-
Liczba zawartości
4 408 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
181
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Fajny tekst @Wujot2 albo @Wujot, bo nie wiem. Dzięki Paweł. pozdro
-
To taka marketowa liga, na chwilę mogą być, chociaż tanie są, taki plus. Ale przy Twojej posturze to koło 1000 za nówki, słabo będzie. Lepiej jakąś używkę kupić, mniejsza strata przy odsprzedaży, w przypadku Twoich propozycji to na dzień dobry strata z 50-60% wartości. Nikt tego nie będzie chciał kupić, szybko się zorientujesz, że są tylko ładne. Jesteś młody, wysoki i postawny i pewnie siła jest. To takie plastic fantastic, Deacon 72 to + 2 klocki do oferty którą wskazałaś Deacon 7.2, kropka robi różnicę. coś Ala Head magnum, bo to chwalone i dobre narty. Takie coś, ale to tylko przykład. Mogą być ciut szersze, ale żyje serii. https://allegro.pl/oferta/head-supershape-e-magnum-177-2024-ski-rzep-16232904602 pozdro
-
Michał, kwota 360 000 dofinansowania, to mało na cokolwiek. Oznakowanie, reklama, impreza i po piniondzach. pozdro
-
Chytrze, stary Lisie, Ewcia Cię teraz nie wywali z domu bo jesteś jej potrzebny. Łazienkę trzeba skończyć, zaopiekować się kontuzjowaną dziewczyną, bo miałeś jechać, a nie stać jak ch.. na weselu😀. pozdro
-
Mitek, ale tu chodzi o szlak rowerowy - rodzinny. Zarówno Rajcza, Milówka, Cisiec, Górka i Żywiec na przestrzeni lat wykonały spory kawał roboty. Wieprz przez wszystkie te lata nie wykonał nic. To nie jest jakaś zajebista ścieżka, bo wcale nie jest długa. Nie jest to pętla, to też minus. Ale jako rodzinna, bo po drodze jest masa atrakcji dla dzieciaków i finałowa podróż koleją, to coś co przyciąga ludzi, a w szczególności rodziny z dziećmi. To nie wymagało jakichś kolosalnych nakładów, wystarczyło wykorytować i nasypać klińca i ubić. To nie jest długi odcinek. Bo niesmak pozostanie, a marketing szeptany jest bardzo skuteczny. Sama akcja promocyjna się udała. Zawiodło PKP oraz Wieprz. Dla mnie, Ciebie i innych tego fragmentu nawet nie zauważysz. I nawet jak będziesz miał wrócić na rowerze, bo pociągiem się nie da, to też nie sprawi Ci problemu dodatkowe parę km. Z małymi dziećmi już jest inaczej. pozdro
-
Ożesz Ty orzeszku, ale że nowe? Tak grubo? pozdro
-
Witek, ja miałem- raczej jest ten sp Conect w moim starym Cube na zamiast grzybka na kierownicy jest montowany - petarda. Bo to nie ma żadnego metalowego elementu. pozdro
-
Mario, mam ten sam uchwyt + etui + chyba wodoodporna guma na to jest- ale można przez nią obsługiwać telefon, bo działa. Niestety kupiłem do V-ki uchwyt na telefon do kratki nawiewu, a że ta jest okrągła, więc mały wybór był. To było czasowe rozwiązanie, miałem go zlikwidować po instalacji ekranu dotykowego i apple car. Ale zostało, bo to jednak nie firmowe rozwiązanie i musze w telefonie podczas odbierania połączenia ustawiać MB, zamiast apple car. Ja tego nie mogę ustawić, aby zawsze wybierał zestaw głośnomówiący fabryczny. Niestety z uchwytu wypada telefon w obudowie SP conect - bo ma z tyłu port i jest nieco grubsza. Telefonu nie ma gdzie położyć pod ręką i musi zostać tak jak jest. Fajne rozwiązanie i dobrze trzyma, montaż i demontaż prosty. pozdro
-
Tak zdjęcie 3 - droga do Wieprza, a zdjęcie 4 to wyjazd ze ścieżki rowerowej w Cięcinie. Te Twoje zdjęcia. Zdjęcie 1 to chyba objazd fragmentu asfaltu ze zdjęcia nr 3, a zdjęcie nr 2 - to nie wiem i nie kojarzę takiej ścieżki - pewnie też jakiś objazd. pozdro
-
Na FB - velo soła. pozdro
-
Paweł, nie o to chodzi, mnie de facto telefon nie jest potrzebny podczas jazdy. Jeżdżę na pałę, przecież się nie zgubię. Muzyki nie słucham, a wokół komina navi jest mi niepotrzebne. I tak lepiej się jeździ na rowerowej jak coś. Bo ta działa praktycznie wszędzie i trzyma bateria cały dzień. Mam nadal uchwyt gdzieś w rowerowni, ale go nie używam. pozdro
-
No to jest największy problem Cięcina - Wieprz. Niby niedługi odcinek, ale to ma być ścieżka rodzinna, więc generalnie powinno się omijać drogi, nawet te lokalne. Wyjeżdżasz w Cięcinie ze ścieżki i dupa blada. Ani wjechać na drogę - bo krawężnik na pół metra - powrót jeszcze gorszy, bo trzeba na niego wjechać. Zrobili tam jakiś fragment objazdu na zasadzie błocka po kolana. I tak musisz na główna wjechać, wąska i kręta + skrzyżowanie problematyczne na łuku pod górkę. Potem jak już się zjedzie na boczną - jest spoko. Nikt tego nie przemyślał - droga bez poboczy, nikt nie wie jak się włączyć do ruchu. Z dzieciakami kłopot. Droga płaska ale takie fragmenty, to skutecznie zniechęcają rodziny z dziećmi. Bo dla małych rowerzystów może być niebezpiecznie. Brak poboczy i chodników. Więc de facto to maluch na takiej drodze nie może się poruszać, a nie ma alternatywy. To najgorszy odcinek. Po drodze jeszcze tylko kładka rowerowa by się przydała obok mostu w Węgierskiej Górce. Most ma bardzo wąski chodnik i 2 rowery się na nim nie miną - a droga jest bardzo ruchliwa. Przy dużym ruchu rowerowym - to spory problem. Przechodzi się tylko 1 stroną mostu. Reszta trasy jest w miarę ok. Dla ambitnych - powinni go poprowadzić ze Zwardonia. Bo jedzie się ulicą ale o bardzo małym natężeniu ruchu, z zaznaczeniem - że ta część nie jest szlakiem rodzinnym - Dopiero od Rajczy. Chodzi o fragment wyjazd za boiskiem Świt Cięcina ze ścieżki i wjazd na ulicę Brzozową w Wieprzu.
-
Mario, może nie polna, ale jest sporo mankamentów na tej trasie. Przede wszystkim Cięcina - Wieprz. Tam to jest przeprowadzone na siłę, bez jakiegokolwiek chociaż częściowego przygotowania trasy pod kątem rowerzystów. Moim zdaniem super inicjatywa, ale delikatny falstart. Trasa prosta, rodzinna - a ten niedługi fragment na dzień dzisiejszy jej to miano odbiera. No i otwarli trasę, której elementem był transport kolejowy, a kolej sprawiła im psikusa i zaczęła remontować torowisko wprowadzając komunikację zastępczą. Trzeba było to opóźnić o rok, promocja odbiła się szerokim echem, ale jest spora fala krytyki co jej popularności nie przysporzy. pozdro
-
Ale Tobie, przecież Ty wszystko wyszukasz😉. Odbierać Ci tą przyjemność. Nie śmiałbym. pozdro
-
A mnie do podniesienia ego, bo już raczej nie urosnę. Bardziej w szerz. Jak bym był tak wysoki jak Ty, to pewnie bym na to nie zwracał uwagi. A tak - mus. pozdro ps. Straszna awantura w necie o Velo Sołę. @Adam ..DUCH walczy jak lew.
-
Mario, ja już się tyle razy wypierdoliłem na rowerze, szkoda telefonu. Zwykle jeżdżę na navi Wahoo, ale programuję na kompie. Tą mam na ramie i jest ok. Raz już szukałem telefonu w Lasku Wolskim, jak poczułem, że mogę wszystko😀. Dzięki. U Marasa już byłem ze 2 razy, ale za każdym razem jakoś inaczej. Teraz też tak było. Rękawiczki kiedyś działały, ale już się te gumki wytarły. Ja jeżdżę w pełnych rękawiczkach. To był spontaniczny wyjazd. Bo w sumie to przyjechałem do niego na …. Kolację. pozdro
-
Dokładnie tak. Wszelkie takie zwolnienia maja duży wpływ na średnią. Na moim kółku to średnia 20 km/h to niezła średnia. Ale na 40 km to 10 jest pierdolenia. Jadę obok Wawelu, gdzie są tłumy, remonty, ścieżki mieszane (pieszo/rowerowe). Pewnie jakbym o 6.00 wystartował, to byłoby dużo lepiej. Jak już wyjadę z Krk, to faktycznie się jedzie dużo lepiej i płynniej. Jak jechałem do Marasa, to średnia z jazdy już wyszła ok 25 km/h. Ale też się zatrzymywałem, bo tak de facto nie znałem dobrze drogi, a na kierownicy nie wożę telefonu, tylko w kieszeni na plecach. Więc trzeba co rozjazd stanąć, ściągnąć rękawiczkę i sprawdzić trasę. Zjazdy po krzakach - to nawet nie patrzę, ostatnio to więcej nosiłem rower niż jechałem 🙂. pozdro
-
Betty, tyle pisaniny, a odpowiedź prosta. pozdro
-
Michał, ale nie czytamy fantazji marketingowców. No poniosło ich wyraźnie. pozdro
-
Coś link nie działa. Więc nie wiem co to za cudo. pozdro
-
Nie, tak z czystej życzliwości. Ale już too late, tzn. Kawa wypita, albo po ptokach. pozdro
-
Maras, wiesz że poglądowo w wielu sprawach się zgadzamy. Co nie jest zakazane jest dozwolone, a szlak pieszy jest tylko nazwą. Z wczoraj podobny przykład. Gość nam wjechał w zaparkowany samochód. Ów Hołowczyc o którym pisałeś. Wywiązała się awantura, a głównie za sprawą przechodniów, którzy wiedzą lepiej. Cała obrona się opierała na tym (jak już kierowca przyjął fakt, to on wjechał w zaparkowany samochód, nie na odwrót), że samochód jest źle zaparkowany, bo za znakiem i „na skrzyżowaniu”. Co oczywiście nie miało najmniejszego znaczenia w tym przypadku. Sprawca chciał początkowo spisać protkół, ale za namową „cioci dobra rada” naszą propozycję odrzucił. Przyjechała policja i powiem, że jestem bardzo zaskoczony wysokim poziomem kompetencji, kultury oraz stanowczości, jakby nie było dość młodego Policjanta. Wszystkich w minutę poustawiał, a natrętów zgasił, przede wszystkim „ciocię dobra rada”. Oczywiście wina kierowcy, oczywiście samochód dobrze zaparkowany, za znakiem płatnego miejsca parkowania, ale w sposób zgodny z przepisami - bo nie ma zakazu - zarzut skrzyżowania szybko upadł, bo ciocia dobra rada nie potrafiła wydukać formułki czym jest skrzyżowanie, Młody (Policjant) jej też nie powiedział, poprosił aby wróciła ponownie jak się już wreszcie dowie. Kierowca dostał 3 stówy mandatu, a Młody na koniec zapytał ciocię dobra rada na kogo pisać mandat😀. Więc tak tą przemądrzałą babę zgasił, ja oczywiście rzuciłem mimochodem, że chyba będzie na tyle honorowa, że pokryje koszty mandatu kierowcy. Niestety, tak się nie stało. Fajna akcja, gapiów w sroc i KAŻDY Z NICH był przekonany że majà rację co do winy zaparkowanego samochodu. Niestety nie mogę wstawić zdjęcia. pozdro
-
Szukam prezentu dla Mitka, ale jemu się nic nie podoba, a Ty mnie jeszcze dołujesz😀. Ja lubię białe. Co poradzisz, jak nic nie poradzisz. Przecież używki mu nie kupię, dziada z siebie nie będę robił. Nie, to nie. Już nie szukam. Musi sobie sam kupić. Obrażam się. Niechętnie, ale jednak pozdrawiam😉
-
A kto bogatemu zabroni😉? Cena jest nieistotna, pytałem, czy ładny. pozdro
-
Cze A czy ten trafia w Twoje gusta?