciarza. Rally dostał gotowca, bo niestety moim zdaniem przy całym szacunku do Niego, nie byłby w stanie tak pojechać osobiście. Pewnie zjechałby super technicznie, zasymulowałby pewne błędy, ale jazda z taką nonszalancją zarezerwowana jest tylko dla asów. Odchylenie w odciążeniu nie jest czymś niezwykłym w jeździe sportowej, ważne co jest po. Tak samo pozostawiony bark w skręcie, co na zawodach oczywiście jest zwykle spóźnieniem, niż celową jazdą, ale nie jest czymś niezwykłym zazwyczaj połączone z jazdą na wewnętrznej w skręcie. Ty, ja i pewnie sporo innych wiedzą, że to majstersztyk w najlepszym wykonaniu. Jednak nie należy tego traktować jako wzorca dla przeciętnego amatora, a tym bardziej na takiej jeździe bazować. Taki poziom to lata treningów, a i tak zarezerwowany jest dla „garstki” narciarzy. pozdro
  10. Cze Śledzę ten wątek, ale mam identyczne obawy jak Ty. Mało podstawowych informacji jak zacząć, jakie rolki na początek, co zbieżnego jest z nartami a jakie są zasadnicze różnice. Co pomoże, a co utrwalone przeszkodzi, bo jest zupełnie inne. Czy S2S to droga do lepszego narciarstwa i może być substytutem letnim tej dyscypliny, bo IA to wiem z zamieszczonych wpisów to zupełnie inna dyscyplina, a im wyższy poziom, tym większe różnice. Smoku bardzo dobry narciarz, też potrzebował sporo czasu, aby zacząć coś jeździć. Nota bene i tak jest mu wytykane sporo błędów. Niemniej jednak powrót do nart będzie dla Niego bezproblemowy. Krzysiu, założyciel tematu to inna bajka, sam przyznał, że pierwsze zjazdy w sezonie to kosmos. Ciekaw jestem czy szuflady z rolek nie wcieli w życie na nartach, a także innych specyficznych dla rolek technik jazdy. pozdro
  11. Jakbyś jechał ze skupu butelek to pewnie 7* byłoby w Dubaju, a tak bunclok. pozdro
  12. Obecnie, to moja najbliższa okolica😉. Przez tydzień. pozdro
  13. W sumie to takie klimaty: plaża takie otoczenie poprzednie zdjęcia z hotelu, w którym mamy wyżywienie, u nas nie ma leżaków na plaży ani knajpki z czymkolwiek. Dlatego tam nie siedzimy tylko jakieś 50 m od nas. Wszędzie pusto, raptem kilka osób, leżaki wolne, ale nie ma ich dużo. Z basenu nie korzystamy w dzień, bo piękne piaszczyste plaże. Nasz obiekt jeszcze powstaje, ale był nieprzyzwoicie tani. Na mój gust po skończeniu cena będzie kosmos. Od jutra planujemy coś pozwiedzać. Panda zarezerwowana. pozdro
  14. Krzysiu, przecież nie było tak źle. Tylicz to specyficzny stok, a cała umiejętność, to nauczyć się skręcać praktycznie nie jadąc. Mnie się udaje wycisnąć prędkość z niczego, a Tobie jeszcze nie. Ale niedużo brakuje. Ja takie ośle łąki mam najbliżej, więc musiałem się tego nauczyć. pozdro
  15. Sporo Anglików jest, zrobiłbym Ci zdjęcie kaszalota, ale nie mieszczą się w kadrze😀. Bardzo mało ludzi, butikowy hotel na uboczu, plaże piaszczyste a woda rześka. Polecam takie miejscówki. Generalnie to plaża praktycznie prywatna. Wolę 3x w roku takie budżetowe wyjazdy niż 1 w sezonie z pompą, za pierdylion monet w ścisku i tłoku. pozdro
  16. Maras, w cieniu parasola sącząc leniwie drineczka dałbyś radę😉. pozdro
  17. Cze Pozdrawiam, ciepło dość…..
  18. @Mitek chyba Wam pomacham na Wisła 1200😀 Jak zwykle pomyliłem terminy.
  19. Piotrek, kurde przecież Kraków to nie Zakopane i w górach nie leży. Wokół jest pagórkowaty teren, nie górzysty. Tu nawet nie chodzi o dystans, ale czas siedzenia na rowerze, który się wydłuża ze względu na spadek prędkości. W górach 130 km to można i 5000 przewyższenia zrobić, tylko kto to przejedzie analogowo? Pewnie tacy są. Ja nie znam. Na szosę to takie lajtowe kółko, ale na mtb to już sporo. pozdro
  20. Marcos73

    Pasje

    Petarda. Proste i fajnie narysowane. pozdro
  21. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Najprostsze rozwiązane, spinasz łańcuch z przednią zębatką uniemożliwiając jazdę. Na zasadzie idę do Żabki po baton i picie, widzę rower, ale nikt nim nie odjedzie, może go tylko pchać. Bardzo mała kieszonkowa kłódka wystarczy. Kieszonkowa. Taka prewencja. Nawet tego na pierwszy rzut oka nie widać. Jeśli to zorganizowana grupa przestępcza, nic nie pomoże. Przykład z filmiku gościa z flexem to amatorka, raczej pokazanie obojętności ludzi. Jeśli już musimy zostawiać gdzieś na dłużej rower, taniej kupić niewyględną maszynę za parę groszy i tanie zabezpieczenie. Nikt się nie skusi. pozdro
  22. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Mała kłódka na łańuch i przednia tarcza. Jeśli ktoś chce ukraść, to i tak ukradnie. Jak drogi rower to ubezpieczyć. pozdro
  23. Krzysiu, dzięki za temat, bo chyba rolki wyciągnę z szafy, coś tam szurać umiem 😉. Po tym co widziałem na filmikach jazdą bym tego nie nazwał, raczej że spionizowany jestem. Ale pługiem już nie jeżdżę. Nawet to trudniejsza ewolucja niż na nartach. Z kółkami mam jak coś. Takie jak Maras chce kupić. pozdro
  24. Marcos73

    Kupno nart

    Janek, gratuluje poczucia humoru. Wiem, że robisz to z premedytacją 😉 . Zalety: ładne najlepszy konstrukcyjnie sprzęt, jaki można kupić. Wady: drogie - bo blisko 700 EUR to nie mała kwota nie dla Dolores - a przynajmniej jeszcze nie teraz, może jako następne za parę sezonów. Ja też widziałem dziewczynki w nartach o szerokości nieco większej niż narty biegowe i długości z jakimi paradował Małysz czy Stoch. Ja to nie dziewczynka i raczej się nie porwę na taki sprzęt, może w przyszłym życiu. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...