-
Liczba zawartości
4 967 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
197
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Janek - tam słabo, byłeś - wiesz. To jest stricte trasowy ośrodek. Nawet Snow Park jeszcze w proszku, więc mało kto na Twin Tipach jeździł. Sporadyczni narciarze. Pewnie w takim ośrodku jak Espace Killy, gdzie bardzo dużo jest off, sporo ludzi a pewnie i instruktorów na takich nartach jeździ. Głównie wypowiedź moja była do Twoich obserwacji z innych narciarskich potęg, jakoby wszyscy Alpejscy instruktorzy preferują narty krótkie. Ten ośrodek tego nie potwierdza, wręcz jest w opozycji. Moze to za sprawą świetnych włoskich Alpejek i ich wyników. pozdro
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Krzyśku drogi, jakie taśmy i jakie napięcia? Jaka praca całego tułowia w śmigu? Separacja i praca nóg to klucz. Wrzuciłem Ci proste ćwiczenie, to klucz do przejścia w śmigu do następnego skrętu. Użycie krawędzi do odbicia.Przeciągasz ślizgowo każdy skręt stawiając narty w poprzek stoku. Śmig to rytmiczny i dynamiczny krótki skręt. Proszę Cię - nie myśl przy tym tak wiele, Smoku wrzucił prosty poglądowy film. To jest prosta fizyka, której ciągle zaprzeczasz. Tylicze to proste górki idealne do nauki. Tylko trzeba jechać. Początkowo Twój środek ciężkości ma niewiele mniejsza trajektorię niż tor jazdy Twoich nart. Więc musisz jechać de facto szybciej. Ważna jest prędkość kątowa nart - bo to one generują siły, które są Cię w stanie w skręcie utrzymać. Masz jakiś zlepek teorii który chyba przesłani Ci Twoje odczucia z jazdy i przesłania Ci wszystko. Jakieś wyobrażenie o odsyłaniu i samoistnym wracaniu nart. Moje narty jada tak jak ja chcę, a nie tak jak one by chciały jechać. Nowoczesne narty dużo pomagają w jeździe, ale same nie będą jeździć za Ciebie. pozdro ps. Mam nadzieję że będziesz w Zwardoniu, to pojeździmy. -
Cze Tak na świeżo jeszcze wrażenia z obserwacji włoskiego ośrodka jakim jest Madonna di Capiglio. Instruktorzy, przede wszystkim narty długie, albo dłuższe - chyba jakiś gifty Rosiggnoll dał, bo cała masa na ich masterach jeździła, zarówno kobiety jak i mężczyżni. Bardzo mało narciarzy amatorów na nartach szerokich, praktycznie jakiś niezauważalny promil, w kolejkach narty dłuższe, a przynajmniej zdecydowana większość miała narty w okolicach wzrostu, albo ciut poniżej. @brachol wspominał o weekendowych narciarzach z Włoch, ale szczerze mówiąc to nieliczni wybijali się ponad przeciętną i nie mam pojęcia czy to byli Włosi, chociaż możemy założyć, że tak właśnie było. Przypominam sobie film kiedyś wrzucony chyba przez Adasia unifikacji naszych instruktorów, to powiem w skrócie - taka D klasa już nawet nie C. Włoscy instruktorzy WSZYSCY jeżdżą wyśmienicie i niezależnie od wieku i płci. To jest high level. Druga rzecz - jeżdżą bardzo podobnie - nazwałbym to nawet stylem włoski. Bardzo lekko i tanecznie. Specyficzna dla tego regionu lub kraju jazda. Bardzo dużo par, czy też małych grupek - prawdopodobnie przygotowanie do być może podnoszenia kwalifikacji. Mało ludzi było w tygodniu, więc pewnie na początku sezonu Maestri de sci szkolili adeptów do wyższych stopni. Ponownie widziałem dziewczynę z zeszłego sezonu, miała pod opieką chłopaka ok 18-20 lat, oboje jeździli doskonale. Proste rzeczy, Instruktorka młoda z grupą 3 dziewczyn pokazuje jak się na nartach stoi. Nie tak, czy tak - TYLKO TAK! Dla mnie to baza do jakiejkolwiek dalszej jazdy. Dziewczyna szkoląca chłopaka - ona nieco starsza (koło 30-ki), oboje w strojach jakiejś ze szkół z Madonny (a jest ich wiele), tłumaczy podczas jazdy (jadą obok siebie i gadają) jak jechać śmigiem/krótki skręt - czyli Adasiowy kijek skręt, na niskiej prędkości - dziewczyna wyprzedza chłopaka i pokazuje, kurwa kosmos wykonanie, takiej perfekcji ruchów - nieco może przerysowanych - nie widziałem nigdy w życiu. Akurat stałem i czekałem na Maksa patrząc na nich. Sporo samotnie jeżdżących instruktorów - każdy o nienagannej technice cięta, klasyczna i chuj wi jeszcze jaka. Początki nauki od skrętów z pługu - nie było to jakimś ewenementem. Instruktor Włoski z grupką dzieci/młodzieży tłumaczy i pokazuje jak te pierwsze kroki wykonać, adepci zjeżdżają kawałek i z buta do góry. Tłumaczy, opierdala ale każdemu poświęca swoją uwagę. Jazda pługiem - jest prosta. Maks mnie prosił, abym go nagrał - chciał dziewczynie wysłać film, a że zapierdala - to z reki żle się kręci usiłując za nim nadążyć. Jak ktoś umie stać na nartach to jazda pługiem na wprost jest bezwysiłkowa i bezpieczna. Opowieści o wykręconych nogach i zjebanych kolanach, są chyba nieco przesadzone i chyba nie dotyczą osób, które w butach i na nartach potrafią stać. W piątek, jak już siedzieliśmy w słoneczku po zjechaniu zmuldzonej 10 w knajpie przy Jagerku tuż obok trasy, jechała grupa chyba szkolonych przyszłych pomocników Instruktorów, wszyscy w identycznych kombinezonach, za Maestro. Bajka jazda. Jak ping-pongi szli wszyscy bez cienia słabości. Z 20stu ich było. Nie wspominam już o młodych zawodnikach zjeżdżających po treningach na pełnym gazie bawiąc się na tych nierównościach. Jadąc na Pinzolo jechałem czerwoną gdzie był ustawiony gigant dla 10-12 latków na 5Langhi. Zapierdalały tak, że głowa mała. Na pucharowej (musieliśmy tylko fragment przejechać na dole w trawersie do gondolki) ustawiony SL , taki lód że połowa przejeźdżających leżała przy siatkach na dole. Z 30 metrów przejazdu - ze śniegu w lód 🙂. No jesteśmy w czarnej dupie. Tyle z praktyki. pozdro
-
Ja tylko mieszkam w Krakowie 😉 A stoku z pomiarem nie ma - a bynajmniej ja nie kojarzę. pozdro
-
Cze I tak i nie. Do jazdy na wprost bez kontroli wystarczy zająć byle jaką pozycję pseudo zjazdową i czekać co się wydarzy po drodze. Natomiast aby narty szły równo, nie wspominam już o skrętach w takiej pozycji jest to trudniejsze niż Ci się wydaje. Nawet Twoje narty przy pewnej prędkości dostaną nieprzyjemnych drgań ( oczywiście ze względu na promień oraz długość później niż inne), ale jednak to nastąpi. A już skręcanie w pozycji zjazdowej na dość dużej prędkości to wymaga dość dużych umiejętności. Mnie to trochę czasu i zjazdów zajęło, zanim nauczyłem się skręcać w pozycji zjazdowej. Nie wystarczy pochylić się do środka skrętu i położyć narty na krawędzi. Od pewnej prędkości przestaje to działać. Jedziesz do Madonny, trasa niebieska z Pradalago, szeroka ze skrętem w prawo w delikatnym trawersie i wypłaszczeniem z 300 m (to szeroka i płaska dojazdówka praktycznie o zerowym spadku). Tam Ci nikt nie wyjedzie, przegląd trasy doskonały, jak się nie zmieścisz w skręcie to pojedziesz w łąkę poza trasą. To świetny fragment do nauki skrętu w pozycji zjazdowej, rozpędzić i tak się trzeba, jeśli nie chcesz kijkować. Jeśli pojedziesz, to proponuję na 1szy dzień poświęcić te 6 euro na parking pod gondolami na Groste/Pradalago i Twoje dziewczyny będą zadowolone. Na pierwszy raz są tam łatwe, szerokie trasy. pozdro
-
Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro
-
Teraz pasuje nad techniką popracować😉. pozdro
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Masz, poćwicz, proste, raczej się przyda. Bardziej niż wiedza o zamykaniu czegokolwiek. https://www.facebook.com/share/r/15iAjMqYzX/?mibextid=UalRPS pozdro -
Jak zdjęcia nie z netu, to dreptanie też dobre. Fajne klimaty. Zdjęcia ładne, masz rękę. pozdro
-
Już są muldy, zaczyna się narzekanie. Ale w tak miękkim śniegu to się zajebiście jeździ. pozdro ps. Strasznie wieje, 5Langi jest zamknięte. Pinzolo też.
-
Cze spadło z 20-30 cm, będzie bomba.. Słonko jest i Mróz z dzisiaj
-
Cze Żeby było w temacie też taka 6-ka z mniejszym stażem, ale nieco starszy na „łatwych” nartkach dla plebsu GS sklep 178cm R 18,5m. Te to już w miejscu skręcają. Sory za znaczek i brak głosu, duży plik i obrabiałem w jakimś na szybko ściągniętym programie. 1734647923.mp4 Ps. Gwoli uzupełnienia, deska bez płyty, blacha i drewno. Oprócz wkurwiającego odgłosu z plamy na dziobie fantastyczne narty.
-
A w MdC nakurwia zen. Będzie miodzio jutro na koniec.
-
No Mitek, muszę Cię zmartwić, Maks jeździ bardzo dobrze, ja to już Cienki Bolek jestem, ale w mojej grupie wiekowej, wzrostowej i łysych z IQ poniżej 100 to jestem Top😀. Jeszcze parę zmiennych dodam aby większość potencjalnych konkurentów wyeliminować. Znaczy zawęzić grupę. pozdro
-
Pilnuję, jest to na tym obozie obowiązkowe😀. pozdro
-
Cze Byłem wcora i pojeździłem mimo bidy trasowej. Dla plebsu czynna patelnia, 101 i dojazdowa do gondoli - najlepsza była wczoraj. 101 zjechałem z 3-razy, Patelnią z 2x, była próba na Ciotki, ale niestety zamknięte, a krzesło chodziło. Z 6x zjechałem do Gondoli na 5Langhi. Najlepsza, pusta i perfect stan. Ale śnieg inny na Pinzolo, takie grudki lodowe przechodzące w cukier, ale płytki. 3mam kciuki za Zu. pozdro
-
Marek, sport to sport, a amatorka, to amatorka. Narty muszą być naostrzone i nasmarowane, choćby woskiem z Gromnicy. Do bujania się po trasach nic więcej amatorowi nie potrzeba. Na sranie mi sportowa struktura i fluor za 6 stówek? Do zwykłej amatorskiej jazdy jest to zbędny wydatek. Bez startów w jakichkolwiek zawodach. Rozdzielmy to, bo tego nie ma sensu łączyć. pozdro
-
Nie wszyscy😉. Są niechlubne wyjątki. serdeczności
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cze Takich porad jak Twoja było tu milion. Niestety to temat dla opornych, kroczących swoją długą i krętą drogą. Nie chcą iść na skróty, ich wybór. Kolega to belfer z krwi i kości, więc teoretycznie wie wszystko, ale ni jak nie może teorii przekuć na praktykę. Ostatnio poznałem nowy termin „zamykanie stawu skokowego”, za chuja nie wiem co to jest. Krzysiek wie i prawdopodobnie go zamyka. Ja bez tego jeżdżę i żyję. Posiedź chwilę na forum i poczytaj, przestaniesz się bawić w zbawcę. Najlepiej przyjedź do Zwardonia w styczniu i nie bij, ale wytłumacz Koledze na stoku. Można uderzyć na Pilsko, jak Górka dla Ciebie za słaba. Do Szczyrku nie pojadę choćbyś mi zapłacił. pozdro -
Cze Dzisiaj z rana pięknie, ale Srajfon mówił co innego. Chmury i opady śniegu. Nie mylił się. Na szczytach mgła i padająca kasza. Pogoda dla wytrwałych. Trasy w idealnym stanie, śnieg się taki ciężki zrobił. Sporo narciarzy zdezerterowało. Dla mnie bomba. Góra na czuja, reszta na pełen gwizdek. Warun wyborny, szkoda tylko, że sporo tras pozamykanych. Ale bosko, jak to w MdC. Jutro ostatni dzień. Ma być lampa, liczę na nocny opad śniegu, ma padać do rana. Do 12.00 petarda. Potem z młodym kilka rundek na „babci”. Kastle rządzą. Rano założył moje stare nowe 178 i powiedział, że nie odda. Jego GS-y tępe strasznie. Ale sprzętu cały samochód. Szczyty we mgle, więc na czuja, ale trasy w idealnym stanie. Jak się pojawiał kontrast to pełny 🔥. Ja na 173 GS. W sumie bez różnicy. Doły tak A góra (Spinale) już w mleku. Ludzie spierdolili, były pustki. Żona knajping. pozdro
-
Cze Tylko potwierdzenie, że GW jest zbędny. Ja mam buty do jazdy nie do chodzenia. Szkoda że nie nagrałem wszystkich walczących na tej ściance w GW😉. pozdro IMG_5262.mov
-
Już były jeżdżone, teraz Kastle. pozdro ps. Jak ma być test, to będzie.
-
Jedź na Skrzyczne do Witka😉. Śniegu wystarczająco dużo. Sporo tras zamkniętych, ale jest to na tyle duży ośrodek, że jest gdzie pojeździć. pozdro
-
Dzisiaj Pinzolo